To kowidowe szaleństwo ma rację bytu i trwania na zasadzie funkcyjnych podległości, gdzie na szczycie decyzyjnym są przekupieni przez kilku arcybogatych satanistów funkcjonariusze rządów, a potem ich rozkazy czy zwyczajne zalecenia przekazywane są w dół pod karą służbowych sankcji... Musicie, powiada każdy z szefów na poszczególnych szczeblach, coś, choćby zupełnie idiotycznego, wykonać, i to idzie potem bez specjalnego oporu pracowników do poszczególnych, bezsilnych jednostek (bo na pojawiający się opór ludzi/potencjalnych mas są szczute "milicje") jako faszyzm w najczystszej postaci. Oczywiście przy wsparciu ogłupiających, propagandowych gadzinówek. Vide u nas na celowniku niepokorne Zakopane.
Przytaczam tu bardzo dobre omówienie badań jak "plandemia" odciska piętno na dzieciach. Powinno się, w imię dobra przyszłych pokoleń, każdemu rodzicowi, co każe latorośli namordnik zakładać, samosądowo dawać z liścia...

Natalia Malessa
Badania Uniwerytetu Witten dotyczące skutków noszenia masek u dzieci
Badania przeprowadzał niemiecki Uniwersytet Witten/Herdecke. Za pośrednictwem ich strony internetowej, zarówno rodzice jak i lekarze, pedagodzy i inne osoby mogli zgłaszać swoje spostrzeżenia.
363 lekarzy zostało poproszonych o dokonanie wpisów mających na celu poinformowanie zarówno kolegów z branży jak i rodziców, nauczycieli i innych o istnieniu rejestru. Namawiali oni do ewentualnego wprowadzania tam swoich zastrzeżeń.
Mimo że był to pierwszy taki rejestr na świecie, tylko w pierwszym miesiącu funkcjonowania strony skorzystało z niej ponad 20 tysięcy osób.
Raport donosi, że dzieci noszą maski przez około 270 minut dziennie, czyli aż 3,5 godziny. Niedogodności związane z noszeniem maski zgłosiło aż 68% rodziców.
Najczęstszymi skutkami zasłaniania ust i nosa były m.in. drażliwość (60%), ból głowy (53%), trudności z koncentracją (50%), mniej radości z życia (49%), niechęć z uczęszczania na zajęcia w szkole/przedszkolu (44%), złe samopoczucie (42%), zaburzenia w nauce (38%) oraz zmęczenie (37%).
Rodzice zgłaszali również, że obowiązek noszenia maseczki wzbudza w dzieciach panikę. Nie rozumieją oni bowiem, dlaczego musimy je nosić.
Ilość zgłaszanych skutków uświadomiła nam , że nie można lekceważyć nawet najmniejszych objawów wskazujących na potencjalną chorobę. Nawet najmniejszy objaw taki jak np. ból głowy może być początkiem poważnej choroby.
Wyniki mrożą krew w żyłach! Żaden z wymienionych wyżej objawów nie powinien być zauważany u najmłodszych.
Dzieci powinny beztrosko cieszyć się z życia i korzystać z tego, co daje im świat.
Trwająca od roku pandemia wirusa COVID-19 nie pozwala im jednak na normalne funkcjonowanie i korzystanie z życia tak, jak powinni.
Przeprowadzone przez Uniwersytet Witten/Herdecke badania dotyczą skutków noszenia masek u dzieci, jednakże należy wspomnieć o tym, że problem dotyczy również osób dorosłych.
Wielu z nas zauważa u siebie podobne objawy jak te, które są widoczne u dzieci. Nie do końca mamy jednak możliwość pełnego reagowania na zauważone objawy ze względu na sytuację panującą w szpitalach.
Co musi się wydarzyć, aby obowiązek zakrywania ust i nosa został w końcu zniesiony?
18 lutego 2021 r.
Za: https://www.pokoleniex.c…
***
Może tak coś do ludzi dotrze...? Bo to każdy ma... Dziecięcą arkadię! A potem także warto cieszyć się pełnią życia, żeby nie było żal umierać bez pięknych wspomnień.
Tekst ukazał się na łamach kanadyjsko-amerykańskiego tygodnika polonijnego "Głos" nr 9/2021 (02-09.03), s. 17
Pan tu nie jest od witania. Pan z Pana pomyślunkiem może być co najwyżej Rezonatorem, ale oczywiście po wcześniejszym złożeniu wniosku przez zwierzchników i zatwierdzeniu przez Planetę.
A kim ty jesteś, żeby oceniać mój "pomyślunek"?
Chcesz, żebym zaczął być niegrzeczny?
Jak PiS się nie opamięta z tymi maseczkami, to dostanie takiego kopa, że wyląduje na Marsie
======
Taaaa. Jeszcze z 2, 3 tak odważne wpisy i awansuje Pan na stanowisko. Jakie? To się okaże.
#s3gt_translate_tooltip_mini { display: none !important; }
"#s3gt_translate_tooltip_mini { display: none !important; }" ☺☻
Koniecznie wysłuchać argumentacji profesora, byłego posła...
Ok.2000-2005r. zacząłem być pytany, którymi szczepionkami szczepić dzieci. Pojawiła się możliwość dopłaty do nowszych lepszych. Nie miałem zdania, to nie moja działka, i odsyłałem do pediatrów. Dopiero w ostatnich 3 latach przypadkowo dowiadywałem się na marginesie rozmowy o powikłaniach ciężkich. Może to przypadek ale nigdy wcześniej nie dowiedziałem się o autyzmie, porażeniu mózgowym i ciężkim zapaleniu stawów po szczepionce poliwalentnej, chyba 7-walentnej, oraz na pneumokoki. Za mało by uogólniać ale b.poważne ostrzeżenie.
Ok.2000r. dochodziło do poważnych przekształceń własnościowych firm farmaceutycznych. To mogło nie być bez znaczenia.
https://wpolityce.pl/pol… z USA będą zbudować na nowo :))
Ad meritum,
„Raport donosi, że dzieci noszą maski.........................., dlaczego musimy je nosić"
To wszystko w Niemczech, skąd więc tytuł odwołujący się „d.rn.ch rodziców” u nas?
Jest w Hiszpanii wyspa pominięta przez wirusa, warto poczytać (szparagowi mogą zapisać);
"zadecydował zdrowy rozsądek i odcięcie się od świata wysepki." https://gazetalubuska.pl…
Natalia Malessa
Badania Uniwerytetu Witten dotyczące skutków noszenia masek u dzieci
=============
Najbardziej intrygująca z całego Pana artykułu jest wyboldowana Natalia Malessa. Jeśli to ma być konkurencja do Waszej czołowej intelektualistki, @Pani Anny, to protestuję - chyba, że z polecenia Planety. To co innego, wiem, wtedy mogę sobie protestować do woli.
Pod artykułem jest w tej chwili 9 komentarzy na tę samą nutę, więc muszę spytać, kto Wam to kleci, bo jest coraz gorzej. Owszem, dyspozycje z Planety ze względu na odległość są niekiedy przekłamane, ale żeby aż tak się kompromitowali, to niemożliwe.
Panie Korus, autorzy ankiety dr med. Silke Schwarz i prof. dr med. David Martin z Uniiwersytetu Witten/Herdecke po jej analizie dali takie zalecenie:
"Z korzyścią dla dzieci rodzice, nauczyciele i wychowawcy powinni wyrażać pozytywne nastawienie do masek tak długo, jak jest to konieczne. Dzieci, które mają problemy z maską, należy traktować poważnie i nie należy ich wykluczać społecznie ani wywierać na nie presji. Szkody, które mogą wyniknąć z przymusu, muszą być proporcjonalne do wzrostu ryzyka wynikającego z braku noszenia maski."
I jeszcze podsumowanie analizy:
"68% of submitters reported that their children complained about wearing masks.
BUT: this is a side effect registry, similar to the Paul Ehrlich Vaccine Side Effect Registry. Therefore, people whose children do not have side effects are are also less likely to participate in this survey. Thus, there is a systematic overweighting of those reporting complaints. The link to the registry also reached social media forums that criticize the government’s Corona protections, which is reflected in reflected in the attitudes expressed about the government’s Corona protection measures.
The information relates to suspected cases of side effects, i.e. events that have been observed by your parents but are not necessarily related to or caused by the mask. They are therefore initially conjectures whose causal relationship must be verified.
The most frequently expressed side effects included irritability (60%), headaches (53%), difficulty concentrating (50%), less cheerfulness (49%), dislike of school/kindergarten (44%), malaise (42%) impairment in learning (38%), and drowsiness/fatigue (37%). In addition, 25% of children developed new anxiety. These symptoms may reflect the children’s overall situation and are not necessarily caused by the mask alone. (podkreślenia moje)
Panie Korus, co Pan na to? Swoich wprowadza Pan w maliny? Kto Panu ten tekst wysmarował, Malessa?
https://naszeblogi.pl/30…
Pani Anno, po znajomości i między nami: niech Pani szybko wrzuci coś oryginalnego, bo coś mi się wydaje, że na Pani miejsce próbują wepchnąć Natalię Malessa. Nie wiem jak to się skończy, ale niech się Pani nie daje, a w tej pokoleniowej rozgrywce trzymam za Panią kciuki!
Jest Pan holubiony przez admina, zeby sie Pan znowu przypadkiem nie rozryczal, wiec kmentarze skierowane do Pana rzadko przechodza, ale powiem tylko tyle, ze Pan moze byc spokojny o swoj wirtualny byt, pozyteczni i... ci zawsze sa potrzebni (co nie znaczy, ze niezastapieni).
A jakie wnioski z owych porażających procentów mieli na koniec zapodać oficjelom obawiający się o swe posady lekarze niemieccy?
=====
Panie Korus, nich Pan już nie brnie dalej, w tego fake newsa, którego Pan wkleił z innego polskiego portalu. Skorzystanie z wyszukiwarki pozwala błyskawicznie stwierdzić, że tylko w Polsce do wyników ankiety dodano nieprawdziwe, inne niż autorów ankiety wnioski. Pominięto całkowicie ich uwagi i wynikające z ankiety zalecenia. Pominięto zastrzeżenie autorów, że ankieta była anonimowa, tzn. każdy mógł określić się jako nauczyciel, rodzic czy lekarz i że jedyną jej formą był formularz na stronie www. Pominięto uwagi, że już trakcie trwania ankiety autorzy stwierdzili gros linków do niej na stronach organizacji negujących noszenie maseczek i istnienie samego wirusa.
Panie Korus, kolportuje Pan fake newsa podając jego źródło. Czy fake kolportowany z podaniem linku to już nie fake? To już jest w porządku? Zresztą, co tam, u Pana i tak nie jest najgorzej, na innym portalu do tego fake dodają zdjęcie pomnika dzieci, które 10 czerwca 1942 r. zginęły w masakrze we wsi Lidice.
Prawda się przebije. Fakt, że ciężko patrzeć na małe dzieci w kagańcach. Pzdr
Oczom nie wierzę. Nie wierzę! Gość do gościa, który kolportuje fake newsa z sfałszowaną analizą ankiety pisze: "@Zygmuncie Prawda się przebije."
Toż to jest nie tyle gwóźdź tego wątku. To jest gwóźdź rocznej antywirusowej i antyszczepionkowej dyskusji na NB.
Jakich programow? Jakiej nauki, zdalnej? Obudz sie kobieto i przestan gledzic.