Oppositionsführer Tusk, ostatnią nadzieją Niemców.

Oppositionsführer Tusk, jak nazywają Tuska w niemieckiej TV, jest ostatnią nadzieją Niemców na „ odbicie” Polski, z rąk propolskiego konserwatywnego rządu, przez germanofila Tuska i jego proniemieckiej partii. 

Jak powiedział red. Cezary Gmyz znawca Niemiec, chyba nigdy  w historii niemieckiej  TV nie zdarzyło się, żeby zmiana przewodniczącego opozycyjnej partii i to w kraju ościennym była pierwszą wiadomością w ich dzienniku/wiadomościach.

Tusk znany ze swojego lenistwa, trwał w Brukseli tylko dzięki Makreli, ale koniec kanclerzowania Makreli jest również końcem Tuska w Brukseli.

Ponadto moim zdaniem są jeszcze dwie przyczyny, pierwsza to sprawa Nowaka, a może się zdarzyć, że Nowak „pęknie” i zacznie mówić, a do tego Tusk nie możne dopuścić.

Inną sprawą są reperacje za II WŚ Niemiec dla Polski, w kalkulacjach niemieckich jest przypuszczenie, że Tusk może albo nie dopuścić albo w ogóle zablokować reperacje.

Są jeszcze akta Stasi, jak niektórzy mówią w zasobach Stasi są dokumenty świadczące o tym, że Tusk był w Stasi  TWo pseudonimie „Oskar”, stąd ta germanofilia Tuska, być może a jest to tylko moje domniemanie, że Tusk był takim Konradem Wallenrodem Niemców w Polsce.

Jego koncesje na rzecz Niemców w czasie jego premierostwa mogą o tym świadczyć, a wyznaczenie na swoją następczynie niezbyt mądrej Ewy Kopacz, która podpisywała wszystko co jej Makrela podsunęła potwierdzają moje przypuszczenia.

Tusk to zawodowy kłamca, na dwa miesiące przed ucieczką z Polski pod kieckę Makreli  zarzekał się, że bycie premierem Polski to dla niego największy zaszczyt, po czym na kiwnięcie palcem Makreli rejterował z Polski.

Wracając do sprawy Nowaka, również w 2014 r. w Zakopanem na konferencji Tusk mówił: jeżeli ktoś mi powie, gdzie są zakopane pieniądze, bo w Zakopanem nie, to przeznaczę  je na pomoc socjalną,  po czym po paru latach, okazało się, że pieniądze może nie zakopane, ale pochowane są w skrytkach w mieszkaniu Sławomira Nowaka.