Kiedyś kiedy jeszcze Korwin-Mikke razem z Rafałem Ziemkiewiczem oraz innymi wybitnymi jednostkami wywodzącymi się z UPR-u robił na mnie wrażenie, mój znajomy, notabene były prezydent miasta Olsztyna w czasach rządów Jana Olszewskiego i jednocześnie mój mentor polityczny, który był patriotą i zaczytywał się w "Najwyższym Czasie"(przez długi czas jego mistrzem był Stanisław Michalkiewicz, ale i ten czar prysł) oraz innych prawicowych pismach ("Gazeta Polska" Sieci" itd) przestrzegał mnie przed popularnym politykiem "w muszce" informując mnie, że po katastrofie smoleńskiej Korwin dowodził na łamach swojego pisma, że to Jarosław Kaczyński mógł dokonać zamachu w Smoleńsku, ponieważ najwięcej na tym skorzystał. Wówczas nie widziałem całego rozmiaru tej obrzydliwości i wydawało mi się, że była kolejna "intelektualna prowokacja" ze strony genialnego polityka. Musiało upłynąć trochę czasu, abym przekonał się, że mój znajomy miał rację.
Pamiętam jak Korwin miał swoje audycje w Radiu Wnet u Krzysztofa Skowrońskiego; wówczas to usłyszałem jak bagatelizował zbrodnię na księdzu Popiełuszce;.co ciekawe to samo zrobił z śmiercią Przemyka ( do dzisiaj istnieje video na YouTube). Ale lampka ostrzegawcza zapaliła mi się wtedy, gdy polityk Konfederacji dowodził, że zdarzało się,, iż rosyjscy carowie byli lepszymi władcami Polski od rdzennych Polaków. Oczywiście było to podszyte intelektualnym sosem- Korwin przytoczył przykład Poncjusza Piłata wskazując, że nie zawsze władca wywodzący się z tubylczej ludności jest lepszy od cudzoziemca. Później Korwin dowodził, że Putin byłby dobrym prezydentem Polski- jakże pięknie to się układa w pewną całość..Potem Korwin protestował przeciwko usuwaniu komunistycznej symboliki z przestrzeni Polski (ulice, place etc.).bo jak twierdził historii nie da się wymazać.
Ale oczy mi się otworzyły kiedy de facto zaczął propagować w Polsce rosyjski punkt widzenia na różne sprawy. W głowie mi się nie mieściło jak tak inteligentny człowiek może opowiadać takie bzdury w stylu, że "Nawalnego otruły USA" itp. Odpowiedź jest dla mnie prosta: w grę tu wchodzi zła wola i celowe kłamstwa. I albo Korwin jest agentem i bierze za to pieniądze o co go posądzał nawet Wojciech Cejrowski albo jest kolejnym "pożytecznym idiotą" Kremla, który dał się uwieść Putinowi. Nie on zresztą jeden- pamiętam jak rozmawiałem z innym wyznawcą Putina, który przekonywał mnie do tego, że Ukraina tak naprawdę nie jest żadnym państwem a do Putina z miłości nawet zwierzęta lgną; wówczas zapytałem go czy zasługą Putina jest również to, że świeci słońce- wówczas się obruszył. Ten człowiek bez skrępowania twierdził, że Armia Rosyjska wyzwoliła nas z rąk Hitlera i de facto uratowała nasz byt państwowy- takie oto są skutki przedawkowania rosyjskiej propagandy.
Pamiętam jak wybuchł konflikt rosyjsko-gruziński w 2008 roku i Lech Kaczyński przemawiał w Tibilisi mając swój udział w powstrzymaniu inwazji rosyjskiej na Gruzję. Wtedy były prezydent wypowiedział te słynne słowa: " I my dobrze wiemy, ze dzisiaj Gruzja;jutro Ukraina ; pojutrze państwa bałtyckie- a potem może czas na mój kraj: Polskę. Słowa te okazały się proroctwem i wszyscy mówią dzisiaj o zbliżającej się wojnie Rosji z Ukrainą; tylko jeden Korwin-Mikke przekonuje, że Putin nie jest imperialistą, a cała sprawa to celowo wywołana histeria. Zapewne jak dojdzie do agresji rosyjskiej Korwin stwierdzi, że jest to wina Ukrainy tak jak wcześniej- Gruzji. Jak można tak bezczelnie kłamać?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2950
Tak to dziwnie się składa, że w Polsce im większy patriota, tym większy tuman. Może więc słusznie prawi Janusz Korwin-Mikke, że obcy władcy byliby lepsi?
Przestancie wreszcie demonizowac JKM i wychwalac jego rzekomą inteligencje. W kazdej wspolnoscie od zawsze byli sa i beda nonkonformisci, bufoni i wiejskie glupki. Jest to zupelnie naturalne a wrecz sa potrzebni do siania fermentu i integrowania "awangardy postepu". JKM oglosil ze jest inteligentny wiec ogol przyjmuje to za dogmat. Niech bedzie jak najdluzej czynny w polityce. Przynajmniej jest przewidywalny no i wiadomo ze jest mistrzem polityki nierealnej wiec chyba nie ma sie co obawiac ze porwie za soba znaczny elektorat. Wiele znaczacych osobowosci polskiej sceny politycznej, ktore w mlodosci sympatyzowaly z JKM wyewoluowaly we wlasciwym kierunku wiec chyba nie taki Korwin straszny...
Premierzy i prezydenci państw bali sie nawet przyjechać na jego pogrzeb!!
Doszły do Putina słowa Kaczyńskiego...o gazie,o polityce,o Katyniu i inne wypowiadane publicznie...Putin poprzysiągł zemstę...oficera KGB,czekisty...
Nie czekał na okazję...zorganizowal sobie "okazję" mając poparcie Platformy...
Mamy w pracy kierowcę Rosjanina...na wiadomość o katastrofie...tylko powiedział ---Putin i zaklął.
Zastanawiające że inteligentni ludzie pokroju Ziemkiewicza dali się złapać na haczyk błazna. Zastanawiające jest również, że wszyscy oni nie wierzą w zamach w Smoleńsku.