Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wojna polsko-polska

kmeehow, 11.01.2020
W dzisiejszych czasach, kiedy absurd może być w każdej chwili ogłoszony obowiązującym prawem, a niedorzeczność podniesiona do rangi ważkiej teorii naukowej, trzeba bardzo uważać na to co się mówi oraz na to, co mówią do nas inni - zwłaszcza, kiedy przekaz przychodzi z góry. Stąd ta wyważona relacja z terenu.                                                                                                                                                                                                                                                                                                
                                                                                                                      



Wojna polsko–polska

Jak my się bili na weselu Bronka, to krew się poloła i Staśka na pogotowie wzieni, ale nikt nie gadoł, że nie trza sie bić i nikt nie myśloł co by na policje lecieć.
Po prowdzie, Zdzichu tak oberwoł, ze jucha mu z nosa na tort orzechowy sikła, a Gienek, co się spóźnił, zaczon chwalić jaki to pikny malinowy tort Zośka upikła, aż my go odciągać musieli od tego torta, bo sie palcem do niego dobiroł i lizać chcioł.
Bili my sie o sprawe honorowom - już nie pomne jakom, aleć musi - ważnom.
Co by nie godać, to była naszo sprawa i miendzy naszemi my jom załatwili.
Ale, jak przyśli z drugij wsi, coby naszego jedzenia i naszych babów spatrzać, to my wszyćkie razem taki im wpier... spuścili, że do dziś dnia omijajom nasze wesela. No, chyba że zaproszenie dostanom, że siedzom cicho, pijom, i nie wtrącajom sie do nos.
Gazetów to ja nie czytom, bo ta dzisiejszo mowa jakoś tako dziwna, że nawet te co piszom nie wiedzom co napisali, ale żem gdziesik wyczytoł i na radiu usłyszoł, że jakosik wojna polsko-polska jest i że przeciw ty wojnie trza wojować.
Po mojemu znaczy, że nowom wojne trza by zaczynać.
Tylko jednego ja ci nie rozumie: kto z kim wojuje? Bo nie dom wiary, żeby Polok z Polokiem.
Jasne - tak jak u nos na wsi - stachetom nie jeden dostanie, jak mu sie należy, ale co by to od razu wojna była i coby gwałtować z tego powodu i do nowy wojny wołać? To mi nie pasuje.
Takem myśloł i myśloł, aż przyszło mi do głowy, że może to nie Polok z Polokiem sie na ty wojnie bijom, jeno Polok z obcem, a może obce miendzy sobom?
Tak to by było rychtyg - ale po kiego to polsko-polskom wojnom zwać i komu na tym zalezy?
Rózne som ludzie.
U nos na wsi mieszkajom same swoje. Kużden mo kawołek ziemi co od oćca, oćca oćca, a czosem nawet od dawnij w rodzinie trzymo, i tak to jest.
Jak sie bijom o miedze, to ta miedza cy meter w te, cy meter w tamte strone – naszo jest i na naszych polach w naszy wsi sie ostaje.
Przywłóki tyż u nas som.
To takie ludzie, co przyśli nie wiadomo z jakich stron - bo nie możno dawać wiary na całość w to co gadajom - ale one nic nie majom, a żyć muszom, to pracujom cicho i som grzecne.
Juści, trafi sie jakoś zaraza, co godać nom bedzie - a że to nie tak, że mu sie to nie podobo, a że tamto nie dobre, że za mało piniondzów dostaje, i po swojemu porządki zaprowadzać zechce, ale jak sie z takim w stodole wiecorem pogodo, to przestanie, albo na drugi dzień już go nima.
Najgorsze to te ludzie, co przyjeżdżajom i takie miłe som, że do rany tylko przyłozyć, a chciałyby u nos być i nom pomagać. One nie ze drugiej wsi som. Musi z duzo, duzo dalszej. A piniendzy to one majom, że świat nie widzioł.
Jedne chcom kupować co tylko zobacom, a inne wyciągajom jakieś papiry i godajom, że to na ich ziemi ta nasza wieś jest.
Som jeszce takie, co po naszemu wogle nie godajom, tylko po ichniemu do jakiegoś chłopa, czy paniusi co z nimi przyjechała, a ona goda do nos tak śmisznie, że kużdego ubawi.
Te, to budować chcom, coby nom dobrze zrobić, ale wpierw chcom żeby my jakiejsik papiry podpisali.
Z naszy wsi pogonili my ich wsyćkich i póki co, nie przychodzom, alem słyszoł, że na innych wsiach nie jest dobrze.

Tam dużo nowocesnych miszko, co to ojcowizny już dawno nie majom - gołodupce to som, w miastach wyuczone, robić nic nie potrafiom, a operfumowane tak straśnie, że źwirzoki ucikajom i tylko pełno myszów lato, bo kota nie uświadczys.
Stefek to się raz porzygoł, jak taka jedna paniusia palec mu opatrzyć chciała, co se scyzorykim urznął, jak ołówek chcioł natemperować.
Nic się wielkiego nie stało, bo tylko na buty jej haftnął, jeno że były to takie buty, co palce stercały na wirzchu, a paznokty miała pomalowane na cerwono.
Darła się, przeklinała paskudnie, ucikała i skakała raz na jednyj, raz na drugij nodze, ale Stefek od razu poczuł sie lepij.

Jednego razu przyjechoł do nos taki straśnie ważny łysy z miasta, co chcioł nam wyklarować jak to jest, że ta wojna polsko-polska trwo i że trza jom zakończyć.
Gadoł jak to piknie bedzie, jak wszystkie bedom nowoczesne i jak nie bedzie pola ani trawy ino same sklepy, drogi i auta elekstryczne, a kużden bedzie mioł co zechce i wtenczas nie bedzie o co ze sobom wojować.
Jakeśmy mu powiedzieli, że Polok z Polokiem nie wojuje i basta - co najwyżej bije po mordzie - a jak wojuje to ino z obcym, to zzielenioł, grdyka mu zaczena chodzić i gadoł, że przecie to wszytko Poloki co w Polsce miszkajom, po naszemu gadajom i nawet trochu do naszych podobne. Musi, to nasze ludzie i majom takie same prawa co my wszyćkie.
Roman z Kielanów wstoł i powiedzioł:
Eeee..tam.. pieprzys Walek, pieprzys... A skonżeś ty? Gdzieś ty sie rodził? Wpierw powidz co o sobie i o swoi familii, bo cosik mi się widzi, żeś ty nie nasz.
Łysy wstoł, wsiad do auta i pojechoł. Jak do ty pory go u nos nie było.

kmeehow
Styczeń 2020




 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 21752
Imć Waszeć

Dark Regis

14.01.2020 22:21

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @ Imć

@tricolour, twierdzę, że nie może, bo nie zaobserwowałem dotąd nawet jednego posadzonego korzeniami do góry drzewa, a to dużo mniejsza ingerencja w strukturę świata. Nie widziałem też żadnego gigantycznego żółwia, na którym po oceanie surfują słonie. A to podobno było napisane w Biblii. Da mi pan wyniki Totolotka z ostatnich 20 lat i jakąś książkę, może być Olgi Tokarczuk, a znajdę w nich te wszystkie wylosowane liczby i na dodatek udowodnię, że to nie przypadek, bo jest w tym klucz. Numerologia jest magią i wróżeniem z fusów, a Kościół jakoś tego nie potępił po dziś dzień.
tricolour

tricolour

15.01.2020 09:29

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @tricolour, twierdzę, że nie

@Imc
Ja tez nie zaobserwowalem, zeby Pan zabil kogokolwiek, z czego nie wysnuwam wniosku, ze Pan nie może. Może, ale może nie było potrzeby? Albo chęci? Albo sensu?
Zresztą po co odwracać drzewa skoro 99% uzna to za photoshop, w reszta za dowód na płaskość Ziemi, bo na płaskiej ziemi normalne i oczywiste jest, że drzewa rosną do góry nogami, na co jest 213 dowodów.
No przepraszam, to co Pan napisał o drzewach jest infantylne, w odróżnieniu od innych, ciekawych rzeczy, które potrafi napisać.
Gdyby np. zniknął Księżyc, rzecz duża i widoczna dla wszystkich, to pomijajac problemy z grawitacją (ktore Bog jakos obejdzie, osobliwość jakąś stworzy w miejscu brakujacej masy) to kto zechce, to uwierzy w Boże sprawstwo, a kto nie chce, za skarby nie dopuści możliwości boskiej, raczej "dowód" na istnienie kosmitów. To po co go znikać jezeli nic z tego nie wyniknie poza zbędną pracą na połatanie fizyki?
A gdy Bóg już udowodni, że wszystko może, to co?
kmeehow

kmeehow

15.01.2020 01:16

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Tu należy się małe

Bóg nie jest dostępny jest dla nas w formie przekazu medialnego, czy jakiegoś tam innego używanego obecnie “gadżetu”. Jednakże zawsze jest obecny na poziomie indywidualnym i dają temu dowód liczne świadectwa ludzi – chyba, że wszyscy kłamią.
Nie jest więc możliwa uniwersalna “definicja”/opis Boga. Różne więc mogą być opisy, ale zadziwiająco, gdy rozmawia się z ludźmi wierzącymi, zawsze jest jeden wspólny element: naturalne pragnienie do uznania autorytetu i związanego z nim porządku istnienia.
Nikt nie lubi żyć bez punktu odniesienia i być zagubionym w chaosie. Tak to już jest.
W szkole średniej zapytany jak rozumiem Boga odpowiedziałem, że jako swoją niemoc i niedoskonałość i napytałem sobie biedy. Dziś, nie do końca wycofuję sie z tego.
Biblia za to jest uniwersalnym przekazem “medialnym”, przeznaczonym dla wszystkich.
I tu przytoczyłbym motto Pańskiego blogu : ,small minds, average minds, great minds, mathematicians”, lecz nie chodzi o temat rozmowy, ale o zapotrzebowanie intelektualne, duchowe, etc. oraz zdolność percepcji.
Lisy związane ogonami (lol), nie dziwię się, nie są przeznaczone dla wybitnego matematycznego umysłu, ale właściwie interpretowane mądrości i konkluzje z Biblijnych wersetów, często tak.
Siła przekazu ,również w tym przypadku, wzmacniana jest przez autorytet - jeżeli się go uzna.
To tak jak w matematyce przyjęcie założeń przed rozpoczęciem rozwiązywania problemu.
Jest prosta niepodważalna zależność między Bogiem, a nauką: żeby nauka mogła istnieć i rozwijać się, trzeba do tego żywych i zdrowych naukowców, przeciwna relacja prawdopodobnie nie zachodzi.
Tak więc, mimo różnego rodzaju dewiacji na poziomie interpretacji Biblii i jej “implementacji” - patrz obecny Papież - jest ona nieocenioną pomocą , a nie ograniczeniem naszej egzystencji.
Pan Karoń, którego Pan uznaje, zresztą tak jak ja, udowadnia, że Encyklika Rerum Novarum zmieniła protestancką formę kapitalizmu wyniszczającego w kapitalizm z etosem pracy pozytywnej na bazie słów Biblii : "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
https://www.youtube.com/…
Reasumując, postawienie człowieka w centrum wszechświata nie wróży dobrze Wszechświatowi, a pozostaje jeszcze kwestia sensu życia, nad którą biedzą się tęgie głowy.
“All religions, arts and sciences are branches of the same tree. All these aspirations are directed toward ennobling man's life, lifting it from the sphere of mere physical existence and leading the individual towards freedom.”
― Albert Einstein
PS1 Jutro spróbuję opisać swoje wrażenia z oglądania Meissnera
PS2 Mówiąc Biblia mam na myśli głównie Nowy Testament
PS3. Prezent dla Pana https://www.youtube.com/…
Imć Waszeć

Dark Regis

15.01.2020 02:07

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Bóg nie jest dostępny jest

Tak, ale to nie jest wyjaśnienie, dlaczego dla kontaktu z Bogiem konieczne jest czytanie bełkotliwych mitów żydowskich. To tak jakby bez tych mitów Bóg nie mógł istnieć. Ale to jest pół biedy. Większym problemem jest przebicie się w USA sekty protestanckiej, która uważa, że jedyną drogą do zbawienia świata i ponownego nadejścia Chrystusa, jest zapanowanie żydów nad światem. Właśnie odpryski tej durnej ideologii, która znalazła dojście do ekipy Trumpa, powodują te wszystkie perturbacje i zagrożenie dla naszych polskich spraw. Tak więc nie jest obojętne w co i jak się wierzy. Dostrzegłem to już dawno temu, mniej więcej dwa-trzy lata temu, że tak naprawdę to żydom nie szkodzi antysemityzm, gdyż jest rozgrywany w widoczny gołym okiem sposób, lecz coś innego. Było to na blogu Pani Izabeli, a wyraziłem to takimi słowami "Jeśli Polacy przestaną sami siebie przestraszać żydami (i w domyśle przestaną się bać odrzucenia bajek ze ST), to na całym świecie rozlegnie się jedno wielkie AjWaj, zaś sanhedryn w Nowym Yorku zwoła pilne zebranie: będą radzić o bestii co się budzi zrywa pęta, a paralizatora zabrakło". Dziś, po wojence papieży, której tłem jest po prostu zniesienie celibatu w kościele po to, żeby za jakiś czas taki ksiądz Charamza oficjalnie i bez ogródek mógł w tyłek prykować innego księdza i żeby gie mu można było zrobić. To o to tutaj chodzi. Innym razem przewidziałem rozłam w Kościele i on się teraz zaczyna dokonywać. Zostaniemy wtedy z alternatywą: albo pozostać przy marksistowskiej wierchuszce z Watykanu, która być może już będzie się radośnie prykować parami w pupę na synodach, albo zebrać, co się da uratować i stworzyć polski odłam kościoła narodowego. Wtedy właśnie niemal identyczną myśl zaczął nam podrzucać wschodni gołąbek pokoju. Dorzućmy do tego wizyty Netanjahu i mamy jak na dłoni, kto do tego dąży (znaczy się do prykowania księży). Proste. Jeśli zniszczy się kościół w Polsce, to rozpadnie się wszystko, co spaja elity jakie by nie były ze schłopiałymi dołami. Dlatego, pomyślałem, czas na podjęcie manewru ucieczki do przodu, bo potem może być już za późno na wydanie bitwy na polu, które nam odpowiada. Protestantyzacja katolicyzmu właśnie na tym polega, żeby powstała w nim "sekta", której jedynym celem w życiu będzie władanie Izraela nad całą Ziemią. To dlatego tak ochoczo rabini biegają na dni judaizmu w KK, chociaż gardzą naszym klerem i wyśmiewają naszą głupotę (wskazane fragmenty ST, które traktujemy na serio). Kiedyś bodaj Schudrich się z tym zdradził w jednej z rozmów, ale to było dawno. W każdym razie znaki na Niebie i Ziemi wskazują, że jesteśmy rozgrywani i to od środka. To nie ma nic wspólnego z istnieniem, bądź nie, Boga, naukowcami, teoriami i księgami. To jest po prostu brutalna walka na wykończenie przeciwnika. Albo damy się wykończyć tą drogą żydom i zaprząc jak woły do ich spraw, albo odpępowimy się wreszcie od ich talmudycznej trucizny umysłów i stworzymy nowoczesne pojęcie Boga niezależne od rabinów. Tertium non datur
Imć Waszeć

Dark Regis

15.01.2020 02:34

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Tak, ale to nie jest

PS. Bardzo ładna symfonia. Kiedyś w pracy słuchałem Bacha i Beethovena. Nadal to lubię, ale potem odkryłem takie rzeczy: 1. The Lydian Mode: https://www.youtube.com/… 2. https://www.youtube.com/… 3. Dorian, Lydian, Mixolydian, Locrian: https://www.youtube.com/… 4. https://www.youtube.com/… Myślę, że właśnie dlatego jestem niekompatybilny z niektórymi znajomymi, jeśli chodzi o słuchaną muzykę. Niby niewielka różnica w skali, ale jednak :] Przede wszystkim jest to w muzyce transowej: https://www.youtube.com/… w ambiencie oraz psybiencie: https://www.youtube.com/… i w jazzie: https://www.youtube.com/…
kmeehow

kmeehow

15.01.2020 19:20

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na PS. Bardzo ładna symfonia.

Teraz mógł bym powiedzieć podobnie jak pan Jourdain u Moliera:
U licha, tyle lat słucham muzyki i nie wiedziałem ,że słuchałem też lydian mode.
Dziękuję, że podzielił się Pan ze mną tym odkryciem.
Imć Waszeć

Dark Regis

15.01.2020 19:55

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Teraz mógł bym powiedzieć

Nie tylko "lydian", czyli skala lidyjska. Ja też ze zdziwieniem kiedyś odkryłem, że to, co było dla mnie do pewnego momentu kocią muzyką, to jest to prostu inna skala i inna muzyka. Dlatego właśnie mając wiedzę o skalach, tak łatwo jest uchwycić zabytki w muzyce w rodzaju Mozarta. Bodaj w trzecim filmie są inne skale, a w Wikipedii jest wyjaśnienie: https://en.wikipedia.org… https://en.wikipedia.org…
kmeehow

kmeehow

15.01.2020 17:04

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Tak, ale to nie jest

Ze sytuacją kościoła jest tak jak ze sprawą klimatu. Zmiany są zauważalne, środków zaradczych nie widać na horyzoncie, a pieniądze na tym można zrobić ( nie mówiąc o benefitach, jak pan to określa, prykania)
Jednak, klimat znowu zmieni się jak to bywało od początku świata i w Kościele też nastąpi oczyszczenie, bo zarówno klimat jak i Kościół podlegają prawom Boskim.
Tworzenie nowego kościoła, to wspaniała idea; robiono to już wiele razy, ale pozostaje pytanie jak pozyskać wiernych.
Metoda n+ ( gdzie n dąży do 1000) traci już swoją siłę przebicia.
Czasem jest lepiej wyremontować stare auto, niż kupić nowe, którym nie da się jeździć.
A jeśli chodzi o inne kwestie, które Pan poruszył, to powiem Panu, że przypomniała mi sie historia sprzed wielu, wielu lat. Kiedy po meczu piłkarskim dziennikarz zapytał kapitana drużyny dlaczego przerżnęli tak sromotnie, tamten odpowiedział: “bo tamci byli specjalnie trenowani żeby wygrać”. Przez tygodnie był to szlagier mediów w tamtym czasie.
Człowiek ma przyjaciół, wrogów i interesy. Państwo ma tylko wrogów i interesy – każde bez wyjątku.
Wrogowie, czy to wewnętrzni , czy zewnętrzni “trenowani są żeby wygrać”. My też musimy zacząć to robić, a każdy trening zaczyna się od edukacji.
Imć Waszeć

Dark Regis

15.01.2020 19:28

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Ze sytuacją kościoła jest tak

Nie bardzo wiem, kto miałby wyremontować ten kościół i od czego zacząć? Na moje oko to najskuteczniejsza metoda polegałaby na tym samym, co uzdrowienia Wymiaru S. od kasty, czyli wszyscy won. Pan pewnie obraca się w środowisku intelektualistów kościelnych i filozofów. Ja zaś muszę znosić księdza, który już trzeci rok z rzędu wizytę po kolędzie próbuje zaczynać od nakładania rąk w celu wyleczenia "duchem świętym", a w kościele działa nie kółko różańcowe, tylko płatny uzdrowiciel i coś w rodzaju sekty "padających na posadzkę". Ksiądz zachęca wszystkich do uczestnictwa, bo "już wielu doznało łaski i uleczenia", a co najważniejsze niewiele to kosztuje w porównaniu z wizytą u lekarza. Ja nie widzę tu różnicy pomiędzy tym a sytuacją, gdy do miasta zajeżdża cyrk wyposażony w komputery i kolorową drukarkę, sześciu facecików zwija się jak w ukropie, zaprasza wszystkie baby z okolicy, a potem drukuje im kolorowy obrazek całego kręgosłupa "przebadanego" właśnie za pomocą "rezonansu jądrowego, kwarkowo-molibdenowego, z prześwietleniem promieniami antymaterii". Potem tylko trzeba wybrać z tłumu co słabsze psychiczne osobniki i sprzedać im po pledzie na wszystkie choroby, za - bagatela - dwanaście tysięcy. Do tego już doszło. Zapomniałbym wspomnieć, że ksiądz uzurpuje sobie tutaj prawo do wybierania lektury parafianom, a książki naukowe i matematyczne, to przecież dzieło samego szatana... i masonów. Tak więc możemy sobie rozmawiać długo i namiętnie o tym czym jest Bóg, jaki jest, albo czy może stworzyć łamigłówkę, której nie umiałby rozwiązać, ale to są sprawy zupełnie abstrakcyjne i trzeciorzędne. Za sprawą marksistów w kościele, neokatechumenów i biskupów miziających się z rabinami kościół nam gnije od fundamentu, czyli od miejsca indoktrynowania ciemnego ludu i nie widać żadnego ratunku.
kmeehow

kmeehow

15.01.2020 22:03

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie bardzo wiem, kto miałby

Jak to, kto ma to zrobić? Oczywiście Gospodarz, ale przy naszej pomocy - we wszystkich jej dostępnych formach. Chociażby tak:
Znak oczyszczenia świątyni*
213 Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. 14 W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. 15 Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 16 Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!»
Moja mama narzekała od kilku lat, podobnie jak Pan, na wizyty księży po kolędzie. Jednak tego roku
była oczarowana. Przeżyła te swoje dziesiąt lat, ale po tej wizycie była, i jest do dzisiaj, jakby odmłodzona, uszczęśliwiona, radosna. Wszystko co najlepsze można powiedzieć o księdzu usłyszałem z jej ust. Co ciekawe, nie był to stary ksiądz - “wyjadacz”, ale młody człowiek.
Niektórzy mogą powiedzieć, że jakiś młody cwaniak wiedział jak omotać starszą osobę, ale ci którzy znają moją mamę wiedzą, że nie z nią te numery Bruner.
Kościół niestety, jest w takim stanie jak Pan to opisuje – osobiście znam takich, którzy ciężkie miliony zarobili pokazując jak na słowo “Jezus” dostają gęsiej skórki -ale było duuuuuużo czasu, I duuuuuużo zainwestowanych środków, by do tego doprowadzić. Samo się nie zrobiło.
Ja wolę obracać się wśród psów, jeleni (tych prawdziwych – czworonożnych), kotów i w ogóle Natury.
Rozmowa z Panem jest rodzajem wyjątku, który mi schlebia.
kmeehow

kmeehow

16.01.2020 23:33

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie bardzo wiem, kto miałby

Polecam jako przyczynek do naszej dyskusji.
Od min 22 do min 25
https://www.youtube.com/…
Oczywiście pozdrawiam serdecznie.
Ps. O Meissnerze nie zapomniałem. Dostarczę Panu tej rozrywki moim komentarzem.
Imć Waszeć

Dark Regis

17.01.2020 13:42

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Polecam jako przyczynek do

Ja zaś polecę inny film, jako przyczynek do drugiego wątku: 1) Totalny upadek Kościoła! Apokalipsa blisko! "Czas Szaleństwa, Czy Czas Wiary?" mówi P. Lisicki: https://www.youtube.com/… Co do prof. Meissnera, to mam ciekawy wątek. Hawking to był ateista i materialista. W dyskusji, którą toczyli z Sir Penrose'm, wybierałem zawsze stronę tego ostatniego. To on jest "wynalazcą" twistorów i zastosowania ich w fizyce. No ale miałem tu napisać o Meissnerze, a w końcu napiszę o obu. Przed jednym z wykładów Centrum Nauki Kopernik, który miał być zwieńczeniem serii i który mieli poprowadzić wspólnie Meissner i Penrose, organizatorka poinformowała, że obaj mówcy udają się wspólnie do klasztoru na medytacje. To było w roku 2015, ale do dziś chyba nikt o tym nie wie: 2) Tajemnicza wizyta Penrose'a w Polsce: https://wiadomosci.onet… Gazeta Wybiórcza nienawidzi ich obu, co dużo o nich mówi: 3) Roger Penrose: Fizyk pyta Boga o duże liczby: https://wyborcza.pl/1,14… Nienawiść do Meissnera jest wynikiem jego otwartego głoszenia wiary w Boga. Zresztą Hartman też go nienawidzi i widać to nawet po oczach ;). Kiedyś linkowałem w pewnej rozmowie na NB film z "dyskusji" Hartmana z Meissnerem: 4) Człowiek nauki jest prototypem człowieka masowego (Janko Walski): https://naszeblogi.pl/co… Nadal czekam na wieści ze świata Montgomery'ego, bowiem od tego zależy, jak mam wyjaśnić kwestie kryptograficzne związane z różnymi aspektami współczesności. To nie jest bajka o Żelaznym Wilku, jak to próbuje przedstawiać studentom "polska" nauka. :]
kmeehow

kmeehow

17.01.2020 23:17

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Ja zaś polecę inny film, jako

Waszeci,
Nie będzie to dla Waści żadnym zaskoczeniem jeśli powiem, że na kryptografii nie znam się w ogóle.
Z terminem tym miałem do czynienia dwukrotnie w życiu:
Po raz pierwszy, kiedy chciałem “liznąć”, z czystej ciekawości, arytmetyki modularnej, a drugi raz, kiedy ktoś zaszyfrował mój HD i zażądał okupu. Wówczas, ciekawość moja wzrosła i chciałem dowiedzieć się jak to zrobił oraz znaleźć sposób na ukaranie sukinsyna. Skończyło się na tym, że kupiłem nowy laptop, tamten sformatowałem i od tamtej pory używam go tylko offline do drobnych obliczeń i rysunków elementów urządzeń mechanicznych, które dla zabawy, bardziej niż dla potrzeby, konstruuję.
Przypomina mi się, że kiedy Internet dopiero zaczynał być popularny i wirusy szalały jawnie, zainstalowałem wyłącznik – galwaniczne odcięcie sieci od modemu. Oczywiście, byłem przedmiotem kpin ze strony znajomych, którzy mówili, że przy pomocy dwóch kliknięć można odłączyć się softwareowo, ale ja jestem starej daty. Potem kombinowałem nad skonstruowaniem rodzaju buforu/wyłącznika przed komputerem, który miałby zatrzymywać I analizować dane idące do komputera I albo je przepuszczać dalej, albo automatycznie przerywać połączenie w zależności od wyniku analizy.
Takie próbkowania odbywałoby się ze zmienną stałą czasową na wejściu I wyjściu, tak ustawioną, by możliwie nie przerwać połączenia w przypadku negatywnego wyniku analizy.
Nie ma to oczywiście nic wspólnego z kryptografią, ale próbą zabezpieczenia danych. Nigdy nie dokończyłem tego projektu.
......
kmeehow

kmeehow

17.01.2020 23:21

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Waszeci,

A teraz do Meissnera:
Mój największy kłopot w tym, że w miarę rozwiązywania problemu re- definiujemy go przez re - definicję pojęć. Jeśli mówimy o nieskończoności, była do tego pojęcia przypisana jakaś, mniej lub bardziej precyzyjna definicja, ale również wyobrażenie – jeśli ktoś w ogóle jest w stanie wyobrazić sobie nieskończoność. Zarówno w matematyce, jak i fizyce nie było dotąd dla laików takich jak ja, wielkiego problemu z wielkościami nieskończenie małymi ( dążenie do zera), jak i nieskończenie dużymi (dążenie do nieskończoności). Np. zapis delty Diraca był spójny na swój sposób i wyczerpujący zagadnienie, zbliżanie sie asymptotycznie do pewnej stałej też było zrozumiałe różniczkowanie etc...
Po wprowadzeniu nieskończonej liczby nieskończoności, operowaniu na nich w prawie klasycznej konwencji matematycznej (porówynywania wielkości (siły )nieskończoności), wszystko bierze w łeb, a dodatkowo, niemożność potwierdzenia, że pomiędzy alef0 I alef1 nie ma prawa być nic, z wisienką na torcie, że czasoprzestrzeń może mieć charakter dyskretny, chociaż przyjmuje sie, że jest ona o charakterze ciągłym, wnioskować można jedno: Scio me nihil scire
Dzięki Bogu Meissner jest katolikiem i tu jest gwarancja, że nie zacznie uprawiać szarlatańskiej/antyludzkiej nauki, tak jak to się obecnie dzieje w dziedzinie sztuki i innych.
A o wynik tej eksploracji jestem spokojny. Będzie tak, jak z dzieleniem “niepodzielnego” atomu i całe zastępy naukowców znajdą utrzymanie na długie lata.
Przepraszam, że nie mogę dać Panu rozsądnej recenzji, ale ja się na tym po prostu nie znam.
Montgomerego staram się gwałcić ze skutkiem mieszanym.
Dzięki za linki. Daje mi Pan więcej zadań domowych niż Pani w szkole, nie mówiąc o żonie.
Tomaszek

Tomaszek

11.01.2020 21:13

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na W jakimś sensie tak. Jednak

A czy słyszałeś Waść o jedenastej cyfrze systemu dziesiętnego . Dowód na to jest w tym że wielu do pierwszego nie wystarcza .
Imć Waszeć

Dark Regis

12.01.2020 00:50

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na A czy słyszałeś Waść o

Jedenasta cyfra systemu dziesiątkowego B=11 (jeśli to nie ta, to wziąć A=10). [1]=1, [2]=2, ...[9]=9, [B]=11, [10]=10, [11]=11 <-- tu jest podwójna reprezentacja dla 11, ale to nic strasznego. Dalej będzie podobnie: [19]=19, [1B]=21, [20]=20, [21]=21 <-- znów podwójna reprezentacja. Umawiamy się więc, że z dwóch wybierzemy zawsze tą, która ma mniej znaków B w zapisie i po kłopocie ;) Dużo ciekawiej jest w systemie opartym na liczbach Fibonacciego, gdzie jest zakaz stawiania dwóch kolejnych jedynek. Poza tym systemy redundantne to tutaj norma, jak np. zwykły system dziesiątkowy: 1/2=0.5=04999...
kmeehow

kmeehow

12.01.2020 00:58

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Jedenasta cyfra systemu

Tomaszek mówił o pieniądzach. Wyjaśnienie nosi znamiona kreatywnej księgowości.
Imć Waszeć

Dark Regis

12.01.2020 01:53

Dodane przez kmeehow w odpowiedzi na Tomaszek mówił o pieniądzach.

Napisałem mu odpowiedź, ale potem skasowałem. Szkoda nerwów. Kiedyś przekonywano ludzi, że jak będą mieli konto w banku, to łatwiej będzie się rozliczać z pracodawcą, urzędem i będzie taniej. W efekcie znikło całkowicie oprocentowanie wkładów, zaś za utrzymanie konta płaci się kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Potem przekonywano ludzi, że palenie polskim węglem szkodzi, w efekcie ludzie płacą za jakieś chemie w niemieckich brykietach jak za zboże, a w chałupach wybuchają rury z gazem. Teraz już nawet drewno się banksterom nie podoba. Jak zaczynano budowę wodociągów i kanalizacji "w każdej wsi", to miało być taniej i łatwiej. Dziś za ścieki płaci się więcej niż za czystą wodę, a dorabiają się rodziny lokalnych kacyków z PZPR i ciągle im mało. Kiedy wprowadzano konieczność oddawania śmieci nikt nie mówił o segregowaniu, miało być tanio i miło. Dziś ludzie za własne pieniądze (czas) sami segregują, płacą coraz więcej za odbiór, a i tak wszystkie śmieci lądują potem na jednej zwałce, bo nikt ich nie potrzebuje. Europa soli kary i trzeba brać od ludzi więcej. Banksterom jest ciągle mało, więc mnożą krypto podatki, które omijają oficjalny system i ladują w prywatnej kieszeni, więc nadal ciągle jest mało i tak w kółko. Teraz się znów uwzięli na smog i stare samochody. Jak Pan myśli, kto teraz zapłaci za te nowe dyrdymały? Dlatego ludziom zaczyna brakować pieniędzy nawet z "pincet plus". U mnie mieszkanie kosztuje 800 miesięcznie i do porządnego miasta mam ze dwa parseki. Dlaczego? Bo banksterzy umyślili sobie wyludnić nasz umęczony kraj chyba, albo zrobić z ludzi niewolników za miskę ryżu, bo Chińczycy się poznali na tym POstępie (vide Karoń) i z wirtualną gotówką, którą można wyłączyć GWnianym wirusem z Rosji lub Izraela. Żeby to zobaczyć nie trzeba żadnej jedenastej cyfry. Tak rządzi to PO Anno 2020.
Tomaszek

Tomaszek

12.01.2020 02:38

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Napisałem mu odpowiedź, ale

@Imć Waszeć
Czyżbyś jednak sugerował podstęp banksterów z dwunastą cyfrą ? Zadnej z nich nie widać , tylko kasę wcina .
Imć Waszeć

Dark Regis

12.01.2020 16:04

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na @Imć Waszeć

@Tomaszek, powiedziałem dużo więcej. Jeśli zobaczą tylko cień przychylności (albo neutralność) dla dwunastej, to zaczną prace nad trzynastą i ten cyrk nigdy się nie skończy. Nie po to się bierze nieznanego młodzieniaszka tabula rasa we wszystkim ważnym, chudego jeszcze w uszach jak makaron (albo pryszczatego jak Putin - wedle woli), holuje się go przez dziesięć rankingowych uniwersytetów po roku w każdym, żeby potem nie mieć z tego żadnych korzyści. Wie Pan dlaczego tworzy się różnego rodzaju bariery psychologiczne, socjologiczne, organizacyjne, prawne, środowiskowe, papierowe, plemienne i inne? Po to, żeby ciemny lud do fizycznej roboty nie był w stanie zweryfikować realnych predyspozycji intelektualnych oraz poziomu wiedzy luminarzy przynoszonych w teczce. Niestety, pośrednich obserwacji i wniosków z nich płynących, sponsorzy namaszczanych do władzy nie są w stanie wymazać nawet posiadając wszystkie media. Dlatego zawsze próbują tworzyć wokół osłonę reaktora z głupców, którzy powtarzają hasła. Można to nazwać swoistym emocjonalnym uwodzeniem, marketingiem szeptanym, wirusowym, ale ja będę nazywać to po imieniu - wirusem umysłu, złośliwym ogłupiającym replikatorem (memetyka). Karoń ma rację, trzeba zastanawiać się nad tym jak działa każdy system, bo to wiele wyjaśnia i oszczędza nam szeregu zgorzknień na starość. Karoń i Rola o patolinteligencji, WOŚP, prowokacji Netflixa, Rickym Gervaisie i porządku dziobania!? - https://www.youtube.com/…
Tomaszek

Tomaszek

12.01.2020 18:59

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @Tomaszek, powiedziałem dużo

@Imć Waszeć
I o to mi chodziło , w punkt i centralnie . Całkowity obraz moich obserwacji .
kmeehow

kmeehow

12.01.2020 02:39

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Napisałem mu odpowiedź, ale

Ma Pan rację. PO powoduje tę zapaść.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
kmeehow
Nazwa bloga:
NO NEWS BLOG
Miasto:
[email protected]

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 34
Liczba wyświetleń: 255,362
Liczba komentarzy: 842

Ostatnie wpisy blogera

  • Dwie drogi
  • Życie bez objawów
  • Dylematy

Moje ostatnie komentarze

  • Imć Waszeci, Czy Pana zdaniem Bitcoin mógłby załatwic sprawę wewnętrznego rachunku i zewnętrznej bariery bez potrzeby tworzenia systemu dwuwalutowego? Ostatecznie, dualność mogłaby mieć miejsce na…
  • Również witam. Może tak, może nie? Koła nie wynajduje każde pokolenie, czy każdy filozof. Zostało wynalezione i trzeba z niego korzystać. Wiem, że notka jest "na potępienie", ale czasem i z tego mogą…
  • Rolniku z Mazur, Najtrudniej jest mi komentować pańskie wypowiedzi, a to z tej prostej przyczyny, że pańskie diagnozy są trafne, a proponowane działanie logiczne. Należy sobie tylko życzyć, żeby były…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dziś i tutaj
  • Tylko dla wierzących
  • Nic się nie stało

Ostatnio komentowane

  • Dark Regis, "Cryptocurrency: Redefining the Future of Finance" : https://www.visualcapita… Wszystko pokazane na obrazkach. Przyszłość to "decentralized finance" (DeFi) i analogicznie zdecentralizowana bankowość…
  • Dark Regis, Bitcoin jest już za starym systemem, żeby konkretnie on stał się jakąś alternatywą dla cudzych "monet" wypłukujących dobra z rynku częściowo zamkniętego. Ponadto on sam właśnie jest narzędziem…
  • kmeehow, Imć Waszeci, Czy Pana zdaniem Bitcoin mógłby załatwic sprawę wewnętrznego rachunku i zewnętrznej bariery bez potrzeby tworzenia systemu dwuwalutowego? Ostatecznie, dualność mogłaby mieć miejsce na…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności