Chwiejnym krokiem przypominającym zmagania Bartłomieja ze stromymi schodami w sejmie wkroczył do chałupy sąsiad z krową za pazuchą. Postawił ją z hukiem na stole.
" O Bieługa! " - powiedziałem zdziwiony
" Jeszcze wczoraj denaturat a dziś ...." - dodałem nie kończąc zdania.
" Bieluga to dobra wódka" - powiedziałem cytując Sienkiewicza.
" Nawet bardzo dobra i cholernie droga jak na czystą , ale to nie Bieluga tyłka nasza swojska z Gaudynka".
A tymczasem na świecie się dzieje.
Masowe protesty w Niemczech przeciwko kowidowemu szaleństwu.
Sądy niemieckie mają pełne ręce roboty skazując " antyszczepow" na dotkliwe finansowe kary.
Jednego gościa co mial wpiętą w klapę żółtą gwiazdę Dawida z napisem " Impfen macht frei" sąd skazał na 80 " Tagessaetze ( dzienna stawka więzienna wynosząca 1/30 zarobku netto - Ca 6 - 8 tys.Euro w przeliczeniu).
Wyrok brzmiał z powodu " Volksverhetzung" czyli - za podżeganie do nienawiści mas.
I dobrze mu tak. Przecież " Zaszczepienie jest aktem miłości ", " Ta dawka szczepionki jest dawką nadziei "
" Ja wiem, ze są bezpieczne, bo są bezpieczne" - powiedział Biden i dodał - daj się wyszczypawkowac.
No właśnie.
A tymczasem według najnowszego studium Oxfam badającego nierówności społeczne 10 najbogatszych ludzi podwoiło swój stan posiadania w czasie plandemii.
Natomiast stan osobowy najuboższych wzrósł z z 3 miliardów o następne 160 milionów.
Każdego dnia umiera 15 000 ludzi z powodu niedostatecznej opieki medycznej. Wiec nie tylko u nas jest tak źle. 10 % najbogatszych ma tyle dobra co 40% biednych.
Nie żebym specjalnie zazdoscil
Będzie co grabić jak pójdzie na ostro.
A się szykuje.
Wszędzie protesty tylko u nas wieś spokojna i radosna.
Annalena Baerbock - zielona, plagiatorka, uczennica Klausa Schwaba i jego stypendystka do dziś, młoda europejską liderka i ministerka spraw zagranicznych Niemiec odmówiła Ukraińcom dostaw broni , za to zaoferowała im wzmożenie współpracy przy wdrażaniu OZE oraz zapowiedziała, że zastosuje adekwatne środki aby odstraszyć złowrogiego Putinka od agresji na Ukrainę.
Ciekawe czy się przestraszy?
I na koniec.
W końcu wiemy kto zdradził Anne Frank i kto wydał ją i jej rodzinę niemieckim nazistom.
Był to Arnold van den Bergh - żydowski notariusz, członek Rady Żydowskiej w Amsterdamie.
Wiec tym razem chyba nie nasz człowiek.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7522
nie umierają i żyją wiecznie na wieki wieków amen
No chyba, ze jednak przez przypadek umrą. Pzdr
Zmarł ostatnio na kowida mój wyszczepiony sąsiad.
Gdy nie był wyszczepiony byłoby jeszcze gorzej...
Problem z tymi preparatami polega na tym, że istotnie, zwiększają one szansę przeżycia, jednak po pierwsze, w zbyt małym stopniu a po drugie, ta względna ochrona jest krótkotrwała (działa jako tako przez 2-3 miesiące, a po pół roku jest prawie żadna, wbrew początkowym kłamstwom towarzyszącym kampanii szczepiennej). No więc trzebaby się szczepić cyklicznie. Teoretycznie, w przypadku osób z grup ryzyka, zagrożonych zgonem szczepienie się jest racjonalne i można wyobrazić sobie szprycowanie się przed sezonem jesiennym a potem drugi raz przed sezonem wiosennym.
Ale tutaj pojawia się problem następny, skutki uboczne, szczególnie te długotrwałe, które nie są znane ze względu na nieprzebadanie preparatu. Sprawa istotna o której można wnioskować na podstawie dotychczasowej miedzy medycznej, to osłabianie naturalnej odporności przez takie cykliczne szprycowanie, o czym mówi ostatnio nawet Europejska Agencja Leków.
Przy jakiejkolwiek terapii należy wziąć pod uwagę rachunek: korzyści i ryzyko. Gdybym był 80-latkiem z astmą pewnie bym się szczepił, biorąc od uwagę właśnie ten rachunek.
Parę dni temu ministerstwo obwieściło: "Wśród wszystkich zgonów osób zakażonych #koronawirus 11,70% stanowiły osoby zaszczepione."
Warto spojrzeć, jak "liczyli".
Liczyć zaczęli "od rozpoczęcia szczepienia drugą dawką", co miało miejsce ok. rok temu. Warto zwrócić uwagę, że od tego momentu przez dwa tygodnie formalnie zaszczepionych nie było w ogóle (gdyż formalnie zaszczepiony to ktoś 14 dni po drugiej dawce).
A więc, jak łatwo wywnioskować, wszystkie zgony kowidowe w ciągu 14 dni od rozpoczęcia szczepień drugą dawką musiały być wówczas zgonami niezaszczepionych.
W kwietniu 1921 liczba osób formalnie zaszczepionych dosięgła zaledwie kilku procent. Oczywistym jest, że umierającymi (a umierało wówczas wiele osób ze względu na wiosenny sezon infekcyjny) mogły być w ponad 90% osoby niezaszczepione, bo po prostu takie osoby stanowiły ponad 90% społeczeństwa.
Nie trzeba chyba dalej wyjaśniać skąd biorą się brednie, że "tylko 11,7% zmarłych z powodu kowida stanowią zaszczepieni"...
Widac, ze jak nie dotkną, to nie uwierzą .
Zakaził się. Tak jak 4 miliony ludzi w Polsce.
Chorował. Tak jak chorują zaszczepieni i niezaszczepieni.
Przeżył. Tak jak ponad 99% chorych.
No i ...???
Śmiertelność C19 dla poszczególnych grup wiekowych
0-19 lat: 0.0013%
20-29 lat: 0.0088%
30-39 lat: 0.021%
40-49 lat: 0.042%
50-59 lat: 0.14%
60-69 lat: 0.65%
pow. 70 lat: 2.9%
źródło: medrxiv - Infection fatality rate of COVID-19, Cathrine Axfors, John P A Ioannidis
Dla porównania śmiertelność grypy to 0.1% (dane WHO)
Warto popatrzeć:
Izrael populacja 9 mln - zgony 8 318, ponad 65% zaszczepionych
Egipt populacja 100mln - zgony 22 179, poniżej 25% zaszczepionych
Zgony na milion mieszkańców
Izrael 902 - Egipt 217
jak policzysz te promile to wyjdziesz na smiertelnosc grypy? Corona jest bowiem wirusem grypy. Co do tych danych to trzeba ostrożnie podchodzić. Pzdr
I wiadomo już kto ponosi winę.
Czy będą za to kary? Dyskusja w toku.