Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czym jest dziś polska tradycja

Coryllus, 22.11.2011
Polska tradycja jest dziś absolutną mistyfikacją. Jest od początku do końca nieprawdziwa, wymyślona i zakłamana. Wszystko to oczywiście uczyniono polskiej tradycji w dobrej wierze i dla szczęścia oraz pomyślności samych Polaków.

I nie chodzi mi tu absolutnie o świąteczne pierogi i barszcz, bo te rzeczy gdzieniegdzie są jeszcze autentyczne, choć też już coraz częściej zastępowane produktami gotowymi. Chodzi mi o coś innego. O styl życia.

Styl życia, tradycyjny lub jakiś inny wiąże się zwykle z posiadaniem majątku, własności, lub – jeśli tego nie ma – ambitnych planów. Dobrym przykładem tradycji opartej na ambitnych planach są Żydzi, oraz irlandzcy i włoscy emigranci w Ameryce. W Polsce doby dzisiejszej nie ma mowy ani o majątku, ani o własności, ani o ambitnych planach. Jest tylko mowa o przeczekaniu do lepszych czasów. Owo przeczekanie ma dwa źródła – lenistwo i strach. Skąd się bierze lenistwo wiadomo, a strach wynika wprost z doświadczeń z policyjną prowokacją. Stąd dzięki tym dwóm czynnikom również nie może  być mowy o autentycznej polskiej tradycji.

Polska tradycja wiąże się bowiem nierozerwalnie z ziemią i pieniądzem. Tych spraw jednak zostaliśmy pozbawieni skutecznie, wraz z kastą posiadaczy. Zlikwidowano ich fizycznie lub przestraszono do tego stopnia, że po prostu poszli na służbę do komunistów uznając w nich nowych panów i stali się dla zbrodniarzy oraz ich potomków listkiem figowym. Jakąś taką zasłonką, która pozwala dziś różnym ludziom udawać takich prawie dziedziców, co to może w palce nie smarkną, ale w ściągnięty z szyi fular to już właściwie czemu nie. Bardzo jest on bowiem podobny do chustki do nosa.

Wprowadzanie komunizmu w Polsce było w istocie grabieżą i nie muszę tu nikomu tego tłumaczyć, było także brutalnym przejęciem władzy przez nową, agresywną i aspirującą kastę, która miała legitymację władzy fałszywą co prawda, ale była za to dobrze uzbrojona. To ona właśnie – kasta owa stworzyła to co dziś utożsamiamy z polską tradycją. Oparł się jej Kościół, ale ten był systematycznie niszczony i po długim okresie panowania Jana Pawła II, proces ten wszedł w nową fazę. Oto biskupi będą sponsorować rząd.

Jeśli przyjmiemy, że wprowadzenie komunizmu w Polsce było czymś w rodzaju rewolucji francuskiej i pociągniemy dalej tę analogię, to dziś jesteśmy – jeśli uznamy wstąpienie do Unii za coś w rodzaju wojny Napoleona III z Bismarckiem – w przededniu afery Dreyfusa. Ja wiem, że was to już nudzi, ale sami zobaczycie, że mam rację.

Nowa władza buduje nowe społeczeństwo. Tak jak we Francji przed I wojną światową. Społeczeństwo to musi być nowe naprawdę, to znaczy nie może mieć nic wspólnego z żadnymi zaszłościami sprzed wielkiej rewolucji, którą w w Polsce utożsamiamy z rokiem 1945. Podobieństwa mogą oczywiście istnieć, ale jedynie powierzchowne i takie, które przydają splendoru nowej władzy. To co z tradycji zostało i jest najbardziej zauważalne – mundur i sutanna – jest, było i nadal będzie przez system absorbowane w jakichś zmodyfikowanych formach. Do tego dochodzić będą sprawy nowe, jakieś wspominki z Polski Ludowej, jakieś kluby kibica jakieś fikcyjne organizacje i ich rytuały. Dobrą rzeczą są także powroty do czasów przedchrześcijańskich. Nikt nie może sprawdzić co się wtedy działo, więc z tradycją można pohulać na całego. Wiele z tych rzeczy znamy już z PRL. I to się będzie podobało i będzie znajdowało zwolenników. Z tradycji rozumianej w ten sposób wyłączone są dwa jej najważniejsze aspekty – ziemia i pieniądz. Pozostaje tylko aspekt trzeci, który ważny był w Polsce zawsze – służba. W nowej tradycji stworzonej przez czerwonych i ciągle udoskonalanej, bo rewolucja wszak trwa i wcale się nie skończyła, ludzie mogą jedynie służyć. Reszta składników tradycji została im odjęta. A gdzie się podziała? Spyta ktoś niegłupio. Otóż został ukryta i obwarowana tak, że mało kto może po nią sięgnąć. Po prawdziwy pieniądz w Polsce nie sposób sięgnąć nie łamiąc prawa. Własność zaś, wobec zmieniony stosunków ekonomicznych nie jest już tym czym była dawniej. A jeśli jest, jeśli przynosi korzyści, to zarezerwowano ją dla tak zwanych „swoich”. Polacy są więc uwikłani bardziej niż wolni, oszukani bardziej niż wyedukowani i sfanatyzowani bardziej niż pokładający wiarę i ufność. Wszystko to – twierdzę – zostało im zaaplikowane celowo i z rozmysłem. Mało mnie pociesza fakt, że gdzie indziej jest podobnie, a miejscami jeszcze gorzej.

Po 11 listopada rząd nasz i tak zwany system przystąpiły po raz kolejny do absorpcji treści i narracji zwanej potocznie patriotyczną. Polacy, ci u których lenistwo przeważa nad strachem przed prowokacją, uwielbiają siedzieć przed telewizorem i patrzeć na to co Jan Pospieszalski opowiada w swoim programie „Warto rozmawiać” czy też może w jakimś innym. Obecność tego programu jest dla nich pewnym wskaźnikiem. Wskaźnikiem na obecność tradycji i Polski w ogóle w przestrzeni publicznej. I oto – po miesiącach strachu – mamy cud. Ulubiony program milionów powrócił i można go znowu oglądać pogryzając chipsy. Oto sukces! Dziś chyba albo jutro w telewizji pokażą film o niedźwiedziu Wojtku z armii Andersa. Z telewizji zwolniono Shymallę i Wyszyńską, które blokowały różne ważne patriotyczne emisje. Jest więc nadzieja, że marzenia milionów Polaków na to, że w telewizji pokażą się wreszcie nasze programy i tak wyczekiwane treści patriotyczne spełni się wreszcie. Ja myślę, że stanie się to już niedługo. Może nawet pokażą film o Roju i innych żołnierzach wyklętych. W końcu nawet Józefa Mackiewicza zaczęli wydawać. Do Malborka, miasta gdzie koło PiS miało 6 zaledwie członków, którym przewodził Cymański Tadeusz, zjechać ma na zaproszenie burmistrza – działacza PO -  ksiądz Isakowicz-Zaleski. Serio mówię, nic nie zmyślam. Cuda, cuda ogłaszają!

Wobec systematycznego niszczenia PiS, także samo-niszczenia tej organizacji, szykuje się wielki odpływ szczerych patriotów przywiązanych do barw, munduru i sutanny, a także do pieśni i historii, pod inne sztandary. Być może nie zostały one jeszcze wyhaftowane, ale płótno na nie już wyfasowano. Możecie być pewni.

Cóż nam więc pozostało? To proste. Pozostały nam ambitne plany. To też mogą ukraść, ale będzie trudniej. Tradycja to coś co odradza się w każdym pokoleniu. A nam właśnie zostały już tylko ambitne plany. I całe szczęście. Bo dźwiganie tego całego bagażu na plecach, tych wszystkich husarskich skrzydeł, siodeł i oręża było już męczące. Zostawmy im to. I tak to porzucą. Bo rzeczy te są ważne i potrzebne tylko w połączeniu z pieniądzem i ziemią, a tych z kolei oni nie oddadzą. Tak więc podział jest prosty – po jednej stronie ukradziona tradycja po drugiej ambitne plany. I teraz kochani moi strategosi i taktykosi rzeknijcie mi gdzie tu jest, w którym miejscu, rzecz najważniejsza - inicjatywa. Jak wiadomo ten kto ma inicjatywę zwycięża, nawet jeśli z początku sprawy wyglądają nieciekawie. Przyjrzyjcie się dobrze temu schematowi i powiedzcie gdzie jest inicjatywa. Jeśli już wiecie, to dobrze, ale jak wam nic więcej na tym blogu nie powiem. Czas sprzedawania za friko myśli minął. Jak mnie zaprosicie na spotkanie autorskie do siebie do możemy o tym pogadać. Nie wcześniej.


Teraz zaś zapraszam na stronę www.coryllus.pl gdzie można kupić moje książki i poczytać sobie o ludziach, dla których obsługa urządzenia pod nazwą „inicjatywa” nie miała żadnych tajemnic.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4020
Domyślny avatar

leszek hapunik

22.11.2011 09:32

nie mam żadnych zastrzeżeń.Zgadzam się z poglądem, że rządzącym łatwiej manipulować masami, bo mają kasę, którą chojnie sypią "nowi właściciele" majątków naszych przodków.Dlatego tak trudno jest im dotrzeć do chłopów, którzy władają choć poletkiem ziemi dziedziczonym po ojcach. A wiec miast biadolić weźmy się do roboty, by każdy z nas mógł powiedzieć, że "mój to kawałek podłogi"
Coryllus

Coryllus

23.11.2011 07:51

Dodane przez leszek hapunik w odpowiedzi na tym razem

bo właśnie własność jest najczulszym miejscem tej układanki i znajduje się w orbicie szczególnych zainteresowań władzy.
Domyślny avatar

Residenzpalast

22.11.2011 11:47

nie na darmo mowi sie ,ze " narod bez tradycji staje sie narodem skazanym na samounicestwienie" .. a u nas/ tradycja moze i smieszna i troche archaiczna wysmiewana i opluwana od dzisiatkow lat... zanika..NiE MA ZADNYCH WARTOSCI a wzrocem dla mlodych to ma byc / staje sie " taniec na lodzie w ku....w reku"... i najtragiczniesze to jest to ,ze ludzi to " rajcuje"..
Coryllus

Coryllus

23.11.2011 07:50

Dodane przez Residenzpalast w odpowiedzi na nie na darmo mowi sie ,ze "

Pan to ujął. Podoba mi się.
Domyślny avatar

szara_komórka

22.11.2011 12:49

ale zaryzykuję wskazanie "MIEJSCA", które pozostało i może posłużyć do przejęcia inicjatywy. Wg mnie pozostał jedynie kościół (wszystkie inne kanały są już zablokowane). Szkopuł w tym kiedy Hierarchia zda sobie sprawę, że to jedyny ratunek dla KOŚCIOŁA w Polsce i pośrednio dla utrzymania przy "życiu" sprzymierzeńca, który mógłby go wspierać, czyli liczącej się prawicy. Czy te dwie siły potrafią się dogadać? Przy nasyceniu agenturą wyższej hierarchii kościelnej będzie to bardzo trudne. Ktoś może powiedzieć, że trzeba liczyć na kryzys. Kryzys nic nie załatwi (będzie jak w tym dowcipie o wymianie łóżek w bur..lu).
Coryllus

Coryllus

23.11.2011 07:49

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na gdzie jest inicjatywa ? nie odpowiem ("oczywista oczywistość")

Nie szara komórko, akurat nie w Kościele. W Kościele dziś nie ma żadnej inicjatwy. Inicjatywa jest po tej stronie, która ma ambitne plany i szczery zamiar by je realizować. Nie ma jej zaś po stronie, która zachowawczo broni zdobyczy. To chciałem napisać.
Domyślny avatar

szara_komórka

23.11.2011 08:07

Dodane przez Coryllus w odpowiedzi na szara komórka

Pisałem, o jedynym "wolnym kanale", przez który jest jeszcze jakakolwiek szansa na przejęcie inicjatywy przez prawicę. Jeżeli mogę mieć prośbę, przeczytaj jeszcze raz mój wpis.
Domyślny avatar

szara_komórka

23.11.2011 08:29

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na Ależ ja nie pisałem, że kościół ma inicjatywę !

Tylko kościół posiada własność i tradycję. Ma jeszcze środki na porozumiewanie się ze społeczeństwem niezależne od systemu. Tylko czy zechce z tego skorzystać. Może jak się obudzi i dostrzeże perfidną grę SYSTEMU wypychania kościoła ze społeczeństwa z tzw. "życia społecznego" (bo to wg SYSTEMU jest mieszanie się do polityki). Oby nie było za późno na powiedzenie "Non Possumus".
Coryllus

Coryllus

24.11.2011 08:04

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na Dodam do wpisu z 08:07

Jakie tam spoufalenie:-) Wiem, że Kościół posiada. Posiada ale nie korzysta w sposób nas zadowalający. No i obawiam się, że jest już za późno.
Domyślny avatar

szara_komórka

23.11.2011 11:55

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na Ależ ja nie pisałem, że kościół ma inicjatywę !

....
Domyślny avatar

ja

22.11.2011 17:57

Cornelius zaczynam Cię rozgryzać .Piszesz takie pierdu pierdu z ukrytym kontekstem , niby to w obronie , a głównie atakujesz ,tak jak teraz , tradycję .Niezłe szkoły musiałeś kończyć , może nawet WUML . Wyobraż sobie że są jeszcze domy ,gdzie kultywuje się Polską Tradycję , niezależnie od stanu posiadania . Supermarkety nie są dla nich świątynią ,składając życzenia świąteczne dodają jakich to świąt dotyczy itd. itp.
Coryllus

Coryllus

23.11.2011 07:48

Dodane przez ja w odpowiedzi na Tradycja

Po prostu mistrzem. Rozgryzłeś mnie. Szkoda tylko, że nie potrafisz zapamiętać mojego nicka, ani go nawet poprawnie przepisać. Widocznie nie kończyłeś dobrych szkół.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

22.11.2011 19:21

Chętnie zorganizuję panu spotkanie autorskie. Niestety, nie płacimy. Ale zapewniamy sporą publiczność, można zrobić na końcu zrzutkę, to się zdarza; zobaczymy, ile pan ugra.
Coryllus

Coryllus

23.11.2011 07:46

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Coryllus

Pani Tereso, czy jestem jakimś naciągaczem? Albo żebrakiem? Ja mam towar, jest to dobry towar - książki. Przywożę go ze sobą i sprzedaję. Nie chcę honorarium. Kiedy i gdzie miałoby być to spotkanie? Proszę o kontakt na PW w salonie.
Domyślny avatar

Mohaire beretta

22.11.2011 20:53

IMHO, tradycja polska to więcej niż tylko materialne trwanie-przeszłości-w-teraźniejszości (choć własność i państwowość są faktycznie jej naturalną bazą, przestrzenią). Tradycja polska głębiej rozumiana to raczej uaktualnianie w ciągle odmiennych okolicznościach i przez kolejnych aktorów historii dewizy, że polskość to umiłowanie dwóch rzeczy nierozłącznych: wolności i chrześcijaństwa. Gdy o. Maksymilian Maria Kolbe umiera w Auschwitz nie mając nic, odarty ze wszystkiego, jest on bogaty tą właśnie tradycją Polski i Kościoła, przez którą przemawia do nas, chcących jej słuchać, prawda o historii Zbawienia. Nie sposób mówić o polskiej tradycji nie poruszając tematu chrześcijaństwa i życia światową (bo nie tylko polską przecież) tradycją chrześcijańską.
Coryllus

Coryllus

23.11.2011 07:54

Dodane przez Mohaire beretta w odpowiedzi na IMHO, tradycja polska to

tematu chrześcijaństwa to jeszcze nie chrześcijaństwo. Dobrze o tym pamiętać.

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,822
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności