- W tym czasie nie jadł i nie pił, wziął parę łyków wody z rzeki, ale nie chciał jej pić, bo bał się, że zachoruje. Gdy on tutaj gdzieś wypłynął, pojawił się dla świata w naszym regionie, my mu pomogliśmy i on nas obdarzył takim zaufaniem, że kiedy potem gdzieś otrzymaliśmy od niego "feedback" w dalszych etapach jego podróży, to np. dzwonił do mnie i mówił mi: "boję się". A ja do niego: "wiem, ale jestem z tobą, wiesz o tym"
https://streamable.com/n2elav
https://tvn24.pl/go/programy,7/czarno-na-bialym-odcinki,11367/odcinek-1751,S00E1751,637419?source_id=bannernewsowy
ps.
Wzruszony jestem
Dementi na stronie Tefałen :
https://www.salon24.pl/n…
Według aktywistki Katarzyny Wappy, mieszkanki Hajnówki, imigrant w obawie przed push-backiem pływał w rzece sześć dni bez jedzenia i picia. Historia została opowiedziana w reportażu "Czarno na Białym". Teraz okazuje się, że był to jedynie skrót myślowy.
- Spotkałam go w pierwszej połowie października. Odebrałam ze szpitala w Hajnówce, gdzie otrzymał niezbędna pomoc medyczną. Opowieść migranta potwierdza moja koleżanka Kamila, która - w czasie, kiedy się rozgrywała - pełniła wolontariat w hajnowskim szpitalu. Obawiam się jednak, że moje słowa zostały potraktowane zbyt dosłownie. Zastosowałam pewien skrót myślowy, dotyczący trwającej sześć dni podróży, której traktem była rzeka - komentuje wrzawę wokół swojej relacji Wappa.
- Nie miałam na myśli sytuacji, w której Ibrahim nie opuszczał rzeki w ciągu dnia. Kierował nim z jednej strony strach przed push-backiem, z drugiej instynkt samozachowawczy. Te dwa czynniki zadecydowały o jego podróży. Obecność na granicy - w sensie dosłownym i psychologicznym - pisze skrajnie dramatyczne scenariusze. O czym wszyscy, szczególnie ci nieobecni na miejscu, powinni zawsze pamiętać - podsumowała aktywistka.
Ano, niedawno obejrzałem film z roku 2007 pt. "Syn Smoka" z udziałem Davida Carradine. Tam był wątek o latającym dywanie :-)
Tak naprawdę to nie rzeką, tylko szosą, no i nie płynął, tylko jechał autem i nie 6 dni tylko sześć minut.
I nie żaden Ibrahim, tylko mąż tej pani wracał z zakupów w markecie.
Czy wiesz że baron Munchhausen to się nawet z bagna za włosy wyciągnął . A on z rzeki jak się wydostał ? Zapytaj pani .
Bo to Batman był.On potrafi więcej.Nie zdziwiłbym się gdyby dodali że to dodatkowo pod prąd
Pochodzi ponoć z Hajnówki. A już pisałem na NB, że Hajnówka to bardzo specyficzne miasteczko. Nadredaktor Marcin Wolski był napisał o Chojnówce z Puszczy Białowieszczańskiej w "Pamiętniku Starego Ubeka". Tam następuje zakrzywienie czasoprzestrzeni i występują inne dziwne nadprzyrodzone zjawiska :-)
Ale durnota i toporność takich bredni, jak te z TVN, Onetu i GW czy nawet slynnego Toy-Toy-a powoduje tylko jedno. Wybuch śmiechu
Ale co było z kotem? Czy towarzyszył mu kot?
Piszesz o persie?
Ale on nie jest z Iraku tylko z Donbasu
Dla Bronisława Batona vel Betona zawsze towarzyszy nieodłączny pies o wdzięcznym imieniu Piorun. Kurczę pieczone w pysk :-)
https://www.youtube.com/…
Czy nauczyciel z urojeniami i konfabulant jest zdolny do wykonywania zawodu?
Warto zauważyć, że pani W. wzmocniła swój przekaz płaczem. Podobnie posłanka Piekarska, która dostała spazmów na sejmowej mównicy. Że nie wspomnę posła Gawkowskiego, który również dostał ataku sztucznej histerii. Wszystko to lewizna :-)
A ta Wappa to po prostu aktorka do zadań specjalnych, której "łzy" pogłębiły idiotyzm widzów TVN. Jeżeli ona ma pojęcie o czym w ogóle mówi, to mielibyśmy do czynienia z jakimś nad człowiekiem! Skoro tak, to po co rozczulać się nad jego losem. Powinniśmy zgłosić to raczej do Księgi Guinnessa.Organizm ludzki w wodzie o temperaturze ok. 5 stopni C jest w stanie wytrzymać do 30 minut, później następuje zgon spowodowany hipotermią. Pomijam już 6 dni bez jedzenia i picia. No ale skąd to mają wiedzieć "wykształceni" widzowie TVN24? Jaki odbiorca, taka telewizja