Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nie kalecz przyrody, głupcze!

Krzysztof Pasierbiewicz, 02.05.2017
Z niepokojem czytam, że rząd Beaty Szydło planuje wdrożenie projektu przekopu Mierzei Wiślanej, aby zapewnić rozwój portu w Elblągu i uniezależnić się od Rosji, a kilka dni temu prezydent Andrzej Duda podpisał specustawę dotyczącą realizacji tej inwestycji, która wjedzie w życie za 14 dni, a przedsięwzięcie będzie realizowane w latach 2018-2022 za blisko 900 mln zł pochodzące z budżetu państwa.

Dlaczego się tym martwię? Już tłumaczę.

Pewien stary rybak z mojej ukochanej Jastarni powiedział mi kiedyś, że Pan Bóg sypiąc helską mierzeję ze złotego piasku musiał być w szampańskim humorze. I wiedział, co mówi, gdyż ta od wieków zmagająca się z morzem piaszczysta kosa  ulepiona z uśpionych bałtyckich wydm to dla mnie najpiękniejsze miejsce na ziemi, dokąd od ponad pięćdziesięciu lat każdego roku ciągnę skądkolwiek bym był i choćbym nie wiem, co ważnego miał do załatwienia.  Genialny architekt tego osobliwego pomnika natury był, jak na Stwórcę przystało nieśpieszny, bowiem gęsim piórem wykreślane średniowieczne mapy pokazują, że dzisiejszy Półwysep Helski był niegdyś archipelagiem podłużnych wysepek, które na przestrzeni wieków morskie prądy złączyły ze sobą w dziewiczą mierzeję, gdzie osiedli helscy Kaszubi Błotni żyjący od wieków w idealnej harmonii z tamtejszą naturą. Nielekko się żyło na tej bałtyckiej riwierze Północy, a antenaci tubylczych rodów wypływając w karmiące ich morze nigdy nie wiedzieli, czy powrócą szczęśliwie do domu. Ukochali jednak nad życie ów wykradziony Neptunowi, jak pajęcza nitka cienki i wdzierający się hen na otwarte morze skrawek lądu, którego odwiecznie bronili przed naporem sztormowych fal. Więc, żeby im ten znojny żywot, choć trochę umilić, mieszkająca u nasady mierzei Matka Boska Swarzewska utkała im na rybackich krosnach ciągnące się kilometrami wzdłuż Półwyspu Helskiego bajecznie kolorowe kobierce z dzikich róż od wiatru pomarszczonych.

I ta boska harmonia trwałaby pewno wiecznie, gdyby nierozważny człowiek brutalnie nie okaleczył Półwyspu Helskiego. Więc teraz, jako geolog wytłumaczę Państwu, co mam na myśli. Otóż Półwysep Halski, Podobnie jak Mierzeja Wiślana, na przestrzeni tysiącleci był usypywany z piasku transportowanego przez przybrzeżne prądy i w czasie jego powstawania wytworzył się stan ustalonej równowagi hydrodynamicznej. Niestety wiosną roku 1936 u nasady Półwyspu Helskiego rozpoczęto budowę portu we Władysławowie, a celem jego ochrony przed niszczącą działalnością fal sztormowych zbudowano wchodzący głęboko w otwarte morze betonowy falochron, który stanął na drodze płynących tam „od zawsze” prądów przybrzeżnych i ustalona przez wieki równowaga ekologiczna lokalnego środowiska została przez człowieka zaburzona. W efekcie prądy przybrzeżne płynące z zachodu na wschód odbijają się od wspomnianego falochronu i zmieniając kierunek wypływają na morze otwarte by po zatoczeniu szerokiego łuku znów przyłączyć się do strefy brzegowej Półwyspu Helskiego. Sęk w tym, że nie da się przewidzieć miejsca, w które powracający z otwartego morza prąd uderzy w Półwysep Helski z ogromną siłą. Skutkiem tego jest niszczenie plaż i trwająca od roku 1936 bezustanna walka o uchronienie Półwyspu Helskiego przed przerwaniem, co groziłoby kataklizmem, gdyż średni poziom wody morza otwartego jest o kilkadziesiąt centymetrów wyższy niż w Zatoce Gdańskiej, a w okresach wezbrań sztormowych ta różnica jest jeszcze dużo większa. Więc nietrudno sobie wyobrazić, że w przypadku przerwania Półwyspu Helskiego z morza otwartego wlałyby się do Zatoki Gdańskiej miliony hektolitrów wody niszczącej po drodze wszystko. Póki, co walka o ochronę ciągłości Półwyspu Helskiego - umacnianie wiklinową faszyną brzegu od strony otwartego morza, nasadzanie krzewów, wbijanie dębowych pali, a ostatnimi laty przesypywanie piachu z Zatoki Gdańskiej na stronę od-morską, - kosztowała trudne do policzenia sumy i de facto jest to walka z wiatrakami. Szczególnie, że po pierwsze, przybrzeżne prądy litoralne płyną pomiędzy rewami, a żeby umożliwić wjazd statków do przekopu trzeba będzie dno pogłębić i rewy zniszczyć, a po drugie prądy litoralne transportują ogromne ilości piaszczysto żwirowego rumowiska. Ciekaw jestem, czy ktoś o tym pomyślał?

A więc jedna nieprzemyślana ingerencja człowieka w równowagę hydrodynamiczną lokalnego środowiska może przynieść katastrofalne skutki zarówno natury ekologicznej jak ekonomicznej.

Mierzeja Wiślana też kiedyś była półwyspem, który z biegiem czasu się zamknął tworząc mierzeję i tam też ustaliła się przez wieki równowaga hydrodynamiczna. Nie znam planów technicznych budowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną, ale już teraz ostrzegam, że ta budowa może mieć nieobliczalne skutki dla miejscowej ludności żyjącej z turystyki, ponieważ przekop zaburzy bieg prądów przybrzeżnych, a co za tym idzie lokalną równowagę ekologiczną.

Broń Boże nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku, ale na koniec mam prośbę do polityków, by ich chwackie wizje skonsultowali jednak z opiniami prawdziwych naukowców, a nie łasych na rządowe granty celebrytów profesorskich. A co się potrafi rodzić w głowach profesorskich celebrytów można sobie tu przeczytać - vide: http://salonowcy.salon24.pl/601887,utytulowane-kutasy-zlamane-rzecz-o-eko-pitoleniu

Zaś najlepszym przykładem trwonienia pieniędzy w wyniku bezmyślności jest niedokończona budowa elektrowni atomowej w Żarnowcu rozpoczęta na zamówienie polityczne bez konsultacji z geologami, która pochłonęła miliardowe koszty zanim specjaliści od tektoniki przestrzegli, że tę gigantyczną budowę zlokalizowano na uskoku i teraz z tej arcykosztownej inwestycji została, jak powiedział pewien klasyk ch... d... i kamieni kupa. A notkę napisałem po to, by się w porę zastanowić, czy przypadku budowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną skórka jest warta wyprawki. Być może tak, a być może nie. Dlatego poddałem temat pod dyskusję. Lepiej dmuchać na zimne, niż topić miliardy. Ja przepracowałem całe życie na uczelni i wiem, kto i z jakich powodów był powoływany na eksperta. I sądzę, iż niewiele się zmieniło jak chodzi o ten układ zamknięty. Stąd moje wątpliwości natury zasadności projektu przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Powtarzam wątpliwości, a nie konkretne argumenty przeciw wdrożeniu tej inwestycji. Bo proszę mi wierzyć, że większość tych naukowych ekspertów było naukowcami pośledniejszego sortu, a ci, którzy mieli rzeczywiście coś do powiedzenia byli usuwani na margines

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)



Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 31818
Domyślny avatar

Domasuł

03.05.2017 14:25

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na I jeszcze jedno, wszystko co

Spokojnie, PiS zrobi co będzie uwazal za słuszne. Ja się będę temu ze spokojem przygladal.
W przeciwieństwie do pana Pasierbiewicza nie krytykuje rzadow PiS-u - wręcz przeciwnie, jestem ich fanem. Jednak nie mam wątpliwości, ze generalnie wyborcom te rzady się przejadły. Dlatego na miejscu PiS-u zrobiłbym radykalny zwrot w prowadzeniu dotychczasowej polityki.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

02.05.2017 19:49

moze warto przypomniec ekspertyzy naukowcow fantastow z okresu przed budowa zalewu czorsztynskiego. ponoc po napelnieniu zbiornikow mialy nastapic kataklizmy geologiczne i kleska ekologiczna w pieninach
Domyślny avatar

HenrykHenry

02.05.2017 20:41

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na moze warto przypomniec

zapewne byly to ekspertyzy Pasierbiewicza. Cos mi sie wydaje ze musialy byc ... z AGH
Domyślny avatar

HenrykHenry

02.05.2017 20:35

To z komentarza pasierbiewicza ...
"Proszę Pana, ważne są fakty i ich uwzględnianie w podejmowaniu decyzji..."
-----------------------
Owszem, ale znam nie mało przypadków, gdy interpretację faktów naginano pod tak zwane "zamówienie polityczne". Nie za darmo oczywiście"  ...
wraz z tym "wpisem" ... "Nie kalecz przyrody, głupcze!" ... powinno w miare kumatych zastanowic , ale dyskusja pomyka. Tylko nie w ta co nalezy strone. Wiec ja tak to skomentuje. Do komentatorow tu tak ochoczo przesiewajacych piasek ... rozumu troche "glupcy"
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

02.05.2017 20:55

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na To z komentarza

Widocznie jestem niekumaty bo nie kumam ,jaśniej proszę.
Obserwator_3

Obserwator

02.05.2017 21:48

Szanowny Panie
"Amicus Plato sed magis amica veritas" - przykro mi, ale prawdopodobnie nie jest Panu znana historia delty Wisły ani Mierzei Wiślanej, jak również wpływ XIX-wiecznych wydarzeń związanych z przerwaniem ówczesnej Mierzei przez Wisłę na jej linię brzegową.
W skrócie (bo piszę na cudzym smartfonie z klawiaturą dla liliputów, w dodatku podpowiadającym jakieś niestworzone słowa), jeszcze circa 150 lat temu Mierzeja Wiślana zaczynała się przy Westerplatte i ciągnęła do Cieśniny Pilawskiej, choć jeszcze wcześniej na wysokości Elbląga była cieśnina, którą można było do niego dopłynąć (ale w czasie sztormów gdańszczanie zatopili w niej statek/statki, żeby ukrócić konkurencję Królewskiego Miasta Elbląga - bo to polskie miasto było), niemniej w połowie XIX w. była już jednolita, zaś Wisła rozdzielała się na  trzy odnogi: Nogat i Szkarpawę (do Zalewu Wiślanego) oraz Wisłę Martwą (przez Gdańsk do Zatoki Gdańskiej).
No i  któregoś wiosennego dnia lód przyblokował Martwą Wisłę i wezbrane wody przerwały Mierzeję Wiślaną, tworząc dzisiejszą Wisłę Śmiałą.
Żeby zapobiec takim atrakcjom, Niemcy postanowili stworzyć ujście Wisły "na wprost", co też uczynili (i stąd dzisiejsze ujście Wisły), jak również zbudowali śluzy na wszystkich odnogach delty (Przegalina na Martwej Wiśle, Gdańska Głowa na Szkarpawie i Biała Góra na Nogacie).
W związku z tym Zalew Wiślany został pozbawiony naturalnej "wentylacji" i po prostu wręcz gnije (gdyby nie wahadłowy ruch wody przez Cieśninę Pilawską to już dawno by obumarł, zresztą Niemcy planowali jego osuszenie w celach rolniczych), natomiast zarówno ujście Wisły Śmiałej jak i "normalnej" od 150 lat wpływają na prąd w Zatoce Gdańskiej, a pomimo to ani Wyspy Sobieszewskiej ani Mierzei szlag nie trafił.
Co do wpływu planowanego Przekopu: akurat na wysokości Skowronek i Przebrna prąd wzdłuż Mierzei jest okresowo zmienny i wypadkowy ruch rumoszu jest w zasadzie zerowy, więc z tym nie ma problemu, natomiast głębokość Przekopu (5m) odpowiada głębokości pasa rew, czyli już 200 m od brzegu jest OK.
Tak więc nie ma NAPRAWDĘ powodów do obaw...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

02.05.2017 22:09

Dodane przez Obserwator_3 w odpowiedzi na Szanowny Panie

@Obserwator_3
"przykro mi, ale prawdopodobnie nie jest Panu znana historia delty Wisły ani Mierzei Wiślanej, jak również wpływ XIX-wiecznych wydarzeń związanych z przerwaniem ówczesnej Mierzei przez Wisłę na jej linię brzegową..."
------------------------
Bez bicia przyznaję, że ta historia nie była mi znana bo moją specjalnością była sedymentologia eksperymentalna. Cieszy mnie tedy, że dodał Pan ten fachowy komentarz, bo po to przecież napisałem notkę.
Niemniej jednak mam pewne obawy, jak chodzi o wpływ na naturalne środowisko tej wielkiej budowli, a problemy mogą dać znać o sobie dopiero w trakcie jej realizacji. Może jestem przewrażliwiony, ale nie mam najlepszego zdania o ekspertach z naukowego środowiska. Poza tym nie bez podstaw sądzę, że co profesor geologii to inna hipoteza dotycząca tego samego zjawiska. o czym nierzadko decydują chore ambicje i animozje osobiste. Proszę mi wierzyć Practice makes perfect.
Dziękuję Panu za merytoryczny komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Obserwator_3

Obserwator

03.05.2017 07:11

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Obserwator_3

Szanowny Panie
Co do akademików i ich ambicji, pełna zgoda, sam dostałem 2 z geologii dynamicznej u prof. (i tu zachowam szlachetne milczenie, bo już nie żyje), kiedy "ośmieliłem się" (bezczelny młokos) zasugerować, że - być może - dolomityzacja świeżych osadów wapiennych ma związek ze zjawiskiem halmyrolizy mułu twardą wodą morską i podmianą części jonów wapiennych magnezowymi. Skończyło się na wniosku o "komis" i interwencji dziekana, proponującego warunkowe zaliczenie pierwszego roku (z dwóją z przedmiotu kierunkowego i to za komuny !!!), o ile znajdę inny wydział na tej uczelni, który mnie przyjmie, bo znał opinie wykładowców na mój temat i - pamiętam jak dziś - powiedział: "profesor na egzaminie komisyjnym nie może zadawać Panu żadnych pytań, ja nie widzę możliwości żeby Pan nie zdał, a do takiego skandalu nie możemy dopuścić. Wystarczy Panu tydzień?".
Wystarczył...
spike

spike

03.05.2017 00:31

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Obserwator_3

No i widzi Pan, aż by się chciało powiedzieć "nie wychodź przed szereg głupcze!"
Czyż sprawa samego przekopu nie była już wałkowana wiele lat temu, to nie nowa historia, pierwszy raz chyba za pierwszej kadencji PiS-u o tym wspomniano i jak zwykle wyśmiewano, czy straszono, jak Pan to czyni, czego by PiS nie chciał zrobić, a jak brakuje tematu, to zawsze znajdzie się jakaś sznurówka, czy wydęte wargi Prezydenta.
Piszę to już któryś raz i nie tylko ja, jak się chce komuś zwrócić przyjacielską uwagę (Pan sprzyja obecnej władzy), to nie może to być w tonie agresywnym, jaki mają Pańskie teksty, skutek jest przeciwny, a wodą na młyn totalniakom.
I to by było na tyle.
Pzdr.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.05.2017 18:31

Dodane przez spike w odpowiedzi na No i widzi Pan, aż by się

@spike
"to zawsze znajdzie się jakaś sznurówka, czy wydęte wargi Prezydenta..."
------------------------
Specjalnie oglądałem dziś w całości trzeciomajowe przemówienie pana Prezydenta i z satysfakcją informuję, że że mówił dużo spokojniej niż zwykle, nie wydymał warg i nie zadzierał w górę brody. Czy teraz Pan już rozumie na czym polega krytyka konstruktywna?
spike

spike

03.05.2017 21:39

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @spike

Panie Szanowny, jak my postrzegamy kogokolwiek, zależy od fotografa, czy kamerzysty, nie robił Pan nigdy zdjęć?
Typowym przykładem na fotomanipulację, jest właśnie to zdjęcie Krzaklewskiego.
Co do przemówienia Pana Prezydenta, też widzę, że nie odróżnia Pan form przemówień, jedne trzeba mówić spokojnie inne dynamiczne, podam Panu przykład naszego nieodżałowanego Jana Pawła II, jego przemówienia to czysty teatr, który tak dobitnie uwypuklał treści jakie głosił, dzięki temu trafiały do mln. wiernych i to na całym świecie.
spike

spike

03.05.2017 21:49

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @spike

PS
Powiem Panu co mi trochę przeszkadza u Prezydenta, garnitur. Prezydent jest drobnej postury, a garnitur ma taki trochę za "kusy". Nie tak dawno Prezydent miał spotkanie z niemieckim Prezydentem, to było widać, choć byli podobnego wzrostu, nasz Prezydent wyglądał trochę jak "studencik".
garnitur powinien być bardziej swobodny, zapięta marynarka nie powinna się tak marszczyć, jakby była za mała itd. w sieci można znaleźć fotki.
Ja bym nawet optował, że Pałac powinien mieć "nadwornych" krawców, nie mam pojęcia jak ta strona PR tam wygląda.
jazgdyni

jazgdyni

03.05.2017 05:06

Witam Panie Krzysztofie!
Pragnę Pana uspokoić. Nic złego się nie stanie. Śledzę projekt od dawna i czytałem opracowania w temacie fachowców i z niektórymi profesorami i praktykami jestem w kontakcie. Tak samo jak z Obserwatorem, którego opinie cenię wyjątkowo wysoko.
Dynamika wzdłuż brzegów Mierzei jest świetnie rozpoznana i można powiedzieć, że w miejscu przekopu jest stan stabilny. Co oznacza, że przekop nie zmieni procesów transportu rumowiska. Miejsce więc wybrano precyzyjnie.
A jako ciekawostkę podam Panu, że jest tam też potężne złoże bursztynu, którego wartość może zniwelować koszty inwestycji do zera.
Jak zasygnalizował Obserwator, przekop spowoduje uzdrowienie wód zalewu. W tek chwili zalew praktycznie umiera. Musi być wlew świerzej wody, przy jednoczesnym oczyszczeniu. Nie każdy wie, ale w projekcie jest, że na zalewie powstaną nowe wyspy. To bedzie duża atrakcja turystyczna.
A najważniejsze - coś się wreszcie dzieje bez pytania Rosjan i Niemców o zgodę.
Pozdrawiam
Ps. Gdyby wszyscy wzięli do serca Pański tytuł, to nigdy by nie powstała Holandia w obecnym kształcie, a także Singapur, czy obecnie Dubai.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

03.05.2017 06:08

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam Panie Krzysztofie!

A jakim statkiem będzie Pan wpływać na wody zalewu korzystając z przekopu. Statkiem który miałby mieć wplyw na  wyniki ekonomiczne Elbląga jako portu? Jakież ro-ro przejdzie przez tor i awanport od strony zatoki na izobacie 5 metrów. Nie przekop jest kluczem tylko infrastruktura od strony morza, a ta planowana nadaje się do przyjmowania jachtów i niewielkich barek tylko w dogodnych warunkach. Żeby miało to sens trzeba wydać znacznie wiecej, na razie jest to wielki
kit dla ludu.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

03.05.2017 08:54

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na A jakim statkiem będzie Pan

wielkopolski zdzichu kit wciska ludowi ze port o glebokosci 5 m nie ma szans na sukces komercyjny. tysiace portow w europie ma taka i mnijesze glebokosci i wiekszosc jest doskonale wkomponowana w lokalne struktury gospodacze i zapewne dochodowa. nic nie stoi na przeszkodzie zeby przywrocic oplacalny transport barkowy dla ktorego glebokosc 5 m do ekstaklasa torow wodnych. wlasnie o to chodzi zeby przekop pociagnal za soba kolejne inwestycje. 
wcale nie dziwi ze wciaka sie ludowi kit ekologiczny byle zahamowac rozwoj infrastruktury tansportu morsko-barkowego rolniczych okolic Elblaga. upadek i ewentualne odrodzenie pzemyslu stoczniowego w Trojmiescie to tez partycypacja Elblaga polaczonego transportem morsko-barkowym. Ci ktorzy wiedza o co idzie gra wyloza niemala kase dla ekoidiotow byle powstrzymac inwestycje w regionie. Podobnie zeszta niemiaszki zalatwily geszeft z ubojem rytualnym i podobno byli zdziwieni ze udalo sie tak szybko i minimalnym kosztem.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

03.05.2017 12:39

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na wielkopolski zdzichu kit

Do zrobienia z Elbląga lokalnego portu dla barek i jachtów nie trzeba przekopu i miliarda PLN tylko dobrych relacji z Kaliningradem. Natomiast jeśli są ambicje zrobienia z Elbląga prawdziwego portu to awanport od strony zatoki zapewniający bezpieczne korzystanie z przekopu musi mieć zdecydowanie większe głębokości i szerokie wejscie na izobacie ponad 7 metrów. Nikt nie będzie ryzykować transportu towaru z portu który już przy 6 B z N bedzie niedostepny.
spike

spike

03.05.2017 14:09

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Do zrobienia z Elbląga

"..nie trzeba przekopu i miliarda PLN tylko dobrych relacji z Kaliningradem."
Dobrymi relacjami jest piekło wybrukowane.
Wg tej logiki, niepotrzebnie budowaliśmy własne porty, można było korzystać u sąsiadów np.Niemców, dlaczego każda posesja musi mieć własny dojazd, a nie zakłada się dobrych stosunków sąsiedzkich, by bramy i furtki były wspólne, ile by to dało korzyści, oszczędności gruntów !
Dlaczego rura gazowa między Rosją a Niemcami omija Polskę? nie tylko polityka ma tu zastosowanie, dlaczego każdy chce mieć samochód, a nie korzysta z autobusów czy pociągów etc. itd.tym bardziej, że Rosja nie należy do UE, do tego nie jest wiarygodnym partnerem, nie zapominając o kosztach i innych sytuacjach związanych z tranzytem towarów i nie tylko. Widać, że to musi się opłacać i się spłaci.
jazgdyni

jazgdyni

03.05.2017 13:11

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na A jakim statkiem będzie Pan

Drogi Panie!
Statkami o zanurzeniu 4 i pół metra. Takimi, jakimi pokonywałem Atlantyk, wpływając na Wielkie Jeziora amerykańskie. System feederowców, czyli statków rozprowadzających towary z wielkich transatlantyków, to to samo, co widzi Pan codziennie na ulicy, jak samochody dostawcze rozwożą towar po mieście. Na przykład w Danii, takich portów, jak ma być Elbląg jest mnóstwo. Nie potrzeba kolejnego portu dla wielkich kontenerowców, czy tankowców. A dodatkowo, może to być wiślany hub dla barek.
Każde zdanie jest cenne. Nawet głupie, bo pokazuje stan niewiedzy.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.05.2017 16:03

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Drogi Panie!

@jazgdyni
"Każde zdanie jest cenne. Nawet głupie, bo pokazuje stan niewiedzy..."
----------------------
Przepraszam, że się wcinam, ale że 40 lat pracy na uczelni nauczyło mnie, że jeśli dwóch, albo więcej uczonych zajmowało się tą samą naukową działką, to prawie zawsze każdy a nich mówił, że pozostali nie mają o tym zagadnieniu bladego pojęcia. A ponieważ ekspertami od budowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną są głównie profesorzy i docenci, to to ja nie mam pewności, co do słuszności ekspertyz odnoście sensu i opłacalności tego bardzo drogiego przedsięwzięcia.
Domyślny avatar

Domasuł

03.05.2017 14:27

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na A jakim statkiem będzie Pan

Zdzisiu, czyli glos obiektywizmu na Naszych Blogach :)
Jabe

Jabe

03.05.2017 09:50

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam Panie Krzysztofie!

Zdaje się, że dla zalewu naturalny jest dopływ słodkiej wody. To by uzasadniało prace od strony Wisły, a nie morza.
Pisze Pan, co jest najważniejsze. Okazuje się, że mamy kosztownie zagrać na nosie Rosjanom i Niemcom (?). Powiadam Panu, oni tego nawet nie zauważą. Nie z takich pobudek Holandię, Singapur, czy Dubaj zbudowano.
Domyślny avatar

xena2012

03.05.2017 11:21

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam Panie Krzysztofie!

,,jest tam tez poteżne złoże bursztynu''....A może to Bursztynowa Komnata i dlatego niektórzy nie chcą tematu przekopu ciągnąć?  Oczywiście żartuję ,ale cieszę się z głosu fachowca w tej materii.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

03.05.2017 11:55

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam Panie Krzysztofie!

@jazgdyni
"Dynamika wzdłuż brzegów Mierzei jest świetnie rozpoznana i można powiedzieć, że w miejscu przekopu jest stan stabilny. Co oznacza, że przekop nie zmieni procesów transportu rumowiska. Miejsce więc wybrano precyzyjnie..."
-------------------------------
No, to Pan uspokoił mnie i czytelników mojego blogu, szczególnie, że kto jak kto, ale Pan jest w tym temacie najwyższej marki fachowcem. Poza tym Pan jest urodzonym inżynierem, a ja geologiem z tytułem inżyniera, który uczelnia nadaje pochopnie. Ja się urodziłem humanistą, a na Akademii Górniczo Hutniczej, co tu dużo ukrywać, znalazłem się chyba, trochę przez przypadek. Zawsze, bowiem marzyłem o humanistyce, lecz owe marzenia rozwiała skutecznie Mama, która po śmierci Taty kategorycznie orzekła, iż jako mężczyzna i głowa rodziny nie mogę być przecież jakimś „srakotłuką” i muszę mieć zawód konkretny, czyli, tak jak Tata, mam być inżynierem. A jakim? Wszystko jedno! By jej nie robić przykrości, wybrałem Akademię Górniczo Hutniczą, ponieważ miałem do niej stosunkowo blisko, a na geologię poszedłem, dlatego, że było tam mało matmy, której nie znosiłem. Żartuję oczywiście, ale nie do końca. A notkę napisałem, by sprowokować dyskusję fachowców od spraw morskich, co mi się udało, o czym świadczy między innymi Pański komentarz.
"Nie każdy wie, ale w projekcie jest, że na zalewie powstaną nowe wyspy. To bedzie duża atrakcja turystyczna..."
---------------------------
I tu rodzą się moje obawy o zakłócenie równowagi ekologicznej lokalnego środowiska. Bo, jako humanista powiem, być może naiwnie, że każda ingerencja człowieka w przyrodę jest niebezpieczna, tak jak każda inwazyjna operacja chirurgiczna dla zdrowia pacjenta.
Pozdrawiam trzeciomajowo i dziękuję za komentarz
spike

spike

03.05.2017 12:36

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @jazgdyni

"A notkę napisałem, by sprowokować dyskusję fachowców od spraw morskich, co mi się udało..."
Pan dalej nic nie rozumie, a dalej brnie, nie tyle Pańskie obawy wywołały dyskusję, a jej agresywna forma, jak też sprowokowała podobne komentarze.
Porównajmy tytuł notki:
"Nie kalecz przyrody, głupcze!"
z tytułem, zawierającym zatroskanie i wątpliwości jak np.
"Projekt przekopu Mierzei Wiślanej, plusy, czy minusy?"
Czyż nie widać różnicy, tym bardziej, że Pańska wiedza w temacie jest blada, co sam przyznaje, więc autorytatywny atak na rządowy projekt, jest kompromitujący, tym bardziej, że nie podparty choćby opiniami fachowców, a tylko własnym gdybaniem, a z pewnością komentarze też by nie miały formy agresywnej, a polemiki, bo mało kto zna się na podobnych tematach, wątpliwości to sprawa naturalna.
Znając Pana, wiem że do błędu się Pan nie przyzna i dalej będzie stosował podobną retorykę w swoich tekstach.
Pzdr.
Domyślny avatar

Domasuł

03.05.2017 14:36

Dodane przez spike w odpowiedzi na "A notkę napisałem, by

A ja się musze w tym przypadku zgodzić z panem Pasierbiewiczem. Faktycznie efekt osiagnal. Licza się efekty przecież. Tego nie można mu zarzucić. Co innego ze znowu przykopal PiS-owi. To raczej komentatorzy nabrali się na jego chwyt :)

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,497
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności