Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Rok 2019 i perspektywy

Andrzej Owsiński, 21.01.2020
Mimo że cytowany rok skończył się przed trzema tygodniami GUS łaskawie każe nam się posługiwać prognozami na czas dokonany.
Przydałyby się informacje na gorąco jak zakończył się miniony rok, ale GUS jak zwykle lekceważy odbiorców ceniąc sobie za to własne wygody.
Zatem wg prognoz rok 2019 przyniósł nam spadek przyrostu dochodu narodowego liczony w kontrowersyjnej, ale jedynej dostępnej postaci – PKB.
Miało być 4,6%, a wg najnowszych prognoz będzie 4,2 % co eurostat redukuje jeszcze do 3,6%.
Jest to spadek przyrostu dość znaczny i tym boleśniejszy, że zawdzięczając zaniedbaniom, a nawet wprost działaniom sabotażowym wielu poprzednich rządów nie osiągnęliśmy dotąd obiecywanej średniej dochodu unijnego.
Według nominalnej wartości nie sięgamy nawet 50 % średniej zawdzięczając jednak gorliwej usłużności GUS’u / na to go stać!/ mamy nawet powyżej 70% zwaloryzowanej wartości średniego dochodu.
 Jednakże nawet nie kwestionując tego triumfu urzędowego optymizmu nad faktami, oznacza to, że przy 3 procentowym wzroście w skali rocznej potrzebujemy jeszcze 20 lat na osiągnięcie średniej unijnej mając na względzie okoliczność, że inni nie stoją i chociaż mają mniejsze przyrosty to jednak liczone od znacznie większej podstawy.
 
Wszystko to jest jednak aktualne przy założeniu, że recesja nie zwiększy się i jeżeli nie powróci dobra „koniunktura” to przynajmniej uda się powstrzymać tendencje spadkowe.
Przy okazji można tylko nadmienić, że fetysz „koniunktury” to nic innego jak działalność ludzka, jeżeli udałoby się powstrzymać ludzki, krótkowzroczny egoizm, lub wprost działania dywersyjne to można, a nawet trzeba rozwijać gospodarkę chociażby dla dobra tych, którzy nie korzystają z osiągnięć cywilizacji, a których jest przynajmniej połowa ludzkości.
 
W normalnym, ludzkim odczuciu wszystkie te wskaźniki nie mają najmniejszego sensu. Koniunkturę ocenia się na podstawie własnych doświadczeń.
Dla znakomitej większości Polaków niepokojącym a dotkliwym objawem jest stwierdzona na własnej kieszeni drożyzna. Wprawdzie statystycznie uwzględniając nawet peerelowskie „lokomotywy” wyniosła ona około 3 % to jednak skokowy wzrost cen mięsa, warzyw, owoców i innych artykułów pierwszej potrzeby został odczuty, jako znacznie wyższy.
W Polsce jest to szczególnie istotne, gdyż nasze wydatki na żywność uczestniczą w globalnym portfelu dwu i półkrotnie wyżej niż w krajach posiadających dochód powyżej średniej unijnej.
 
Jest jeszcze jeden aspekt naszych dochodów i wydatków, a mianowicie ich wzajemna relacja. Wymieniona inflacja jest przede wszystkim wynikiem naruszenia niezbędnej równowagi obu tych zjawisk.
Według danych eurostatu w całej UE istnieje niewiele krajów, które sobie z tym radzą i są to niekoniecznie kraje o najwyższej dochodowości. Wprawdzie Luksemburg przy dochodzie wynoszącym 235 % średniej unijnej wykazuje wydatki w wysokości 132%, ale taki skrajny przykład możemy sobie darować, gdyż nie wynika to z oszczędności, ale z nadmiaru dochodu.
Lepszymi przykładami są Niemcy i Irlandia niewiele przekraczający średni dochód /co w odniesieniu do Niemiec może nieco dziwić/ , ale które wykazują wskaźnik spożycia minimalnie niższy od dochodu.
Niestety Polska w tym zestawieniu nie wygląda dobrze nasze dochody kształtują się na poziomie 71 %, natomiast spożycie 77% co znaczy, że żyjemy ponad stan.
Niezależnie od podniesionych zastrzeżeń w odniesieniu do wysokości bezwzględnej podanych wskaźników, ich relacja wynika z niedostatków naszego dochodu, czyli niedorozwoju naszej gospodarki.
Krótko mówiąc ludzie w Polsce uważają, że powinni żyć na wyższej stopie niż wynika to z osiągnięć gospodarki i wcale się im nie dziwię, od wielu lat obiecywano wzrost dobrobytu i ciągle się trąbi o sukcesach, a natarczywa ofensywa konsumpcjonizmu wsparta szybszym rozwojem handlu niż produkcji, przy totalnym panowaniu reklamy powodują tendencje do zakupów ponad stan.
Niezależnie od tych zjawisk istnieje realnie w Polsce niedostatek zmuszający wielu do zadłużania się.
Czynione przez rząd / głównie pod wpływem uczulonego na ludzką niedolę „szeregowego posła”/ wysiłki w celu dopomożenia ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej, nie mogą rozwiązać problemu.
Jedynym skutecznym sposobem jest zwiększenie wolumenu produkcji i wymiany zagranicznej, które dostarczą niezbędne środki dla podniesienia globalnego poziomu dochodów.
To jednak wymaga wbrew tendencjom koniunkturalnym większego wzrostu gospodarczego niż dotychczasowy.  
 
Jak to osiągnąć?
Nasze uzależnienie od gospodarki niemieckiej już się zasygnalizowało spadkiem zamówień lokowanych w umieszczonych w Polsce niemieckich zakładach.
Praktycznie zrezygnowaliśmy z własnego wytwarzania nie tylko poszczególnych produktów, ale i całych branż.
Kraj wielkości Polski powinien posiadać na tyle duży własny rynek zbytu żeby można było kontynuować lub otwierać wewnętrzną produkcję na jego potrzeby.
Niedawno oglądałem park maszynowy wielkiej firmy budującej w Polsce drogi, ani jednej polskiej maszyny, a gdzie transport, rolnictwo, elektronika.
Jeszcze teraz wbrew zapowiedziom premiera likwiduje się polskie firmy i wyroby z Zelmerem i Solarisem na czele.
Trzeba wspierać tych, którzy są w stanie produkować na potrzeby polskiego rynku i zastępować drogie i niekoniecznie przystosowane do naszych potrzeb obce wyroby.
Nie kwestionuję marzeń o dalekiej i świetlanej przyszłości, ale zbyt często nas „biednych ludzi rzeczywistość ze snu budzi”.
W chwili rozpoczęcia procesu „transformacji” mieliśmy jedną trzecią dochodu krajów obecnej UE, po upływie przeszło 30 lat mamy dwie trzecie, czy na następną jedną trzecią mamy czekać kolejne trzydzieści lat?
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1425
Jabe

Jabe

21.01.2020 21:55

Trzeba wspierać tych, którzy są w stanie produkować na potrzeby polskiego rynku i zastępować drogie i niekoniecznie przystosowane do naszych potrzeb obce wyroby. – Tańsze jest lepsze, a w socjalizmie lepsze trzeba wspierać, bo sobie rady nie daje w konkurencji z droższym i nieprzystosowanym. Autor – który w odróżnieniu od wielu tu publikujących patriotów nie zajmuje się czczym psioczeniem – niestety żył za długo w socjalizmie i nim przesiąkł.
Marek1taki

Anonymous

21.01.2020 23:33

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Trzeba wspierać tych, którzy

Jest w tym taki aspekt, że państwo ceduje na nas wymogi unijne, a nawet ich "ulepszone" wersje co kosi z rynku małych i średnich krajowców. A to tylko jeden z aspektów. Wśród innych wymienię SEE dla globalnych koncernów i kolesiostwo korporacyjne, które obserwuję na przykładzie sieciówek medycznych rozkręconych w oparciu o korporacyjne zamówienia usług medycznych. Korporacje korporacjom ręce myją. Przyjmuję ten stan do wiadomości, ale jako obywatel i lekarz mam przeciwne interesy. Między sztucznym wpieraniem obcych inwestycji w Polsce a sztucznym wpieraniem własnych jest miejsce na przychylność państwa dla Polaków.
tricolour

tricolour

21.01.2020 22:00

Następna jedna trzecia jest poza zasięgiem. Do jej osiągnięcia potrzebne jest społeczeństwo, nie zbieranina cwaniaków i ciemniaków.
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,663
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności