Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wyprawieni, skulturalnieni, wypisani…

Filovera, 23.05.2017
Kongres prawników odbył się w atmosferze „kulturalnego” skandalu. Zaprosić gości, a potem podczas wystąpienia ostentacyjnie i gremialnie wyjść, o buczeniu nie wspominając, bo to już norma – oto nowy sznyt, nowy kod kulturowy prawniczych elit w Polsce. Festiwal Opole, zanim się zaczął, już się skończył. Wykonawcy jeden po drugim w hucpiarski sposób wycofali się z występów, a prezydent Opola wypowiedział TVP umowę. Czy bojkot tej imprezy to przypadek? Nie. Wygląda na ustawkę tych, którzy chcą należeć do artystycznych elit, a wypinają tyłki. Dosłownie i w przenośni.

Już wiele takich manifestacji za nami i jeszcze więcej przed. Nad przyczynami tego zjawiska rozwodzić się nie będę, wielu o tym pisało i pisać będzie. Skonstatuję tylko, że obserwując te różne sceny i scenki: polityczną, artystyczną, prawniczych kongresów, czy uliczne występy KOD-performance i spółka, można odnieść wrażenie, iż w Polsce toczy się wojna. I to nie jest wrażenie. Ta wojna rzeczywiście się toczy. I to z Polską, a nie z jakimś państwem PiS, jak to próbuje się ludziom wmawiać, prowadzi ją, ramię w ramię z ponowoczesnymi politykami, ta część elit, która teraz męczeńsko odgrywa scenki „buntu i oporu”, a są hybrydą sowiecko-PRL-owskiego nasienia i zepsutych miazmatów liberalno-lewackich ideologii. I to ta grupa ludzi jest najbardziej hałaśliwa, choć śmiem twierdzić, że wcale nie tak liczna, jak się może wydawać.

Niestety głos wielu, którzy z tą wojną nie chcą mieć nic wspólnego, ale widzą potrzebę zmian, choć nawet nie popierają PiS, ginie w tej kakofonii żalów, jęków, krzyków, jojczeń, obrzydliwych haseł, coraz to głupszych wygłaszanych manifestów i czego tam jeszcze. A hybrydowym elitom o to właśnie chodzi – chcą wykreować obraz Polski, jako reżimowego państwa PiS, by mieć legitymację do frontalnego już, a nie z zaplecza, ataku na nią. Ale moim zdaniem jeszcze bardziej chcą zagłuszyć sumienia swoje i innych, i tą chorobą nienawiści do wszystkiego, co kojarzy im się z tradycyjną Polską, chcą zarazić wszystkich.

Są optymiści, którzy w tych scenicznych podrygach ponowoczesnych polityków i hybrydowych elit widzą już ich agonalne konwulsje. Ale ja powiem – to wcale nie koniec. To nawet nie jest przesilenie choroby. Oni wszyscy posuną się dalej, gdyż dla nich jest to wojna na śmierć i życie. Niestety, na śmierć Polski. A kiedy już tak zupełnie się „wyprawią” i nie będą uznawać stanowionego teraz prawa, uważając to za cnotę, kiedy się „skulturalnią” tak, że ich coraz bardziej absurdalne bunty zamieniać się będą za każdym razem w hucpę, i kiedy ostatecznie się „wypiszą” z uznania wyników demokratycznych wyborów i już bez ogródek zanegują Naród, jako suwerena, to „tenkraj”, za którym tak tęsknią, nie będzie już tylko cenzuralną metaforą III RP, podsumowanej niecenzuralnym sienkiewiczowskim określeniem „ch…, dupa i kamieni kupa”. „Tenkraj” stanie się dla nich alternatywną rzeczywistością, która ostatecznie będzie miała zastąpić Polskę.

Do cna wyprawieni, skulturalnieni i wypisani zrobią wszystko, by tak się stało i będą nieobliczalni. A przecież i oni mieli swój dobry czas na bunt, gdy podejmując go, rzeczywiście trzeba było wykazać się odwagą, zaryzykować karierę, a nawet swoje życie. Niestety, niektórzy go zmarnowali, najpierw układając się nieprzyzwoicie z czerwoną władzą, potem konserwując okrągłostołowy układ, by wreszcie rozwinąć sieć „pożywnych” powiązań w III RP. Choć teraz rwie się ona, to wciąż jest silna, a ludzie ją tworzący – niebezpieczni.

Powiało pesymizmem. Może dlatego, że są takie dni, kiedy w szczególny sposób doświadcza się przemijania i pojawia się pytanie – co po nas zostanie? "Przemija bowiem postać tego świata" (1 Kor 7,31)”. Jest w tym smutek i przestroga, ale jest też nadzieja: „A ja chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień”. Oby Polskę udało się uwolnić od niszczących ją utrapień jeszcze za naszego życia. Wiele możemy zrobić sami, zanim przeminiemy.

Ale tej mądrości wyboru najlepszej z możliwych metody uwolnienia naszej Ojczyzny należy oczekiwać też od rządzących, szczególnie gdy elity zawodzą. Ostatecznie to z tej mądrości rządzenia, likwidującej patologie, ale nieniszczącej wspólnotowych więzi międzyludzkich, każda władza jest wcześniej czy później rozliczana. I z tej odpowiedzialności wypisać się nie może.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4736
Domyślny avatar

ilona

23.05.2017 09:48

Wczoraj finał polskiej rady biznesu:Panowie Wałęsa, Marcinkiewicz(bez Isabelle), Pawlak, pod okiem pana Balcerowicza.
Duma , buta i pokaz:co nam możecie zrobić?
Trzymajcie z nami to będziecie pokazywaniu w TVN, my  wynajmiemy sale i pokażemy tym maluczkim ,że siła nas ,nasz sukces i nasza innowacja. 
Jesteśmy silni, zwarci, klaszczemy i spijamy sobie z dziubków.
Pani Janda trzymająca pod depo (przywitanego godnie) Pana Wałęsę w Cannes.
Śmieją się prosto w twarz!!!-
— Nalewaj drugi! — krzyknął Dyzma — no, na pohybel sukinsynom!
Domyślny avatar

xena2012

23.05.2017 10:03

Hucpa z Opolem była przygotowywane już wcześniej,niezastąpiona Wielgusowa nie utrzymała jęzora za zębami mówiąc o innej lokalizacji festiwalu niż Opole.Podejrzewam,że miasto wraz ze sponsorami ( czyzby zaproszeni przez Nowoczesną  goście)  chce urzadzić swój festiwal na którym ,,gwiazdy'' piosenki z tragizmem w oczach będą manipulowac widzami.
Domyślny avatar

tomo1958

23.05.2017 10:49

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na Hucpa z Opolem była

Ma Pani całkowitą rację, pozdrawiam w nadziei na lepsze jutro, mądrość i aktywność zdrowej tkanki narodu.
Domyślny avatar

Domasuł

23.05.2017 13:42

Widze, ze poszla Pani po obowiazujacej linii ideologicznej Naszych Blogow.
Ja się z ta linia absolutnie nie zgadzam. Nie ma zadnej wojny. Na wojne chce isc PiS, ale z tych wszystkich "znakow na niebie i ziemi" widać, ze polamie sobie zęby. Już na poczatku roku - w trakcie atmosfery wielkiego entuzjazmu w blogosferze, ze "PiS nie ma z kim przegrać" - pisałem, ze przez caly ten rok ataki na PiS tylko się skumulują i będą absolutnie bezkompromisowe. I ze blogosfera obudzi się z reka w nocniku.
Nie ma zadnej wojny. Jest państwo, które jest jakie jest. Ono było urządzane przez dziesiątki lat: jest wielka siecia najrozmaitszych powiazan, które ludzie pokroju np naszego Jabego chcieliby widzieć jako sterowana przez kogos osmiornice. To nie jest przez nikogo sterowane - to jest po prostu srodowisko w którym zyjemy, podtrzymywane przez nas wszystkich, przez bez mala 40 milionow ludzi. PiS w swojej wielkiej naiwności chciałby to zmienić w 1 kadencje. Blogerzy i przyklaskujący im komentatorzy chcieliby to zmienić w 1 rok. Nawet nie ma co tego komentować...
Jakos tam kibicując PiS-owi mam nadzieje, ze politycy tej partii nie wzorują się na opiniach wygłaszanych w internecie. Wrecz przeciwnie - ze jako partia w końcu dojrzeją i wydorosleja.
Domyślny avatar

xena2012

23.05.2017 15:20

Dodane przez Domasuł w odpowiedzi na Widze, ze poszla Pani po

No to jest wojna czy jej nie jest? Pisze Pan/Pani że na wojnę chce iść PiS zapewne z kaprysu jak mniemam,Potem  czytamy:,,pisałem ,że ataki na PiS się skumulują i będą bezkompromisowe'' tzn.że jednak wojna jest a może tylko partyzantka ? I czy nie sadzi Pan/Pani że zmiany które chce dokonać PiS nawet łamiąc sobie zęby o stopień trudności są Polsce potrzebne i konieczne?
Domyślny avatar

Domasuł

23.05.2017 16:17

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na No to jest wojna czy jej nie

Pani Kseniu, Domasuł jest imieniem męskim. Ponadto jezyk polski jest jezykiem fleksyjnym, wiec choćby po koncowkach czasownikowych widać, ze jestem facetem.
Te wojne, o jakiej pisze pani blogerka, ja zrozumialem jako te mityczna wojne polsko-polska - zupełnie fantastyczny twor publicystyczny, który nie ma miejsca w rzeczywistości.
Natomiast wszystkie znaki na niebie i ziemi mowia mi, ze faktycznie PiS wybral się na wojne "z państwem" - nieistotne czy z kaprysu, istotne ze z własnej woli. Nie wiem dlaczego. Czasami mam wrazenie, ze politycy tej partii naczytali się beletrystyki blogerskiej w internecie :) Tak naprawdę nie interesuje mnie dlaczego. To jest polityka, wiec takie ma prawo. Tak czy inaczej, co jest istotne to ze wypowiadając wojne trzeba te wojne wygrac. 
Nie ma znaczenia, czy według mnie to co PiS chce zrobić jest potrzebne. Co z tego ze powiem ze tak, jeśli nie będzie na to zadnych szans? Czy pamięta Pani, jak w roku 2005 Platforma szla do wyborow w zasadzie z identycznymi haslami jak PiS? Mysli Pani, ze to była sciema? A jeśli nie? Jeśli faktycznie wtedy mieli takie zamiary?
Domyślny avatar

xena2012

23.05.2017 17:03

Dodane przez Domasuł w odpowiedzi na Pani Kseniu, Domasuł jest

PiS nie wybrał się na wojnę z państwem tylko z patologią która to państwo drąży i jest w tej wojnie osamatnione.Każda zmiana,każdy projekt nawet dobry i potrzebny jest wyśmiany,skrytykowany przez opozycję a rząd zdołowany i otoczony nienawiścią . Czasami zastanawiam się czy warto coś dla Polski robić czy poddać się w myśl hasełka ,,aby było tak jak było''. Wcale też nie uważam,że politycy PiS naczytali się publicystyki blogerskiej w internecie. Myślę że właśnie internet jest wskaźnikiem nastrojów społecznych których nie można lekceważyć.
Domyślny avatar

Domasuł

23.05.2017 21:04

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na PiS nie wybrał się na wojnę z

Internet pokazuje tylko pewien wycinek nastrojow społecznych i dla zadnej poważnej partii nie powinien być miernikiem czegokolwiek. Może oprócz (kolejnych) partii Korwina - jego zwolennicy sa nadaktywni w necie. Już nie mowiac o tym, ze internet jest pelen wszelkiej masci szajbusów, nawiedzencow, samozwanczych jezdzcow apokalipsy i domorosłych wizjonerow. Internet to ich żerowisko i srodowisko naturalne :) W normalnym, prawdziwym swiecie egzystują na marginesie.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

23.05.2017 22:20

oczywiscie ze to jest wojna wypowiedziasna Polakom przez resortowe dzieci i obwieszczona publicznie jeszcze przez A.Wajde. gdyby PIS nie przejal wladzy, niespodziewanie dla resortowych,  to Polacy juz by te wojne przegrali.
ale sa mgliste perspektywy czy uda sie ja wygrac trzymajac sie demokracji i UE. juz bysmy dawno przegrali ale sa znaki ze Opatrznosc ingeruje w proces odnowy
Filovera
Nazwa bloga:
NIECODZIENNIK
Zawód:
Kilka, dożywotnio lekarz
Miasto:
Odpłynęłam z Łodzi do domku pod lasem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 52
Liczba wyświetleń: 343,731
Liczba komentarzy: 711

Ostatnie wpisy blogera

  • Zajawka o Pani Sztucznej
  • Ruiny zamku w Kole
  • Katar, gula i cała reszta

Moje ostatnie komentarze

  • Bardzo przydatna lista. 
  • A ustaliliście pojęcie "płuca Ziemi"? 
  • Człowiek też może wpuścić w maliny. Istotą jest krytyczne podejście, czyli z tzw. ograniczonym zaufaniem. Sprawdzanie samemu w innych źródłach danych i po prostu myślnie. Ono zawsze się przydaje :-)…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • My tu maju-maju, a biała polska jesień tuż-tuż
  • Koronawirus atakuje mózg?
  • Gdy kobieta bije "Rudą"

Ostatnio komentowane

  • Dark Regis, Nie wiem czy taką inwigilację byłby w stanie prowadzić człowiek. Serio mówię. Spróbuj na przykład coś powiedzieć o mnie na przykładzie muzy, którą stworzyłem w Suno ;)))https://suno.com/s/…
  • Grzegorz GPS Świderski, To fejk. Wystarczy samemu spytać, by się o tym przekonać. A tu przykład trochę innego pytania: https://www.salon24.pl/u/gps65/1364336,esej-ai-o-maseczkach
  • Kazimierz Koziorowski, ciekawe czy wyznawcy AI to skomentują?

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności