Padają różne oskarżenia o udział księży w życiu politycznym: co jedni popierają, to inni piętnują. Głos w tej sprawie zabierają też hierarchowie – ostatnio abp Polak – potępiając takie zachowania. Wg np. Prymasa (godność ta stała się niestety tytularną – nie jest to już Primus Inter Pares, choć może w tym przypadku na szczęście) „politykowanie podczas kazań, to duża strata i szkoda".
Czy taka postawa jest zrozumiała? Dla niektórych świeckich (nie mówiąc już o zachwytach lewaków) – raczej tak – ale czy przystoi biskupom? Wypowiadając bowiem takie sądy hierarchowie łamią swoją przysięgę biskupią, która m.in. brzmi:
Czy ze względu na imię Pana
Chcesz być przystępny i miłosierny
Dla ubogich, przybyszów i wszystkich potrzebujących?
Jeśli więc polski biskup, którego „polem działania” jest naród katolicki, który w większości odrzuca dobrodziejstwa liberalnej demokracji serwowanej nam od początku III RP (za cenę odchodzenia od Boga i Jego Kościoła) oczekuje, że nie można wskazać, jaka siła polityczna się temu bezbożnictwu przeciwstawia – to łamie swoją biskupią przysięgę wobec „wszystkich potrzebujących”.
Gdyż powiedział Pan: Paś baranki moje – nie „twoje” biskupie Polak, nie „wasze” Wasze Ekscelencje – a „moje”, Pańskie!
Tymczasem właśnie Episkopat (KEP) „zatroszczył się” nie o baranki, a o (jak on to delikatnie określa) „lewicę laicką” - jakby Kościele mogła być jakaś „prawica” czy „lewica”; no, wiemy, że „lewica” jest, pod czułą opieką „Znaku” czy „Tygodnika Powszechnego”... - bo oto:
„Należy przypomnieć, że Kościół katolicki w Polsce zawsze starał się bronić prawa Polaków do wolnych wyborów i uczciwego wyłaniania przedstawicielstwa narodowego”.
Jak to czytać? Ano tak: my, Biskupi, podlegli tylko Stolicy Apostolskiej (konkordat) musimy dbać o wszystkich Polaków – o lewą i prawą „nogę”!
Już to słyszeliśmy, prawda?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3074
Taka mądrość etapu, jak powiadają, tylko czy aby na pewno.
Poprzednia mądrość o „uchodźcach” sporo wszystkich kosztowała.
Pozdrawiam serdecznie.
- organy decyzyjne ma w Watykanie .-
Kościół był chrześcijański ( nazywany - sektą do 96 r - kiedy św Paweł załozył RELIGIĘ ) -
stal się katolicki, z całym "bagażem władzy":
hierarchii, zbrodni, krucjaty, św.inkwizycja, POLITYKI itd..!!
Kościół nie może ulegać: pieniądzowi, luksusom, zboczeniom .-
Kościół musi być NARODOWY - tylko wtedy rozumie Naród !
Popatrzcie na historie kościoła w poszczególnych niegdyś państwach KATOLICKICH - dziś muzułmańskich:
Francja, Niemcy, Włosi Hiszpanie itd...
Kościół - MUSI WRÓCIĆ do CHRYSTUSA - inaczej się skończy ŹLE i zejdzie jak teraz na: LEWACKIE MANOWCE !
Pycha hierarchów i KASA - to zguba !
AMEN !