Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

TTIP – nikt nie chce, wszyscy przyjmą?

Gadający Grzyb, 22.05.2016
Europa nie jest spójnym, zrównoważonym obszarem gospodarczym i to, co może być korzystne dla jednych, będzie potencjalnie zabójcze dla innych.



No, może z tym „nikt nie chce” w tytule nieco przesadziłem – umowy o Transatlantyckim Partnerstwie w dziedzinie Handlu i Inwestycji (Transatlantic Trade and Investment Partnership) bardzo chcą USA, Komisja Europejska, rządy, a nade wszystko – międzynarodowe koncerny. Nie chce zaś jedynie – bagatelka – większość europejskich społeczeństw. W krajach Europy Zachodniej masowe protesty przeciw negocjowanej ponad naszymi głowami umowie odbywają się regularnie, podnoszone są różne argumenty – ekonomiczne, ekologiczne, prawne, socjalne – a rozmowy jak gdyby nigdy nic toczą się własnym, ustalonym torem i zapewne będzie tak aż do finału po którym kolejne kraje UE robiąc dobrą minę do gorszej lub lepszej gry „klepną” to, co ustalono bez ich faktycznego udziału, prawiąc propagandowe banialuki o świetlanych perspektywach dla europejskiej gospodarki. Na coś w tym guście natrafiłem zresztą na stronach naszego MSZ – jest to propagandowa broszurka „Fakty i mity o TTIP” z 2015 r., w której np. „rozłożono” prognozowany efekt TTIP (wzrost unijnego PKB o 0,5 pkt proc.) na gospodarstwa domowe, wskutek czego polskie gospodarstwo domowe „zyska” statystycznie... 450 euro rocznie. Hurra! Dostanę prawie 2 tysiące zł za friko! Mam nadzieję, że ta dywidenda będzie wypłacana pod koniec roku – na Boże Narodzenie i Sylwestra jak znalazł i ludzie nie będą musieli brać „chwilówek”.

Poważniejąc - jeżeli ostateczna umowa nie będzie wykraczała poza kompetencje unijnych organów, wystarczy zatwierdzenie jej przez Parlament Europejski i państwa członkowskie nie będą miały nic do gadania. Analogicznie, po stronie amerykańskiej dla jej przyjęcia przewidziany jest uproszczony tryb ratyfikacyjny przez Kongres. Po obu stronach Atlantyku umowę będzie można jedynie przyjąć lub odrzucić w całości, bez możliwości zgłaszania poprawek. A że obywatele są przeciw? Europa ma praktykę w przechodzeniu nad takimi oporami do porządku dziennego – czy to przy okazji eurowaluty, czy to w przypadku traktatu lizbońskiego.

Niedawno kilkudziesięciotysięczna demonstracja sprzeciwiająca się TTIP miała miejsce w Hanowerze – a to za sprawą wizyty na tamtejszych targach Baracka Obamy, który odbył europejskie mini-tournee właśnie w charakterze ober-lobbysty TTIP. Najpierw udał się z dyscyplinującą wizytą do Wielkiej Brytanii, gdzie pogroził palcem, że jeśli dojdzie do „Brexitu”, to Londyn nie będzie miał co liczyć na umowę handlową z Waszyngtonem, ba – znajdzie się na końcu kolejki oczekujących. Zrozumiałe – wystąpienie Wlk. Brytanii z UE automatycznie wykluczałoby z TTIP jednego z najpoważniejszych gospodarczych graczy, co nikomu z zainteresowanych nie jest na rękę. W Niemczech atmosfera była już inna, bo też Angela Merkel należy do zagorzałych zwolenniczek planowanego traktatu, doprosiła też do kompanii premiera Włoch Matteo Renzi'ego, prezydenta Francji Francois Hollande'a i nawet Davida Camerona w ramach polityki przytulania po amerykańskim klapsie. Ten miniszczyt pokazuje, które z europejskich krajów są motorami napędowymi transatlantyckiego porozumienia i kto liczy na największe profity.

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Abstrahuję już od patologicznego mechanizmu negocjacyjnego, w którym pierwsze skrzypce po obu stronach grają lobbyści poszczególnych branż i koncernów (wg „Guardiana” jest to 92 proc. „negocjatorów”), a rządy mogą co najwyżej zgłaszać swoje „stanowiska” bez żadnej gwarancji ich uwzględnienia; pominę procedurę ISDS stawiającą korporacje de facto ponad prawem; nie będę wnikał nawet, że za pomocą TTIP koncerny mogą przeforsować rozwiązania, które nie miałyby szans w normalnej ścieżce legislacyjnej. Zasadniczy problem tkwi bowiem w tym, że Europa nie jest spójnym, zrównoważonym obszarem gospodarczym. Wciąż występują dysproporcje między poszczególnymi krajami i to, co może być korzystne dla jednych, będzie potencjalnie zabójcze dla innych. Boleśnie przekonały się o tym podczas ostatniego kryzysu mniej zaawansowane gospodarczo kraje strefy euro, z Grecją, Hiszpanią i Portugalią na czele. Okazało się, że euro skrojone pod wysoko rozwinięte gospodarki działa jednocześnie hamująco na mniejszych graczy, zaś kryzys dotyka ich dotkliwiej niż unijnych wielkich.

Podobnie z umową TTIP – będzie ona korzystna dla koncernów niemieckich i niemieckiej, opartej na eksporcie gospodarki, dając jej nowy impuls. Jednocześnie ta sama umowa – jednakowa dla całej UE – pogłębi kolonialny status słabszych gospodarek, jako rynków zbytu, dobijając te branże, które w nich jeszcze funkcjonują, jak polskie rolnictwo, na co zwracał uwagę kilka miesięcy temu min. Jurgiel, ale chyba dostał polecenie, by zamilknąć. Przykładowo, w wyniku układu NAFTA tylko w latach 1993-2002 w meksykańskim rolnictwie zniknęło 1,3 mln miejsc pracy. Tymczasem na stronach Ministerstwa Rozwoju czytam entuzjastyczne wypowiedzi min. Morawieckiego, jakim to dobrodziejstwem będzie TTIP... dla naszego sektora MSP, co jest chyba oficjalną linią rządu PiS. O litości!

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Na podobny temat:
http://podgrzybem.blogspot.com/2015/02/ttip-kolejna-odsona-kolonizacji.html
http://podgrzybem.blogspot.com/2015/03/isds-czyli-korpo-dyktat.html

Zapraszam na „Pod-Grzybki” ------->http://warszawskagazeta.pl/felietony/gadajacy-grzyb/item/3798-pod-grzybki

Artykuł opublikowany w tygodniku „Gazeta Finansowa” nr 18-19 (29.04-12.05.2016)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2645
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

22.05.2016 08:33

ACTA przedsmak TTIPu ;-)
Gadający Grzyb

Gadający Grzyb

27.05.2016 07:23

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na ACTA przedsmak TTIPu ;-)

A dziś twardym zwolennikiem TTIP jest Mateusz Morawiecki. I tu jest ból.
Gadający Grzyb
Nazwa bloga:
Pod Grzybem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 451
Liczba wyświetleń: 1,722,754
Liczba komentarzy: 2,436

Ostatnie wpisy blogera

  • Brexit, czyli Dzień Niepodległości
  • Pod-Grzybki 56
  • Art. 212 – knebel na dziennikarzy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Jabe Te cudze pieniądze państwo i tak wydaje w formie socjalu. Mamy więc do wyboru trzy opcje: - zostawić tak jak jest; - zlikwidować socjal; - zracjonalizować to, co państwo i tak pobiera.…
  • @ Jabe Gdyby to było takie proste. Sam na to wpadłem, ale nie nie działa.
  • @ Wszyscy Niestety, od dłuższego czasu mam problemy z monitorem - wywala mi "menu", którego nie daje się niczym przykryć, wskutek czego jestem, ze tak powiem, monitorowo uziemiony. Dopóki nie kupię…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Braun zebrał podpisy, Grzesik dostał piany
  • Śmierdząca sprawa
  • Terlikowski, ty pipo...

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, @Gadający Grzyb Cameron wykonał swoje zadanie w 100%. Tak miało być i on świetnie o tym wiedział.
  • Jabollissimus, Kwestia zależy od cywilizacji. W każdej cywilizacji jest inna relacja prawa i etyki. W cywilizacji łacińskiej, z której wyrastamy, etyka jest przed prawem. Prawo jest tylko potwierdzeniem,…
  • mjk1, Kolejny wielbiciel Korwina udaje, że nie potrafi czytać.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności