Przed chwilą zadzwonił do mnie dziennikarz „Dziennika Wschodniego” z prośbą o komentarz na temat jeszcze „gorącego” pomysłu nowego metropolity lubelskiego. Gdy usłyszałem, o co chodzi, wielce się zdziwiłem. Abp. Życiński zawsze posłusznie realizował wiadomą linię, ale że jego następca tak odważnie i szybko wstąpi na tę ścieżkę, tego się nie spodziewałem.
Oto fragment wywiadu z Palikotem z 11 września 2011:
My proponujemy samo dobro dla Kościoła – żadnych polityków, żadnej gry politycznej, tylko wierni Kościoła mogą od swoich podatków, które muszą zapłacić, odpisać kwotę 2,5 procent i przeznaczyć to w części lub całości na m.in. kościół taki czy inny. To powoduje, że Kościół nie będzie uzależniony od dotacji z budżetu i gry politycznej, tylko od obywateli (…).
Dziś apb. Budzik proponuje:
Obywatel decyduje o tym, gdzie trafia dwa procent jego podatku: jeden na działalność instytucji pożytku publicznego oraz drugi dla wskazanego przezeń Kościoła czy związku wyznaniowego. Gdyby strona rządowa zgodziła się na takie rozwiązanie, byłoby to korzystne zarówno dla Kościoła, jak i dla państwa. Gotowi jesteśmy do zastąpienia w ten sposób Funduszu Kościelnego, który jest przeżytkiem.
Moje stanowisko w tej sprawie jest jasne od dawana – całkowity rozdział finansowy kościołów od państwa. Kościoły utrzymują się z dobrowolnych darowizn swych członków i sympatyków oraz z działalności gospodarczej prowadzonej na zasadach ogólnych – bez żadnych przywilejów. Tak od lat funkcjonuje kościół, którego jestem pastorem. Pomimo niewielkiej liczby członków (40 osób), nasze dokonania na niwie społecznej z pewnością nie należą do najsłabszych.
W propozycji Palikot/Budzik nie chodzi jednak o właściwe ustalenie relacji kościół-obywatel-państwo. Chodzi o zniszczenie kościoła katolickiego - i piszę to jako ideowy przeciwnik tego kościoła i potencjalny beneficjent układu P/B.
Z dawnej potęgi kościoła katolickiego została już w Polsce tylko potęga materialna. Jego hierarchia skompromitowała się najpierw powszechną współpracą agenturalną z SB, a potem odmową poddania się lustracji, czyli mówiąc językiem ulicy „kryciem kapusiów”. Po 89’ roku porzuciła całkowicie troskę o ducha narodu i zajęła się grą z politykami o powiększanie swego majątku. W tej przepychance przy korcie nie brzydziła hierarchów nawet otwarta współpraca z dawnymi SB-kami. Kulminacją zdrady narodowej, a raczej jej unaocznieniem, było zachowanie hierarchów po katastrofie nad Smoleńskiem, a szczególnie podczas walki Polaków z Bronisławem Komorowskim o krzyż na Krakowskim Przedmieściu.
Kościół jest jednak nadal groźny dla postępactwa wszelkiej maści swą potęgą materialną. To, że dziś kontroluje ono Episkopat, nie odsuwa trwale groźby, że to może się zmienić. Proszę wyobrazić sobie sytuację, gdyby majątek kościoła katolickiego został skierowany na służbę narodowi i odnowy moralnej. Ileż to Telewizji Trwam, rozgłośni radiowych czy gazet na najwyższym poziomie technicznym można by skierować na front ideologiczny? Takiej perspektywy nie mogą przegapić „przyjaciele” kościoła z koalicji Tusk/Palikot. I stąd propozycja apb. Budzika…
Kto dzisiaj dobrowolnie dawałby podatek na kościół katolicki? Patrioci? Nie, oni są zgorszeni jego zdradą. Obojętne „centrum” naszego społeczeństwa? Tych skutecznie się odstraszy przeróżnymi aferami pedofilskimi „brzuchów przepasanych”, które lada moment zdominują przekaz reżimowych telewizji. A postępactwo swoje podatki skieruje na „kościoły” sodomitów, które wyrosną niebawem jak grzyby po deszczu…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 15429
Ks Isakowicz przez 20 lat wola i walczy o samo-oczysczenie sie Kosciola.
Jednak i w Kosciele interesy korporacyjne przewazaja nad prawda.
Purpurowi byli cicho ,gdy obrażano śp.Prezydenta , gdy lżono modlących się pod Pałacem,byli głusi na wybryki Palikota ,Niesioła i Nergala i wiele innych oznak zbydlencenia w partii miłości.Teraz są cicho ,jak biłgorajczyk chce zdjąć krzyż w Sejmie. Czy oni są godni być naszymi pasterzami ? Co z nami będzie polakami- katolikami,odpowiedz Panie Boże.Przemów im do serc.
Wiele prawdy w Pana(i) słowach, ale należy stwierdzić, że nie wszyscy Purpuraci nas zdradzili. Największy mam żal do kardynała Dziwisza, po którym spodziewaliśmy się jeśli nie charyzmy, to przynajmniej uczciwości.
Chciałbym nieskromnie przypomnieć:za nasze grzechy nie będzie cierpiał Kardynał Dziwisz. Każdy człowiek od Stwórcy dostał rozum i wolną wolę. Sposób używania musi sobie sam wypracować. Chyba, że ktoś chce na szubrawców głosować. Jego wolna wola.
Jest dokladnie tak jak Pan pisze!!! Ilu to my mamy "katolikow" w PRL-u bis?
Dziewiecdziesiat pare procent?! No to jak wprowadza p0odaatek tak jak u nas to bedzie 9%!!!!wystarczy pokazac spoleczenstwu te limuzyny,te wystawne obiadki,tych kamerdynerow !!!! I kosciol katolicki lezy!!! Najwiekszym zagrozeniem,najslabszym ogniwem w kosciele sa jego biskupi!sam wile widzialem,mam doswiadczenie jezeli chodzi o te sprawy i wiem ze te zagrozenia sa realne i wlasnie sa wykorzystywane w walce z Wiara i Kosciolem,ale do dzisiaj pamietam jak kawiorowy kardynal Nycz (wtedy jeszcze biskup) swoja (jak to sie mowi w Polsce) wypasiana AUDI wjechal prawie do kosciola na Zoliborzu (tak tego switego miejsca przy grobie).A jak kierowce tez mial! ZGORSZENIE!! tylko za przeproszeniem splunac! Zaden z biskupow zachodnioeuropejskich nigdy by sobie na takie zachowanie nie pozwolil!Ba! Kardynal Meisner z Kolonii po wielu waznych mszach staje przez katedra i rozmawia z wiernymi.kazdy moze do niego podejsc.jakos nie zauwazylem tej tendencji u naszych biskupow pasibrzuchow!
To prawrda, ale na Zachodzie Europy Kosciol jest praktycznie martwy, tam bedzie rzadzil niedlugo iSSlam bo nachalny laicyzm/ateizm pustki duchowej nie wypelni...
Tu w Stanach ksieza sa dla ludzi a nie odwrotnie, nawet polscy ksieza zachowuja sie bardzo poprawnie, powod ? jak chyba sam pastor Pawel przyzna, tu nawet na rynku zbawiania duszyczek jest prawdziwa amerykanska konkurencja w najlepszym stylu :).
Luksusy mozna jeszcze jakos darowac ale brak rozliczenia z Pieronkami, Zycinskimi i Wielgusami juz nie.
"Tu w Stanach ksieza sa dla ludzi a nie odwrotnie, nawet polscy ksieza zachowuja sie bardzo poprawnie, powod ? jak chyba sam pastor Pawel przyzna, tu nawet na rynku zbawiania duszyczek jest prawdziwa amerykanska konkurencja w najlepszym stylu :)."
Oczywiście, przyznaję. Monopol prowadzi do lenistwa i tego mamy w Polsce przykład. Wystarczy dla kontrastu pokazać Złoty Wiek, jak zdrowa konkurencja "ostrzyła" intelektualnie poleskie elity.
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Dlatego tez mam ogromny szacunek do Protestantow, trzeba byc bardzo ostroznym gdy wchodzi sie z nimi na tematy religijne, przynajmniej tu w Stanach, kazdy zadeklarowany i praktykujacy protestant (baptysta, metodysta czy luteranin)jest swietnym znawca Bibli i trzeba naprawde siedziec mocno w temacie zeby nie wypasc na totalnego idiote.
I jak pan swierdzil, konkurencja DRAMATYCZNIE poprawia jakosc uslog, rynek zbawiania duszyczek tez nie powinien byc od niej wolny, bo tak czy owak i Katolicy i Protestanci wierzymy w Pana Boga i Jezusa, a roznice teologiczne nie sa naprawde az tak wielkie.
W Polsce juz nie jest tak oczywistą sprawą znajomość Biblii u protestantów. Jak już kiedyś pisałam, moj mąż i dzieci to Ewangelicy, ja rownież uczęszczam z nimi na nabożeństwa. Zanajomość Biblii (a raczej jej nieznajomość) mnie czasami wręcz szokuje. Ale podam przykład z życia wzięty - na religii pastor prosił o wypisanie w zeszycie w ramach zadania domowego jednego Psalmu (do wyboru). Okazalo sie,że tylko moje dziecko (1 z 5) ma odrobione zadanie, bo pozostali....nie mają w domu Biblii.
To już macie protestantyzm kulturowy - kościół bez wiary. Szczerze współczuję! Paweł Chojecki
Współczuć, to powinien pan sobie i wiernym KNP, że mają takiego pastora. Posługuje się pan językiem Palikota, tyle tylko, że on nie powołuje się na Boga. Współpraca nie była wcale taka powszechna, a potęga naszego Kościoła nie jest tylko materialna. Brzuchowi niech pan się przyjrzy swojemu.
I to jest znak końca czasów. "A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. A kto wytrwa do końca, ten zbawiony będzie" Mt 24, 12-13.
Gdy patrzę na to co się dzieje na świecie, nie tylko w Polsce, to jestem przekonana, że antychryst dojdzie do władzy w wyniku zwykłych wyborow demokratycznych. To znaczy ludzie sami wybiorą go sobie na wladcę. Ludzie wyrzucają Boga ze swojego życia (tego osobistego, jak i tego spolecznego). Puste miejsce nie zostaje puste, jak się często ludziom wydaje, bo to miejsce zajmuje natychmiast szatan. Dzisiejszy świat rozdziela ludzką egzystencję na sacrum i profanum. A przecież życie człowieka powinno się w calości opierać na sacrum, całe powinno być dla Boga i przez Boga(i to życie rodzinne i spoleczne, i polityczne). Nie może być tak, że jako chrzescijanin sprzeciwiam się aborcji, a jednocześnie oddaję swój głos na człowieka, który traktuje aborcję jako coś zupełnie normalnego. Sprzeciwiam się korupcji, ale nie przeszkadza mi to oddać głosu na ludzi skorumpowanych, itd. itd., przykłady można mnożyć w nieskończoność.
"Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie" Mt 6, 24.
Dziękuję Pani za mądre słowa. Obyśmy potrafili dotrzeć z nimi pod właściwe adresy!
Pozdrawiam serdecznie!
Paweł Chojecki
Z pewnoscia nie jest w najlepszej kondycji,ale do tego przyczynili sie tutejsi Dzwisze,Piorunki i.t.p. (ale jestem uparty!).tam gdzie wiara jest zywa,tam gdzie stawia sie wiernym wymagania,przypomina o zasadach i samemu stara sie nimi zyc (np.Bawaria) nie jest wcale tak zle.I oczywiscie tzw.prowincja i wielkie aglomeracje to dwa rozne swiaty.Droga do naprawy nie wiedzie oczywiscie przez takie praktyki jak poblazanie roznym srodowiskom np.udzielanie slubow homoseksualistom i tego rodzaju "nowinki"!Sam mam kosciol ewangelicki po drugiej stronie ulicy i naprawde za kazdym razem jak cos takiego widze to odwracam glowe!Moi dawni sasiedzi (starsze malzenstwo,on profesor romanistki,ona zaangazowana w zycie swojego zboru ewangeliczka)wystapilo z rady parafialnej (oficjalnie na pismie) po tym jak rada ta przeglosowala mozliwosc tykich slubow.Starsza pani uznala,ze nie ma to nic wspolnego z wiara,ktora wyznaje.I taki ma byc kazdy kosciol! Biblia jest ich drogowskazem,a nie pogon za duszyczkami.taka droga konczy sie tak jak w Holandii i Belgii:pustymi swiatyniami zamienianymi (skad my to znamy) na muzea,sale koncertowe lub dyskoteki!I niestety nie mozna darowac luksusow bo one demoralizuja!Doprowadzaja do tego,ze taki jeden z drugim mysli ze jest ksieciem,ktory ma prawo przesladowac (nie wacham sie uzyc tego slowa) kaplanow sluzacych ludowi i Bogu na jak blogoslawiony (?) ks.Popiluszka,ks.Malkowski czy inni broniacy na Krakowskim Przedmiesciu wiary i krzyza!
No to miał Pan porządnych sąsiadów!
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Powstaje więc pytanie, kim jest abp. Budzik i kto go polecił B16?
Pozdrawiam
Paweł Chojecki
Ludzie się czasem oburzają, że niby Kościół taki bogaty. To jest myślenie krótkowzroczne. Kościół musi dysponować majątkiem właśnie na nieprzewidziane okoliczności, na wsparcie ważnych rzeczy. Myśli perspektywicznie, przewidując.
Obawiam się, że już niedługo może dojść do tego, że nieruchomości kościelne, grunty kościelne okażą się jedynymi polskimi skrawkami ziemi.
Ale przepych i luksusy z ktorych znana jest przynajmniej czesc kleru a zwlaszcza purpuratow poprostu drazni ludzi, moze jest w tym i zazdrosc, ale z drugiej strony ksieza sie nie przemeczaja i nie przepracowuja.
Ja uwazam ze kler nie powinien zyc na poziomie wyzszym niz klasa srednia, biskup nie musi miec wypasionej Audi, Toyota Corolla moim zdaniem wystarczy i sakra tez mu nie spadnie jak sam ja bedzie prowadzil.
A ze Kosciol ma ogromne zaslugi na polu konserwacji zabytkow i dziel sztuki to tez musze przyznac. Wiecej pokory, prawdy i skromnosci purpuratom nie zaszkodzi.
Co do znamion luksusu - zgadzam się, chociaż znam to tylko ze słyszenia, bo sama nie widziałam.
Piszesz o zasługach w konserwacji zabytków - i słusznie. Ale bardzo ważna, naprawdę nie do przecenienia jest rola Kościoła w rozwoju muzyki, w mecenasowaniu jej, co było istotne zwłaszcza w czasach kiedy nie było jeszcze sal koncertowych. Na to też szły kościelne pieniądze.
O salach koncertowych napisałam dlatego, ze ich powstawanie (chyba XIX w.) dawało kompozytorom i wykonawcom możliwość zarabiania na biletach, której to możliwości przedtem nie mieli i mecenat Kościoła, zwłaszcza w postaci zamówień, bardzo przyczyniał się do rozwoju twórczości muzycznej.
Kościół wspierał tez wykonawców - śpiewaków i instrumentalistów, powoływał szkoły. Zasługi - i wydatki - przeogromne.
Skąd Pan czerpie takie wiadomości o luksusie hierarchów? To jest bardzo "lotne i dobrze widoczne hasło". Gratuluję spostrzegawczości!!!!!!!! Zastanawia mnie bardzo takie hasło-wierzący niepraktykujący i jeszcze do tego głośno krzyczący? Owszem, Pan Bóg wspomaga Kościół, ale "resztę" muszą zrobić ludzie-my-wierni. Proszę o tym pamiętać. Proszę też pamiętać: ile lat trwa ta "Instytucja" założona przez Chrystusa, ile kataklizmów przetrwała i jakim kosztem? Przypomnę wypowiedż Stalina: "A ile dywizji ma Papież". A ile trzeba było ofiar, żeby to Przestępstwo upadło (mam na myśli komunizm). Mam taką wielką prośbę:Polacy-głuptacy po co macie głosować, menczyć się, Oni za nas myślom i załatwiom dobre samopoczucie. I bendom jeżdzić też luksusowymi limuzynami, i bendom tłomaczyć, że majom zaszczyt spotkać siem na "Wałach" przeciwpowodziowych zrobionych naprędce z worków piasku z "Ofiarami". Ale przecież nie stało się nic, woda ma to do siebie, że wylewa i spływa. Wszystkiemu winni są biskupi, majom tyle kasy i nie modlom siem. Noooooo! I wszystko jest "Jasne":kto jest winien!!! Mam takie myśl: załapiem siem na ofiare, czy nie? A tu w koło tyle ludzi urzondzonych,krzontajoncych się-Polska we budowie. A ja grymaszę. Nie rzucim...!!!!
Rzeczywiscie jak redaktor pisze tak sie moze stac o ile biskupi polscy sie nie zreflektuja i POjda na wysuniete propozycje biskupa Budzika On nas wszystkich przebudzi.Kosciol powinien utrzymywac sie z datkow i darowizn i byc zwolniony od podatkow tak jak jest w USA.Panstwo polskie powinno oddac to co zrabowali komunisci.Nie bedzie problemu kosciola w Polsce a przy kosciele zostana prawdziwi katolicy.
Prof. Żaryn podawał, że współpracowało z SB około 10 proc. księży katolickich, to nie było takie znowu masowe. A przecież niejednego zamordowano.
Autor nie pisze że wszyscy księża współpracowali na potęgę, tylko że hierarchowie współpracowali na potęgę.