PiS i PO- to nie jest jedno zło.

Swojego czasu Rafał Ziemkiewicz tłumacząc swoje poparcie dla Ruchu Narodowego stwierdził, że w przeciwieństwie do PiS narodowcy są gwarantem zdecydowanej zmiany. Ziemkiewicz tłumaczył, że PiS może nie mieć determinacji oraz woli, aby radykalnie zmienić Polskę. Jak widać redaktor Ziemkiewicz nie miał racji, ponieważ od początku swoich rządów PiS idzie na totalną konfrontację z systemem III RP, co się nie podoba jego koledze Łukaszowi Warzesze. Ale chodzi mi o coś innego. Ile razy to ja słyszałem, że PiS i PO to jeden układ, jedno zło. Czy to dlatego media III RP wywołują antypisowską histerię? Czy to dlatego Niemcy głoszą w Polsce faszystowskie rządy? Czy to dlatego, że PiS pochodzi z jednego układu? Widać teraz ten nonsens? Ale ja dobrze wiem, że ta teza była głoszona z powodu politycznych kalkulacji. Bo jak można przekonać wyborcę o prawicowych przekonaniach, żeby nie głosował na PiS. Tylko w ten sposób, że to są tacy sami zdrajcy jak PO- bo cóż można innego powiedzieć. Skoro samemu nic się nie potrafi w polityce zdziałać; skoro się zazdrości swoim konkurentom sukcesu to się mówi, że oni są tyle samo warci co ci złodzieje z PO. Stanisław Michalkiewicz na przykład twierdzi, że PiS to stronnictwo amerykańsko-żydowskie i oczyszczanie państwa jakiego PiS obecnie dokonuje robi na polecenie Waszyngtonu. Nie potrafi jednak wytłumaczyć jednej rzeczy: skoro PiS jest agenturą żydowską to dlaczego Michnik tak bardzo nienawidzi tej partii. Czy to nie brzmi absurdalnie? Dzisiaj skorumpowane elity III RP mogą zostać w końcu obalone i wymienione i to dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zatem zamiast jego krytykować należy mu się nisko pokłonić i grzecznie podziękować.