Czyli co jeśli odrzucimy serwowane nam bajki lub czemu mają służyć te wszystkie emocjonalne wrzutki?
Wydaje się że obecnie rysuje się już naprawdę wyraźny obraz i można dać mu prosty treściwy tytuł: „Ruszajmy na wojnę!”.
Co ciekawe można też odnieść wrażenie że każdemu zależy by wciągnąć nas do wojny. I USA na spółę z UK. I Żydom. I Ukraińcom. I Putinowi jak się wydaje nawet. Oraz oczywiście naszemu rządowi wraz z tzw. opozycją.
Właśnie Tezeusz wrzucił info jak to kochani Angole znowu zamierzają objąć nas opieką i zorganizować sojusz przeciw barbarzyńskiemu wrogowi. Ciekawsze jednak wydaje się być to co robi Putin. Dlaczego właśnie tak dziwacznie rozgrywa tą wojnę? Kto wie, wygląda na to że i jemu zależy by Polska ruszyła na tą wojnę! Czyli przykładowo.
Mamy tą całą ckliwość i biedną Ukrainę. Słowem katowany ciągle w mediach Pudelek. Jest on niezbędny by wytworzyć u Polaków proukraińskie sympatie. A te przed wojną niekoniecznie takie były. Masa Polaków postrzegała Ukrainę jako kraj degeneracji i korupcji. Wszędobylscy ukraińscy imigranci też niekoniecznie cieszyli przyjaźnią Polaków. Jeśli naszym zadaniem jest pomoc Ukrainie to oczywiście należało to zmienić. Stąd medialne bombardowanie rzewnymi kawałkami. Biednymi dziećmi i ich kotkami. Heroizmem walczących Ukraińców itp. To z jednej strony. Z drugiej oczywiście trzeba nakręcić odpowiednie postrzeganie wroga czyli Rusków. Więc znów Pudelek. Nieustanne wstawki o ich zbrodniach. Rozwalone szkoły czy szpitale. Pudelkowe rozmowy rosyjskich żołnierzy, których jakoś bez problemu nieustannie podsłuchują Ukraińcy i wrzucają wszystko do sieci. Jak można się temu wszystkiemu oprzeć? Każdy już chyba dobrze wie kto jest dobry a kto zły.
Zwłaszcza że Putin też się stara. Przecież mógłby nie rzucać bomb na puste szkoły czy stadiony. Ale robi to dając świadectwo swojego barbarzyństwa. To jednak nie wszystko. Robi on dużo więcej. Najważniejszą rzeczą jest sposób prowadzenia tej wojny. Wyobraźmy sobie że postępuje zgodnie ze sztuką wojenną, błyskawicznie osiąga cele przypuszczając dobrze przygotowane ataki. W takim układzie morale Ukraińców natychmiast spadłoby do zera. Po co się właściwie bić? Umierać? Za tych Żydów co rządzą Ukrainą? Bez sensu. Co innego kiedy Ukrainiec widzi jak jak jego zdezelowana broń jest skuteczna. Kiedy widzi że może strzelać do Rusków jak do kaczek? W takim układzie można się bawić w wojaczkę! Iść od woja i walczyć.
Media więc serwują nam jak to Ukraińcy odnoszą masę sukcesów. Morale rośnie. I ich i nasze. A mnie tylko zastanawia dlaczego na takim defence24.pl przed wojną nieustannie pisano jaka nasza armia jest do kitu. Jak to kupujemy jakiś złom a i sami nie potrafimy wyprodukować niczego przydatnego na nowoczesnym polu walki. Nagle okazuje się jednak że Ukraińcy potrafią walczyć za pomocą tego złomu, jakimś trafem pole walki okazało się jakby do tego stworzone a my właśnie już bez zbędnego filozofowania kupujemy czołgi i to wszystko co wczoraj jeszcze według internetowych fachmanów uważane było za przestarzałe rupiecie. Nie mieli pojęcia co piszą ci niedzielni komentujący z bożej łaski eksperci! Nasza armia zbroi się. Skoro Ukraina daje radę właściwie sama to co się stanie jeśli do zabawy przyłączy się Polska? Przecież Putin będzie bez szans... No każdy to chyba widzi? Putin dostaje bęcki. Żołnierze odmawiają walki a jego pozycja polityczna chwieje się mocno, wydaje się że tylko mocniejszego podmuchu trzeba.
No więc jak widać każdy się stara. Putin stara się wykazać barbarzyństwem ale też nie przesadzać. Tak by nie przerazić chętnych do wojaczki. Podsuwa cele. Daje ludziom szansę na sukces! Jeszcze niedawno każdy tutaj był przekonany że Ruskie za rogiem. Mam znajomych, którzy wyciągnęli jakieś graty. Hełmy a nawet granat znaleźli i ruszyli przemycać to na Ukrainę. Bo przecież nic tam nie ma. Wiedzą bo byli w Donbasie i widzieli całą tą żałość własne oczy. Zrzutki wiec ruszyły. Generatory prądu, krótkofalówki, lornetki. Co tylko się da. Sprzęt, który Putina zatrzyma. I jak się okazało zatrzymał. Tak skutecznie że nastroje się zmieniły. Czy ktoś dzisiaj boi się tej wojny? Parę miesięcy temu ludzie nagle ześwirowali. Sam zobaczyłem na własne oczy jak szef portalu szkolanawigatorow.pl przemienia się w emocjonalną panienkę, wyrzuca ludzi, którzy od lat pisali, portal wspomagali. Nastała potrzeba zmienić portal w kolejny Pudelek więc szef przystąpił do czynu. Zero niezależnej myśli i analizy. Tylko polityczna poprawność. Niesamowite były tamte obrazki.
A dzisiaj? Jakoś się odkręciło. Powoli można znów pisać o wojnie. Ludzie przestali się trząść jak dzieci. Przestali się bać Putina. Może powinniśmy mu podziękować? Czyż nie dobrze mieć takiego wroga, skoro już jakiś być musi? Owszem trochę brutalny ale można skórę mu złoić! Jest dobrze.
To uczucie wyraźnie podziela nasz rząd. Który chyba wyczuwał taki przebieg zdarzeń od początku gdyż od samego początku uderzył w wysokie tony. Choć dotychczas rozpłaszczaliśmy się przed każdym począwszy od żydowskiego sierżanta Mosadu poprzez żydowską panią ambasador a skończywszy na żałosnych popiskiwaniach wobec Komisji UE i jej stanowczej postawie wobec naszego sądownictwa. Nie mieliśmy żadnych sojuszników politycznych. Ciągle ktoś nam dawał lekcje pokory. Ale wojna wszystko zmieniła! Premier wypiął pierś by oznajmić Europie co ma robić. Zbroić się i nie kupować nic od Rusków.
Ktoś mógłby potraktować to jako farsę. Potulny piesek zamienia się w groźnego brytana przywódcę! Ale nie! To działo się naprawdę! Polska przejęła kierowniczą rolę. Pierwsza zaczęła odcinać się od wszystkiego co ruskie. Reszta nie miała wyboru. Powoli dotarło do wszystkich i ruszyli naszym przykładem.
Europa szybko nas doceniła. Jak wspominałem pod poprzednim wpisem pani Mosbacher ruszyła nam ze wsparciem. A. Holland zaczęła się biczować jak jeszcze niedawno Kurdej-Szatan. Wszyscy pojęli ważkość zdarzeń oraz słuszność poczynań rządu. Który jeszcze wczoraj dla wielu nadawał się jedynie do oplucia, obśmiania i był esencją zacofania i żenady. A dzisiaj jest kluczowym graczem politycznym. Już każdy nas ceni i stawia za przykład. Angole, Żydzi, Ukraińcy. Nawet niemieckie media przebąkują o słusznej naszej postawie i niepotrzebnym zwlekaniu ichniego rządu. Nasz rząd, jeszcze niedawna opozycja, media. Wszyscy poczuli to samo. Tą jedność wobec barbarzyństwa ze Wschodu!
Nadeszła pora działań zdecydowanych. Teraz trzeba pokonać barbarię. PiS tego dokona. Polska. My zawsze wiedzieliśmy czym są Ruskie. WOT został stworzony, dzielne chłopaki i dziewczyny się zapisały. Dzisiaj widać jak ważne to było. Dostaną karabin w dłoń, muszą zwyciężyć!
Wystarczy trochę wsparcia. Koalicja już powstaje. Ukraina walczy dzielnie. Razem nikt nam się nie oprze. Jak widać, nikt już chyba wątpliwości nie ma.
Wykończmy wreszcie tą kacapię! Niech zdycha Putin, Zachód i UE zaprowadzi tam demokrację ....
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7701
Anarchista na wojnę ? Chyba z państwem. A to woda na młyn Putlerka :-)
Im bliżej carskiej klęski cara, tym więcej będzie takich kurewskich i troskliwych wpisów na różnych portalach. Potem znikną jak car z Ukrainy.
Chwała obrońcom Ukrainy! Na pohybel swołoczy i zdrajcom!
//Potem znikną jak car z Ukrainy.//
Ale kiedy to będzie @ujejska?
Tu z pewnością nie doczekasz.
Twoje wnuki pewnie też nie.
Ale wszyscy wokół wydają się przebierać nóżkami. Pytanie jest proste. Po co się tak angażujemy skoro nie jesteśmy stroną walce? Skoro to nie jest nasza wojna. Ok, na Ukrainie nie jest fajnie. Ale jakoś specjalnie fajnie nie było tam i przed wojną.
Działania Putlerka i innych są naprawdę podejrzane. Mnie to śmierdzi. I o tym piszę.
Tylko nie drzyj mordy że węgiel po 3 tys. bo to nie twoja wojna. Nie drzyj mordy kiedy głodne araby zaczną za chwile gwałcić ci córki, tylko nie drzyj mordy kiedy podniosą ci podatki - to nie twoja wojna. Car ci straty wyrówna na Syberii.
Proste pytanie dlaczego w takim układzie mam nie kupować ruskiej ropy a kupować arabska? W czym ta jest lepsza? Czy tam panuje jakaś demokracja? Respektowane są prawa kobiet? Nie ma twardych islamistów? Nie prowadzi Arabia brudnych wojen, w których zginęło masę cywili? Dużo więcej niż na Ukrainie?
Niech Pani więc nie zgrywa takiej cnotki bo okaże się że nic może Pani kupić.
Za niedługo ogłoszą że Chiny też są złe a ich produkty skażone krwią niewinną. Dlaczego Pani nie ma oporów by je kupować? Już teraz pojawia się w mediach coraz więcej antychińskich wrzutek. O Ujgurach i inne takie. Czy kiedy już ogłoszą oficjalnie że Chiny są z Ruskami to też zacznie Pani pluć na nich jak dzisiaj na Ruskich? Wyzna całą swoją żałość na temat tego że połowa rzeczy w domu pochodzi z Chin wspomagała ich Pani finansowo, tak jak jeszcze do niedawna Putina?
Absurdalne jest stawianie mi powyższych zarzutów. Bo to ja jestem tym który chce to wszystko rozwalić. Pani natomiast zamierza wziąć udział w kolejnej podstawionej masom gierce. Walczyć o dobro, które wskazują ci co organizują cały ten syf posługując się opisywanym przeze mnie Pudelkiem. Przecież zawsze wszyscy walczą o dobro no nie? Czy był jakiś rząd na świecie i powiedział: jesteśmy skurwysynami, chcemy zabijać gwałcić i rabować? Nie? Dlaczego? Dlaczego ludzie zawsze łykają te wszystkie ckliwe chwyty, które im się serwuje?
W Zielony, ekologiczny Ład też pani wierzy? W Nowy lepszy świat, Ład o którym mówi Morawiecki? Nowy Odbudowany świat? Odbudowany po czym? Przecież nic nie zburzono ani podobno nikt niczego nie chce burzyć. To dlaczego i w USA i w UE jest tyle gadki o odbudowie? Skoro to Putin jest tym złym i ma burzyć. Ale z drugiej strony jest podobno tak miękki że mamy łatwo mu dać radę?
Telewizji też nie oglądasz w ramach protestu przed dobrą zmianą ? Dlatego nie widziałeś wojennych ruin, ani trupów i kalek ?
BBB, Build Back Better. Nie Ukrainę. Ale kraj, świat. Odbudować. Uda ci się dotrwać to zrozumiesz.
I nie zobaczysz. Pojedź na Ukrainę. Tam twoi ziomale anarchiści wprowadzają tzw. ruski mir.
//dlaczego w takim układzie mam nie kupować ruskiej ropy a kupować arabska? W czym ta jest lepsza?//
Dla nas arabska jest dużo gorsza od rosyjskiego Urala.
Kto choć trochę liznął temat to wie.
ty to fachura
a da się to przedestylować na denaturat dla ciebie ?
Kupuj co chcesz i gdzie chcesz, na szczęście żyjesz w wolnym i demokratycznym państwie. Prawa będziesz przestrzegał czy tego chcesz czy nie. a twoje bzdety rusko niemieckie, na szczęście nie mają wpływu na Polaków vide granica polsko ukraińska. Od Polski wara ruska onuco! Won za Don!
//Komentarz powyżej skierowałam omyłkowo do Persa zamiast do Pana.//
To miłe, że tak o mnie ciągle myślisz droga sake...
Łechocze to moją próżność krwiożerczego tygrysa:))
Sake bidulo, choć nieustannie ci się myli prawda z propaganda, to trzeba docenić deklarację. Skoro już się oobjawiłaś jako dzielna poszukiwaczka prawdy to na początek mała rada: "Gdy odrzucisz to, co niemożliwe, wszystko pozostałe, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Te propozycję skieruj do tych, którzy bezustannie rzucają tu na NB gównami, dupami i innymi odchodami, a których "kultura" jakoś ci dziwnie nie przeszkadza. Ten cytat to nie jest żadna "filozoficzna sentencja ", tylko słowa Sherlocka Holmesa. Wiedziałabyś, gdybyś trochę więcej czytała.
gary pomyte ! nie ? to zapie...tylko to potrafisz bo z pisaniem to już klapa..
Nie sądzę że anarchia nam towarzyszy od wieków. Mam tutaj raczej odmienne zdanie biorąc pod uwagę jedynie historię cywilizacji. Te zawsze były silnie scentralizowane. Król, kapłani itp. Silny system kastowy był zwykle typowy w wyżej zorganizowanych społeczeństwach. W luźniejszych strukturach plemiennych mogło być nieco inaczej choć często zwykle dość podobnie.
W każdym razie w typowej cywilizacji mamy do czynienia ze strukturą piramidy. Władza płynie z góry a robota do góry ;)
W dotychczasowych przemianach, rozwałkach chodziło zawsze o przejęcie wrogiej struktury, piramidy, by móc z niej korzystać. Nie dochodziło do anarchii a jeśli już to tylko na krótko. Nikt nawet nie rozumiał przecież że coś takiego może być celem samym w sobie.
Uważam że to kwestia mentalności. Tysiące lat tkwienia w tym systemie sprawiły że ludzie nie wyobrażają sobie czegoś innego. Nawet się nie zastanawiają. Mnie też trudno opowiadać jak to mogłoby wyglądać gdyż jestem pewien że musiałoby być zupełnie inaczej. Trudność polega choćby na tym że dzisiaj większość oczekuje że ktoś im podsunie rozwiązanie podczas kiedy w anarchii trzeba by samemu główkować, tzn. wspólnie z innymi. Choćby to łatwo może sprawić że rozwiązania problemów będą najróżniejsze. Różne społeczności mogą mieć różne potrzeby itp.
Wolność ma swoją cenę, nie można polegać tylko na tym że mechanicznie będziesz robić co trzeba a później pójdziesz na piwko. Trzeba będzie wykazywać się inicjatywą. Dlatego to chyba nie dla wszystkich :) Jednak wydaje się być ideą, do której realizacji warto dążyć.
Właściwie myślę że nie ma innej alternatywy a sprawa jest poważniejsza niż się ludziom wydaje. Jak też często powtarzałem w SN (szkolanawigatorow.pl) a czego oczywiście nie brano zbyt poważnie. Jednak tutaj znów powtórzę. To nie jest abstrakcyjny problem, takie tam sobie gdybania o systemie. Coś co można zignorować. Bo są inne ważniejsze rzeczy. Te inne rzeczy mają ścisły związek z anarchią. Nie ominie się tego.
Na SN sporo pisałem o nadchodzącym chaosie. Np. że Trump wróci zanim Biden dokończy kadencję. Że ludzie będą się miotać. Dla mnie wojna ukraińska jest względnie małą częścią dużej rzeczy w której chodzi o coś zupełnie innego. Nie boję się jej choć doprowadzi do chaosu w Polsce. Ale nie całkiem dlatego że Putin nas jeszcze czymś zaskoczy. Ale dlatego że ludzie się będą bać. To strach nakręci ten chaos. Media, działania polityków. Nie będzie jasnych danych. Najważniejsze jednak że ludzie będą się bać, przestaną myśleć racjonalnie. To wytworzy ostatecznie chaos a nie bomby, które mogą się pojawić w ograniczonych ilościach.
Narazie mamy przedsmak. Najpierw w przypadku Covida. Ostatnio panika wybuchła gdy ludziom wydało się że Ruskie zaraz staną w Polsce. Jak się okazało i jedno i drugie było fałszywym alarmem. Za jakiś czas będziemy mieć to samo. Znów pojawi się „coś” i ludzie dostaną kociokwiku. Znów nie będzie dało się gadać.
Bez przesady, demokracja to pomysł sprzed zaledwie kilku wieków. Los królów jest dobrze znany. Choć mam sentyment do korony brytyjskiej to jednak królowe i królowie są eksponowani i wiodą nieproste życie, muszą kryć się w zaciszu pałacowych komnat przed wścibskimi papparazzi.
Co do chaosu to tak jak nie możesz zmienić przeszłości, tak nie możesz zmienić przyszłości. No spróbuj :-)
PS
No ok. Niech będzie że chodzi o ideę. Że istnieje idea wyjścia poza piramidę. Anarchia jest jak demokracja niemal ale nie lubię tego słowa gdyż się zdegenerowało co nieco.