
Naszej wiary nie zabraknie nam!
Żaden wróg
Nie zwycięży Boga w nas!
Z Bogiem zawsze
Pokonamy każde zło!
Listopad zapisał się w naszej historii dosyć mocno. To przed nami w kobiecym przebraniu uciekał carski namiestnik, pamiętnego 29 listopada 1830 roku. Podporucznik Piotr Wysocki w tym dniu wszedł do Szkoły Podchorążych Piechoty w Łazienkach, przerwał zajęcia z taktyki – wygłosił mowę: „Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów"! Na następny polski Listopad musieliśmy poczekać kilkadziesiąt lat.
Wymaszerowali w sierpniu 1914 roku z krakowskich Oleandrów. Wytykano ich palcami, ludzie pukali się w czoło - wyśmiewano ich po drodze. Wróżono, że na pierwszej krzyżówce ruski patrol rozgoni ich nahajkami i spali przy okazji parę wsi. Na nic te wróżby. Rzucili na stos, swe życie, swój los a z nimi był ich Wódz. Jeszcze wtedy się nie udało, ale za jakiś czas Pierwsza Kadrówka stała się zalążkiem Wojska Polskiego w niepodległej Polsce.
Nie noszą lampasów lecz szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewce salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
W 1917 roku Prezydent USA Wilson w orędziu z 22 stycznia mówi o konieczności powstania niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza. 10 listopada 1918 r. przybywa do Warszawy Józef Piłsudski. 11 listopada 1918 r. przejmuje z rąk Rady Regencyjnej władzę naczelną nad wojskiem, stając się Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich. Po 123 latach niewoli, Polska odzyskała niepodległość!
Pamiętamy! Nie pozwolimy wszelkiego rodzaju łajdactwu na obcym żołdzie pozbawić się tej pamięci i świętowania kolejnej rocznicy wreszcie Wolnej i Niepodległej Ojczyzny. Zdrajców i wrogów boli hasło że Bóg Honor i Ojczyzna ciągle jest w naszych sercach i na naszych Sztandarach. Nie damy się zniewolić. Uczcijmy godnie ten dzień. Nie dajmy się sprowokować pedalstwu i zdradzieckim mordom Tuska. Za nami racja, tradycje i nasi Bohaterowie - dzielnie walczący o Wolną Polskę.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Od lat wlecze się za nami ta hołota. Dajemy radę - a Polska normalnieje i ma wreszcie polskie rządy.
USA to wielki przyjaciel Polski, nawet jeśli obecnie rządzi tam sklerotyk :-)
migrantów na terytorium zbiru przy pomocy jego kont. Czy to oznacza brak wsparcia z USA?
https://gab.com/realdona…
Tu nie o dezinformację chodzi a koordynację.
Niestety, ma Pan rację. Wiele portali nie reaguje na takie koordynowanie akcji przeciw Polsce.
Za odwagę, mnie Pani Urszula panować nie musi :-)
To do mnie także proszę po imieniu. 🤝
Nie jest nam potrzebna oferowana przez frontex pomoc i ani pomoc Europolu.
Zbyt przykre było zachowanie sędziego z Danii, byłego urzędniczyny Europolu.
Dodam do tego, że jeszcze okiennice zatrzaskiwano, ale nie dlatego, że nie wierzono w powodzenie ich misji, ale dlatego, że im się Rzeczpospolita z najgorszą formą niewolnictwa kojarzyła!
Tak Usia, pańszczyzna została uznana przez Międzynarodową Organizację Pracy z siedzibą w Genewie, nie w Moskwie, za najgorszą formę niewolnictwa!
I mieli całkowitą racje ci, co te okiennice zatrzaskiwali.
Formalnie resztki pańszczyzny, które jakimś cudem ostały się po zaborach, zniesiono w 1931roku, ale faktycznie istniała, aż do reformy rolnej, przeprowadzonej przez komuchów, bo ta wspaniała II RP, mimo ciągłych zapowiedzi, nie była w stanie reformy rolnej przeprowadzić.
Samo zaś, całe to wspaniałe sanacyjne dziadostwo, do końca swoich tragicznych dni, nie osiągnęło poziomu, życia ludności z okresu zaborów i to w żadnym z zaborów!
Co więc takiego wspaniałego mamy świętować i w co uwierzyć?
W to, że jest dobrze a będzie jeszcze lepiej, czy w to, że znowu nie oddamy ani guzika, bo wcześniej zdążymy sp…ć do Londyna?
Tym razem będzie łatwiej, bo część naszego złota już tam jest.
Sam je ściągał, więc pamięta i to, że chłopów za ziarnka do pierdla odwoził.
Słyszał też, że już w 1948 roku komuchy chciały tę ziemię chłopom odebrać.
I popatrz, pomimo posiadania wojska, milicji, SB, SP i czegoś tam jeszcze, że o pełnym poparciu niezwyciężonej Armii Czerwonej nie wspomnę – nie dały rady.
Potem komuch z Sosnowca zniósł obowiązkowe dostawy i rolnicy żyli jak „pączki w maśle” do końca tego nędznego PRL-u.
Nawet w mrocznych czasach stanu wojennego.
Jak tylko wróciła ta wspaniała replika sanacyjnego dziadostwa, od razu wszystko padło.
I dokładnie tak jak wtedy nic się nikomu nie opłaca a ziemia leży odłogiem i marnieje.
W mrocznych czasach stanu wojennego synowie chłopscy
stanowili największy odsetek funkcyjnariuszy ZOMO.
Chłopy wiedziały gdzie frukta leżą i nic tak nie cieszyło jak miastowych na demonstracji pogonić.
Wóda i pęta kiełbasy załatwiały wszystko, teraz na pielgrzymkach świętych udają.
Mjk1 próbuje być oryginalny, chwilami pisze po ludzku. Wierzę tak teraz będzie
o wróżbicie w szeregach Konfederacji dzisiaj słyszałem:-)
I tylko tyle wniosków z tej lekcji historii wyciągnąłeś lewacka świnio? Nie ucieszyłeś się z odzyskania niepodległości, bo masz we krwi wypisane carskim batem niewolnictwo. Za komuny byłeś pewnie w partii i w SB, a dzisiaj twoje dzieci pewnie chodzą z lemparcicami i za Tuskiem.
Won za Don!
Kogo ty gośka chcesz oszukać wywrzaskując slogany?
Dziuniek, dla ciebie wszystko jest sloganem, nawet własna dupa. Dla mnie Wolność i Ojczyzna sloganem nie jest. Argumentów w mojej notce się nie dopatrzysz, bo to nie o twojej ojczyźnie piszę.
Won za Don!
Powtórzone te słowa parę razy w ciągu dnia przez jedną osobę w dodatku wrzaskliwą stają, się nudne i przewidywalne tak jak gośka.