Impresje z domu niewoli.
Uwielbiam ten moment, gdy budzik dzwoni o 5.00. rano- teraz bladym świtem.
To chwilę trwa ale wiem, że muszę poderwać te jeszcze śpiące leniwe cielsko i zanieść je bardziej siłą woli niż fizycznie do łazienki, by je pozbawić zimną wodą z kranu resztek błogiego snu.
Potem szybka kawa i biegiem do tramwaju.
Po drodze do pracy w tramwaju próbuję złapać oko- nadrobić bez skutku jeszcze kilka chwil zarwanego snu.
Uwielbiam ten widok zaspanych towarzyszy niedoli i bladych od niedospania i szybkiego porannego sexu towarzyszek podróży do ukochanej pracy fizycznej na 6 rano.
Po twarzach widać.
Spoglądam na nich z odrobina wyższości, gdyż jestem od wczoraj drugim zastępcą trzeciego specjalisty od produkcji dyblinek do bulgulatorów – bez których cały świat nie może się obejść.
I to za małe udoskonalenie, które zwieksza wydajność znakomicie.
Tak przynajmniej mówiono gdy prezes ściskał mi dłoń. .
Jestem pewny, że robię dobry użytek z pracy moich rąk. A dyblinki do bulgulatrów idą na cały świat jak świeże bułki.
Prawo do lenistwa” Paula Lafargue jest przeznaczona dla tych wszystkich, którzy sądzą, że prawo do pracy - produkcja dyblinek do bululatorów jest podstawowym dobrem człowieka.
„Im więcej moje ludy będą pracować, tym mniej będzie zepsucia pisał Napoleon 5 maja 1807 roku z Ostródy na Mazurach
Proletariusze, ogłupieni dogmatem pracy, nie rozumieją, że nadmierna praca, którą sobie narzucili w okresach rzekomej pomyślności, jest przyczyną ich nędzy podczas kryzysów.
Nie sztuka się napier..... sztuka zarobić.
Ten to zap.... a ty grzejesz stołek.
A jednak.
Lepszy mały handelek niż duzy szpadelek.
Nie bez powodu mają żydzi gojów za bydło robocze.
I nie bez kozery trzeba dodać, że Paweł Lafargue, który był zięciem Karola Marxa wolał tak jak teść odpierd... poczytną broszurkę niż zakasać rękawy i wziąć się do roboty.
„ Kapitalista, zdawałoby się, kupuje więc ich pracę za pieniądze. Za pieniądze sprzedają mu oni swą pracę. Jest to jednak tylko pozór. To, co w rzeczywistości sprzedają oni za pieniądze kapitaliście, jest to ich siła robocza. „
I tu Karol Marx teśc Pawła Lafargue popełnia błąd, który ciagnie się przez cały Kapitał.
Kapitalista nie kupuje pracy a robotnik ją sprzedaje.
Jest wręcz odwrotnie.
Kapitaliste sprzedaje pracę – wykonanie dobra lub usługi a robotnik ją kupuje – zobowiazanie wykonania dobra lub usługi za określoną sumę pieniędzy lub nie.
To jest zasadnicza różnica.
Myli się też i Karoń, który twierdzi, że ci co nie pracują – leniuchują lub sprzedaja jakieś nikomu nie potrzebne usługi doradcze - okradają tych co pracują.
Ci co pracują nadmiernie okradaja tych co z braku laku musza leniuchować
Zawsze było tak, że mądry żerował na głupim.
Tak było od zarania świata.
Nawet Bóg stworzył swiat w sześc dni i od tego czasu poddał sie błogiemu lenistwu. Albo może gdzie indziej zap....na zmiany ?
Czym jest więc praca ?
Czy pracą jest zaopatrzyć się w superszybkie wyposażone w odpowiednią software komputery i puścić kilkanaście pożyczonych milionów w ruch na rynki finansowe by wykorzystując róznice kursowe ( czasami czwarte miejsca po przecinku ) zarobić następne kilkanascie milionów ?
To jest spekulacja niegodna miana pracy według Karonia.
Tak więc Karoń- wciska głupotę tym co nie czytali Kapitału, Komunistu Marksistowskiego i tego z Ventotene.
Mało tego- człowiek definiuje się przez pracę i jego myśli powinny krążyć wokół pracy i to przez całą dobę.
Są to ludzie, których umysły zostały zainfekowane jak płuca coronaświrusem tzw. protestancką etyką pracy.
Pracoholizm jest podstawą systemu - kapitalizmu współczesnego opartego na nieograniczonej niczym konsumpcji.
Nie pracujesz – nie żresz.
I tu dochodzimy do sedna sprawy.
Dla kumatych jest to też sedno zaistnienia coronaświrusa.
Gdyby go nie było to trzeba by go wymyslić
Ludzie , ogłupieni dogmatem pracy nie rozumieją, że nadmierna praca,
którą sobie narzucili w okresach rzekomej pomyślności, jest przyczyną ich nędzy podczas kryzysów
Dla ilustracji rozważmy jakiś przykład. ( za B. Russell )
Przypuśćmy, że w danej chwili pewna liczba powiedzmy 1000 robotników zajmuje się produkcją dyblinek do bulgulatorów.
Ci wspaniali ludzie wyrabiają wszystkie dyblinki do bulugulatorów, jakich świat potrzebuje, pracując - powiedzmy - osiem godzin dziennie z przerwą półgodzinną na obiad.
Pewnego dnia ktoś robi wynalazek, dzięki któremu ta sama liczba ludzi może wyprodukować dwa razy więcej dyblinek do bulgulatorów niż dotychczas.
Ale świat nie potrzebuje ich więcej.
Dyblinki do bululatorów są już tak tanie, że ich sprzedaż nie powiększy się prawie wcale, nawet jeśli obniży się ich cena.
W świecie rozumnym, racjonalnym każdy, kto trudni się produkcją dyblinek do bulgulatorów, zacząłby pracować cztery godziny zamiast ośmiu, a wszystko poza tym zostałoby po staremu.
Jednak w świecie rzeczywistym uznano by to za demoralizację.
Wszyscy pracują nadal osiem godzin co powoduje, że dyblinek do bulgulatorów jest za dużo.
Tak więc część przedsiębiorców bankrutuje i połowa ludzi zatrudnionych przy ich produkcji traci pracę i udaje się na garnuszek reszty pracujacego społeczeństwa.
W rezultacie otrzymujemy tę samą ilość wolnego czasu, co w systemie racjonalnym, z tą tylko różnicą, że gdy jedna połowa ludzi nie ma nic do roboty, druga nadal się przepracowuje.
W ten sposób staje się pewne, że nieunikniony przyrost wolnego czasu zamiast być źródłem powszechnego szczęścia, spowoduje pomnożenie niedoli.
Czy można wyobrazić sobie większy obłęd?
Można - państwo za pieniądze obywateli ratuje te przedsiebirstwa produkujace dyblinki do bululatorów tłumacząc, ze ratuje miejsca pracy.
Ale tak to właśnie wszystko funkcjonuje aż nie przyjdzie znowu kryzys.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7747
Nastepnie odkrylem,ze zarabianie pieniedzy a praca nie sa kompatybilne i nalezy unikac mieszania jednego z drugim :-)) A potem juz wszystko poszlo z gorki..az po dzien dzisiejszy....
Mialem swietnego nauczyciela.self-made .Milionera..Pamietam jak mnie uczyl..Przejmij czyjes pieniadze a nastepnie pozwol wlascicielowi martwic sie jak je odzyskac..Oczywiscie wszystko legalnie zgodnie z zasadami obrotu Kapitalem i gier na Rynku Kapitalu w oficjalnie wyznaczonych ramach..
Smieszy mnie niewiedza i ignorancja tubylcow w Polsce,ktorym wydaje sie ze znaja Swiat i jego Dynamiki..Mozna ich z calym dorobkiem zyciowym i zonami puscic "legalnie" w skarpetkach w mgnieniu oka..Nawet nie wiedza o tym..
Jeszcze jedna darmowa rada dla tych z otwartym umyslem..Im wieksza iloscia wolnego czasu dysponujesz tym latwiej wszystko przychodzi bowiem ma sie czas na obserwacje i zbieranie informacji..Jednym zdaniem CZAS to Pieniadz !!..a dobra informacja ma wymierna wartosc w Zlocie..Im mniej staran i wysilku poswiecisz aby zarobic pieniadze tym bardziej nadarzaja sie okazje do ich zrobienia !
.Nie MOZNA !! i NIE NALEZY uzalezniac wlasnego zycia od pieniedzy !! Jak sie ich nie ma tymczasowo to tez dobrze i jest sie tym samym czlowiekiem !! i ma sie to SAMO wlasne zycie !! Pzdr..
ps. Przyznasz Waldku ,ze ludzie w Polsce nie maja swiadomosci i wiedzy czym sa pieniadze i jakie sa ich reguly..?
..Twoja wiedza na temat obrotow na Rynku Kapitalu jest na pozimie Glupola z Jackowa czy Green Point :-)) wiec sugeruje ci wyrazani opini w tych obszarach tematycznych..
.."Rozwiń tą myśl, interesująca pogarda dla Narodu."..Jak " narod" jest banda zadufanych w sobie kretynow i idiotow ,to w pelni jest wart tylko wlasnie tej pogardy..
Dlatego w Polsce MUSI nastapic zmiana mentalnosci .."starych" nie stac na to..nadzieja w mlodych..
Zadnej "metamorfozy" nie bylo..Od dziecka mialem swiadomosc swiata w ktorym zyje..Pewnie to Dar Ducha Swietego..
Polacy nie sa inni w czynieniu Zla od innych narodow..Tak samo madrzy ludzie jak i przyglupy gdziekolwiek w swiecie..
Mosze wieczorem wierci się w łóżku i wzdycha. Salcia nie wytrzymała i się pyta:
- Mosiek, co ty tak się wiercisz i nie możesz spać?
- Widzisz Salcia, jutro miałem zwrócić temu bogaczowi Jojne sto złotych, które pożyczyłem. A nie mam ich.
- Taka głupota ciebie dręczy, że aż nie możesz spać? Czekaj, zaraz to rozwiążemy.
Wstała z łóżka, otworzyła okno i zawołała:
- Jojne! Jojne! Tu Salcia.
Po chwili usłyszała:
- Czego się Salcia wydzierasz po nocy?
- Czy mój Mosze ma ci jutro zwrócić pieniądze?
- Tak Salcia. Jutro musi zwrócić.
- To ci mówię - on ci nie zwróci.
Zamknęła okno i wróciła do łóżka.
- No, możesz spać spokojnie. Teraz on się będzie bezsennie wiercił.
Prorocy Prawd Objawionych..Gogol mial o nich wlasciwa opinie..kuzwa..
Zawsze myślałem, że rano w tych tramwajach
jest wesoluśko, że radość was upaja... https://www.youtube.com/…
Ludzie, coście tacy smutni, przecie jedziecie do pracy?!
Musze przyznac ,ze zaimponowala mi Pani..Wlasna odwaga w zmianie percepcji otaczajacej nas politycznej rzeczywistosci..
Zdaje sobie jak duzym wysilkiem musial byc ten proces dla Pani bowiem sam go przechodzilem,,Gratuluje i pozdrawiam..
"Prawda czyni mnie Wolnym".niestety Aures multorum clausae veritati sunt....
Dobre! A nawet bardzo dobre!
Tylko bulgulatory zerżnięte. Już je gdzieś spotkałem. Jestem za leniwy by pamiętać gdzie.
Niektórzy burżuje też są nieco zażenowani swoim krwiopijczym wyzyskiem. Taki Carlos Slim Helu [ https://mamstartup.pl/trzydniowy-tydzien-pracy-miliarder-z-meksyku-jest-za ], w 2016 ze swoimi 50 miliardami $$$$$, zaledwie na czwartym miejscu na liście bogaczy, poprawił się, wycisnął więcej i wskoczył na drugie miejsce, a nawet zahaczył o pierwsze i zdecydował, że jego biedni niewolnicy (około 50 tysięcy) nie będą już harać cały Boży Tydzień, tylko trzy dni w tygodniu, a resztę niech robią co chcą. Fakt, przez te 3 dni robota po 12 godzin, ale też pewien okres tak pracowałem, więc wiem, że można.
Kiedyś napisałem, że przekonanie ludzi o obowiązku pracy (bez pracy nie ma kołaczy) to największa ściema w historii świata. Ale też swoje odwaliłem.
Tylko mam przyjaciela, który dokładnie mi co chwila powtarzał - ważne w życiu jest aby zarobić, a nie się narobić, czyli "Lepszy mały handelek niż duzy szpadelek". Lecz widocznie nie miał mądrości lewej ręki Tuska, ministra Sławomira Nowaka, bo teraz on nie wie, co będzie jutro, a ja, ten od łopaty, w spokoju dożywam swoich dni. I sobie śpiewam - A ja leżę tymczasem pod gruszą, na dowolnie wybraaanym boku I mam to, co na świecie najświętsze - Świety spokój!
Ps. Nie znam wieku SzP. więc w ramach bezpłatnego ostrzeżenia dorzucę coś, co wynika z badań mojego ojca - starsi, morscy oficerowie, po przejściu na emeryturę przeciętnie przeżywają 3 lata. Nie mogą znieść lenistwa? Bzdura! Nie mogą znieść braku stewarda, który nigdy nie pyskował, usługiwał z uśmiechem, prał, sprzątał, gdy ty wymyślałeś menu na dzień, postraszyłeś juniorów na mostku, albo w CMK, w ramach rekreacji przeszedłeś się na dziób i z powrotem i zasłużenie opadłeś na kanapę i nikt ci nie zrzędził, nie kazał wyrzucić śmieci, czy wysyłał po zakupy.
Życie niestety jest niewdzięczne.
.
te bulgulatory to chyba z jakiegoś starego skecza Laskowika ( dokładnie nie wiem ). Otóż to brak stewarda a w zamian zrzędliwa żona i zawał gotowy. Najwiecej zarabiałem, gdy najmniej musiałem robić. Pzdr
Najpierw podstawa. Dobrobyt bierze się tylko i wyłącznie z pracy i to z uczciwej pracy, bowiem tylko ludzka praca przekształca surowce i materiały w dobra użyteczne. To, co opisuje Maxilampus to zwykła kradzież, niemająca z uczciwą pracą nic wspólnego a już na pewno z dobrobytem. Dobrobytem ogółu oczywiście. Obwiniasz za całe zło tego Świata kreację pieniądza dłużnego a to tylko konsekwencja. Co zatem leży u podstaw tego kapitalistycznego dziadostwa? Obowiązujące w całym cywilizowanym Świecie zasady ekonomiczne.
Najpierw w skali mikro. Jakiekolwiek przedsiębiorstwo, aby przynosiło zysk, musi być rentowne. W rentownym przedsiębiorstwie, wszyscy pracownicy za zarobione pieniądze nie są w stanie wykupić całej produkcji, nawet wliczając w to zysk przedsiębiorcy. Jest to matematycznie niemożliwe! Jeżeli więc cała produkcja nie zostanie sprzedana, to przedsięwzięcie nie zbilansuje się i przedsiębiorstwo upadnie. Jeżeli ktokolwiek twierdzi inaczej niech to udowodni.
W skali makro jest dokładnie tak samo i widać to jeszcze prościej na podstawie statystyk. Siła nabywcza polskiego społeczeństwa to ok, 45% PKB. Siła nabywcza najsilniejszych gospodarek, to ok. 70% PKB. Co z tego wynika? Tylko to, że społeczeństwa, nawet tych najsilniejszych gospodarek są w stanie wykupić zaledwie 70% produkcji. To, dlatego w kapitalizmie mamy stale narastający kryzys gospodarczy sterowany tzw. cyklami koniunkturalnymi, albo wojnami. Jakie lekarstwo? Jest ich kilka i to sprawdzonych w praktyce nawet w naszym kraju. O tym też uczono w szkołach, więc wystarczy tylko sobie przypomnieć. Obawiam się jednak, że nikt nie jest zainteresowany tą wiedzą, dlatego mamy to, co mamy.
To jak Ci „niktosie”, chcą zreformować nie tylko ten Świat, ale choćby „tenkraj”, nie znając tych rozwiązań i nie chcąc wcielać ich w życie? Za chwilę wyznawcy czarodzieja z Żoliborza, aorty poprzegryzają tym od przyd… bocznego Anieli i wszyscy honorowo pójdziemy na dno. Naprawdę o to nam chodzi? To chcemy zgotować naszym dzieciom i wnukom? Jeżeli tak, to nasze miejsce jest na śmietniku historii i nikt nigdy za nami nie zapłacze. Nasze dzieci i wnuki też, bo nie zasłużyliśmy, nie tylko na te dzieci i wnuki, ale również na ich pamięć o naszym nędznym pokoleniu.
Mysla o tym jak dorwac sie do "amfy" i szybko sie nia nacpac..Brak jakichkolwiek praktycznych umiejetnosci zawodowych i zyciowych to ich "trade mark"..
Ale Wiedza o tej sciemie i grze w teatrze cieni jest czyms zasadniczym Bowiem CALA Swiatowa Ekonomia dziala i funkcjonuje na tej zasadzie jak "pieniadz kredytowy" czyli zamki na piasku..Pzdr..
..."To, co opisuje Maxilampus to zwykła kradzież, niemająca z uczciwą pracą nic wspólnego"..
Moj drogi. Z calym szacunkiem dla ciebie stwierdzam,ze jestes jednym z tych ktorzy nie maja zielonego pojecia jak funkcjonuje Swiat w ktorym zyjemy ..
Wprowadziles w swiat obrotu pieniadza element moralno-etyczny.Blad i ignorancja..Stwierdzenie PECUNIA NON OLET jest tak stare jak stary jest Pieniadz..
Rozsmieszyles mnie rowniez tym stwierdzeniem o "uczciwej pracy" i "dobrobycie" majacym w niej zrodla..
Prosze podaj link gdzie moge znalezc definicje "uczciwej pracy" :-))
"kapitalistyczne dziadowstwo" :-)) Jak zwal tak zwal..ale nie trudno dostrzec w tej opini Komunistycznego zabarwienia..i pogardy do "prywatnej wlasnosci" Z tym szczegolnie "starzy" Polacy maja ogromny problem..Z ludzmi ktorzy posiadaja pieniadze,dobrze dzialajacy busines czy znaczace nieruchomosci..W ich opini ma byc "rowno"..dlatego jest w ich zyciu "gowno"
Piszesz o stworzonych i akceptowanych praktykach obrotu "kapitalem" jako " zwyklej kradziezy"..nie widzac w kolo dziesiatki milionow ludzi okradanych przez "panstwo" z owocow ich "pracy" w roznej formie,,jak chocby podatki..Okradanych codziennie z 10 godzin swojego "czasu zyciowego" ktory tylko do nich nalezy ,a ktore sa zmuszeni oddac za darmo swojemu pracodowcy..Nie placi im on za "czas" ale za wykonana "prace"..To prawie polowa ich zycia !!
Reszta co piszesz to zwykle blablabla ..czyli "ekonomiczno-polityczne klisze" ktore ci wydrukowano w glowie od czasow PRL.. typu " O tym też uczono w szkołach, więc wystarczy tylko sobie przypomnieć. Obawiam się jednak, że nikt nie jest zainteresowany tą wiedzą, dlatego mamy to, co mamy. "..
Wisienka na torcie jest to : "dlatego w kapitalizmie mamy stale narastający kryzys gospodarczy sterowany tzw. cyklami koniunkturalnymi, albo wojnami."..
hehehe Koles..nie mam najmniejszych watpliwosci ,ze jestes bylem PZPR-owcem po szkoleniach i uniwersytetach Marksistowskich..
Na szczescie twoje pokolenie wymiera..To jest jakas pozytywna wiadomoc dla Polski i naszych dzieci..
Moj "przewodnik" po swiecie pieniadza o ktorym wczesniej wspomnialem..tylko sie usmiechnal jak wspomnialem o "prawie" i "sprawiedliwej" jego aplikacji..i stwierdzil .." bedzie i doswiadczysz w swoim zyciu tyle "sprawiedliwosci" na ile cie bedzie stac jej kupic..
"Sprawiedliwosc" , "uczciwosc" "prawo" "krazdziez" to zwykly towar..ktory mozna kupic w taki czy inny sposob..Problem w tym ,ze wielu nie chce zaakceptowac ta wiedze..
Nie namawiam tutaj do akceptacji i niemoralnych dzialan ale sumuje i daje obraz Swiata w ktory zyjemy..ten sam i te same mechanizmy od tysiecy lat..
.."jak już kraść to miliony"..relatywnosc slowa "krasc" jest rowniez oczywista..To co jedni nazywaja "kradzieza" inni nazywaja "swietnym businesem"..no i badz tu madry :-))..Jedyna droga to uwolnienienie sie od tych obiegowych "madrosci" ktore nam wkladano do glowy od dziecka..to zaczynac poznawac Swiat na wlasny rachunek..z wlasnym sposobem rozumienia go..Pzdr..
Skad ty mozesz wiedziec jaka droge wybralem ? Nie znamy sie..nie fantaziuj..