Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Smarzowski - wychowawca

Jabollissimus, 22.10.2016
Unikam dzisiejszych kin siorbanej coli i chrupanego popcornu. Nawet na „Wołyniu” powitała mnie pełna sala tego rozgardiaszu. Szczęściem dzięki reklamom puszczanym przed projekcją, w bloku telewizyjnej wręcz długości, większa część publiki zdążyła pochłonąć swój balast. Niepotrzebnie, bowiem zostaliśmy zaraz poproszeni do uczestnictwa w weselu. A, wiadomo, trza być w butach na weselu i głupio być uczestnikiem niemym! Nie zawiodłem się na współweselnikach!
Reżyser tymczasem prowadził nas za rękę ludowymi obrzędami, piosnkami, zabawami po krajobrazach dawno nie widzianych. Mniejsze i większe rytuały fizycznej, organicznej radości przeplatane były scenami sąsiedzkiej goryczy. Bo przy gorzale człek się cieszy i się złości! Politykuje i plotkuje pomiędzy tańcem jednym czy drugim! A że sąsiad ma, a czemu dostał, nakradł na pewno, no bo co. A ten niesąsiad-agitator, ale pije jak nasz, to on nasz, nasz! A państwo, a podatki, a „tata, bo Korwin powiedział...”. No, jak to na weselu. (Każde czasy mają swoich korwinów). Ubija się interesy. O, jaki Maciej ubił interes!
Powolnym rytmem prowadzi nas reżyser w życie troszkę inne, dawniejsze, ale przecież takie, jak nasze. Rwane reporterskie cięcia łamią ten rytm, nie pozwalają wybrzmieć obrazom, przypominają, że to rzeczywistość, której nie da się już uchwycić w pełni. To łapanie wiatru.
Gdzieś obok poznajemy główną bohaterkę, wokół której toczyć się będzie historia. Gdyby nie to, byłaby ona zupełnie zwyczajną. Jak każdy. Ona kocha. Ale wyjść ma za innego. Klasyka! Nakładają się na to najeżone narody. Wybucha wojna – gdzieś daleko, daleko, nad tym wszystkim. Ale wśród tych pól i siół pięknych, niewidzianych już, pachnących sianem i zsiadłym mlekiem, nie będzie spokoju. Już nie ma co tłumić złości maluczkich, kiedy biją się wielcy. Wkraczają Sowieci i złość uznają za cnotę. Potem przychodzą Niemcy. Z lekcji historii pamiętamy, jacy jedni i drudzy strasznymi byli okupantami. U jednych i u drugich Ukraińcy widzą nadzieję na niepodległość. W tej części Kresów okupantów było mało, ale to nie znaczy, że nie byli bezwzględni. Nie poczułem  tak bardzo zawodu Ukraińców gorzką, darowaną „wolnością”. Śledząc Polaków lub Żydów (choć znikali cicho), nie poczułem wyrazistego osaczenia. Autor unika przerysowań, nie ubarwia opowieści.
Czułem za to głód i trud życia, ciężar fizycznej pracy i udrękę, kiedy rodzinna radość jest przecinana nagle mrozem strachu. Znów mamy reporterskie cięcia, urwane obrazy. I grę ciszą i oddechem. Dopiero w oddechu zaklęty został cały strach świata o życie własne i dzieci, cała bezbronność i bezradność. Smarzowski niewiele pokazuje okrucieństw. Niewiele w stosunku do tego, co było w rzeczywistości. Pokazuje je za to bardzo naturalnie, soczyście. Pokazuje to okiem reportera.
Okiem rasowego filmowca pokazuje sekwencję wręcz oskarową. Rytm i przeplot sceny rzezi z czterema równoczesnymi kazaniami ma szansę przejść do kanonu kina. W prześwitującym świetle cerkwi pop tłumaczy ukraińskim braciom: nie dajcie się zwieść nienawiści! W półmroku innej inny pop święci kosy na nadchodzącą rzeźbę. W dziennym świetle z ambony ksiądz wzywa polskich hamletów: nie dajcie się zabić! Zaś nad leśnym, nocnym ogniskiem pogański rytuał odprawia OUN-owski, czy UPA'owski agitator. I dokonuje się rzeźba bezmyślnie radosna. Pijana sadyzmem. Bez żadnych hamulców. Ukraińcy szukają ofiar. Garstka samoobrony Polaków szuka jakkolwiek zaadresowanej zemsty. Ślepota krwi.
Krytycy, czy krytykanci raczej, łżą o stereotypach. Nie znają historii! Lub udają. Ale Wołyń nie jest wyłącznie o relacjach polsko-ukraińskich i ludobójstwie dokonanym na Polakach. Smarzowski sięga uniwersalizmu. Przyjrzyjmy się postaciom. Polacy, którzy nie widzieli krzywdy sąsiadów. Ukraińcy, którzy nie widzieli sąsiedzkiej dobroci. Złość i idące za nią okrucieństwo. Hamletyzm stawiania oporu. Bezradność sprawiedliwych. Niesłyszalny głos rozsądku. Trud życia. Miłość i strach. Podszepty nienawistników. Można to przenieść w dowolne realia.
Główna bohaterka kończy w malignie konania. Może wydobrzeje. Nie wiemy. Żyje jej synek, mały blondyneczek. Dziecko Polki i Ukraińca. Wychodzimy z kina wstrząśnięci. W kompletnej ciszy. Takiej, która powinna być od początku seansu. Smarzowski nas troszkę wychował. Mam nadzieję, że wychowa też ukraińskie władze, co uciekają od historycznej prawdy.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3327
Domyślny avatar

RobertJerzy

22.10.2016 04:01

Bardzo piękna recenzja napisana piękną, wyrafinowaną polszczyzną.
Jabollissimus

Jabollissimus

22.10.2016 12:24

Dodane przez RobertJerzy w odpowiedzi na Bardzo piękna recenzja

Dziękuję.
3rdOf9

3rdOf9

22.10.2016 17:17

Recenzja bardzo fajna, spostrzeżenia ciekawe. Jedyne, co bym ciutkę zmienił: wyraźniejszy podział na akapity. Niby takie tam czepialstwo z mojej strony, ale to może być ważne: taka zintegrowana tekstowa kulka - mimo, że nawet niezbyt długa - zniechęca w pierwszej chwili do czytania, bo wymaga od czytelnika - czyli mnie w tym wypadku - Wysiłku Samodzielnej Analizy Tekstu. A wiadomo jak to jest: Wysiłek Męczy ;) Swoją drogą, to reklamy w kinie doprowadziły mnie do szału już dawno. Skoro płacę za bilet, to chciałbym obejrzeć właśnie bez reklam - wydawało mi się to niegdyś całkiem naturalne. Nie wiem jak inni widzowie, ale czuję się nie szanowany, gdy za moje własne pieniądze kino wpycha mi do łba proszki i szampony. A wracając do meritum: uważam, że jedną z najokropniejszych zbrodni II-ej WŚ było doprowadzenie właśnie do zagłady Kresów - miejsca, gdzie Żydzi, Polacy i Ukraińcy żyli ze sobą w zgodzie. Ostatniej pozostałości naszej Pierwszej Republiki - jakże nie pasującej do imperialnego "divide et impera"... No i także "niemodnego" w czasach nacjonalizmów. Swoją drogą: na razie jesteśmy na etapie pokazywania "jak to się odbywało". Uważam, że to ważne, ale to jest krok pierwszy. Cały czas czeka na wyjaśnienie mechanizm powołania tej zbrodni do życia. Odpowiedź na pytania: jak to się stało, jak do tego doszło, kto i jakimi metodami to inspirował i z jakich powodów Ukraińcy ulegli i wzięli w tym udział. Pozdrawiam
Jabollissimus
Nazwa bloga:
Bosy Boss

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 81
Liczba wyświetleń: 314,440
Liczba komentarzy: 280

Ostatnie wpisy blogera

  • Polacy i Ukraińcy razem w Kisielinie #Wołyń2024
  • Oszustwo klimatyczne okiem geografa
  • Jak ściąć inflację i wkurzyć Niemców?

Moje ostatnie komentarze

  • Od końca. Publikuję tutaj rzadko, ale od bardzo dawna. Kliknie pan w którykolwiek dodany link we wpisie i dostrzeże także imię i nazwisko. W żaden sposób swojej tożsamości nie ukrywam. …
  • Tak, obserwujemy wzrost temperatur. Kwestią jest ustalenie przyczyny. Jest prawdopodobnym, że przyczyna jest antropogeniczna. Ale gdy pomija się szereg czynników klimatotwórczych, należy wątpić, że…
  • Tak, tak, maleńka Gruzja "napadła" na wielką Rosję, która od miesięcy sprowadzała wojska do strefy okupacyjnej w Osetii Południowej... Rosja przygotowywała się miesiącami i rozpoczęła działania…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dlaczego zginął poseł Wójcikowski? Czy raczej...
  • Zaczęło się. Idą przez Bieszczady
  • Przez ten jeden prosty trik znienawidzą cię ruscy agenci

Ostatnio komentowane

  • Jabe, „Jesteście”
  • Jabe, Ach, to i Grzegorz Braun został chanu­kowcem. Bo, że on zły, wiadomo, bo nie „nasz”. Sekta!
  • sake2020, To pan reprezentuje sektę ,,my'' kontra pisowcy. To ,,my'' brzmi wręcz dumnie bo mając takie autorytety jak Tusk,Bodnar,Sienkiewicz jesteście w stanie wsadzić do więzienia nawet kilka milionów…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności