Ekolodzy, którzy własną piersią obronili kornika w Puszczy Białowieskiej, przy okazji donoszą na lewo i na prawo na rząd , który rzekomo nie dba o ekologie.
Cyrki , które robili min. przykuwając się do drzew, kładąc się pod ciężki sprzęt nagle zginęli, czyżby Soros dawał tylko pieniądze ekologom tylko w przypadku gdy te protesty uderzają w Polski rząd.
Nagle ci tak wrażliwi na ekologie i zanieczyszczanie środowiska ludzie i organizacje, tak chętnie udzielający odpowiednim telewizjom wywiadów nagle zapadli się pod ziemie, a jest przeciwko czemu protestować.
Otóż w Gdańsku rządzonym przez członka a teraz po skandalu z mieszkaniami sympatyka PO Pawła Adamowicza doszło do skażenia Motławy i Zatoki Gdańskiej. Okazuje się, że Saur Neptun Gdańsk w którym miasto Gdańsk ma 49% doszło do awarii a szambo zamiast do oczyszczalni ścieków w ilości setek tysięcy m3 były kierowane przez 3 dni prosto do Motławy.
Potężna spółka komunalna , której większościowy właściciel transferuje pieniądze do Francji , nie był przygotowany na taką okoliczność.
Co ciekawe, ekolodzy pochowali się jak szczury, żadnych protestów żadnego przykuwania się do drzwi Adamowicza tak jakby nic się nie stało.
Inna sytuacja, w Polsce nagle zaczęły płonąć wysypiska śmieci. Nie jest to przypadek , że w Polsce w ciągu jednego roku płonie kilkadziesiąt wysypisk. Najprawdopodobniej cwaniaki , którzy sprowadzają śmieci i Bóg wie co jeszcze z całej Europy , poza całkowitą kontrolą, gdy kończy się okres korzystania , to najnormalniej w świecie podpalają takie wysypiska.
I znów rodzi się pytanie, gdzie są ekolodzy? dlaczego nie protestują i nie kontrolują tego co się tam przywozi i co się tym dzieje.
Kontrolowanie wysypisk nie jest tak spektakularne jak przykuwanie się do drzewa a poza tym na kogo tu donosić jeżeli zgody na wysypiska wydają samorządy w te prawie w całości zarządzane są przez PO i PSL.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8663
W Dolinie Rospudy nie ma ani śladu bronionych robaczków i nie ma już ministra Szyszki który chciał oskarżyć "naukowców" o fałszerstwo i narażenie skarbu państwa na straty wielkiej wartości .