Na portalu niezalezna.pl pojwił sie tekst który mnie emigranta powinien obrazić, wkurzyć ale zamiast tego, wzbudza politowanie.../TUTAJ/
Autorka postanowiła porównać ludzi z Sierpnia 1980 roku do emigrantów polskich w UK... tak jestem emigrantem, od lat dziesieciu mieszkam w UK. Czy czuję się dyskryminowany ? I tak i nie... co to znaczy ? Ano, na ten przykład rozmawiam z młodym angolem, bezrobotnym a ten pipsztoli mi o tym, ze my emigranci zabieramy im pracę...na moją propozycję, że zaraz jak skończymy, rozmowa miała miejsce w pralni, zawiozę go w jedno miejsce i będzie pracował od jutra... nic nie powiedział... podobnych uwag od wielu angoli usłyszałem trochę... poza tym w poszukiwaniu pracy na stanowiska gdzie wymaga sie wyższego wykształcenia... bywa podobnie. Byle jaki college byle angieslki, amerykański albo ANZAC jest więcej wart od UJ... trudno z tym sie trzeba liczyć gdyż nigdy i nnigdzie nie traktuje sie ludzi tak samo... nawet na niniejszym blogu sa równi i równiejsi... no i KTO JEST TUTAJ ADMINEM...ale wracamy do naszych baranów jak mawiaja angole...
Szanowna Pani Wando, czy pani porównanie nie jest nadużyciem ? Co ma czas rządu komunistów do rządu brytyjskiego dzisiaj ? Dyskryminacja...jak napisałem...
ale może należałoby zapytać kto próbował zorganizować grandę ? Dlaczego ? Jakie są pobudki... moim zdaniem była to zwykła prowokacja a nie strach... większość ludzi tutaj pracuje zbyt ciężko, żeby ryzykować...w "kochanej ojczyznie" mają kredyty, pożyczki do spłacenia... ale teraz najważniejsze, to nie angole ich gonią, poniżają i dyskryminują...to rodacy albo ruscy, litwini, łotysze etc. w znakomitej większości przypadków sami angole do tego się nie mieszają...
To nie strach tylko zwykłe lekceważenie tej próby hucpy w UK... powołuje się pani na etos solidarności i ruga pani ludzi ciężko pracujących na obczyznie... wyzywa od tchórzy...ale może zbyt wielkie słowa... proszę popatrzeć uczciwie i powiedzieć co ci ludzie mają sądzić jak widzą całą rzeszę kapusiów tejże solidarności którzy żyją sobie jak pączki w maśle...kreacja fałszywych bohaterów...krzywonos... skąd sie wzieła ? albo sam bolek wałęsa...to jest przykład jak cholera... bohater solidarności jak diabli... i pani ośmiela sie ciężko pracującym ludziom mówić, że stchórzyli ? bo jakaś gazeta, hgw kto jest jej włascieilem i dlaczego mawoływała do strajku Polaków ? napisała sobie coś w temacie... że naszych dyskryminują ? pozostaje pytanie, kto bardziej dyskryminuje...tzw. (nie)rząd w Polscee czy pracodawcy w UK... może mi pani wierzyc albo i nie...ale tu w UK warunki pracy i płacy sa o niebo lepsze jak w Polsce...poza tym zarobione pieniądze może nie są suuuper wysokie ale pozwalają żyć jak człowiekowi...
No i może teraz troche prawdy o strajkach 1980 roku... wtedy zrobiłem maturę więc coś nie coś pamiętam... poza tym, na poparcie mam słowa Mistrza Słowa Polskiego, Waldemara Łysiaka... strajki wybuchły z braku kiełbasy na talerzu i wódki...gdyby komuna potrafiła zapewnić chleb, kiełbasę i wódke...to pies z kulawa noga by się nie zainteresował... ale ów rok ja pamiętam, bo w Lipcu 1980 roku w małej miejscowości Koziegłowy, wku...ni ludzie pomaszerowali uliczką przy której stał dom mojej babci (nazywała się Duda) do piekarni...bo w sklepach nie było chleba... miasteczko, w którym była piekarnia i to niemała, nie można było kupić chleba...
Potem przyszedł Sierpień 1980 roku... potem bolek został sławny... a ta sława jest przykładem solidarności ? Pani raczy żartować i to okrutnie...
Pod pani tekstem pojawiły się komenty a propos niewolnictwa, natury niewolniczej etc. z tym, można dyskutować... ale nie zgadzam się do końca... bo po prostu warunki życia, pracy, płacy sa tu w UK o niebo lepsze od warunków życia, pracy i płacy jakie sa w Polsce...więc dlaczego mają strajkować ? W imię jakichs podejrzanych nawoływań... bo dysryminacja... przepraszam, ale tu nie wyrzucaja masowo z pracy Polaków... mało tego parę razy spotkałem się z przypadkiem, że angole upewniali się, ze Polacy to Europa i chrześcijanie...
Na koniec pani Wando, zapraszam do społeczności w Bognor Regis, proszę stanąć twarzą wtwarz z ludźmi i i powtórzyc to co pani napisała... ja zorganizuję salę... kawę a nawet dobre ciasta z polskiej piekarni... proszę przyjechać i powiedzieć tym ludziom, że się boją... zapytać ich dlaczego nie strajkowali ?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7637
GORYSLISKO, masz rację - PANI WANDA uwierzyła, że czas SOLIDARNOŚCI to był czas KARNAWAŁU... A że tak nie było wiedzą ci, którzy swoje akta czytają w IPN. Właśnie teraz mija 35 lat od strajków w Gdańsku i podpisania PROZUMIEŃ GDAŃSKICH i co tacy jak p. Wanda utrzymali z tamtyd dni? Zamknęli się w kuchni jak wprowadzono stan wojenny w Polsce i zaczął się bardzo uciążliwy dla Kraju czas? NIe będę dalej pisać, bo SŁÓW BRAKUJE na takie FARMAZONY. Zdawało by się, że p. Wanda ma już swój wiek i wiele powinna zrozumieć ale jak widać z łatwością OBŚMIEWA POLAKÓW na wyjeździe za chlebem - a cóż to p. Wanda zrobiła takiego dla Polski i Polaków, że uważa, ża ma do tego PRAWO???
pewnikiem fakt, ze jest felietonistką na niezalezna.pl pozwala jej myśleć o sobie, że jest kimś niezmiernie ważnym... ale racja, czasem ręce opadają
Ta Pani Wanda powinna zamilknąć całkowicie, bo nie ma nic ważnego do powiedzenia, tylko jątrzy. Niech zorganizuje strajk w Polsce, zobaczymy co z tego wyjdzie i niech się odpitoli od uchodźców z Polski.
Wpis o naturze niewolników nie był przypadkowy. Opinię oparłem o wpisy użytkowników portalu pod artykułem pisząc: "...prezentując sposób myślenia wynikający z komentarzy stawiamy się na przegranej pozycji i pozostaniemy bydłem roboczym...".
Zabolało mnie zwłaszcza, że w tych komentarzach każdy opisuje swoje zdanie z punku widzenia zadowolonego "prola" (no, bo we własnym kraju miał gorzej).
Rozumiem, że planowana akcja była próbą pokazania wartości pracy polaków, a uczestnictwo w niej mogło zagrozić życiu zawodowemu, a nawet je zakończyć. Rozumiem też dlaczego, w obawie przed utratą pracy w związku z wykazaniem solidarności z rodakami prawie nikt tego nie zrobił. Ale właśnie to jest efektem tresury strachu, który w nas zaszczepili. Bo jakby zrobili to wszyscy komentarze byłyby raczej inne,a i efekt byłby znaczący.
Z drugiej strony myślę, że ludzie powinni dać do zrozumienia na forum przed akcją że się boją to zrobić chociaż bardzo by tego chcieli zamiast mydlić oczy. Efektem było ośmieszenie polaków.
Odnośnie postawy"zadowolonego niewolnika" proponuję przeanalizować komentarze do artykułu zamieszczone poniżej mojego. Bezrefleksyjne wpisy mówiące o tym, że jako ludzie ze wschodu Europy, z Polski jesteśmy skazani na pracę poniżej naszych kwalifikacji ale za to za lepsze pieniądze niż u siebie...
niech pan odpowiada za siebie z ta tresura strachu...czy pan uwaznie czytał tekst powyżej ? tu nie chodzi o tresurę strachu tylko o zwykłe olanie głupiego gadania... choćby na zasadzie stracę dniówkę... czy pan myśli, ze każdy z tych ludzi wyleciałby z pracy ? od razu ? wielu pewnie tak... ale głownie w agencjach, gdzie decyzje podejmuja rodacy...tak, tak... zas u angoli, trzeba się naprawdę starać, żeby z roboty wylecieć... znam kilka przykładów, gdzie do gości pisano listy, zawiadomienia etc. a że niektórzy w pijanym widzie odlatywali tam gdzie pani wanda czy pan... to juz inna sprawa...
Cześc Ci GO ściu. Ja maturę zdawałem w 70tym. Dobrze znam Koziegłowy (kupowałem tam w grudniu), też czytam Łysiaka
A Ciebie zapraszam na degustację produktów z polskich wytwórni.
panie kolego, kpisz pan czy o droge pytasz ? czy to zaproszenie to jakis żart... no to śmieszne jak cholera...
"ale nie zgadzam się do końca... bo po prostu warunki życia, pracy, płacy sa tu w UK o niebo lepsze od warunków życia, pracy i płacy jakie sa w Polsce...więc dlaczego mają strajkować ? "
No właśnie, drogi Gorylu, dlaczego?
Czy dlatego, że w Polsce jest gorzej, to należy?
Wyjechać na pewno nie było łatwo, ale pouczanie nas zza granicy to jednak chyba pewne przegięcie, a może łatwizna nawet?
Nie każdy, który został, to idiota.
Zostać też nie było łatwo, a może trudniej, a może nawet odpowiedzialniej?
Dużo zdrowia i energii życzę, ale jednak - Tusk też wyjechał.
czy pan czytał uważnie mój tekst ? to może proszę czytać ze zrozumieniem... zgadza sie nie każdy kto został jest idiotą... ale jak to pewna pani powiedziała, że każdy ktopracuje za mnie jak sześć tyś PLN to albo złodziej albo idiota... no i czwołanie dostrajku podpierając się legenda Solidarności jest w porządku ? w imie czego tu maja ludzie strajkować... bo co ? jakaś gazeta woła... bo jakas dziennikarka pieprzy coś o Solidarności ?
poptrzcie sobie na bohaterów tejże Solidarności...np. taki borusewicz, pan senator, podrużował sobie za pieniadze podatników bo psa trzeba było wyprowadzić... czy wtym przypadku czuje się pan jak nie idiota ?
Czytam ze zrozumieniem, choć tu akurat nie zawsze jest to proste. Co ma do tego Borsuk Borusewicz czy jakiś inny zdrajca Solidarności? Co ma tego tego jakaś Pani? Chodzi mi tylko o to, że być tu na miejscu i walczyć z rządzącym aktualnie ku...stwem to rzecz trudniejsza jeszcze niż być tam i głosić prawdy najwyższe - a poza tym - opłacalność strajku to rzecz dyskusyjna (sam to robiłem, więc coś wiem i mam prawo to mówić), a jeżeli tam faktycznie zwolnić kogoś jest trudniej niż tutaj, to tym bardziej. Może i jest to pewnego rodzaju szowinizm, ale być tu i teraz to jednak jest coś więcej, niż nauczać z oddali. Pozdrawiam i dużo sukcesów na zagranicznej niwie odnowy życzę!
no jaaasneee... być na miejscu i walczyć...ach jak mi to kombatanctwem zajechało jak cholera... nie zamierzam przepraszać za to, ze wyjechałem po to by zarobic na siebie i na to co mnie interesuje...czyli podróże... bo uwielbiam się szwendać po świecie...ale do rzeczy... w dalszym ciągu, podtrzymuje tezę o braku zrozumienia...
przede wszystkim nie pouczam tylko zwracam uwagę na bzdety jaki napisała pani Wanda, która to własnie poucza mnie dlaczego mam strajkować... w imię Solidarności tej z roku 1980... to wtedy pokazała sie gama bohaterów jak cholera...jak w/w wspomniany bolek czy borusewicz... nie widze potrzeby strajkowania na wezwanie jakiejś gazety a tymbardziej w imię pamięci Solidarności z 1980 roku... więc może skończmy ta dyskusję... i pouczanie ludzi w UK, że powinni zastrajkować bo się komuś cosik uwidziało... jeśli chcecie wypinać klatę po ordery i uznanie za tę swoistą "mein kampf" to droga wolna... ja nie potrzebuję od was uznania... czy te słowa cosik mówią ?
co do mojego wyjazdu... mogłem zostać i co ? skorzystać z propozycji mamusi bo ona może mnie wykarmić... przepraszam ale to propozycja do dorosłego mężczyzny który szukał pracy jak mógł, gdzie mógł... i co ? gucio... zasiłek ? albo życie na koszt mamusi... same radosne alternatywy... jeszcze trochę a sie okaże, że w ogóle nie powinienem głosować bo mieszkam za granicą...zresztą słyszałem to juz nie raz... tylko dlaczego tylu ludzi którzy zostali w kraju...wybierali tuska i jego gang ? proszę sie nie obawiać, nie zamierzam się zgłaszać po żadne ordery z tytułu walki z komuną... tylko proszę oszczędzic mi pouczeń dlaczego mam strajkować... i dlaczego mam się nie wypowiadać w sprawach Polski i polaków w kraju i za granicą...
Nie tylko pani Wanda odleciała...
W tej chwili wszystkie media,te "zależne" i "niezależne"...pozostają poza kontrolą...umysłową.
Wszyscy ida na ilość,bo to jest przeliczalne na gotówkę (reklamy),wejścia,komentarze etc.
Etyką,estetyką i kulturą medialną już nikt się nie przejmuje,tak się dzieje w tv.,radiu oraz czasopismach.
Internet...to już totalny rynsztok,zalew szamba i odmóżdżenie...tubylcy mają być indoktrynowani i utrzymywani w ciemnocie.
PS.Od kiedy Fenicjanie wynaleźli pieniądze...nie ma już niezależności...żadnej!
Witam Goryl i od razu muszę powiedzieć,że tym razem zupełnie(prawie)co do wniosków z felietonu, z Tobą się nie zgadzam.W przytoczonym na N.pl fragmencie ja widzę jednak tylko próbę nazwania po imieniu,doskwierający brak jedności,chorej czasem rywalizacji o wszystko wraz z wzajemnym podgryzaniem,brak zwyczajnej, międzyludzkiej solidarności wśród Polaków w obcym środowisku.Tym samym określenia powodów dla których na Wyspach jest 700 tys przybyszy z Polski,ale nie ma polskiej społeczności,bo "trzymanie się razem",dla Polaków jest nieosiągalnym marzeniem powracającym na krótko i bezrefleksyjnie,gdy paru z nich stanie się jawna krzywda.
Uwaga,że dyskryminacji chyba nie ma,bo Ciebie nie spotyka,jest chyba nie bardzo w porządku wobec tych napadanych na ulicach dzieciaków i dorosłych,napadanych w domach,karanych w firmach za rozmowy po polsku nawet w czasie przerw,czy tych którzy również stracili życie.Czy "swojego"angola z pralni zapytałeś dlaczego muślinów nie odsyłają z powrotem?czyżby podobało im się jak ich zarzynają na ulicy,albo jak im kobiety gwałcą?
Być może to co miało się odbyć to była próba jakiejś prowokacji (chociaż czego miałaby ona dotyczyć,czemu i komu służyć to zupełnie nie wiem i jeśli masz jakąś wiedzę to się podziel).Jeśli taką prowokacją nie była,to akcja organizacyjnie została przeprowadzona w sposób tragiczny co zapewne wielu zniechęciło na przyszłość do udziału w podobnych wydarzeniach,a samo środowisko ośmieszone i wystawione na drwiny.
Niewątpliwie jednak dla dobra samych Polaków na Wyspach takie inicjatywy powinny być przez kogoś godnego zaufania powtórzone.Polonia musi się zjednoczyć w imię obrony swoich praw,dla budowy realnej siły zdolnej do wywierania nacisku na władze lokalne i rząd,które mają im te prawa zapewnić i wyegzekwować,tak jak zapewniają innym społecznościom.Nie ma się co łudzić,że przyjedzie minister i wszystko dla nas załatwi(inna sprawa,że te łajzy razem z ambasadorami nic w tym kierunku nie robią od lat),bo nawet najlepszy ambasador musi czuć oddech zorganizowanej,mówiącej jednym,mocnym głosem społeczności.Tylko wspólne siły mogą wymusić pewną poprawność polityczną gwarantującą prawa i szacunek również i Polakom.Z wszelkimi konsekwencjami ich naruszeń.No ale o tę poprawność najpierw należy powalczyć,a tu ...tradycyjnie.
a zcy ja napisałem, że jej niema ? następna sprawa... strajk, zorganizowany przez kogo i dlaczego ? tego angola nie zapytałem, bo to za trudne pytanie dlań...
jaaasneee, polonia musi sie zjednoczyć...ale moze wtedy, kiedy cały park maszynowy MSZ zostanie wymieniony...co do jednego... czy pan mysli, że Polonia nie próbowała ? tylko proszę zapytać dlaeczego w sprawy Polonii mieszają się zbiry z MSZ=u pod światłym kierownictwem geremka, zdradka sikorskiego czy uśmiechnietego schetynesku...
pyta parzez kogo i dlaczego...już odpowiadam, proszę zapytać schetynesku...on panu wyjaśni prioorytety polityki zagranicznej msz-u kierowanego przez agentów... czy to tak trudno zrozumieć ?
Oczywiście miejmy nadzieję,że wyniki wyborów pozwolą na szybką i gruntowną czystkę w MSZ i korpusie dyplomatycznym,ale wydaje mi się,że nie ma powodu szukać teorii spiskowych.Jeśli obaj chcielibyśmy pójść ze sobą na wódkę,to chyba nie musielibyśmy pytać kogoś trzeciego o zdanie-chyba że o to czy chce się przyłączyć.Tutaj daje raczej znać o sobie prosta i przykra prawda:gdzie dwóch Polaków ,tam trzy partie.I to zazwyczaj jedyna przyczyna.
panie...a jakim tu spisku mowa jest ? ja mówię o elementarnych czynnościach sanitarnych jakie należy poczynić wymiatając czerwoną zarazę
Również tak pewnie ze trzydzieści lat twierdzę,że czerwoną zarazę,lewactwo i różne WSI-owe pomioty należy zneutralizować,co z resztą już wcześniej zaznaczyłem.I to jest właśnie żywy przykład,że mówiąc to samo możemy się nawet pokłócić.Czy mamy dyskutować nadal nad przyczynami braku jedności Polaków ?