
Nieoficjalnie pan Jonny Daniels nazywany bywa pierwszym kadrowym PiS w związku z aktywnością pana Jonnego podczas wykluwania się rządu Mateusza Morawieckiego oraz bliskimi związkami z czołowymi postaciami Prawa i Sprawiedliwości.



Wczoraj pan Jonny Daniels zabrał głos w toczącej się w PL kampanii prezydenckiej krytykując anglojęzyczny wpis prezydenta Andrzeja Dudy:

W wolnym tłumaczeniu (translator google):
Andrzej Duda:
2/3 @Reuters, @nytimes, @AP, @guardian, @FinancialTimes Jednocześnie przekonania jakiejkolwiek mniejszości nie mogą zostać narzucone większości pod fałszywym pozorem tolerancji. W naszych czasach Prawda stała się przestraszonym małym stworzeniem, które ukrywa się przed znacznie silniejszą Poprawnością.
Pan Jonny Daniels:
Jedynymi ludźmi „wystraszonymi” w wyniku twoich słów są ludzie ze społeczności LGBTQ i innych mniejszości. Widać eksplozję nienawiści w wyniku legitymizowania przez ciebie homofobii. Po prostu powiedz przepraszam.
3,5h później pan Jonny Daniels opublikował kolejny twit, tym razem komentujący szefa kampanii prezydenckie dra Andrzeja Dudy eurodeputowanego Joachima Brudzińskiego, ex-sekretarza generalnego PiS:

A w międzyczasie pan Jonny przypomniał o swojej przyjaźni z D. Trumpem:

Czy twit J. Brudzińskiego kończy sprawę? Czy też potrzebne będą kolejne oświadczenia albo czyny polityków PiS? Zobaczymy.
Sprawa tzw. LGBT/LGBTQ staje się jedną z kluczowych w trwającej kampanii prezydenckiej. Było to oczywiste, po tym gdy M. Kidawę - Błońską zastąpił dr Rafał Trzaskowski znany przede wszystkim z wydatnego wspierania LGBT oraz szerokiego gestu w wydawaniu pieniędzy publicznych oraz po tym gdy PSL opuścił KE w związku ze stratami w elektoracie jakie spowodowało poparcie przez Władysława "Tygrysa" Kosiniak - Kamysza ruchów gejowskich w ramach szerokiej koalicji Schetyny - Tuska. A właśnie elektorat PSL i Konfederacji wydaje się rozstrzygającym w wyborach prezydenckich.
IMO mamy tu do czynienia z teatrem politycznym na użytek tłumów, bo realna polityka i PO, i PiS w stosunku do afirmacji i uprzywilejowania homoseksualizmu i innych mniejszości seksualnych jest - jak stwierdził dziś w tok.fm prof. M. Piotrowski - bardzo podobna i właściwie nie ma w niej różnic, choć trudno nie dostrzec specjalnej predylekcji dra Trzask-of-ski do tego nurtu politycznego.
Warto też dostrzec, że i inne działania PiS wpisują się również - przypadkiem czy nie, nie wiem - w tzw. progresywistyczne nurty polityki międzynarodowej. Chodzi tutaj o przejściowe zamknięcie kopalń na Śląsku zgodne z akcją #MinersOutCovidOut, którą popiera ostatnio sama Greta Thunberg

A bardziej od Jonny'ego Danielsa cenię sobie Jacka Danielsa.
nonparel
Elektorat prawoskrętny ma zostać obłaskawiony, ale kierunek zadany odgórnie jest inny, więc Andrzej Duda "Podkreślił też, że jest „zwolennikiem działań ewolucyjnych, a nie rewolucyjnych” i sprzeciwił się indoktrynowaniu dzieci w szkołach przez organizacje LGBT."
https://kresy.pl/wydarze…
Jest za a nawet przeciw, czyli idealny kandydat na prezydenta:
"Nigdy nie mówiłem o ustawie o związkach partnerskich – twierdził prezydent na antenie Polsat News. – Związek partnerski to związek partnerski. To regulacja, którą niektórzy określają mianem quasi małżeńskiej. Natomiast ja powiedziałem: status osoby najbliższej, który nie ma nic wspólnego z jakimikolwiek kwestiami erotycznymi czy seksualnymi. To zupełnie odrębna sprawa."
Jak będziemy ustalać brak erotyzmu związków partnerskich zdaniem Dudy i po co takie ustawodawstwo? Upoważnić do odbioru badań w przychodni można każdego a dziedziczyć może każdy pederasta tak jak niepederasta. Po wprowadzeniu tej ustawy otrzymamy dyskryminację ludzi normalnych bo jak nie zadeklarują się jako związek partnerski to będą poszkodowani finansowo w stosunku do "pederastów kochających się w celibacie".
Jednocześnie słusznie prezydent wskazuje, że to quasi małżeństwo dla osób tej samej płci, czyli de facto Andrzej Duda chce ustawy rozbijającej rodzinę. Pierwszym krokiem było upaństwowienie ślubów kościelnych. Drugim dotowanie życia na kocią łapę i matek samotnych. Teraz pojawia się kolejny łom na rodzinę: ludzie mają sobie sami udzielać ślubów, czyli de facto quasi-małżeństwa hetero i homo. A co z małżeństwami bitrio zwanymi w czasach obskurantyzmu bigamią. A co z prawami zoofilityków, co ze związkami międzygatunkowymi? Duda w to wchodzi? Oczywiście platonicznie.
Od homoseksualistów wymaga się ujawnienia dla celów propagandy.
Nic to nie da, a cytowanie wypowiedzi p.M.Piotrowskiego, który to przed wyborami do parlamentu europejskiego wstąpił do PiS, a jak został wybrany, to szybko i to nawet jak na przyzwoitego człowieka przystało, za szybko , z PiS wystąpił, jest szczególnie niesmaczne.
No cóż, takie autorytety wybieramy, jacy jesteśmy sami.
Prawie same cytaty. Ma Pani coś krytycznego do powiedzenia to proszę się wypowiedzieć na temat.
Ooo, to i pan Daniels wsparł trzaskowiankę?
Po co mu to było, czyżby cały czas grał moralistę.? Bo nikt przyzwoity, tej manifestacji wyuzdania nie poprze.
To manifestacje wojujące, wojujące z moralnością.
Kiedy jest ich w społeczeństwie 0.2 proc, próbują swoje dewiacje przerzucić na wszystkich.
To jest chore, ta ich ideologia, bo co sobie robia w swoich alkowach nikogo nie interesuje.
I to nie ze strachu wychodzą na ulice.