Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

DLACZEGO ANDRZEJ DUDA, A NIE KUKIZ PAWEŁ.

Andrzej Wolak, 03.05.2015

Po ostatnich ośmiu latach ostrego kręcenia lodów na bezczelnego przez partię obywatelską, w tym po pięciu latach arcybolesnych dokonań  posowieckiego kacyka ulokowanego na pRrezydenturze,  grupa dzierżąca władzę może już tylko liczyć na przekupionych interesantów oraz ewentualnie jakąś liczbę  przygłupów -popaprańców, których Pan Bóg pokarał  odebraniem resztek rozumu.
Nikt normalny nie uwierzy już, że to trzymające władzę  posowieckie barachło  to ludzie, których interesuje coś więcej niż szaber dokonywany za przyzwoleniem  zagranicznych mocodawców pod warunkiem reprezentowania ich interesów realizowanych po trupach. W przenośni i dosłownie.
Stale powiększana  w ostatnich latach klientela  władzy, czyli sprostytuowani urzędnicy różnych szczebli oraz przekupywane grupy pokrętnych interesów, a  także wspomniana  zgraja  bezmózgowców to jednak zbyt mało, aby bez posuwania się do masowych fałszerstw na ordynarny rympał nadal utrzymać ten niezwykle dla nich dochodowy bardak.
Kalkulacje posowieckich aparatczyków opierają się więc na pomyśle, aby wtłoczyć  do świadomości  najbardziej podatnych grup, przygotowawczo już podmanipulowanych, propagandowy humbug  mający za zadanie przekonywać,  jakoby  System III RP stanowiły, i  w równym stopniu były weń uwikłane, wszystkie dotychczas istniejące partie polityczne, z wyraźnym akcentowaniem  znaku równości między dwiema, w ostatnich latach największymi i najbardziej w stosunku do siebie opozycyjnymi.
Skoro lud tubylczy nie jest już w stanie uwierzyć, że my- dzierżyciele władzy, jesteśmy uczciwą i nowoczesną europejską polit-strukturą, to przekaz należy sformułować tak,  aby przynajmniej wierzono, że wszyscy mianujący się politykami są w istocie tacy sami. Że System to nie tylko grupa rządząca, ale także jej opozycja.
I zgodnie z tym zapotrzebowaniem  pojawia się Kukiz Antysystemowiec, który wykonuje właśnie ten, pożądany przez  posowiecki układ, manewr.
Wali przekazem, że pomiędzy PO i ich przystawkami, a jedyną partią opozycyjną nie ma w zasadzie różnicy, bo nie ma programów tylko walka bezideowych świń  o dostęp do koryta. Taki przekaz, aby był odpowiednio chwytliwy musiał pojawić się właśnie  z tej strony, z której się pojawił.

Kalkulacje Systemu wsparte medialnym podpompowaniem humbugisty  okazały się  w jakiejś mierze trafne, skoro nawet blogerzy – nieliczni, co prawda, ale jednak - występujący dotychczas jako przeciwnicy partii władzy i kremlowskiego Komorowskiego na poważnie rozpatrują Kukizowy przekaz oraz podrzucone mu przez innych, a przez niego reklamowane rzekome antidotum na unicestwienie Systemu, czyli  JOW-y.
Lub też usiłują bałamucić, jakoby Kukiz reprezentował całą paletę różnych obywatelskich inicjatyw, które nie mają szansy przebić się przez partyjny beton, a  tak w ogóle to Antysystemowiec podbiera głosy raczej Komorowskiemu niż Dudzie.
Ja tu nie mam zamiaru rozwodzić się ani chwili nad wrzuconą przez sowieckich strategów tematyką zastępczą, jak zwykle mającą odwodzić od kwestii najważniejszych, ani tym bardziej, wzorem blogerowych masochistów, a może po prostu blogerów – blagierów, nie myślę dokonywać degustacji tego capiącego, po wielokroć odgrzewanego kotleta w złudnej nadziei odnalezienia w jego zepsutym smaku jakiejś nutki finezyjnej świeżości.
Prijatnowo apetita, ale beze mnie !

Zapominalskim trzeba  przypomnieć, że partia Jarosława Kaczyńskiego, stanowiąca według  Kukiza integralną część Systemu, zaledwie pięć lat temu została dość mocno  zredukowana  ilościowo  i kompetencyjnie, nie przez kogo innego, jak właśnie przez  funkcjonariuszy sowieckiego Systemu z zewnątrz, przy współudziale ich mniej lub bardziej tajnych warszawskich kooperantów. Tych samych, których wówczas Szaweł Kukiz popierał.
W  ten sposób System pozbył się Lecha Kaczyńskiego, pierwszego po 1989 roku  Prezydenta  wyłącznie z imieniem i nazwiskiem, bez  zakonspirowanej tytulatury i funkcji  odnotowywanych w tajnych aktach systemowej bezpieki, zapewne  deponowanych także w archiwach kremlowskich mocodawców .
Ale to nie wszystko. System kalkulował przecież załatwienie sprawy dubeltowo, i tylko Opatrzność sprawiła, że dziś istnieje jeszcze partia opozycyjna,  na tyle dla Systemu groźna, że systemowi funkcjonariusze  posuwają się do używania aparatu represji mylnie utożsamianego ze sprawiedliwością ( vide: Mariusz Kamiński), a Kukiz Antysystemowiec stał się tak bardzo potrzebny. Potrzebny, więc hołubiony przez funkcjonariuszy i najemników prosystemowej propagandy.
Z jednej więc strony System zaplanowuje, a następnie bezwzględnie realizuje fizyczną eliminację ludzi, którzy według przekazu Kukiza System także stanowią, a z drugiej najwyraźniej wspiera tego, który zapowiada Systemu rozwałkę. Coś tu w Kukizowym  przekazie wyraźnie nie trybi.
 I w tym miejscu narracja napisana  przez rozgrywających, a odczytana przez  posuwanego przez nich pionka  powinna się już dla wszystkich myślących całkowicie posypać.

Ale w stosunku do niektórych pewnie trzeba  zastosować dalej idącą antyamnezyjną terapię faktami.
Kukiz dość długo dojrzewał do swojej antysystemowej misji, skoro jeszcze kilka lat temu entuzjastycznie popierał grupę  do dziś trzymającą władzę. Nie zraził się do tej zorganizowanej struktury przestępczej nawet wówczas, gdy na cmentarzu  i gdzie indziej, jej prominentni przedstawiciele negocjowali kształty ustaw pod zaprzyjaźnionych z systemową władzą przestępców. Nie dostrzegł nasz Antysystemowiec, że to System, który należy zwalczać aż do obalenia.
Potrzeba niezłomnego zwalczania Systemu nabrzmiewa, a może otrzymuje odpowiednią dawkę stymulacji wówczas, gdy zagrażający układowi kandydat partii Jarosława Kaczyńskiego posiada naprawdę realne szanse na wyrwanie  ważnego  przyczółka  spod  wpływów wypróbowanego  gwaranta bezpiecznego trwania, a nawet rozwoju systemowych patologii.
Trzeba tylko kandydata  partii opozycyjnej, stanowiącego autentycznie realne zagrożenie dla systemowej zgrai parazytów propagandowo w System wmontować.
Jestem  kilka  ładnych lat młodszy od Kukiza, więc i on powinien zapewne dobrze pamiętać twórców i prominentów takich formacji, jak UD, UW, KLD oraz pomniejszej systemowej, zatem antypolskiej i antyobywatelskiej gangreny. Powinien pamiętać rozprawę Systemu z pierwszym polskim rządem po 1945 roku, czyli rządem premiera  Jana Olszewskiego.
Powinien też pamiętać, jakie postaci oraz partie dokonywały wówczas tego  spisku, który można nazwać – przy zachowaniu wszelkich proporcji odnośnie do metod i skutków - pierwowzorem smoleńskiej zdrady.
Pamiętać to wszystko, znaczy  wiedzieć także, kto dziś kontynuuje patriotyczne idee tak podstępnie i ordynarnie zniweczone  tamtej czerwcowej nocy 1992 roku, a kto jest spadkobiercą tradycji Targowicy.

