​Niemcy tak jak w czasie wojny zabierają polskie dzieci

„Nie wiem ale Jugendamt bardzo kojarzy mi się z Judendamt . W czasie wojny judendamt służył do polowania na Żydów, często przy pomocy samych Żydów , natomiast Jugendamty są spadkobiercami tych biur , które często w czasie wojny zniemczali polskie dzieci mające aryjski wygląd”. Sam Pan to wymyślił, czy ktoś Panu dyktował? Dlaczego Pan kłamie pisząc: „Obecnie niemieckie Jugendamty w świetle prawa mogą zabrać polskie dziecko polskim rodzicom jak to miało miejsce w sierpniu , gdzie urzędnicy”. Jugendamtu na początku sierpnia w szpitalu w Esslingen odebrali Polce trzydniowe niemowlę”. W artykule jest wyraźnie napisane, że mąż Polki, nie jest biologicznym ojcem dziecka. Jeżeli ojcem dziecka jest Niemiec to w tym kraju obowiązuje zasada pochodzenia (Abstammungsprinzip). Tak, więc dzieci otrzymują automatycznie obywatelstwo niemieckie, jeżeli przynajmniej jedno z rodziców jest obywatelem Niemiec. Od 01.01.2000 r. wprowadzono ponadto tzw. prawo urodzenia (Geburtsrecht). Oznacza to, że każde dziecko urodzone w Niemczech po tej dacie otrzymuje obywatelstwo niemieckie, jeżeli: - przynajmniej jedno z rodziców stale przebywa legalnie od co najmniej 8 lat w Niemczech, - posiada nieograniczone prawo pobytu w Niemczech (obywatele polscy, jako obywatele państwa członkowskiego UE spełniają ten warunek!!!). W momencie posiadania obywatelstwa niemieckiego obywatel jest traktowany przez niemieckie urzędy jako Niemiec i nie może powoływać się ze skutkiem prawnym!!! na obywatelstwo innego kraju. Z artykułu nie wynika wiec, że niemieccy urzędnicy złamali prawo. „Wójcik już zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości Niemiec o podanie podstawy prawnej odebrania Polce niemowlęcia”. Lepiej żeby się nie kompromitował. Mam wrażenie, że ktoś koniecznie chce skłócić oba narody, nie wiem tylko w jakim celu?

Sznowny Panie Andy51 jak zwykle kregi germanofobow robia z igly widly, " Niemieccy złodzieje dzieci. Jak Jugendamt polował na 3-dniowe niemowlę " " Niemcy zabrali Polce noworodka. Po pół miesiąca zezwolili na dwa spotkania w tygodniu " " Matka Polka z małym cyckiem." to tylko trzy tytuly, dotyczace tej samej sprawy, ktore ukazaly sie w jednym dniu na portalu niezalezna pl. Trzy wpisy ( artykuly ), ktore wylewaja " kubly pomyj " na niemiecki urzad ale NIE mowia nic o tej Polce ani o tym jak ona zyla w Niemczech, w jakim srodowisku tam sie obracala itp. ze wogole zainteresowal jej osoba Jugendamt. W niemczech zyje i pracuje setki tysiecy polskich obywateli, wielu przebywaja tu z rodzinami od wielu lat, czesto korzystajac z niemieckich zabezpieczen socjalny, a pomimo to zaden Jugentamt ich nie nachodzi i dzieci im NIE zabiera. Takie tendencyjne relacjonowanie sprawy jest wstrentne przynoszace szkode Polsce wogole i Polakom zyjacym w Niemczech w szczegolnosci.

Szanowny mjk1 sugerowanie iż Niemieckie pochodzenie ojca dziecka oraz stan prawny umożliwiający automatyczne nadanie obywatelstwa, ma usprawiedliwiać bezczelna samowolę tej barbarzyńskiej instytucji Jugendamt, jest obrzydliwą i podłą manipulacją. Mam nadzieję że już nie mieszkasz w Polsce bo lepiej postrzegasz porządek prawny naszego 1000-letniego Wroga. Działania Jugendamtu są krytykowane i znane od wielu lat, nie tylko wobec Polaków. Jeżeli tak bronisz prawa, to zgodnie z prawem Niemcy nie podpisały traktatu pokojowego z Polską, zgodnie z prawem nie uznają naszej granicy na Odrze, zgodnie z prawem nie wypłaciły nam odszkodowań za zniszczenia materialne i ludzkie II WŚ. Tak obecni Niemcy to spadkobiercy Lutra, Hegla, Bismarka i Hitlera. I jedyne słuszne pytanie to nie "po co" ich tak pojmować, tylko "dlaczego" Oni Nas Polaków tak nienawidzą ?

proceder odbierania rodzicom dzieci trwa w Niemczech od wielu lat,tyle że ówczesne spolegliwe władze polskie nigdy nie raczyły pochylic się nad dramatem poszkodowanych rodziców.Najłatwiej zrobić z Polaka osobę dysfunkcyjną i nieprzystosowaną.Dopiero co oszkalowano Polkę zabitą przez Araba,teraz pod idiotycznym pretekstem braku pokarmu odbiera się dziecko Polce,która chce go wychowywać i kocha.Moje obie córki są wychowane na butelkach od pierwszego dnia i szczęście że mieszkam w Polsce.Jeśli owa Polka ma trudne warunki materialne,to nie można ją wspomóc,przecież Niemcy ochoczo sypia socjalnym groszem na arabskie rodziny.

Nie wiem czy te amty robią to dla Niemiec, czy dla świetlanej przyszłości. Nie zdziwiłbym się gdyby amty działały z pobudek transplantologicznych.

do mkj1.....Skąd przypuszczenia ,że ta Polka to głęboka patologia? Dlaczego zarzuca mi się kłamstwo? Organizacja skupiajaca rodziców którym odebrano dzieci to nie żadna zbieranina mętów czy nieudaczników,warto zapoznac się z ich wersją i determinacją w walce z bezduszna machiną urzedniczą.