Polski rząd, jak donosiła prasa, od paru lat mówi o konieczności uregulowania przeszłości. W 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej temat reparacji wojennych znów został przywołany. - Trzeba domagać się zadośćuczynienia – podkreślił Mateusz Morawiecki podczas przemówienia na Westerplatte. O jakie pieniądze chodzi? Czy reparacje wojenne Polska zamierza dochodzić tylko od Niemiec czy od kolejnego agresora, który 17 września 1939 r bez wypowiedzenia wojny uderzył zbrojnie na nasz kraj.
"Trzeba domagać się prawdy, trzeba domagać się zadośćuczynienia" – zaznaczył Mateusz Morawiecki, który wielokrotnie publicznie poparł roszczenie reparacyjne polskiego rządu wobec Niemiec i Rosji.
Tysiące sztuk bydła, maszyny z urządzeniami przemysłowymi, setki składów kolejowych pędzących w głąb ZSRR. Taki obrazek był widokiem codziennym w 1945 r – 1950 r. Przeczytajcie jak nas ograbiono.
Wszelkie zdobycze wojenne to własność ZSRR
10 stycznia 1945 r. Rada Komisarzy Ludowych ZSRR wydała rozporządzenie, na mocy którego prawnie sankcjonowano grabież na niespotykaną skalę majątku stanowiącego tzw. zdobycz wojenną. Na realizację grabieży nie trzeba było długo czekać.
Gregorij Żukow meldował Stalinowi w 1945r. o zdobyciu przez Armię Czerwoną kompletnie wyposażonych fabryk znajdujących się w takich miejscowościach jak : Łódź, Bydgoszcz, Radom, Gliwice i wielu innych miejscowościach, wyzwalanych przez Armię Czerwoną, ale także i Wojsko Polskie.
Stalin wówczas nakazał demontowanie wszelkich urządzeń przemysłowych, znajdujących się w fabrykach i zakładach na terenie wyzwalanej Polski, powołując do tego celu, na wniosek Żukowa, Komitet Specjalny.
Decyzja Stalina skutkowała tym, że żołnierze rosyjscy zachowywali się na terenie Polski jak na podbitym terytorium grabiąc i rabując po drodze wszystko, co tylko stanowiło jakąkolwiek wartość.
Grabiono skutecznie i to prawie do zera majątki ziemskie, dwory, magazyny, sklepy, maszyny rolnicze, artykuły spożywcze, paliwo, paszę, bydło i inne przedmioty ,które udało się ukraść. Opornych Polaków broniących swego mienia po prostu zabijano lub aresztowano i wysyłano setkami na Sybir.
Ponieważ grabieże rozwijały się bardzo szybko na niespotykaną dotąd skalę dlatego też celem ich planowego działania Sowieci powołali tzw. bataliony robocze liczące około 50 osób, które tworzyły np. poganiaczy bydła czy mobilne transporty do wywozu zrabowanego z terenu Polski mienia. Powołano łącznie 500 takich batalionów.
Jak Armia Czerwona wyzwalała Polski węgiel
Teren Górnego Śląska wybitnie przypadł do gustu złodziejom i szabrownikom Armii Czerwonej. Tylko pomiędzy 1 kwietniem a 1 czerwcem 1945 r., jak podają źródła, wywieziono w głąb Rosji 975 tys. ton ukradzionego węgla, który wówczas był surowcem na wskroś strategicznym. Po 1 czerwca 1945 r. pod nadzorem radzieckim codziennie wywożono do Rosji węgiel łącznie wywieziono go w ilości 26 tys. ton. Polskie rodziny głodne przymierały wówczas z zimna i braku opału.
Szybko i planowo zdemontowano hutę w Gliwicach gdzie wywieziono urządzenia walcowni rur. Demontowano skrupulatnie wyposażenie Polskich elektrowni głównie w Miechowicach, Zabrzu, Zdziszowicach, Mikulczycach, Blachowni Śląskiej i Chełmsku Śląskim. W domach polskich oczywiście z tego powodu zabrakło prądu.
Nie oszczędzono wyposażenia zakładów i fabryk w Dąbrowie Górniczej,, Chorzowie, Siemianowicach, Poznaniu, Bydgoszczy, Grudziądzu, Toruniu, Oświęcimiu i wielu innych Polskich miastach gdzie tylko weszła Armia Czerwona wyzwolicieli i grabieżców oraz złodziei.
Łupiono Polskie miasta
W samej tylko Bydgoszczy, jak podaje prasa, wywieziono wyposażenie 30 dużych zakładów przemysłowych oraz 250 jednostek pływających zagarniętych z Kanału Bydgoskiego.
W Toruniu na 46 wagonów kolejowych załadowano wyposażenie młynów w wyniku czego w mieście zabrakło chleba. Ukradziono nawet śmieciarki z miejskich zakładów oczyszczania miasta.
Szczególne znaczenie Sowieci przywiązywali do kradzieży wyposażenia zakładów paliw syntetycznych. Do ZSRR wyjechało z terenu Polski prawie 10 tys. wagonów wyładowanych takimi urządzeniami. Z samych tylko Polic z usytuowanych tam zakładów Rosjanie zrabowali ich wyposażenie i załadowali je na 14 tys. wagonów wywożąc w głąb Rosji.
Nie oszczędzono nawet Polskich kolei
Rozbierano i wywożono stacje transformatorowe, parowozownie, wagonownie, brali wszystko co stanowiło jakakolwiek wartość jak np. zakłady naprawcze , warsztaty. Wywieziono 5500 km linii kolejowych dla porównania w Polsce w 2010 r. długość linii kolejowych wynosiła 22046 km.
Rolnictwo zostało złupione doszczętnie
Wyzwoliciele spod znaku sierpa i młota szczególnie upodobali sobie jednak Polskie rolnictwo, które łupiono bez opamiętania. Tylko do 1 września 1945 r., jak podają źródła, zarekwirowano i wywieziono do Rosji 506 tys. sztuk bydła,114 tys. sztuk owiec, 206 tys. sztuk koni.
Wywieziono ponad 72 tys. ton cukru, 14 tys. ton zboża i to tylko z powiatu toruńskiego, 20 tys.ton ziemniaków, 100 tys. ton słoniny, 25 tys. ton mięsa.
Wyzwoliciele kradli ubrania, buty, radia, zegarki, rowery, zestawy stołowe a nawet gwoździe. Tych, którzy bronili swego mienia zabijano lub zsyłano na Sybir.
Czerwonoarmiści kradli także poza planowo np. w październiku 1945 r. pijani żołnierze radzieccy rabowali stragany odbywającego się targu. Gdy chłopi stawiali opór zostali zaatakowani granatami i seriami z broni maszynowej – takie przypadki zdarzały się nagminnie. Polskich żołnierzy tzw Kościuszkowców, którzy stawali w obronie łupionych chłopów rozstrzeliwano na miejscu lub degradowano i wsadzano do więzienia na wiele lat.
Tylko w 1948 r. z terenów Polski, sowieci wywieźli do Rosji 239 tys. wagonów zrabowanych rzeczy.
Na jaką kwotę okradli Polskę Sowieci
W 1946 r. była to już kwota 667 mln. dolarów, szkody powstałe z tytułu wandalizmu żołnierzy Rosyjskich w czasie dokonywania rabunków wyniosły ponad 292.5 mln. dolarów co łącznie w przeliczeniu na dzisiejszą wartość, jak podają dostępne źródła, daje nam niebagatelną kwotę ponad 54 miliardy dolarów nie licząc odsetek.
Nic dziwnego, iż po „takim wyzwoleniu” w Polsce po 1945 r. zagościł głód a przemysł potrzebował ponad 50 lat by odzyskać to co wyzwoliciele ukradli. Znane były powszechne przypadki umierania głodową śmiercią głównie sierot i małych dzieci, gdyż żywność ukradli Rosjanie.
Paradoksem niech będzie fakt, że właśnie tę zrabowaną z Polski żywność Rosja nam wysyłała jako ich pomoc dla odbudowy naszego kraju. Podobnie było w przypadku maszyn i urządzeń do fabryk i zakładów - oczywistsze za taką pomoc co musieliśmy „wyzwolicielom” słono płacić – ale to już temat na inny artykuł. Życie dopisało dalsze kradzieże Rosjan - wrak Tu154M. Cóż złodziej to złodziej.
Źródło :
1. Małgorzata Barwicka – Łupy wojenne, Polska Zbrojna 27 czerwiec 2014,
2. bogdan Musiał - Wojna Stalina. 1939-1945, Terror, grabież, demontaże Wydawnictwo Zysk 2012,
3.Krzysztof Błażejewski – Największy rabunek w dziejach Pomorza i Kujaw,Express Bydgoski 17 czerwca 2005,
4. Joanna Leszczyńska – Znienawidzona Armia Czerwona w Łodzi,dziennik Łódzki, 26 luty 2012
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3106
"który 17 września 1939 r bez wypowiedzenia wojny uderzył zbrojnie na nasz kraj."
A komu mieli tę wojnę wypowiedzieć? Nasze "władze" z Wodzem Naczelnym na czele tak śmigały przez Zaleszczyki, że ciężko było ich dogonić...
Może dlatego nazywał się "Śmigły"?
Zostawili bohaterski, polski Naród na pastwę wroga.
Przygotowania do ewakuacji najwyższych władz państwowych zarządził 3 września naczelny wódz, marsz. Edward Rydz-Śmigły. Warszawy nie opuścił tylko jej komisaryczny prezydent Stefan Starzyński, chociaż miał jednoznaczny rozkaz Naczelnego Dowództwa w tej sprawie. Przystąpił do organizowania cywilnej obrony miasta oraz Straży Obywatelskiej, która zajęła miejsce policji, także ewakuowanej ze stolicy. Na propozycję odlotu z Warszawy samolotem przysłanym przez marsz. Rydza-Śmigłego prezydent Starzyński odpowiedział gen. Juliuszowi Rómmlowi: „Tak jak pan dzieli los swoich żołnierzy – tak i ja pozostanę wśród swoich”. Była to postawa wyjątkowa wśród wyższych urzędników sanacyjnych we wrześniu 1939 r. Dyslokacja najwyższych władz cywilnych i wojskowych na przylegającym do granicy rumuńskiej Pokuciu świadczy o tym, że kwestia opuszczenia kraju została przesądzona jeszcze przed agresją radziecką z 17 września 1939 r. Decyzja w tej sprawie zapadła najprawdopodobniej już w Brześciu, w dniach 9-10 września. Najwyższe władze cywilne i wojskowe II RP przekroczyły granicę polsko-rumuńską w nocy z 17 na 18 września 1939 r., ale jako pierwsze przekroczyły tę granicę, już na początku września, meble i antyki marsz. Rydza-Śmigłego.
Czy to twoja cała wiedza na temat Września 39'?
No tak, ty się specjalizujesz w "Żołnierzach Wyklętych".
Być może obecny rząd nic z tym nie robi, ale był przecież wybitny rząd PO-PSL z Tuskiem, Kopacz i Pawlakiem na czele, który prze 8 lat nic nie zrobił - ni kuta !!!
Ci kumple ruskich nawet palcem nie kiwnęli w tej sprawie, ba - nawet wyższe ceny za gaz wynegocjowali !!! Zlecenie wielkiego "dealu" Tuska dla Putuina odbyło się na sopockim molo - wykonane w 100 %, co potwierdziły najtragiczniejsze na świecie żółwiki, które przybił Tusk Putinowi po pomyślnym załatwieniu zamówienia na morderstwo 96 ludzi z Prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego żoną pod Smoleńskiem.
A zatem 8 lat i nic Pers ?! Mieści ci się to wszystko w tym twoim opętanym łbie - nie wierzę ! Tobie TVN tak zbeszcześcił mózgowie, że teraz coś piszesz, ale wogóle nie myślisz !
"Być może obecny rząd nic z tym nie robi,"
Nie "być może" tylko na pewno.
A co mnie obchodzi jakieś PO z PSL? Teraz już 6 lat rządzi "dobra zmiana".
Jedni są warci drugich zibi.
- dokończyć przekop Mierzei Wiślamej, a tym samym rozwinąć biznes w Elblągu i uniezależnić się całkowicie od Rosji,
- sprowadzić Polaków i ich rodziny, którzy jeszcze pozostają na tej nieludzkiej ziemi,
- rozpocząć proces reparacji wojennych z Rosją. Ponieważ Rosja nie ma pieniędzy na odszkodowania, należy forsować rzeczowe zadośćuczynienie, czyli oddanie Polsce obwodu Królewieckiego !!!
• O sprowadzaniu Polaków rządzący zapomnieli, bo im się ten biznes nie opłaca.
• A co się stanie, gdy Rosja się na reparacje nie zgodzi? Jaki ma Pan plan?
Znowu pomyliłeś czopki z tabletkami?
Ciebie nie przeskoczę. Ty już jesteś dziura absolutna :))
" jesteście komunistami, a to jest w ewolucji ogniwo pośrednie między małpą a człowiekiem !"
No jak to? To pan prezes dobrał sobie na koalicjanta "ogniwo pośrednie między małpą a człowiekiem"?
Jak śmiesz, zibi!
Jesteś zibi cieńszy od tezeusza zielonookiej.
A myślałem, że to niemożliwe...
Ukradli jeszcze karty kredytowe.
Wyjaśnię ci tę zagadkę.
Na mPolska24.pl to ten sam "ałtor" tezeusz, który kiedyś podpisywał się "dziennikarzobywatelski". Tekst ukradł z fejsbuka, wiele razy złapałem go na plagiacie.
Na NEon miał trzy różne nicki. Wyrzucony drzwiami wracał oknem.
Teraz spamuje na NB.