To, co myślę na temat Aneksu WSI, wyraziłem już wielokrotnie na łamach naszego portalu i telewizji wrealu24.pl. Nie chcę się dzisiaj ponownie nad tym rozwodzić i po prostu komentarz w tej sprawie zostawiam lepszemu ode mnie. Wojciech Sumliński zna oficerów z „wojskówki”, jak mało kto. W końcu jemu jedynemu udało się wygrać z nimi proces, który w każdym normalnym kraju powinien być transmitowany przez największe media! Ale Polska takowym państwem nie jest i mamy to, co mamy. Zapraszam do wysłuchania komentarza Pana Wojtka na temat tajemniczej decyzji Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy, która po raz kolejny ma ukryć prawdę przed Polakami! Zapraszam do słuchania i udostępniania. Mocne! http://thenowypolskishow…;
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4219
1.
Prezydent mówi: "Publikacja aneksu nie jest planowana". Można się domyślać, że ci, których nazwiska znalazły się w tym aneksie, kochają teraz prezydenta za jego dziwną stanowczość. Pierwsze zadowolone środowisko to środowisko dawnych służb, okopane w pałacu prezydenckim, jak się okazuje.
Drugim środowiskiem wspierającym Dudę są niektórzy hierarchowie, niestety.
Prezydenckie weta poprzedziło "rozmodlenie" na Jasnej Górze; miało wyglądać na "przemodlenie" sprawy i szukanie natchnienia u NMP, ale dziwnie się zbiegło ze wzmożoną aktywnością episkopatu. Szczególnie uaktywnili się biskupi Guzdek, Nycz, Gądecki, Polak, Sławoj-Głódź, Pieronek - czyli główna stawka z grupy najaktywniejszych i narzucających kierunek w KEP.
2.
Tajne akta komisji weryfikacyjnej zostały w 2008 roku wywiezione z siedziby BBN metodą gangsterską, upchnięto je do pudeł i zabrano, z pominięciem czegoś takiego jak protokolarne ich przekazanie: https://www.wprost.pl/kr…
Więc w 2008 roku musiały to być "gorące" papiery. Dzisiaj też zapewne takimi są.
Autorzy aneksu są związani tajemnicą, wszystkie jego kopie zniszczono zgodnie z przepisami, pozostawiając tylko jedną, tę, która została aresztowana w prezydenckim sejfie. Więc na autorów i pozostałe kopie aneksu nie ma co liczyć. Przynajmniej oficjalnie.
Zgadzam się z Tobą, że aneks pomimo to "działa", bo od chwili jego sporządzenia wiedza zawarta w archiwach WSI przestała być wyłączną własnością żołnierzy tych służb. "Komorowszczyzna" w wojsku i w BBN jest ujawniana.
W tym duchu widzi sprawę aneksu Wojciech Sumliński:
http://www.fronda.pl/a/w…