Mimo tego, że tematem dnia jest Brexit, ja pragnę zwrócić uwagę na stan intelektualny niektórych wykładowców profesorów uczelnianych wychowawców młodzieży. Otóż pewien orzeł dr hab. Wojciech Krystofiak notabene były kandydat na rektora Uniwersytetu w Szczecinie w swojej nienawiści do PiS przebił Niesiołowskiego. W jego mądrej profesorskiej głowie zrodziła się myśl , że kibicowanie Polakom na Euro 2016 wzmacnia PiS.
Po prostu ręce opadają. Nie mniej antypisowski postanowił być dr hab. Adam Roman z Uniwersytetu Jagielońskiego z wydz. Matematyki i Informatyki . Z tego samego Uniwersytetu, którego wydz. Prawa chciał cofnąć/zabrać doktorat PAD. Wzorce na tym Uniwersytecie są, a więc huzia na PiS i PAD.
Na egzaminie z matematyki/informatyki były tego rodzaju taka treści zadań:
Z danych historycznych wiadomo, że co dwudziesty e-maill przychodzący na serwer KODu to mail z wirusem od PiS-u (tzw. pisowirus). W przypadku nadejścia pisowirusa filtr antyspamowy KODu rozpoznaje go w 90% przypadków. W przypadku nadejścia normalnego, niezawirusowanego maila w 10% przypadków filtr myli się mówiąc, że nadchodzący mail to pisowirus. Właśnie nadszedł mail, który filtr sklasyfikował jako pisowirus. Jakie jest prawdopodobieństwo, że mail rzeczywiście jest pisowirusem?
Dr hab. Adam Roman ma na pewno zapewnione miejsce w KOD i może stanąć w jednym szeregu z Niesiołowskim, Hartmanem , Krysztofiakiem i wielu innymi profesorami, którym nienawiść do PiS zaburza funkcjonowanie mózgu.
http://niezalezna.pl/823…
http://wpolityce.pl/poli…
http://sportowefakty.wp…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9915
Takiemu habilitowanemu to i rehabilitacja nie pomoże ;-)
Nie zgadzam się z konkluzją dr Krystofiaka.Ale co do samego zjawiska, że ma miejsce, jak najbardziej. Zwycięstwa naszej reprezentacji wzmacniają PiS. Piszę o tym w tekście "Euro2016, polityka i optymizm Polaków".
Chodzi o to , żeby tego optymizmu było jak najwięcej.
Też uważam, że zwycięstwa wzmacniają nastroje pro PiS. I bardzo dobrze
Prof Zoll z tegoż uniwersytetu napisał kodeks etyki, który postawił jego samego poza etyką!
Pojawił się tam kuriozalny zapis piętnujący jako nieetyczne wypowiadanie się publiczne w sprawach, w których nie jest się specjalistą. Chodziło o to by znaleźć bicz na fizyków, chemików, matematyków i innych, którzy zajęli się badaniem katastrofy smoleńskiej i przedstawianiem wyników badań na konferencji smoleńskiej.
Problem etyczny prof. Zolla według ugniecionego przez prof. Zoll "kodeksu etyki" polega na tym, że nie tylko wypowiedział się, ale ustanowił obowiązujące wszystkich zasady etyki nie będąc etykiem!
Tak na marginesie, jest w tym kodeksie jeszcze większa "perła" absurdu, również podyktowana koniecznością dania odporu niezależnym naukowcom zajmującym się katastrofą smoleńską. Mianowicie, nieetyczne jest wg tego kodeksu Zolla podważanie istniejącej wiedzy! Ten zapis oznacza, że WSZYSCY naukowcy są z automatu nijako nieetyczni, bo nauka właśnie polega na podważaniu istniejącej wiedzy.
Prof Zoll, dajmy sobie spokój.
Nie chodzi o Zolla, skądinąd z pięknej patriotycznej rodziny, tylko o stan umysłów środowisk akademickich i naukowych. Nikomu poza poznańskim AKO to nie przeszkadza! Gdzie są Rady Naukowe - ciała, które pierwsze powinny zareagować na kompromitujący całe środowisko absurd.
wziankowani profesorowie chyba marzą o zostaniu celebrytami.No bo skoro przeciętny aktorzyna ,telewizyjna gwiazdeczka czy zapijaczony piosenkarz potrafią ugrać dla siebie rólki,trasy koncertowe ,pokazuje się ich pieprzacych głupoty w telewizji to przeciez profesor w końcu bardziej wykształcony potrafi więcej.No i właśnie widzimy to ,,więcej'.'
Na pewno wie więcej, ale na pewno nie ma takich walorów jak Doda :-)
Zenek ma pięcioro dzieci. Dwoje z byłą żoną, dwoje z kochanką i jedno z obecną żoną. Jakie operacje powinien przeprowadzić Zenek aby zmaksymalizować zyski z programu 500+? Do dyspozycji ma jeden rozwód, jedno zawarcie małżeństwa, jedno zrzeczenie się praw rodzicielskich i jedną adopcję.
Czy Pan jest z tego samego wydz matematyki co rzeczony adiunkt ?
Andrzeju!
Prosta statystyka: - procent idiotów wśród profesorów jest taki sam, jak procent idiotów w szpitalu psychiatrycznym.
To udowodnione.
Janusz zgoda, tylko wypowiedzi idiotów z psychiatryka się nie publikuje.