Jak w tym wszystkim odnajdywał się Kukiz?  Wspierał ten posowiecki układ, tak po aferze hazardowej, a nawet, jeszcze czas jakiś po Smoleńsku. I nie przejrzał do dziś, skoro zdrada czy patriotyzm, kaci czy ofiary, złodziejstwo czy uczciwość to dla niego wszystko jedno.
Głosował na zgraję lepkorękich bandytów, znanych konkretnie, z imienia i nazwiska, lecz dośpiewuje, że czuje się oszukany przez wszystkich, nawet przez tych, których nigdy nie poparł.
Rozumiecie Państwo ? Głosował na Tuska i towarzysza Lewatywę, a oszukał go Kaczyński i PIS.
Wot sowiecka dialektyka.

Dziś Kukiz Antysystemowiec głosi program prawdziwie obywatelskiej demokracji, wcale nie tak znowu dawno  popierając, tak nieudolnie wykonany, że na pierwszy rzut oka widoczny, jej ohydny falsyfikat.
Coś mi podpowiada, że Kukiz jako  wróg Systemu jest równie wiarygodny, jak antyputinowski towarzysz Bronek do niedawna stręczący nam  swych kremlowskich promotorów jako gwarantów bezpieczeństwa, przyjaźni i pokoju.
Jeśli jakieś, ponoć rozliczne obywatelskie inicjatywy podsuwają nam Kukiza jako wybawiciela od Systemu, to kto wie, czy nie są one równie obywatelskie jak popierana  kiedyś (?) przez niego Obywatelska Platforma.
Po jego ówczesnym sprostytuowaniu powinniśmy  dziś zobaczyć bezkompromisową walkę z tymi, którzy naszego niezłomnego Antysystemowca  tak bezczelnie oszukali. Powinniśmy i zapewne bylibyśmy tego świadkami, gdyby chodziło o kogoś, kto rzeczywiście padł ich ofiarą, przeżył związaną z tym  traumę, a po Smoleńsku także wyrzuty sumienia i potrzebę ekspiacji.
Usłyszelibyśmy przynajmniej to, co powiedział w reżimowej telewizji zwanej bezczelnie publiczną Grzegorz Braun, a mianowicie, że miejsce dla takich, jak Komorowski, Kopacz, Tusk, Sikorski oraz pozostałych zdrajców jest pod wspólnym adresem na Rakowieckiej w Warszawie. Wtedy Kukiz byłby może wiarygodny.
Ale tego nie usłyszymy. Takiej kwestii dla Kukiza jego rozgrywający nie przewidują.

Zamiast tego  nasz Antysystemowiec  już zapowiada, że przed drugą turą nie udzieli poparcia żadnemu z kandydatów. Wcale nie musi popierać towarzysza kandydata Bronka, z punktu widzenia strategów Systemu nawet  nie powinien, to byłaby oczywista kompromitacja. Wystarczy, że nie poprze Andrzeja Dudy.
Rozumiecie zwolennicy Kukiza  i wszyscy, którzy chcecie widzieć po jego stronie jakieś szlachetne intencje i programową świeżość ?   Andrzej Duda zostaje zrównany z arcyboleśnie sowieckim  towarzyszem Lewatywą, a między partią Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza, czy Mariusza Kamińskiego a partią Tuska, Kopacz, Komorowskiego, czy Niesiołowskiego Kukiz nie znajduje specjalnej różnicy.
A skoro tak, to może w ogóle nie warto w finałowej rozgrywce Andrzeja Dudy z Komorowskim uczestniczyć? Betonowy elektorat pRezydenta Lewatywy  takich dylematów miał nie będzie.

Jest jeszcze jedna rzecz, dla niektórych nieistotna i częstokroć pomijana, moim zdaniem niesłusznie. To głos katolika Kukiza za legalizacją prostytucji.
Czy naprawdę tak trudno dostrzec korzystania z tego samego arsenału  manipulacji i zamętu, z którego jakże obficie czerpie katolik systemowy, towarzysz Bronek, czy tacy dobroczyńcy ludzkości, jak Juras Owsiak. Zmanipulowanymi  System steruje wręcz komfortowo.

Czy ja uważam Kukiza za jakąś agenturę? Na to jest  intelektualnie za cienki, ale właśnie dlatego i w połączeniu nie z czym innym, jak z ogromnym apetytem na koryto właśnie, doskonale nadaje się do skrojonej na jego miarę roli pożytecznego idioty. Mało mnie zresztą obchodzi, czy mamy do czynienia z pazernym  głupkiem - egoistą, który nie pierwszy raz przyniesie szkodę, czy ze świadomym zdrajcą. To jego problem; dla mnie absolutnie trzeciorzędny.

Ale miało być przede wszystkim o Andrzeju Dudzie, a wyszło o antysystemowej nadziei trzęsącego się Systemu. 
Dlaczego zatem Andrzej Duda ?
Nie widzę  powodu, aby się rozwodzić nad Jego, skądinąd porządnym programem wyborczym.
Nie widzę takiej potrzeby, bo jeśli o mnie chodzi, to pierwszym, podstawowym i całkowicie wystarczającym programowym kryterium jest usunięcie arcyboleśnie sztandarowego symbolu państwa, które nieustannie zdaje egzamin w interesie różnego szemranego towarzystwa tutaj na miejscu, lecz przede wszystkim  w interesie naszych wrogów zewnętrznych, czyli towarzysza  pRezydenta  wraz z jego całym posowieckim zapleczem  zorganizowanej grupy targowiczan, a następnie zakwaterowanie ich pod adresem, który  wymienił Grzegorz Braun.
Jak dla mnie,  absolutnie wystarczający program na dziś można streścić wciąż aktualnym zdaniem Marszałka : „bić kurwy i złodziei”. I w tym musimy być bardzo wymagający wobec  Andrzeja Dudy  oraz PIS, po wygranych wyborach prezydenckich, a następnie parlamentarnych.

A  jak już pozbędziemy się tego posowieckiego barachła, najpierw w postaci  kacyka Bronka, a następnie pozostałych reliktów tego Systemu, gdy już uprzątniemy ten cały posowiecki gruz, także z tzw. wymiaru sprawiedliwości,  to dopiero możemy sobie dyskutować o programach, i rozwodzić się o wyższości JOW nad dotychczas obowiązującą wyborczą ordynacją, lub odwrotnie.
Dopóki pasożytów i zdrajców nie odseparujemy od wpływu na państwową rzeczywistość, najlepszy program zostanie przez nich okaleczony i zdruzgotany.

Dziś, gdy grozi nam druga kadencja towarzysza cinkciarza i jego sowieckich prowadzących, a w perspektywie także trwanie grupy rządzącej, czyli de facto  ostateczne rozwiązanie kwestii  polskiej poprzez definitywną dewastację i wygaszenie  oraz dalsze – obstawiam, że na niespotykaną dotąd skalę - ataki na nasze Największe Świętości, sztandarowe hasło Kukiza trzeba traktować jako pseudoprogramowy szwindel, typową narrację zastępczą podrzuconą przez  funkcjonariuszy systemowej bezpieki, a samego Kukiza Antysystemowa jako wynik kalkulacji strategów Systemu.

Ja, ani nie zamierzam tej narracji podejmować, ani reżimowym kalkulacjom pomagać i dlatego właśnie Andrzej Duda jako jedyny kandydat, który stanowi dla antypolskiego Systemu autentycznie realne zagrożenie.

A jeśli Kukiz Paweł  zapragnie wreszcie  zrobić coś dobrego dla Polski, a tym samym udowodnić, że wyleczył się ze stadium schizofrenii, która w jego przypadku skutkowała kreacją niepokorności z  jednoczesnym publicznym popieraniem tak niewyobrażalnej systemowej degeneracji, jak partia Tuska i Komorowskiego, to niech przed drugą turą wyborów zachęci swych zwolenników do głosowania na Andrzeja Dudę.
To byłby jego  pierwszy realny wkład w zapoczątkowanie wyburzania Systemu.
Jeśli tego nie zrobi, ostatecznie utwierdzi mnie w przekonaniu, że jest tylko bezrefleksyjnym pionkiem, którego posuwają zdecydowanie od niego mądrzejsi systemowi szachiści, mający przy tym niezły ubaw z całkowicie kontrolowanego Antysystemowca.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6210
angela

angela

03.05.2015 11:42

Dokladnie tak,tylko A.Duda, jeżeli chcemy zmiany i ratunku dla Polski. Powoli odkrywają się karty, kto jest kto.
Domyślny avatar

Krystyna R-M

03.05.2015 12:35

Dodane przez angela w odpowiedzi na Dokladnie tak,tylko A.Duda,

DZIĘKUJĘ za tę pogłębioną analizę młody człowieku... Mam nadzieję, że do wielu dotrze ta oczywista oczywistość. Pozdrawiam.
Andrzej W.

Andrzej Wolak

03.05.2015 21:29

Dodane przez Krystyna R-M w odpowiedzi na DZIĘKUJĘ za tę pogłębioną

A ja dziękuję za "młodego człowieka" :-). Niestety, już nie taki młody, choć w stosunku do Antysystemowca jest tak, jak napisałem w tekście. Podzielam Pani nadzieję. Pozdrawiam Panią. A.
Andrzej W.

Andrzej Wolak

03.05.2015 21:34

Dodane przez angela w odpowiedzi na Dokladnie tak,tylko A.Duda,

One są odkryte już od dawna. Niestety, spora część społeczeństwa ma zakryte oczy lub...wyłączone myślenie. Zapewne działa też wrodzony oportunizm i tchórzostwo. Oczywiście, wyłącznie Andrzej Duda jest nadzieją dla Polski. Pozdrawiam Panią serdecznie. A.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

03.05.2015 12:32

Kukiz Klon Korwina. Pozdro ;-)
Andrzej W.

Andrzej Wolak

03.05.2015 21:36

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Kukiz Klon Korwina. Pozdro

Zgadza się :-) Pozdrawiam Cię :-)
Domyślny avatar

TKJ

03.05.2015 12:54

A co będzie jak pan Duda będzie miał 30% a pan Kukiz, Pan Braun, pan JKM razem będą mieli także 30%? Czy wtedy zacznie się uczciwa polityka czy nadal będzie plucie? Co wtedy będzie mógł powiedzieć pan Duda tym 30%tom wyborców, którzy nie utożsamiają się z panem Dudą w pierwszej turze? Czy także wtedy będzie się mówić "Oni się nie liczą bo....."? Jak się robi taką politykę to nie należy się później dziwić, że odpowiedź będzie brzmiała "My się nie liczymy? To nie liczcie na nas!"!
Andrzej W.

Andrzej Wolak

03.05.2015 21:43

Dodane przez TKJ w odpowiedzi na A co będzie jak pan Duda

Na które fakty tak się Pan obraża ? I co, jako antysystemowcy poprzecie kacyka Lewatywę czynnie, czy biernie - nie głosując tylko grillując ? 30% to oni wszyscy będą mieli, jak zostanie zastosowana metoda na ZSL z ost. wyborów samorządowych. Pozdrawiam Pana.
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

03.05.2015 12:56

"To byłby jego pierwszy realny wkład w zapoczątkowanie wyburzania Systemu." Zgadza się!
Andrzej W.

Andrzej Wolak

03.05.2015 21:47

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na "To byłby jego pierwszy

I żadne"antysystemowe" nadymanie tej prawdy nie zakłamie. Ma natomiast ostatnią szansę zmyć plamę. Ale to jego wybór. A może wcale nie jego? Pozdrawiam serdecznie. A.
smieciu

smieciu

03.05.2015 23:40

Powtórzę częściowo to co w innym temacie napisałem pod komentarzem Pana Darskiego.

Czyli według mnie problem leży w tym że personalizujemy sprawę. Owszem Kukiz ma swoje grzeszki. Być może nie jest autentyczny. Jest też oczywiste że Duda może być w porządu. To prawda że PiS dostało potężne ciosy. Które tak nawiasem mówiąc każą się zastanowić na ile PiS jest jeszcze PiSem...
Tylko że chodzi o coś innego, o coś z czym Kukiz ma rację.
Nie chodzi o to że np. w PiSie są dobrzy ludzie. Tylko czy oni mają szansę na zrobienie czegokolwiek w obecnym Systemie?

Chodzi o to czy nie ważniejsze jest rozbicie Układu nawet kosztem PiSu? Przy czym chcę żeby to pytanie pozostało oderwane od konkretnych osób. Zadajmy sobie to pytanie sami a nie wkładajmy go w usta Kukiza.
Pomyślmy. Przecież tak naprawdę rozbicie Układu, współpraca ze wszystkimi co się w da w tym celu nie oznacza przecież niczego złego dla PiS! Przeciwnie! Takie rozbicie powinno wreszcie dać szansę uczciwym ludziom. Czy to w mediach czy w uczciwszych wyborach.

To jest właśnie ten klucz do popularności Kukiza. Nie ważne czy jest agentem czy nie jest. To on wyraźnie podkreśla że cały jego program to próba podważenia Układu. To ciekawy paradoks że być może zgadzałby się z PiSem w 90% spraw. A mimo to stał się takim wrogiem.
Stał się wrogiem nie ze względu na program ale ze względu na wrzucenie PiSu do Systemu. Tylko że jeśli ktoś uważa że problem leży właśnie obecnej demokracji, gdzie układ partyjny jest nie do ruszenia to jest trochę zmuszony do takiej interpretacji. Którą można poprzeć zresztą wieloma argumentami bo wielu posłom PiSu do świętości daleko.

Ewentualna promocja Kukiza przez media to jedno. A problem na którym się skupia to drugie.

Andrzej W.

Andrzej Wolak

04.05.2015 11:55

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Powtórzę częściowo to co w

Ja już napisałem, ile mnie w tym momencie interesuje ten problem. Obecnie w naszej rzeczywistości istnieje tylko jeden problem główny : to towarzysz pRezydent i jego posowieckie zaplecze. Wszystkie inne problemy biorą swój początek w tym jednym. Ale to kwestia definiowania priorytetów. Jeśli towarzysz kandydat zostanie ulokowany na kolejną kadencję to dopiero będzie Pan sobie mógł podywagować o niuansach demokracji. Proponuje Pan oddzielać program od osoby, która go zgłasza. Ale istnieją jeszcze takie kryteria, jak czas i okoliczności. No i ta hierarchia ważności, o której wspomniałem. O zakłamywaniu rzeczywistości w postaci zrównywania PIS-u (który nie jest pozbawiony słabych punktów) z czymś tak absolutnie ohydnie antyobywatelskim, jak PO napisałem w tekście. Nie istnieją bardziej demokratyczne możliwości, jak prawo obywateli do wyrażenia swego zdania w referendum. Wiemy doskonale, co zrobiła partia obywatelska z tymi milionami podpisów. Kukiz jakoś mizerny w krytyce swoich niedawnych ikon obywatelskości. Niektórzy ( Pan także)prowadzą jałowe dywagacje czy Kukiz zaszkodzi bardziej posowieckiemu kacykowi, czy A. Dudzie. A czy po prostu nie kandydując nie miał nic do zrobienia? O jego antysystemowej autentyczności nie mamy, co dyskutować. Napisałem o tym w notce. Pozdrawiam Pana.

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 79
Liczba wyświetleń: 676,536
Liczba komentarzy: 867

Ostatnie wpisy blogera

  • ARCYBISKUP DZIĘKUJE PREZYDENTOWI.
  • WETO PANA PREZYDENTA.
  • Czy to początek zwycięstwa ?

Moje ostatnie komentarze

  • Jak wyciąć marksistowskie insynuacje leninowskiego kocmołucha z GieWu to zostanie pusta strona...
  • To prawda, lecz już z Panem Adminem pewne rzeczy sobie wyjaśniliśmy.
  • Czekam na Admina

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • CZY TEŻ MACIE KŁOPOT Z NADZWYCZAJNYMI SZAFARZAMI KOMUNII ŚW?
  • "RUCHY CHARYZMATYCZNE" W KK - LUCYFERYCZNY PLAN ZNISZCZENIA.
  • To jest Wasza Matka ta Ojczyzna ! List do Episkopatu Polski.

Ostatnio komentowane

  • malgozata, U nas nie ma zadnych "nadzwyczajnych" szafarzy. Zreszta, to jest kpina z Eucharystii by jacys zwykli ludzie dotykali grzesznymi rekoma Cialo Chrystusa. Nie mieszkam w Polsce , ani na zachodzie.…
  • malgozata, http://prorocykatolik.pl…
  • Izejus, trafiłem na ten stek bzdur i zastanawiam się czy to jest objaw jakiejś choroby (wtedy można usprawiedliwić), czy jednak przejaw celowego wyrafinowanego działania. Bóg działa poprzez Neokatechumenat i…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności