Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ziemkiewicz ciągle wątpi

jazgdyni, 22.04.2022


 
Ten niedługi felieton dedykuję Rafałowi Ziemkiewiczowi, którego polubiłem wieki temu, kiedy jako młodo-płodny zajmował się pisaniem dobrej fantastyki. Nie ściśle sci-fi, bo jako typowy humanista ma do nauki i techniki nieco podejrzliwy stosunek.
Zmusił mnie do napisania tego, bo oglądam wszystko z nim na kanałach YouTube i ostatnio, tuż po rocznicy zamachu smoleńskiego widzę, że On popadł w paranoję. Naczytał sie jakichś Pajpsów i został wyznawcą sekty antyspiskowej. Będąc takim, zaczął drzeć łacha z owoców pracy Komisji Macierewicza i wszystkich, którzy są mocno przekonani o zamachu i kpił niesłychanie z pokazanej, odtworzonej symulacji ostatnich sekund lotu, destrukcji dwoma wybuchami samolotu i makabrycznej śmierci 96 pasażerów.
Osobiście mnie obraził, bo ja nie mam najmniejszych wątpliwości, co do przebiegu końcówki zamachu; i to nie poprzez wiarę, tylko prawidłowe i racjonalne rozumowanie, oparte na nauce i technice.


Radzę temu świetnemu publicyście – niech się trochę ogarnie, może wypije coś, albo pobiega, bo jeśli ten nurt będzie kontynuował to będę go wyłączał, jak to robię, gdy On dyskutuje w towarzystwie pana Warzechy.


*****


Troszkę "naukowego filozofania". Proszę się nie martwić – na poziomie gimbazy.
Nawet nasze internetowe asy będą w stanie pojąć.




Prawdziwa nauka ma swoje precyzyjne reguły. Jako, że jej celem jest dochodzenie do prawdy, to musi ściśle się tych reguł i zasad trzymać. Inaczej to ściema, szarlatanerstwo, albo wspaniale się rozwijający biznes naukowy, czyli forsa jest ważniejsza, niż prawda. Ale to temat na osobny felieton.


Filozofia, która nauką formalnie nie jest, bo zajmuje się nie tylko tym, co można dotknąć i zobaczyć, albo skutecznie pokazać, tak jak nauka pokazuje dlaczego zawsze spadamy z góry na dół, lub to, że słońce zawsze wschodzi na wschodzie. Nie tworzy też samolotów rakiet, komputerów i smartfonów. I miliona innych potrzebnych i niepotrzebnych przedmiotów.


Filozofia to myślenie, rozumowanie, gdzie wyobraźnia i rozsądek są ważniejsze od wiedzy. Lecz filozofia ma też bardzo ścisłe reguły rozumowania. A najważniejszą z nich jest logika formalna. To "nauka o sposobach jasnego i ścisłego formułowania myśli, o regułach poprawnego rozumowania i uzasadniania twierdzeń." Wyrozumował to sobie Arystoteles wiele lat temu.








Myślenie to ciężka praca. Tak, tak. Może dlatego tak wielu ucieka od tego, bo po prostu to ich męczy. Patrzą na otoczenie, słuchają swego ciała, a poprzez urządzenia techniczne, patrzą dalej, praktycznie na cały świat, a nawet zaglądają w kosmos. Percypują wszystkimi zmysłami. A to, że mi zimno, no i mocno pachnie, bo w kuchni smaży się cebula, gra jakaś kapela, a oczami wodzimy po ekranie, bo na Instagramie jakieś nowości. Wchłaniamy to jednocześnie jest, symultanicznie, lecz zazwyczaj bezmyślnie. Czasami tylko coś nas zainteresuje i skupimy na tym uwagę.
Można powiedzieć, że mózg pracuje na jałowym biegu.


Jedno trzeba sobie także uświadomić: percepcja, czyli odbieranie wszystkich wrażeń zmysłowych, to odbieranie informacji. Myślenie to często przetwarzanie tej informacji. Albo tylko jej zapamiętywanie (analogia: procesor albo ROM).


Natomiast gdy zaczynamy rozmyślać, a jeszcze bardziej, gdy zaczynamy myśleć kreatywnie: coś planować, wyciągać z pamięci to co mieliśmy zrobić, kalkulować, i już na najwyższym biegu: analizować i wyciągać wnioski, a jeszcze jest szczyt, gdzie silnik już wyje na najwyższych obrotach umysłowych – podejmujemy decyzję i często się zacinamy, gdy mamy dylemat. A do tego musimy zbudować motywację. Tutaj wielu odpada – radosnym westchnieniem stwierdza: - dobra, zrobię to później. Albo jutro. Albo kiedyś. Klasyczne zachowanie Latynosów nadużywających słynnego mañana , czyli jutro, albo w przyszłości. A praktycznie nigdy.


Gdy mózg pracuje kreatywnie, kłebią się myśli, sięgamy do pamięci, analizujemy i wnioskujemy, to wykonujemy taką pracę jak gra w squasha, albo wspinanie się na gołą skałę. Wówczas aż 30 procent krwi idzie do mózgu, a mimo tego już po godzinie czujemy się zmęczeni, a niektórzy nawet wykończeni.
Dlatego też mądrzy ludzie ustalili, że lekcje w szkołach trwają 45 minut, a potem przerwa.








Teraz warto zająć się racjonalnością. Przykre to, ale często o niej zapominamy. I robimy głupstwa. A na pytanie: - dlaczego to zrobiłeś? - niewinnie odpowiadamy: - nie wiem.
Co to właściwie jest?


Lecz zanim będę starał się na to odpowiedzieć, parę słów o zdrowym rozsądku.
To jest wspaniała sprawa, bo każdy jest przekonany, że właśnie on dysponuje zdrowym rozsądkiem. I to prawda. Wszyscy przecież jesteśmy roztropni.
Co ciekawe, to pojęcie - zdrowy rozsądek to nie taka stara sprawa – to angielskie common sense, choć po prawdzie nie angielskie tylko szkockie.
Mnóstwo filozofów się tym zajmowało od Kartezjusza do Kanta. I najbardziej się przyjęło, że to zdolność wydawania trzeźwych sądów, albo zdolność dobrego sądzenia i rozróżniania prawdy od fałszu [*].
No dobrze, niby wszystko w porządku. Jednakże jeżeli popatrzymy na ten człowieczy walor z punktu widzenia współczesnej wiedzy, takiej co łączy naukę i filozofię, a którą profesor Vetulani nazywa neuronauką, a cała reszta akademii, w tym i ja dyletant, nazywamy kognitywistyką, to zdrowy rozsądek już nie jest takim kartezjuszowskim cudem. Owszem, przyjmuje wrażenia i bodźce od wszystkich zmysłów, filtruje tę wspólną, jednoczesną percepcję i uzupełnia o niezbędne dane z pamięci; oraz perfumuje to wszystko emocjami. Tak tworzy się pogląd. Uznajemy, że jest pozbawiony fałszu. Niestety, pogląd nasz i cały zdrowy rozsądek, choć wydaje się nam najuczciwszy i prowadzący do obiektywnej prawdy, jest zazwyczaj dziurawy jak ser szwajcarski.
Gdyby tak nie było, to nigdy byśmy się nie mylili.


Żeby jednak mylić się jak najmniej, musimy zawsze starać się, przynajmniej w ważnych sprawach, a takimi są niewątpliwie wyciąganie wniosków i stawianie opinii, myśleć racjonalnie. A to już jest pewne wyzwanie. Szczególnie dla umysłowych leni.
Zazwyczaj bardzo polegamy na swoim zdrowym rozsądku. Jak to się mówi, często to, co widzimy, co słyszymy, co czujemy, przyjmujemy "na wiarę". Bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do swojego własnego toku rozumowania. A jeśli ktoś, widząc nasz błąd, czy pomyłkę, stara się poprawić, mówimy: - Co mi będziesz gadać. Albo kolokwialnie: - Co ty pieprzysz!


Racjonalna argumentacja wymaga sporego wysiłku, żelaznej logiki, odrzucenia emocji (spojrzenie chłodnym okiem) i pewnego sceptycyzmu, i do percepowanych wrażeń, jak i swojej pamięci.


Jednakże nieuczciwym byłoby nie wspomnieć, że oprócz rozumowania racjonalnego, gdzie myślimy świadomie i w pewnym sensie krok po kroku, istnieje również rozumowanie intuicyjne.
Błysk, moment i nagle coś już wiemy. I to z dużą pewnością. Skąd się to wzięło w nas?
To jest właśnie "myślenie pasywne" – praca naszej nieświadomości, dawniej nazywanej podświadomością. Prościej: - nieświadoma praca mózgu. Więc intuicja to pozornie wiedza bez myślenia. Jest to "Przetwarzane informacji biorących się z doświadczeń zgromadzonych, poprzez samowolnie dokonujące się skojarzenia, ale i przez świadome regularne uczenie się." Czyli nie jest to żaden grom z jasnego nieba, tylko cicha i dyskretna praca naszego mózgu, gdy na przykład śpimy, albo zajmujemy się byle czym. Toteż zrozumiałym jest, że będziemy się wykazywać lepszą intuicją, jeżeli zgromadziliśmy dużo wiedzy, mamy pękaty worek życiowych doświadczeń, uczyliśmy się i nadal uczymy, oraz oczywiście mózg nasz jest dobrze naoliwioną maszyną, bo po prostu wprost kochamy rozmyślać.




Powróćmy jednak do redaktora Ziemkiewicza, który 12 kwietnia br. wyprodukował na swoim kanale YT film ze swoimi wątpliwościami co do ostatecznego rezultatu Komisji Macierewicza, kończącego prace w sprawie Tragedii Smoleńskiej skutkującej śmiercią 96 pasażerów, prawicowej elity Polski, z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele.
Rafał Ziemkiewicz uznał, że przedstawione wnioskowanie wcale nie dowodzi zamachu, jako jedynej przyczyny katastrofy i tragedii.
Ten pisarz i redaktor, którego bardzo lubię i cenię, jest świetny w swoich książkach, szczególnie ostatnich, począwszy od bestsellerowej "Michnikowszczyzny". Widać, że się nie spieszy, ma czas na głębokie przemyślenia i zazwyczaj wnioskami trafia w dziesiątkę (może za wyjątkiem swojej niechęci do marszałka Piłsudskiego).
Tymczasem materiał z 12 kwietnia jest emocjonalny i robiony "na gorąco".
Właśnie Ziemkiewicz całkowicie oparł się na swoim sceptycznym zdrowym rozsądku, pomijając niezbędny w takiej wypowiedzi zimny, niemalże naukowy racjonalizm.


By to osiągnąć obowiązkowo należy prowadzić, podobnie, jak to robi każdy przyzwoity i uczciwy sąd w dochodzeniu do prawdy, wnioskowanie indukcyjne (raczej należy unikać wnioskowania abdukcyjnego, gdzie tylko dążymy do znalezienia najlepszego wytłumaczenia).
W rozumowaniu indukcyjnym opieramy się na dowodach, bezspornych faktach; i to szczegółowo – krok po kroku. Lub jeszcze lepiej: - przyczyna i jej skutek.
By nie prowadzić do fałszu trzeba bezwzględnie trzymać się logiki, by nie było najmniejszych wątpliwości (nazywa się to logiką indukcyjną).
Tak ja w metodologii nauki (a w szczególności w naukach ścisłych), w tym wypadku (Smoleńska) sięga się do eksperymentów i badań we wielu różnych, niezależnych laboratoriach i instytucjach.
A jeżeli to moje wnioskowanie, że to konkretne A spowodowało konkretne B, to proszę bardzo, dokonajcie falsyfikacji, czyli np. udowodnijcie, że jakieś inne A1 mogło dokonać dokładnie to samo B.
Powiedzmy: my twierdzimy, że oderwanie lewego skrzydła samolotu, w sposób jak to pokazują niezbite dowody (chronologia, rozrzut szczątków, wywinięcie metalowego materiału skrzydła (tzw. loki) i zarejestrowane dźwięki eksplozji) jest tylko możliwe przy wybuchu materiału pirotechnicznego w tym skrzydle . Twierdzicie inaczej – to zderzenie z brzozą spowodowało to, to proszę to naukowo udowodnić.
U tych, co racjonalizm i naukowa logika jest zbyt słaba i własny "zdrowy rozsądek" podsuwa wyjaśnienie, że to drzewo mogło tak strasznie uszkodzić skrzydło, takie rozumowanie nie wytrzymuje próby naukowych dowodów i logiki.
W całym końcowym raporcie komisji, takich precyzyjnych i logicznych wywodów jest dużo. Na tyle dużo, że mamy spójną całość, aby raport stanowił podstawę do postawienia konkretnych zarzutów, wraz z przedstawieniem sprawców tego zabójczego czynu.


Osobiście mam smutną satysfakcję, bo już w następnych dniach po zamachu, mimo wielkiej akcji dezinformacyjnej ze strony rosyjskiej, jak również ówczesnych władz RP, raczej nie miałem wątpliwości, że nie mamy do czynienia z katastrofą bez udziału sił trzecich. Choć wówczas było to właśnie intuitcyjne podejście do tragedii. Za dużo było przesłanek, które by właśnie na taki czyn wskazywały.


Tak więc dziwię się panu Ziemkiewiczowi, że ma on jeszcze wątpliwości.
Natomiast pozostaje nadal ważne pytanie – cui prdest. Kto za tą katastrofą stoi i kto najwięcej na tym zyskał. Tutaj niestety istnieją wyłącznie poszlaki.
Wiemy bez najmniejszej wątpliwości, że dokonali tego ruscy, więc winnym jest Putin. Lecz czy tylko jego wściekłość, nienawiść i chęć zemsty za pohańbienie go w oczach świata, raz w Gruzji i drugi raz na Westerplatte pchnęły go do zbrodniczego czynu, czy może też uczestniczył w morderstwie ówczesny premier RP, Donald Tusk, który chciał wyeliminować z gry politycznej Prawo i Sprawiedliwość. Tego do końca nie wiemy.


Chociaż bez krztyny wątpliwości tak właśnie myślimy.






[*] Rozsądek jest to rzecz ze wszystkich na świecie najlepiej rozdzielona, każdy bowiem sądzi, że jest w nią tak dobrze zaopatrzony, iż nawet ci, których we wszystkim innym najtrudniej jest zadowolić, nie zwykli pragnąć go więcej, niźli posiadają. Nie jest prawdopodobne, aby się wszyscy mylili co do tego; raczej świadczy to, iż zdolność dobrego sądzenia i rozróżniania prawdy od fałszu, co nazywamy właśnie rozsądkiem lub rozumem, jest z natury równa u wszystkich ludzi. Tak więc rozbieżność mniemań nie pochodzi stąd, aby jedni byli roztropniejsi od drugich, ale jedynie stąd, iż prowadzimy myśli nasze rozmaitymi drogami i nie rozważamy tych samych rzeczy. Nie dosyć bowiem mieć umysł bystry, ale główna rzecz jest właściwie go stosować. Największe dusze zdolne są do największych występków zarówno jak do największych cnót; a ci, którzy idą jedynie bardzo wolno, jeśli trzymają się wciąż prostej drogi, mogą posunąć się o wiele dalej niż ci, którzy biegną, lecz oddalają się od niej.
[Kartezjusz, tł. Tadeusz Boy-Żeleński]






 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7158
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

22.04.2022 07:56

Tyle walenia w klawisze i chełpliwych stwierdzeń pod adresem własnego wnioskowania, a wykładasz się jazgocie na dwóch prostych elementach..
"Tragedii Smoleńskiej skutkującej śmiercią 96 pasażerów, prawicowej elity Polski, z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele."
Czyżby Pan Szmajdziński, Pani Jaruga, Pani Krystyna Bochenek, Pan Dolniak, Pan Karpiniuk, Pani Szymanek, Pan Nurowski należeli do tzw. prawicowej elity, czy po prostu nieudolnie skonstruowałeś zdanie.
 "i zarejestrowane dźwięki eksplozji"
Tu też dałeś do wiwatu. Nawet Pan Macierewicz przyznał iż komisja nie pracowała na oryginalnym materiale, tylko na rosyjskiej kopii, która zapewne jest sfałszowana. W związku z tym trudno jednoznacznie określić jakiś trzask dowodem na wybuch.
Po za tym wątpienie jest cechą ludzi podążających za prawdą,  a nie dowodem na nieracjonalność.
Jabe

Jabe

22.04.2022 12:06

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Tyle walenia w klawisze i

Czyżby pan prezydent Lech Kaczyński należał do prawicowej elity Polski, należałoby też zapytać.
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 06:10

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Czyżby pan prezydent Lech

@Jabe
A nie należał?
sake3

sake2020

22.04.2022 13:48

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Tyle walenia w klawisze i

@wielkopolskizdzichu.......Komisja pracowała w części na oryginalnym materiale,znajdującym się na terenie lotniska w miejscu gdzie leżał samolot i nawet przed lotniskiem bo wybuch nastąpił wczesniej.Pani Kopacz drążąc ,,starannie'' ziemię na na metr w głąb przeoczyła wiele szczątków samolotu.
Ula Ujejska

Ula Ujejska

22.04.2022 13:55

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @wielkopolskizdzichu......

Sake3
Daremny trud, dla Dziuńka ważny jest tylko raport Anodiny i polska kalka zmyllerów. Sekta "pancernej brzozy" nie przyjmie innych argumentów. Ciekawi mnie jak skomentują słowa byłego szefa Pentagonu który wprost powiedział że w Smoleńsku Putin zamordował Prezydenta?
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 06:10

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Tyle walenia w klawisze i

@WZ
Twoja indolencja byłaby nawet zabawna, gdyby nie była tragicznie głupia.
Domyślny avatar

ruisdael

22.04.2022 08:19

Dziękuję za tekst z którym się całkowicie zgadzam. Kilka uwag:
1/ Aleś Pan obudował wstęp, przed dojściem do Ziemkiewicza- podziw
2/ R. Ziemkiewicz, który powtarza, że zajmuje się raczej literkami niż cyframi, pozwolił sobie na autorytatywny sąd, pomijając podstawowe, przedstawione w raporcie fakty- m.in. opowiada o skrzydle i brzozie, gdzie raport wyraźnie wskazuje na przelot samolotu ponad, a ścięcie i wstawienie tam odłamków jest "antropologiczne". ( nie mówiąc o nietkniętej budzie Bodina). Nie będę rozwodził się o twardych dowodach potwierdzających zamach (są przecież materiały wybuchowe na wielu kawałkach wraku, wygląd ekshumowanych ciał itd).
3/ Podobnie jak Pan, z wielkim podziwem i estymą śledzę każda książkę i filmik na YT, z którymi się w 99% zgadzam, ale nie mogę pojąć "zawieszenia" na przypadkowym wypadku w Smoleńsku, wynikającym z polskiego "bardaku", podobnie nie mogę się zgodzić na krańcowy pozytywizm autora- "róbmy interesy, polskie banki na wschodzie, pieniądze, pieniądze najważniejsze, one zbudują nam pozycję" itp. Nie samym chlebem żyje człowiek- chciałoby się zacytować Słowo Boże.
4/ Podsumowując- widzę jednak kompromitację p. Ziemkiewicza w tej , jednej, konkretnej sprawie...
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 06:21

Dodane przez ruisdael w odpowiedzi na Dziękuję za tekst z którym

@ruisdael
Witam
Tego Ziemkiewicza rzeczywiście mało, bo on tu jest tylko pretekstem pokazującym naszą brzydką cechę, którą można nazwać: ja tam swoje wiem.
Ad3 Śledząc rozmowy, debaty, felietony na YT trzeba niestety filtrować i eliminować oszustów i uzurpatorów. Choćby taka sprawa - policzył Pan ilu generałów w wywiadach relacjonuje wydarzenia na Ukrainie? Jak się mądrzą, bo jedyny autorytet daje im słowo "generał" przed nazwiskiem. A i tak pokonał ich młody człowiek, amator Wolski, na swoim WoW - Wolski o wojnie. I proszę się nie martwić, przeglądam )oczywiście pobieżnie) plejadę tych, z którymi się kompletnie nie zgadzam (bo może zmądrzeli?)
I fakt - połowa tych z kanałami na YT robią to tylko dla kasy. I wcale mnie to nie obraża.
Pozdrawiam
sake3

sake2020

22.04.2022 09:25

No cóż,mędrca szkiełko i oko nawet w XXI wieku nie jest w modzie.Fakty,nauka przegrywają z subiektywnymi doznaniami i odczuciami.
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 06:25

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na No cóż,mędrca szkiełko i oko

@sake3
Tu nie potrzeba mędrca. Tu trzeba przywrócić ludziom zdolność samodzielnego myślenia. Po to, gdzieś, poza Wszechświatem istnieje moralność, by każdy z nas potrafił odróżniać, co jest dobrem, a co złem; co mądre, a co głupie; co jest prawdą a co fałszem; itd.
Mam to każdy z nas. Tylko nie używamy.
Darek65

Darek

22.04.2022 09:34

Brawo i szacunek dla autora za tak jasne, skondensowane przedstawienie tego zagadnienia. To wbrew pozorom bardzo poważna sprawa, a bagatelizowanie tego, co się dzieje zaprowadzi nas do całkowitego wyjałowienia umysłowego społeczeństw ( a może o to chodzi). Ostatnio oglądałem fajny program, właśnie o tym . Ogólna konkluzja na koniec była taka, że rozwój technologiczny jest za szybki i znacznie wyprzedził rozwój człowieka. Dostaliśmy do ręki narzędzia, z których nie umiemy jeszcze właściwie korzystać. Jesteśmy zalani "szumem informacyjnym". Wystarczy zajrzeć choćby do mediów mainstreamowych. Króluje przekaz, w którym 80% , to obraz, a 20% krótka, zdawkowa informacja pisana. Nikt nie sili się na wyszukany tekst, bo większość czytających nie przeczyta go do końca,. Ja to nazywam news foodem. Byle jak, byle szybko, byle dużo. I za chwilkę już i tak się tego nie pamięta, bo poprzedni, szybki przekaz zakrywa kolejny, szybki, nic nie warty przekaz. Najbardziej przerażające jest to, że edukacja idzie w tym samym kierunku. Mało kto uczy, choćby na poziomie podstawowym, filozofii, logiki. Zamiast przeczytać lekturę, czyta się bryki, streszczenia. Rośnie nam pokolenie wtórnych analfabetów, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć i czytać ze zrozumieniem. Jeśli czegoś nie ma w internecie, to nie istnieje. Widocznym efektem tego jest skala wulgaryzmów używanych w czasie rozmowy. Po prostu zasób słów jest słabiutki. Wracając do tekstu. Po pierwsze, niezależne dziennikarstwo praktycznie zanikło. Większość mediów jest w rękach kilku grup, które mają określone poglądy polityczne. Po drugie, dziennikarz stał się wyrobnikiem, a przestał być zawodem zaufania publicznego. Po trzecie, media próbują się dostosować poziomem do swoich odbiorców, a po czwarte, pewien "dziennikarz" jakiś czas temu powiedział znamienne słowa - ja mam kredyty do spłacenia. Obecny czas, a w szczególności pandemii, z brutalną mocą pozrzucał przyłbice z głów polityków, dziennikarzy, osób publicznych. Skala zeszmacenia osiągnęła niespotykany dotąd poziom. Przynajmniej ja, z przerażeniem, patrzę na tych, których w jakiś sposób szanowałem, a teraz zdumiony patrzę, co wyprawiają. I dotyczy, to każdej ze stron poglądów politycznych. Takim znamienny przykładem jest osoba Jana Pospieszalskiego, w którego obronie nie stanął nikt z jego kolegów. Niestety, przeniosło się to na nas, społeczeństwo. Przykładów, choćby na tym blogu, nie brakuje. Totalna polaryzacja, albo jesteś z nami, albo jesteś naszym wrogiem. Nic pośrodku. Żadnego odcienia innego koloru, poza czarnym lub białym.
sake3

sake2020

22.04.2022 10:05

Dodane przez Darek65 w odpowiedzi na Brawo i szacunek dla autora

@Dare65......Tekst @jazgdyni uważam za bardzo dobry.Jak widzę został rozszerzony w komentarzach.Mnie interesuje coś innego.Dlaczego to własnie dziennikarze a nie naukowcy zwłaszcza z dziedziny lotnictwa  rozprawiają się z faktami podanymi w raporcie Macierewicza. Pan Ziemkiewicz przy całym moim szacunku do niego nie ma dostatecznej wiedzy, istotne fakty dotyczące tragedii a wyszczególnione w raporcie po prostu mu umykają. Teraz też rozpoczęła się dyskusja o jakości dziennikarstwa a temat Smoleńska został gdzieś na boku.
Darek65

Darek

22.04.2022 10:43

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Dare65......Tekst @jazgdyni

Sake
Proszę pamiętać o tym, że każdy ma prawo się wypowiedzieć w tak ważnej sprawie, ja, Pani, również dziennikarze, wśród których są też eksperci z dziedziny lotnictwa. Kwestia zasadnicza, w jaki sposób się wypowiadamy. Ja też interesowałem się zagadnieniami technicznymi "Smoleńska". I choć nie jestem naukowcem, fachowcem w tych dziedzinach, to miałem wątpliwości, co do tego, że to był "zwykły" wypadek lotniczy. Niestety, wątpliwości, to nie jest pewność. Poza tym są też inne aspekty tego, co się wydarzyło. Równie ważne, równie istotne. Pierwszy z nich, to śledztwo. Czy właściwe i zgodne z prawem było przekazanie go w ręce Rosjan ? Skandaliczne zachowanie Tuska,Kopacz, Laska i im podobnych. Niestety, również Antoni Macierewicz, zrobił wiele głupich kroków, zaszkodził śledztwu swoimi emocjami, rzucanymi, co chwilkę hipotezami, itp. Taka sprawa wymaga powściągliwości, ciszy i drobiazgowej pracy. I przede wszystkim odpowiedniego przekazu. No i ostatni aspekt. 23/01/2008 miała miejsce katastrofa wojskowej Casy. Zginęli generałowe WP. Takie wydarzenie powinno być nie dzwonkiem, a armatą ostrzegawczą. Tymczasem, na pokład jednego samolotu, wsadza się najważniejsze i prominentne osoby w Państwie. Na pokładzie tego samolotu byli generałowe, z Błasikiem na czele. Lotnikiem, dowódcą, który powinien oczami wyobraźni zobaczyć to, co się dzieje. I to przede wszystkim on powinien iść do Prezydenta Kaczyńskiego i postawić się, zażądać odwołania tego lotu. Nawet, jeśli to miałoby wpływ na jego karierę.
sake3

sake2020

22.04.2022 11:02

Dodane przez Darek65 w odpowiedzi na Sake

@Dare65,........Ja nie neguję prawa do wypowiedzi nikomu.Jest mi tylko przykro,że tak niewiele mówią nawet na ten temat eksperci. I wtedy i teraz.Czego lub kogo się boją? Ośmieszenia? To dlatego temat podchwycili dziennikarze i spekulują.Dla nich nie liczą się takie fakty,że słuch jakoś zaginął po kontrolerach rosyjskich na lotnisku w Smoleńsku,że wrak był natchymiast po zabraniu ciał niszczony,były wybijane szyby,rozwalane części w sytuacji gdy należało wrak pieczołowicie zabezpieczyć.Obecnie po badaniach w kilku laboratoriach na próbkach samolotu znaleziono slady materiałów wybuchowych,a więc niepodważalny dowód. Jednak i ten pominięto w rozważaniach dziennikarskich.W te sposób temat się rozmywaa albo jest podstawą do awantur przez idiotów z KOD-u na miesiecznicach smoleńskich,chamskich happeningach i wystawianych z wielką pompą pogardliwych zla zmarłych sztukach
Darek65

Darek

22.04.2022 11:21

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Dare65,........Ja nie neguję

Rzetelne wyjaśnienie "smoleńska" jest tylko i wyłącznie w polskim interesie. I to nie wszystkich Polaków. Inni mają swoje interesy, powody, niekoniecznie zbieżne z wolą większości Polaków. Sorry, ale taka jest brutalna prawda.
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 07:29

Dodane przez Darek65 w odpowiedzi na Sake

@Darek65
Masz rację. Przeważająca część ludzi została po prostu odmóżdżona. Celowo - bo stadem baranów łatwiej zarządzać. Popatrz tylko tutaj na tych paru lokalnych idiotów, którzy jeszcze 20 lat temu staraliby się ukryć swój debilizm. A dzisiaj śmiało i nawet z dumą prezentują swą umysłową nicość.
Takie czasy niestety
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 07:25

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Dare65......Tekst @jazgdyni

@sake3
Dlaczego to własnie dziennikarze a nie naukowcy... Jacy naukowcy? Na palcach można by ich policzyć. U nas, jak i wszędzie zamiast naukowców, których jedynym celem jest dochodzenie do prawdy, władzę objął biznes naukowy - zdegenerowana forma nauki, gdzie jedynie ważna jest kasa. Ani kształcenie studentów, ani badania naukowe nie są ważne, jeżeli za tym nie stoi gruba kasa. A za nią tzw. "Naukowiec" powie wszystko. Każdy idiotyzm jak 50 różnych płci człowieka.
bezmetki

bezmetki

22.04.2022 09:47

Przyznaję, wcześniej nie poświęciłem Pańskim tekstom należytej uwagi. -A zasługują.
Prezentuje Pan amalgamat ścisłego umysłu z horyzontami humanisty, wsparte ogromnym doświadczeniem i samowiedzą wykształconą przez wynajdywanie i wypełnianie życiowych i zawodowych wyzwań, z wąskim marginesem wybaczalnych błędów. Zaryzykuję określenie takiej postawy jako – konfrontacyjną uczciwość. - Conrad tutaj - już z automatu, sam się przywołuje...
tricolour

tricolour

22.04.2022 12:07

Dodane przez bezmetki w odpowiedzi na Przyznaję, wcześniej nie

@bezmetki
I tym wazeliarskim wpisem stałeś się w mgnieniu oka największym przyjacielem mitomana, co zaraz cię wyściska z uwielbienia.
Będzie tak do czasu pierwszego sprzeciwu, po którym staniesz się zwykłem głupkiem.
Zadowala cię taka rozstrzelona alternatywa?
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 07:31

Dodane przez bezmetki w odpowiedzi na Przyznaję, wcześniej nie

@bezmetki
Pochwalę, podziękuję, to zawodowe półgłówki zaczną Ciebie hejtować.
Taka ruska swołocz i szkopski dowcip.
tricolour

tricolour

23.04.2022 10:38

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @bezmetki

Nie hejtować tylko ostrzegać przed starym satyrem, który ledwo trzyma się klawiatury, jak Putin stołu.
Hejtowanie polega na używaniu takich sformułowań jak na przykład "tęczowy pedał", ale one bardziej dają obraz domu, z którego wywodzi się wypowiadający niż określają rzeczywistość adwersarza. No chyba, że wypowiadający ma jednak rzetelną wiedzę, no to wtedy tak, może tak mówić z pełnym przekonaniem nabytym przy podnoszeniu mydła. Jednakże jest to wstyd i lepiej publicznie takich tajemnic nie wyjawiać.
Z powyższego wynika, że zawsze potrzebny jest umiar, który powinien z wiekiem zbliżać się asymptotycznie do asertywności gdy coraz bliżej do przecięcia w wieczności.
jazgdyni

jazgdyni

23.04.2022 12:51

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Nie hejtować tylko ostrzegać

Poprawiam się - tęczowy głupi pedał.
tricolour

tricolour

23.04.2022 14:32

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Poprawiam się - tęczowy głupi

Nie, nie poprawiasz, wręcz przeciwnie - poniżasz. Więc zdanie realnie brzmi tak: zeszmacę się publicznie jeszcze bardziej i spróbuję Cię nazwać tęczowym, głupi pedałem.
A to już jest bardzo zabawne, nie uważasz? Bo ja uważam. Nawet nie potrafiłeś napisać, zapewne targany nieposkromionymi emocjami odbierającymi zdolność sprawczą, że jestem tym tęczowym, głupim (przecinek obowiązkowo) pedałem. Bawi mnie, do jakiego stopnia można dokopać sobie, nic nie osiągając, rzucając jakieś bezosobowe określenie. Przypominasz mi w tym twój telewizyjny wzorzec - Sołowiewa.
I pamiętaj: przyjdzie Sąd Ostateczny - wtedy pokażesz ile buty w Tobie na końcu drogi, nie w połowie, gdy jesteś bezpiecznie schowany za lichym laptopem. Ja poczekam...
Jabe

Jabe

22.04.2022 09:55

Komisja nie badała innych wątków. Miała jedynie utwierdzić wyznawców sekty w wierze. Tak, tak – wyznawców, sekty. Wszystko oparte jest na emocjach, a sceptycyzm jest odstępstwem i zdradą.
Pisowa propaganda zarzuca innym cechy własnej formacji. Im są one jaskrawsze, tym większy nacisk kładzie na wmawianie, że jest na odwrót. Tak jest na przykład z krytyką postkomuny, gdy partia rządząca restytuuje PRL. Tak jest też z obroną suwerenności, gdy wyzbywa nas z ostatnich jej przejawów. Gdy nie przeprowadzili w terminie wyborów, uzasadniali to obroną konstytucji. Mieli repatriować Polaków, lecz poskąpili, za to szastają pieniędzmi, przyjmując obcych. Schemat się powtarza na każdym kroku.
Komisja przyjęła za punkt wyjścia założenie, że prezydenta zamordował nam Włodzimierz Putin z pomocą Donalda Tuska. Po dekadzie bicia piany wyciągnęła stąd wniosek, że doszło do zamachu. A propagandziści – ci domorośli też – wmawiają, że jeśli ktoś krytykuje, to należy do sekty, która przeżarta nienawiścią ignoruje chłodne fakty.
W Prawie i Sprawiedliwości nie ma niczego prawdziwego, niczego. Katastrofa smoleńska jest tego najbardziej bulwersującym przykładem.
AŁTORYDET

AŁTORYDET

22.04.2022 13:53

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Komisja nie badała innych

Żabe, ty jesteś zwykłym, pospolitym złamasem. Nie wiem czego ciebie nauczono, ale gdybyś przeczytał raport dotyczący katastrofy smoleńskiej, nie plótł byś takich bzdur. Wykazujesz tylko złą wolę. Wbij sobie chociaż coś takiego "Mass spectrometry of the soot left after ethylene oxide explosion answers some questions on the crash of Polish Air Force Flight 101" i módl się dzbanie, byś cokolwiek zrozumiał. Nie katastrofa smoleńska jest "najbardziej bulwersującym przykładem", ale ty nim jesteś. Przykładem zaprzaństwa i żałosnej mendy.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,827
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności