Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Cenny towar

jazgdyni, 30.11.2019






Powoli na czoło produktów handlowych wybija się nieco zapomniany towar, którego jest w bród. Wymaga nieco zachodu, jednakże daje się go zdobyć, choćby podstępem; na przykład głośno krzyknąć – Wilkommen!


Jak to zwykle na świecie bywa, pierwsi zorientowali się ci zawsze najsprytniejsi – czyli złoczyńcy – i zaczęli "kręcić lody", obracając tym towarem.


Tak, tak, oczywiście chodzi o handel ludźmi. Nie tylko o handel zresztą. Cała eksploatacja "ludzkiego towaru" polega na zmuszaniu ludzi do czegoś wbrew ich woli, do czegoś, gdyby tylko pozostawić im wolny wybór, nigdy by nie robili.


Jeszcze nie tak dawno sprawa była prosta i jednoznaczna. I miała tysiącletnie tradycje. Po prostu istniało niewolnictwo. Oficjalnie nawet 120 lat temu.
W 1823 niewolnictwo zniesiono w Chile, w 1829 w Meksyku. W 1833 Wielka Brytania uchwaliła zniesienie niewolnictwa w imperium brytyjskim. Następnie uczyniła to Francja (1848) i Peru (1854). W Stanach Zjednoczonych nastąpiło to w wyniku wojny secesyjnej (1863 Proklamacja Emancypacji, 1865 13. poprawka do konstytucji). Brazylia była ostatnim państwem Ameryki Łacińskiej znoszącym niewolnictwo (1888).
To tylko taka oficjalna, historyczna informacja, bo dobrze wiemy, przynajmniej ja się z tym osobiście spotkałem, klasyczne niewolnictwo nadal istnieje, szczególnie w bogatych, arabskich państwach Zatoki Perskiej.


Jakie to fajne było. Masz pieniądze, a jak nie, to bank pożyczy i kupujesz sobie osiłka, który za miskę strawy, łoże do spania i coś na grzbiet, będzie za ciebie wykonywał wszystkie roboty, których serdecznie nienawidzisz. I nie będzie marudził, W tym względzie to lepsze niż żona, czy marudny mąż.
Albo sobie kupisz prawdziwą radosną i spolegliwą ślicznotkę. Choć tego można dokonać bez odwoływania się do niewolnictwa, jeżeli tylko masz odpowiednio wysokie zasoby finansowe. Wówczas nawet nieważne jest, że jesteś piękny jak Jerzy Urban, czy bankier Czarnecki.


Tak... Wyzysk człowieka jest permanentnym elementem życia wszystkich społeczności. Jednakże nie zawsze wiąże się z pozbawieniem ofiary wolnej woli. Choć często stosuje się prosty chwyt psychologiczny mówiąc: - Jak chcesz... Nie musisz.


Lecz zastanówmy się nad gwałtownie rozwijającym się na nowo zjawiskiem, gdzie nie ma tych różnych niuansów i nie stosuje się gierek psychologicznych. To handel ludźmi.


Może źle powiedziałem, że nie stosuje się różnych gierek i trików w tym przestępczym sektorze gospodarczym. Bo w fazie wstępnej takie działania stosuje się zawsze, zazwyczaj wykorzystując ludzką niewiedzę, pychę, ego, czy nawet ciekawość.


Dosyć blisko znałem parę przyzwoitych ludzi. Mieli dwie nastoletnie córki. Śliczne dziewczyny. Jednak nieco za wesołe i rozrywkowe. Nasze mamy i babcie powiedziałyby – latawice.
Po paru latach niewidzenia spotykam tych znajomych. Jak zwykle wymieniamy się informacją: co u was, co u nas. Pytam o córki.
Wówczas słyszę od dumnej mamy z błyskiem triumfu w oczach, że starsza jest w Dubaju. Dostała świetną pracę jako escort.
I co ja mam w takiej chwili zrobić? Oczywiście milczę, bo jaki sens ma tłumaczenie, że w tym wypadku escort znaczy – dziewczyna do towarzystwa i we współczesnych realiach i dodatkowo na tamtym terytorium, taka pracownica nie może odmówić żadnej zachciance gościa, który zapłacił za eskortowanie. Właściwie to nawet gorsze od klasycznej prostytucji, bo zachcianki do spełnienia mogą być przerażające.
Niewiedza i lekkomyślność rodziców plus rozrywkowa panienka i już bez dużego wysiłku mamy współczesną niewolnicę.


Handel kobietami, handel dziećmi to potężny biznes. Nieoficjalnie mówi się, że tutaj rządzą mafie albańskie. Ale my, Polacy nie zostajemy w tyle. Oprócz czarnowłosych Bałkanek jest duży popyt na zawsze śliczne Słowianki. A tu oprócz Polek, dosłownie pod ręką są Ukrainki, Białorusinki... Jest popyt, jest interes.
Nie jest to już schemat, który pokazywał Bareja, lecz chyba najlepiej Andrzej Kondratiuk w wspaniałym filmie "Wniebowzięci". Kiedy naiwne panienki z głębokiej prowincji stawały się łatwym łupem dla siermiężnego polskiego półświatka.
Świat poszedł do przodu i naiwne panienki też. Tu sprostowanie – naiwne to już one nie są. Są cyniczne i zafiksowane na "robieniu kariery". Nie ważne jak i nie ważne z kim.
Lecz mimo, że są ostrożne, to nadal pozostały głupiutkie i wcale nie tak trudno je zwieść. A poza tym są przecież narkotyki. A werbownicy dobrze wiedzą jak i jakie użyć, by dziewczynę całkowicie podporządkować i obezwładnić. Często jej rozum i przytomność powraca, jak jest już dobrze zadomowiona gdzieś w Hamburgu, Amsterdamie lub Londynie. Często pobita, bez dokumentów, które alfons zabrał i bez szans na cokolwiek.
To jest autentyczna tragedia. Jak niedawno podawały media, CBŚP rozbiło gang handlarzy kobiet, który zniewolił kilkaset (!!!) kobiet i powysyłał do domów publicznych na zachodzie.
I dodam jeszcze, że jest to właśnie rozkwitająca przestępczość, bo to rozprzestrzeniające się lewactwo, cały ten neo-marksizm, który po prawdzie jest libertynizmem, potrzebuje cały czas "świeżego towaru" – kobiet i dzieci obojga płci.


Handel ludźmi w celach seksualnych jest paskudnym elementem neo-niewolnictwa, ale nie jedynym.
Jak podają liczne opracowania ( Na przykład https://www.state.gov/wp-content/uploads/2019/06/2019-Trafficking-in-Persons-Report.pdf ) handel ludźmi odbywa się również na innych polach:
  • handel tanią siłą roboczą
  • nielegalne adopcje – kupowanie sobie dzieci
  • i najohydniejsze ze wszystkich – handel narządami ludzkimi.


Warto też zauważyć, że gdy tylko wzbudzono potężną falę emigracji pod lipną przykrywką uchodźstwa z obszarów ogarniętych wojnami, to natychmiast rozwinął się przemysł przemytu ludzi przez granice Unii Europejskiej. Zarówno mafijni gangsterzy, jak pseudo humanitarne organizacje lewackie zachodniej Europy zaczęły "załatwiać" przemyt ludzi za średnio 2 tysiące USD lub EUR "od głowy". Przy 10 tysiącach przemyconych to w sumie 20 milionów zysku.


To o czym napisałem, to ordynarny handel ludźmi, zazwyczaj wbrew woli osoby która stała się towarem.
Bo do bardziej miękkiego wykorzystywania ludzi, całych społeczeństw przez władze, czy to państwowe, czy lokalne, banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, sieci handlowe i Bóg wie przez kogo jeszce, zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Uznaliśmy to za naturalny element folkloru, który jakoś, w cudowny sposób nie koliduje z naszą wolnością.
I to się chyba już nigdy nie zmieni. A jeśli, to tylko na gorsze.




.




 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11125
Domyślny avatar

Sępisław Zapsigrosz

30.11.2019 21:09

Głos wołającego na pustyni. Jednak, gdy po lekturze notki choć jeden człowiek uniknie zniewolenia to już będzie coś. Z drugiej strony za handel ludźmi powinna być BEZWZGLĘDNIE wymierzana kara, którą "coś" usunęło z kodeksu karnego. Nie chodzi o zemstę, a o zapewnienie, że zwyrodnialec jeden z drugim już nigdy więcej nikogo nie skrzywdzi.
jazgdyni

jazgdyni

01.12.2019 05:45

Dodane przez Sępisław Zapsigrosz w odpowiedzi na Głos wołającego na pustyni.

Sprawa jest skomplikowana. To często kwestia godności osobistej. Wysoko wykwalifikowane pielęgniarki wolą za wyższe (lecz nie tak wiele) zarobki podcierać tyłki zniedołężniałym, często paskudnym i pogardliwym Niemcom, niż asystować przy skomplikowanych operacjach transplantacji serca, lub innych, ratujących życie ludziom.
Gen niewolnika, albo tylko parobka, u wielu jest nadal silny.
Tomaszek

Tomaszek

01.12.2019 19:26

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Sprawa jest skomplikowana. To

@iazgdyni
Do życia potrzeba kiełbasy i chleba . Gdybyś miał wybór biegać z młotkiem po zardzewiałej łajbie albo przymieranie głodem to co byś wybrał ? Bo jednak pielęgniarek do opercaji transplanracji to trzeba może 2 może 3 procent a tyłki podciera się również w Polsce . Brak im tylko siły przebicia . A wszystkie rządy i życie też traktuje umiarkowanych i dobrych ludzi jak frajerów . I być może to pielęgniarki są ostatnim środowiskiem z etosem , a napewno ich duża część .
jazgdyni

jazgdyni

02.12.2019 04:37

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na @iazgdyni

Wszystko zgoda. Tylko panie Tomaszu, chyba pan przyzna, że idąc za tym chlebem i kiełbasą i zamiast brać udział w wysoko wykwalifikowanym teamie, podejmuje dla niej upokarzającą pracę, to ona wtedy cierpi. To nie jest sytuacja życie, albo śmierć. To wyłącznie podniesienie sobie standardów życia. Zasada - dla pieniędzy zrobię wszystko. Sądzi pan, że wszyscy są tacy?
Imć Waszeć

Dark Regis

30.11.2019 21:59

Podobno kraje afrykańskie, z których nastąpił masowy wypływ ludności, właśnie odtworzyły populację do poprzednich stanów wielkości i oczekują na jeszcze więcej otwartości i współczucia u Europejczyków. Ten cyrk nie skończy się nigdy, bo w przeciwieństwie do europejskich korpo eunuchów, oni nie widzą nic złego w ciągłej kopulacji, hodowli stad krów przeliczanych na kobiety, zadeptywaniu planety i w dwutlenku węgla. W ten sposób w ekosystemie gatunek bezczelny, mało wymagający i ekspansywny, wypiera gatunek zbyt wyspecjalizowany i wydziwiający, żeby móc się szybko przystosować do zmian. :)
jazgdyni

jazgdyni

01.12.2019 05:35

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Podobno kraje afrykańskie, a

Miałem wątpliwą przyjemność pracować z czarnym Brytyjczykiem, III Mechanikiem, a właściwie ciągle umysłowo rodowitym obywatelem Cabo Verde,
Facet pozostał mi w pamięci, bo już po 10 minutach padał, dosłownie padał, kładł się na podłodze, zalewał go pot, robił się blady, w jego przypadku szary, bo nie potrafił pracować w wysokich temperaturach. To było na brytyjskim tankowcu, na Perskiej, a jakiś idiota tak zaprojektował, że pomieszczenie agregatów było w zamkniętym metalowym pudle z fatalną wentylacją. Jednak ja potrafiłem tam wytrzymać nawet do godziny, odwadniając się okrutnie, a ten Afrykańczyk wyłącznie 10 minut. To nie jego wina. Oni po prostu tacy są.
Zawsze potem opowiadał, jak cudownie jest żyć na tym Zielonym Przylądku, leżeć nic nie robiąc, gdy ziemia wokół obficie i bezinteresownie, bez przerwy rodzi banany i inne ananasy.
Taki jest ich modus vivendi, więc tylko lewackie głupki z Makrelą na czele, wyobrażają sobie, że jak się ich sprowadzi do Europy, to staną się świetnymi pracownikami. Na to potrzeba stuleci i jak widać w Ameryce, 200 lat nie wystarczyło, by całą czarną populację zmienić.
To nie tylko Afryka, tacy sami są Arabowie, którzy do poważnej pracy biorą sobie Europejczyków (fakt, dobrze płacą) a do mniej poważnej Filipińczyków i innych pracowitych Azjatów. Nie kochają pracy także Hindusi (nie wszyscy) i Pakistańczycy (w większości). To tylko moje pierwsze refleksje.
Jedyna rzecz, która ciągnie ich do Europy to socjal. Wyłącznie! Może jeden na stu szuka dobrego fachu. Reszta kocha się włóczyć w grupie koleżków i molestować kobiety.
Tak, to gatunek bezczelny prymitywizmem neandertala. Mądrale wołają: - Błąd, błąd! Nie dawać ryby, tylko dać im wędkę. Tylko oni qu*wa wędki nie chcą. W żadnym wypadku.
Do modlitwy dorzucają: - I Boże strzeż mnie przed pracą.
jazgdyni

jazgdyni

01.12.2019 05:38

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Miałem wątpliwą przyjemność

Niech mi tu żaden lewak nie usiłuje gadać, że jestem rasistą. Ja tylko poznałem osobiście jakie są różnice między rasami. Nie gardzę murzynami i mam przyjaciół w Kenii, Tanzanii, a nawet w Somali.
Domyślny avatar

Trotelreiner

01.12.2019 08:22

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Niech mi tu żaden lewak nie

Wiesz...dla mnie to żadna nowina...nauka socjologii i etnografii...na Czarnym Lądzie staje sie SF i to tej z XIX wieku.
Ale napisz gdzieś w Europie prawdę,czy nawet to, co tu napisałeś...to cie zamkną do więzienia [sa juz takie przypadki]
Trump stara walczyć z politporawnościa...to sie staraja go odsunąć...świat zwariował...
Pozdr.
jazgdyni

jazgdyni

01.12.2019 09:21

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na Wiesz...dla mnie to żadna

O tym dużo piszę. Wojna cywilizacyjna. Walka Dobra ze Złem. Walka Prawdy z Kłamstwem. Politpoprawność jest murem, którym ogrodzono prawdę. Murem osmotycznym, jednokierunkowym. Kłamstwo może się do prawdy przesączać i ją rozwadniać, oraz z nią się mieszać.
Taka sztuczka kanadyjska.
Marek1taki

Anonymous

01.12.2019 09:23

Po przeczytaniu pierwszych zdań myślałem, że to o globalizmie. Niewolnictwo klasyczne oczywiście jest problemem ale wszystkich dotyczy zniewolenie mentalne, prawne, administracyjne, ekonomiczne i fizyczne. Globalizm to nie tylko wolne przepływy towarów, ludzi i technologii.
Globalizm jako idea zniewolenia człowieka,
"Cała eksploatacja "ludzkiego towaru" polega na zmuszaniu ludzi do czegoś wbrew ich woli, do czegoś, gdyby tylko pozostawić im wolny wybór, nigdy by nie robili."
jazgdyni

jazgdyni

01.12.2019 09:38

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Po przeczytaniu pierwszych

No i powiedz Marku -
kto jest wolny na tym świecie?
Marek1taki

Anonymous

01.12.2019 10:08

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na No i powiedz Marku -

Na pewno nie lekarze w IIIRP. Właśnie zbliża się dzień przymusu wystawiania recept. Lekarz ma być skrybą systemu. Oczywiście nie chodzi tylko o dystrybucję dla globalnych koncernów farmaceutycznych. Podwójne kodowanie i podwójne wykorzystanie: drugie to permanentna inwigilacja.
Z innej beczki: marihuana jako narzędzie czynienia ludzi poddanymi. Jak w Seksmisji z tabletkami, których w końcu nie zażyła Lamia.
https://businessinsider…
jazgdyni

jazgdyni

01.12.2019 11:57

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Na pewno nie lekarze w IIIRP.

Problem obowiązkowego wprowadzenia e-recept, podobno w skutek dyrektywy UE, jest skandalem, kto wie, czy nie zahaczającym o kryminał. Czytelnicy tu nie wiedzą, ale wszyscy aptekarze zostali zmuszeni do CODZIENNEGO raportowania przez internet swojej aktywności, zakupów, sprzedaży i innej. Program chyba pisali studenci pierwszego roku informatyki, bo jest tak bzdurny i nieludzki. A błędy, w większości robione przez lekarzy i producentów leków, te właśnie podwójnie kodowane paski i kwadraty, te paskudne EANy, które często się nie zgadzają, będą finasowo karane. Przez kogo? Oczywiście apteki. Firma informatyczna (przeklęty monopolista) wzięła grube pieniądze za nowe moduły programowe. Ministerstwo zmusiło apteki do zakupu sprzętu też za grube pieniądze. I dlaczego do cholery to nie działa dobrze?! Gdzie są możliwości korekty? Jakiś kuzyn znowu się nachapał, a cierpieć ma cały sektor farmaceutyczny. Dlaczego takich problemów nie mają żadne banki? Czy dlatego, że poważne firmy zatrudniają programistów za pensję od 11000 wzwyż, a biedniutkie pisowskie MZ tylko za 6 - 7 tysięcy?
To paranoja i burdel. Totalny bałagan, a nie ułatwienie i przejrzystość. Klasycznie tak, jak często przecina się wstęgę oddając nową drogę, a zrobiono tylko 100 metrów do kamery.
A z drugiej strony ustawa farmaceutyczna (najnowsza i nieprzemakalna) jest przez koncerny i sieci obchodzona ze wszystkich stron, mafiozów wywożących polskie leki wsadza się przy kamerach TV na kilka dni i zaraz się wypuszcza. I lista brakujących ważnych lekó ciągle się wydłuża.
W MZ trzeba wyrzucić wszystkich od ministra do ciecia. Bo to albo jaskinia złoczyńców, albo szpital wariatów.
Marek1taki

Anonymous

01.12.2019 12:23

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Problem obowiązkowego

Podpisywanie ZLA się wywraca od zmian pod te e-recepty. Widoczna zmiana szyldu przy logowaniu do EPUAPu (nie wiadomo po co bo jest gorszy niż był i kłuci się z reszta szaty graficznej) wyraźnie wiąże się z blokowaniem systemu. Poknocili, teraz łatają, zabierają czas lekarzom i w efekcie pacjentom. Mówi się, że to upraszcza pracę. Guzik prawda. Więcej czasu i więcej papieru. Ale ja nie o tych "błędach i wypaczeniach".
Tak jak potrafili dzięki lobbowaniu sprzedawać leki na obniżenie cholesterolu setkom milionów zamiast setkom tysięcy, tak rękami lekarzy za chwilę sprzedadzą rzekomo zdrową żywność potrzebującym. Najpierw serwują propagandę mięsowstrętu i zapisują do sekty wegan, za chwilę dietę pudełkową wcisnąć będą chcieli np. seniorom za złotówkę. Nawet jeśli to wstrętne i drogie, to po podniesieniu rachunków za CO2 wielu zmuszą. Potem ceny normalnego jedzenia wzrosną na skutek spadku popytu a ludzie sami się będą domagać socjalu. Od tego tylko krok by wszyscy płacili na Zakład Zdrowego Żywienia. Oczywiście dotowany przez państwo więc zapewne Narodowy ZZŻ (co temu Narodowcy winni?). Kto będzie chciał ten drugi raz zapłaci drożej za starego poczciwego schabowego z ziemniakami i kapustą. Pomory świń pewnie na tym etapie się utrzymają. Zacznie się piętnowanie nielegalnego uboju.
jazgdyni

jazgdyni

02.12.2019 04:52

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Podpisywanie ZLA się wywraca

To co piszesz, zmiana standardów żywieniowych, to tylko kolejna wojna handlowa. Kolejna, bo dobrze pamiętam wiele poprzednich - przemysł tytoniowy kontra koncerny farmaceutyczne (zdecydowanie wygrał koncerny i na tony sprzedają Tabexy i Nicorette, itd), wojna masło kontra margaryna, wojna o szkodliwość jajek (dziś swobodnie zalecają 7 na tydzień), wojna z czerwonym mięsem, kłamstwo szpinakowe, idiotyzm 0 alkoholu, idiotyzm szkodliwości laktozy i glutenu, itp, itd.
Teraz autentycznie udało im się rozpętać te wszystkie BIO, Vege, gdzie na końcu są fruktarianie. Końcowy wniosek jest taki, że człowiek jest mało ważny w stosunku do natury, fauny i flory, oraz atmosfery lub piasku na plaży. Ostatnie oświadczenia rodziny twórcy oszukańczego Microsoftu Bill'a Gates'a jest przerażające - populację człowieka na planecie należy gwałtownie zmniejszyć, bo rozplenił się jak chwast.
Wszystko to dlatego, że już ponad 70 lat nie było poważnej wojny i bogacze z nudów wymyślają idiotyzmy oraz wszelkimi metodami usiłują nadal się bogacić.
Marek1taki

Anonymous

02.12.2019 09:16

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na To co piszesz, zmiana

Przyszłością jest Maryśka. W Stanach nikt nie chodzi po ulicach pijany, bo wszyscy jeżdżą na lekkim hayu. Nikomu się nie spieszy. Mogą spokojnie stać w korkach.
W diecie wegańskiej też oczywiście jest miejsce na konopie. Nie od razu bogate w narkotyki ale od rzemyczka do koniczka. Czy może być lepsza motywacja do stosowania diety niż objawy odstawienia zamiast chęci jedzenia?
"Produkty pochodzące z konopii włóknistych, siewnych one są dosyć jasne pogrupowane i to jest zrobione na poziomie dyrektyw europejskich i prawodawstwa europejskiego, gdzie w sposób jasny określone jest, które z tych wyrobów są dopuszczone do obrotu i są legalne, a które mają znamiona substancji traktowane już jako substancje psychoaktywne i takim poziomem zawartości THC jest poziom 0,02%. Wszystkie produkty, które zawierają mniej są legalne i od jakiegoś czasu spokojnie można zająć się produkcją dowolnych preparatów, które są produkowane z tego rodzaju konopii. Tego typu rośliny mogą być uprawiane w Polsce. – tłumaczy Jarosław Siudy rozwiewając wątpliwości dotyczące psychoaktywnych skutków."
https://comparic.pl/rozw…
jazgdyni

jazgdyni

02.12.2019 10:55

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Przyszłością jest Maryśka. W

Marku,
użyłeś jakże adekwatnego - "od rzemyczka do koniczka".
Jednakże myśli nie pociągnąłeś. Mam kontakt ze środowiskiem, gdzie te modne narkotyki są chlebem codziennym ludzi. Maryśka to już jest coś na równym poziomie z papierosem, czy piwem. I ilość THC jest drugorzędna. Oczywiście dobre by było dużo. Idiotyzmem jest oddzielanie, czyli praktycznie pozbawianie THC z konopi, w przypadku medycznej suplementacji w stosunku do osób starych na pograniczu depresji, lub GAD - ustawicznego nieokreślonego niepokoju, oraz chorych terminalnie. Przecież oni bardzo potrzebują spokoju, odprężenia i poprawy nastroju.
Nieważne... Maryśka to przedszkole. Dzieciaki nie używają za dużo, bo 1 gram to ok. 50 zł. Ale za to Maryśkę można podrasować. W PL mało się stosuje, lecz choćby moczenie trawki w formalinie podobno daje niezłego kopa. "Towarzystwo" jest na etapie amfetaminy. A dokładniej - metamfetamina. Na rynku jest jej chlorowodorek tworzący lepkie, brudne kryształy. To króluje na imprezach, zasadniczo w weekendy. Fama głosi, że zapobiega efektom alkoholowego upicia. Są pieniądze, to jedzie się dalej - kryształ, albo metę (nazwy slangowe) wzbogaca się nieco kokainą. Wiadomo więc, że dalszym krokiem będą kokainowe kreseczki. Znany powszechnie celebryta na takie kokainowe imprezki wydawał podobno 50 tysięcy zł. miesięcznie. A dalej - to już zależy od fantazji i portfela. Nie będę już dalej wymieniał. A możliwości są duże.
Więc zgoda - Maryśka stanie się oficjalnym produktem BIO do tumanienia coraz większej grupy obywateli. Nie ważne, że efektem długoterminowym są nieodwracalne dziury w pamięci, kłopoty z koncentracją, czy ta słynna gastrofaza. I jeszcze parę inny dolegliwości somatycznych.
Marek1taki

Anonymous

02.12.2019 21:47

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Marku,

@ Jazgdyni Tematu nie pociągnąłem bo sam się jaram tylko herbatą a opisy działania narkotyków w książkach medycznych są odpowiednikiem objawów niepożądanych na ulotkach leków więc gdyby to tylko o to chodziło to działanie odwykowe byłoby silniejsze od uzależniającego. Gdzie lekarz nie może tam liczy na farmaceutę;-)
jazgdyni

jazgdyni

04.12.2019 09:37

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na @ Jazgdyni Tematu nie

Zauważę, że jaranie się herbatą, tak zwanym czajem (paczka Ulungu na kubek wody), było popularne w komunistycznych więzieniach.
Gdyby tak było, jak napisałeś o objawach niepożądanych, to biznes narkotykowy nie byłby najbardziej dochodowym interesem na świecie, a kolejne młode pokolenia by nie jarały, wciągały, dawały w żyłę, masowały dziąsła itd.
Pomyśl o tym. Albo odwracaj głowę popijając herbatkę Earl Grey.
Domyślny avatar

cyborg59

02.12.2019 09:42

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na To co piszesz, zmiana

Ci sami ludzie, którzy strajkują przeciwko normom moralnym, uważają, że mogą narzucić nam normy żywieniowe oparte na zmiennej ideologii ! Walczyli z solą, walczą z cukrem.
Jestem uczulony na aloes, co pociąga za sobą nienawiść do zapachu hiacynta. Idzie to w parze ze specyficznym uczuleniem na słodziki. Mnie i córce, żywność i napoje "osłodzone" tymi substytutami smakują goryczą zaprawioną metalicznym smakiem zardzewiałego wiadra. Dodatkowymi efektami jest ból głowy i depresja. Te wszystkie "szampany" semi-gorzkie i gorzkie.
Czy w związku z niespełnianiem wymagań norm europejskich, moja rodzina może podlegać eutanazji ? ;-)))
jazgdyni

jazgdyni

02.12.2019 11:01

Dodane przez cyborg59 w odpowiedzi na Ci sami ludzie, którzy

Cybie,
kontynuując twój tok rozumowania powinno się sprawę wciągnąć na międzynarodową wokandę, bo jest to oczywiste pozbawianie wolności i wymuszanie konkretnych zachowań żywieniowych, czyli podstawowych dla życia.
Zobaczysz, wkrótce stwierdzą że źle i za dużo oddychamy i zaczną nas uczyć, jakże zdrowego dla wszystkich i dla całej Natury, wstrzymywania oddechu. Na szczęście mam już praktykę, bo przy nurkowaniu swobodnym przekroczyłem 4 minuty.
Marek1taki

Anonymous

01.12.2019 10:37

Ina twarz współczesnego niewolenia po kawałku:
"Ks. Bortkiewicz na premierze „Mięsożercy”: weganizm to już nie dieta, tylko oferta ideologiczna
Film „Mięsożerca. Wróg numer jeden” nie jest o koncepcjach żywieniowych. Bo weganizm i wegetarianizm dzisiaj przestały być propozycjami dietetycznymi. Są ofertą ideologiczną. Są ofertą, która promuje godność zwierząt. Ale ta promocja dokonuje się kosztem degradacji człowieka. Im więcej szacunku dla zwierząt, tym więcej pogardy dla człowieka. To właśnie dlatego film, który mogą Państwo dzisiaj zobaczyć jest tak ważny, a zarazem tak niepopularny w pewnych kręgach. Skala i źródła ataków na ten film pokazują, że spór nie toczy się o dietę, spór toczy się o światopogląd, a ostatecznie toczy się o człowieka, jego wartość, jego godność - napisał w liście skierowanym do uczestników premiery filmu „Mięsożerca. Wróg numer jeden” ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr."
 http://www.pch24.pl/mies…
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

01.12.2019 12:36

Jest jeszcze jedna ścieżka demoralizacji społeczeństw. Tą ścieżką jest upadająca cywilizacja, która swój handel oparła na seksie. Nawet w reklamie szpilek wykorzystywana jest długa prosta szpilka, oczywiście przy ustach jakiejś niuni. W ten proceder włączany jest nie tylko świat reklam, ale również TV, prasa, a ostatnio nawet szkoła, poprzez LGBT. Młode kobiety od małego są molestowane i wydaje się im to normalne. Teraz zaczyna molestować się chłopców. Stosownie do tego się zachowują.
Znam osobiście dwie dziewczyny, które trafiły do burdeli z własnej woli, bo chciały coś przeżyć, bo chciały chłopa. Dużo chłopów. Dziś już mają powyżej 50-tki i obydwie są bardzo religijne. Nie będę tego tematu rozwijał, bo dzisiejszy stosunek do niego przypomina niedawny stosunek do Łukaszenki. Wszystko, co wówczas napisano w jego obronie, musiało mieć wymiar rusofilski. A Dziś Amerykanie namawiają nas do zmiany spojrzenia na Białoruś. Wciąż poplątanie z pomieszaniem. Podobnie jest z kobietami. I to się nazywa niewolniczy lub parobczarski, z krótka perspektywą, sposób myślenia.
Kiedyś przez trzy miesiące mieszkałem w Erewaniu i miałem okazję przyjrzeć się kto przyjeżdżał tam na zarobek. Głównie piękne Litwinki i piękne Ukrainki. Ormianie czekali pod drzwiami, jak u lekarza, gdy jeden przekroczył limit czasowy, wszyscy czekający walili pięściami w drzwi. I pomyśleć, że w okresie zaborów w Polsce, kobieta odegrała tak wielką rolę w odzyskaniu niepodległości Polski.
Pani Anna

Pani Anna

01.12.2019 14:44

Dodane przez Ryszard Surmacz w odpowiedzi na Jest jeszcze jedna ścieżka

Panie Surmacz, Pan jak zwykle coś tam widział, gdzies tam bywał i uważa, że pozjadał wszystkie rozumy. A to "niunia ze szpilką przy ustach", a to "dwie dziewczyny, co chciały dużo chłopów", a to "I pomyśleć, że w okresie zaborów w Polsce, kobieta odegrała tak wielką rolę w odzyskaniu niepodległości Polski.". Coś chyba umknęły pańskiej uwadze te kobiety, Ukrainki, Bułgarki, a także  bardzo, bardzo  wiele Polek, które są przywożone do "pracy" przez własnych poślubionych mężów. Siedzą tacy w tych burdelach, czy wynajętych mieszkaniach w kuchni, mierzą żonie czas i liczą pieniądze. Przez dwa lata pracowałam charytatywnie kilka godzin w tygodniu w organizacji pomagającej takim kobietom w Niemczech. Niech Pan nie pisze o rzeczach, o których nie ma Pan bladego pojęcia. Znam takiego, Polaka, a jakże, co nawet robi zakupy i obiad gotuje, żeby tylko żona nie musiała "odrywać się od pracy". Cóż, mężczyźni, jakby na to nie patrzeć, też odegrali wielką rolę w odzyskaniu niepodległości Polski.
Ryszard Surmacz

Ryszard Surmacz

01.12.2019 17:56

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na Panie Surmacz, Pan jak zwykle

@ Pani Anna
Oj, jak zwykle Pani nie bardzo rozumie w czym rzecz. Dobrze, że Pani pracowała, dobrze, że pomagała, ale w moim komentarzu chodziło o rolę cywilizacji w demoralizowaniu ludzi. Kobiety są tu ofiarą, Jeżeli Pani pracowała w pomocy i tego nie widzi, to gratuluję. Przez wiele lat byłem reportażystą i takich powiastek, jak Pani mogę opowiadać godzinami. Źle też ocenia Pani mój stosunek do kobiet. To tyle, co mogę napisać. Resztę, Pani wybaczy, ale będzie stratą czasu.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,879
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności