Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

TSUE i marynarze, czyli o tym jak Unia zjada własny ogon

seafarer, 03.10.2020
O co chodzi? Chodzi o pracę na statkach pod wygodnymi banderami. Otóż – o czym nie jest zbyt powszechnie wiadomo – marynarze zatrudnieni na tych statkach, nie mają ubezpieczeń społecznych. Armator na statku pod wygodną banderą może zatrudnić załogę statku płacąc gołe wynagrodzenie, bez tzw. uzusowienia. Które to uzusowienie, tak przy okazji, jest zmorą pracodawców a źrenicą oka związków zawodowych. Oczywiście takiemu marynarzowi, armator płaci relatywnie wysokie wynagrodzenie. Po to aby mu zrekompensować brak ubezpieczeń. Bo inaczej, za niską pensję i do tego bez ubezpieczeń społecznych, nikt by nie poszedł, do ciężkiej i wymagającej wyrzeczeń pracy na morzu. Niemniej, zatrudnianie marynarzy bez ZUS-u, armatorom się opłaca. I dlatego wygodne bandery są popularne.
I tak było przez wiele lat. W końcu przyszła kryska na Matyska. Trybunał Sprawiedliwości ogłosił, że marynarze na statkach pod wygodnymi banderami, również podlegają obowiązkowi ubezpieczeń społecznych. Oczywiście cały czas mówimy o marynarzach z krajów unijnych i zatrudnionych przez armatorów z Unii (czyli pracodawcach unijnych). Bo marynarzy i pracodawców poza unijnych, prawo unijne nie obejmuje i nie obowiązuje.
I teraz trzeba powiedzieć znowu kilka słów o wygodnych banderach w Unii. Otóż tak, jak ZUS jest zmorą pracodawców, tak wygodne bandery są zmorą państw unijnych i samej Unii. Bo co by nie mówić o Unii, to tam w Brukseli, pieniądze umieją liczyć. A trzeba wiedzieć, że z banderą statku uciekają również pieniądze. I jeżeli armator unijny zarejestruje swoje statki pod wygodną banderą, to podatek, tonażowy, opłaty rejestrowe i inne wpływy z tytułu obsługi formalno-prawnej statku, zasilają budżet nie państwa unijnego, gdzie ma siedzibę armator, ale budżet państwa wygodnej bandery.
A ponieważ, jak powiedziałem wcześniej, w Unii umieją liczyć pieniądze, toteż Unia już bardzo dawno dopuściła stosowanie pomocy publicznej, dla transportu morskiego. Ale, co trzeba bardzo mocno podkreślić, celem tej pomocy nie jest to, aby ją przejadać, ale żeby zarabiać pieniądze. Bo pomoc ta wyraża się w formie regulacji, stymulujących rozwój floty pod narodowymi banderami, a nie dotacji finansowych. Czyli chodzi o to, aby flota handlowa pod unijnymi banderami się rozwijała. I dzięki temu wzrastały wpływy do budżetu państw unijnych.  
I to mają na celu Wytyczne Wspólnoty z 2004r. o pomocy publicznej dla transportu morskiego. Które, jeżeli chodzi o koszt pracy, przewidują następujące rozwiązanie:
  • niższe stawki składek na ochronę socjalną marynarzy Wspólnoty zatrudnionych na pokładach statków zarejestrowanych w Państwie Członkowskim.
Po co niższe stawki składek? Otóż, jak już powiedziano na początku, ten sam armator, jeżeli zarejestruje swój statek w państwie ‘wygodnej’ bandery, nie płaci żadnych składek na ubezpieczenia marynarzy. A ponieważ w Unii obowiązek ubezpieczeń społecznych jest normą, więc chodzi o to aby przy zachowaniu tej normy, stawki składek były jak najniższe. I te niskie składki są sposobem na ‘play field leveling’ - czyli wyrównanie unijnym armatorom, którzy eksploatują swoje statki pod narodowymi banderami - pola gry na światowym rynku żeglugowym. I zachęcić ich do pozostania pod narodową banderą. A tych, którzy w międzyczasie przenieśli się pod bandery wygodne, zachęcić do powrotu pod bandery narodowe.
A teraz wróćmy na nasze polskie podwórko. Oczywiście nasze polskie podwórko jest też podwórkiem unijnym. I załóżmy, że Polska chce wprowadzić w życie Wytyczne Wspólnoty (w zakresie obniżenia kosztów pracy, Polska, chyba jako jedyne morskie państwo Unii, dotychczas ich nie wprowadziła). I Ustawą o ułatwieniu rejestracji statków pod polską banderą, której projekt (przygotowany przez społeczny zespół) jest gotowy, nasz Sejm te Wytyczne realizuje. I składki dla marynarzy na statkach pod polską banderą będą minimalne. Tak jak na to pozwala a wręcz zaleca Unia. Ustawa wchodzi w życie i polscy armatorzy, eksploatujący statki pod polską banderą (są jeszcze tacy Mohikanie, choć niewielu ich zostało) są szczęśliwi. Mogą już, jako tako konkurować z tymi, co pod wygodnymi banderami składek nie płacą wcale.
Ale przecież jest wyrok TSUE, o którym wspomniałem na początku. Że marynarz unijny, zatrudniony przez armatora unijnego na statku wygodnej bandery, również podlega pod obowiązek ubezpieczeń społecznych! Oczywiście podlega pod obowiązek ubezpieczeń swojego miejsca zamieszkania. Tak orzekł Trybunał. A wyroki Trybunału obowiązują bezpośrednio, toteż ustawodawstwo państwa unijnego musi być z takim wyrokiem zgodne. A jak nie jest zgodne to trzeba je tak znowelizować, aby było zgodne. Mieliśmy już takie przykłady, chociażby z reformą sądów.
No więc społeczny zespół pracujący nad projektem Ustawy o ułatwieniu rejestracji statków pod polską banderą, aby wykonać wyrok TSUE, wprowadza do projektu ustawy zapis, którym polscy marynarze pracujący na statkach wygodnych bander armatorów unijnych (i polskich bo przecież Polska jest w Unii) zostają objęci obowiązkiem ubezpieczeń społecznych.
Ale hola, hola. Wytyczne pozwalają wprowadzić minimalne stawki składek na ubezpieczenia społeczne tylko dla marynarzy na „pokładach statków zarejestrowanych w Państwie Członkowskim”. A statek pod wygodną banderą jest zarejestrowany na Bahamach albo w Panamie, a nie w Państwie Członkowskim UE.
No dobra, zespół podrapał się w głowę i zmienił zapis realizujący wyrok TSUE. W taki sposób, że marynarzy pracujących na statkach wygodnych bander, będzie obowiązywała nie składka minimalna, jak to przewidują Wytyczne, ale składka powszechnie obowiązująca w Polsce, czyli liczona od wynagrodzenia brutto.  
No nie, mości panowie, tak nie można. Artykuł 32.1. Konstytucji mówi jednoznacznie: „Wszyscy wobec prawa są równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.” A gdzie tu jest równe traktowanie, jeżeli marynarz, polski obywatel, zatrudniony przez polskiego pracodawcę (armatora), na jednym statku będzie płacił składkę minimalną, a na drugim (tego samego armatora) składkę maksymalną. To tak, jakby górnik w kopalni Zofiówka płacił składkę od wynagrodzenia minimalnego, a drugi w kopalni Borynia płacił od tego co faktycznie zarabia. Przecież takiego prawa wprowadzać nie wolno!
Jaką więc mamy sytuację? I co zrobił Trybunał swoim wyrokiem o objęciu marynarzy, na statkach wygodnych bander, obowiązkiem ubezpieczeń społecznych? Otóż w praktyce, zabronił stosowania Wytycznych Wspólnoty z 2004r. Wytycznych, opracowanych i zalecanych do wprowadzenia po to, aby uzyskać „zwiększenie konkurencyjności europejskiego sektora żeglugi morskiej”. Jednym słowem Unia, tak się zaplątała w swojej biurokracji, że dzieje się to co napisałem w tytule. Zjada własny ogon.
A co z zespołem pracującym nad projektem? Czy ma jeszcze jakieś inne wyjście? Ma! Tym wyjściem jest objęcie marynarzy na statkach wygodnych bander, również minimalną składką. Tak samo jak marynarzy na statkach pod banderą państw unijnych i Polski. Tak jak to zespół chciał zrobić na samym początku.
Oczywiście będzie to wbrew Wytycznym. I jeżeli Ustawa zostanie uchwalona przez Sejm, wtedy trzeba będzie stoczyć bój w Brukseli. Czy uda się ich przekonać do naszych racji, to już inna bajka. Jedyna nadzieja w tym, że tam umieją liczyć (swoje) pieniądze. Jeżeli my udowodnimy, że też potrafimy liczyć nasze, to może się dogadamy.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10009
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

04.10.2020 01:03

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe

"Natomiast w tym trzecim najnowszym, nawet najmniejszej śrubki już nie ma ze Szkocji. Wszystko zostało przywiezione z Chin i zmontowane tutaj."
Nic nie rokuje by się to zmieniło. Kosztorysant w Chinach może trafić do więzienia za zaniżenie kosztów projektu. W Europie taki kosztorysant jest pożądany.
W efekcie, zamówienie w Chinach elementów, związane jest z gwarancją terminowości i jakości / oni  naprawdę  dokonali skoku w porównaniu z tym co reprezentowali 20 lat temu/. 
Jeśli w Polsce kosztorys sporządzany na rządowe zamówienie jest o ponad 100 % niższy niż realny, i analiza opłacalności projektu jest  z rodzaju fantasy -  podobne rzeczy dzieją się na zachód od Odry -  ponieważ tego wymaga od rządów polityka przetrwania przy korycie, to Chiny będą rządzić rynkiem dostaw produktów od śrubki do mufki, a nawet rakiety kosmicznej.
Tadeusz Hatalski

seafarer

04.10.2020 17:18

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na "Natomiast w tym trzecim

@ wielkopolskizdzichu - 'tego wymaga od rządów polityka przetrwania przy korycie'
Niby w Chinach nie ma koryta.
Jan1797

Jan1797

04.10.2020 14:42

Ustawa wchodzi w życie i polscy armatorzy, eksploatujący statki pod polską banderą
(są jeszcze tacy Mohikanie, choć niewielu ich zostało) są szczęśliwi. Mogą już, jako
tako konkurować z tymi, co pod wygodnymi banderami składek nie płacą wcale.

Szanowny Autorze,
Czytam tu o szansach. Nie mam ani wiedzy ni doświadczenia morskiego części blogerów
i komentatorów NB, lecz trudno nie zgodzić się z opinią; https://www.portalmorski…;
umowa czarterowa byla tak skonstruowana ze predzej czy pozniej statek byl zadluzony
a PLO wystawialo go na aukcje gdzie ten sam czarterujacy lub ktos podstawiony kupowal
go za bezcen w dogodnym dla siebie porcie jak Douala. Oczywiscie dyrektorzy kasowali
walute i wiali do innej firmy robic to samo. Do tej pory maja sie swietnie w Trojmiescie
a czesc dostanio zyje na emeryturz
e.  Stąd układ rozdziału stanowisk za wzjatok
przy okazji likwidacja firm przez nominatów, powinien być prześwietlony a słyszalny
kwik i pajacowanie „pożytecznych” po próżnicy.
Marek1taki

Anonymous

04.10.2020 17:04

Dodane przez Jan1797 w odpowiedzi na Ustawa wchodzi w życie i

Chcesz coś powiedzieć Janie? Podejrzewasz, że kapitan za wziatok daje komuś szanse cudzym kosztem jak przy "prywatyzacji" floty? Oj, nieładnie.
Tadeusz Hatalski

seafarer

04.10.2020 17:20

Dodane przez Jan1797 w odpowiedzi na Ustawa wchodzi w życie i

@ Jan1797
Tak było, jak w tym cytacie, który pan przytoczył, rozgrabili. Ale czy to znaczy, że nic nie należy robić aby polską flotę odbudować? .
Jan1797

Jan1797

04.10.2020 20:22

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jan1797

Dokładnie odwrotnie Panie Tadeuszu, spiąć się i ile sił wykorzystać szansę.
Marek udaje, że nie rozumie, lecz myśli jak my.
Marek1taki

Anonymous

04.10.2020 22:54

Dodane przez Jan1797 w odpowiedzi na Dokładnie odwrotnie Panie

Nie mam potrzeby udawać. Popieram odbudowę floty jak każdej infrastruktury państwa. Nie każdą metodą. Na pewno za metodę szkodliwą uważam destrukcję systemu wartości zarówno prawa jak i relacji cenowych. Jeśli chce się dokonywać interwencji państwa trzeba mieć punkty odniesienia realne. Do tego potrzebne są normalne relacje społeczne a wśród nich są wolnorynkowe. Homo economicus to fakt z biologii człowieka. Tymczasem mamy sieczkę praw i regulacji a doszły głupoty ideologiczne i zwykłe bandyckie wymuszenia.
Jan1797

Jan1797

05.10.2020 19:06

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Nie mam potrzeby udawać.

Poparcie odbudowy floty, jak i reszty infrastruktury państwa to sine qua non. Katarina Barley
nie odpuszcza tym razem Węgrom. Oskarża Orbana o korupcję i ma to znamiona wymuszenia.
To w sieczce praw UE przy fakcie, że Izba Reprezentantów Kongresu USA poparła inicjatywę
Trójmorza, czyli niezależnie od rozstrzygnięć wyborczych w USA inicjatywa będzie wspierana
przez to mocarstwo, w żaden sposób nie tłumaczy zachowania Barley. Zresztą mam kłopot
bez urazy, podobnie przemawia do mnie nowomowa typu, pojazd złamał prawo drogowe.
Mogłem też źle zrozumieć.
Jabe

Jabe

05.10.2020 01:20

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jan1797

No właśnie – żeby mieć.
Tadeusz Hatalski

seafarer

05.10.2020 08:51

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na No właśnie – żeby mieć.

@ Jabe - 'No właśnie – żeby mieć'
Do czego pan to odnosi?
Jabe

Jabe

05.10.2020 13:38

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe - 'No właśnie – żeby

Zwracam uwagę na intencje.
Tadeusz Hatalski

seafarer

05.10.2020 14:42

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Zwracam uwagę na intencje.

@ Jabe
Znaczy się, lepiej być gołym i wesołym, czyli nic nie mieć ... :)
Jabe

Jabe

05.10.2020 15:12

Dodane przez Tadeusz Hatalski w odpowiedzi na @ Jabe

Skoro Pan tak uważa...
Tadeusz Hatalski

seafarer

06.10.2020 09:15

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Skoro Pan tak uważa...

@ Jabe
Nie, ja tak nie uważam! To było pytanie do pana. Przecież mnie pan zarzucił intencje: żeby mieć.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
seafarer
Nazwa bloga:
navigare necesse est ...
Zawód:
Inż. navigator
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 328
Liczba wyświetleń: 1,532,971
Liczba komentarzy: 4,453

Ostatnie wpisy blogera

  • Polityczny poker marszałka Hołowni
  • Brak morskiej floty czyli o wyrzucaniu pieniędzy do kosza ..
  • Czerwone maki na Monte Cassino…dzisiaj 81-sza rocznica bitwy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Zofia Ale marszałkowi Hołowni trzeba oddać sprawiedliwość, jeżeli chodzi o zaprzysiężenie Prezydenta, zachował się tak jak trzeba.
  • @ spike Tak czy inaczej Hołownia nie  ma innego wyjścia, żeby przetrwać musi się odróżnić, wybić na niezależność i smodzielność. I to robi, nie wychodzi z koalicji ale się odróżnia i to przynosi…
  • @ RinoCeronte Dobre pytanie, ale chyba nie do mnie ... 😉  

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Na koniec roku (1) o morzu …
  • To była suwerenna decyzja pani Premier
  • Pułapki ‘reżimowej propagandy’

Ostatnio komentowane

  • Ijontichy, Wpolityce nie ma przypadków,ani pomyślnych zbiegów okoliczności...A jeżeli już są...to dobrze wyreżyserowane. To chyba cytat z Talleyranda?
  • spike, @EzE Kiedyś będąc na wakacjach na morzem, mieszkałem na kwaterze wynajmowanej przez pewną kaszubską rodzinę. Głowa rodziny pracował w porcie, często przynosił świeżo wędzone jeszcze ciepłe śledzie,…
  • spike, @tadeusz - sprawiedliwość to się odda Hołowni, jak stanie przed sądem. Właśnie wziął udział na bezprawnym, wbrew orzeczeniu TK, przeprowadził głosowanie w sejmie i postawił Świrskiego przed TK. Ten…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności