Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Córeczka Kate ważniejsza niż Sumliński (i nie tylko)

Marcin Tomala, 02.05.2015
Polska to musi być wbrew narzekaniom i marudzeniu takich malkontentów jak, nie szukając długo, ja sam - wyjątkowo szczęśliwy i pozbawiony poważnych problemów kraj. Wybory prezydenckie za pasem, a media tej oazy szczęśliwości całkowicie pomijają sensacyjną książką znakomitego dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego na temat skandalicznych związków obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego z światkiem przestępców i agentów. W zamian prześcigają się w relacjach narodzin córeczki księżnej Kate, kolejnej dzieciny, która dziś zaszczyciła brytyjską ziemię swym zapewne królewskim płaczem.

Pomijam już nawet aspekt stronniczości większości polskich dziennikarzy, którzy za wygraną Komorowskiego daliby pokroić własne dzieci, a ich hipokryzja idzie chyba tylko w parze z nieudolnością i brakiem kompetencji; ale specyfika polskich mediów i wybór informacji są wręcz fascynujące. Rozumiem, że Wlk Brytania może być z racji liczby emigrantów traktowana jako Polska-bis, ale to, że wybrane portale i gazety podniecają się (to chyba najlepsze określenie) takimi sprawami jak spóźnione narodziny królewskiej córeczki bardziej niż te angielskie, to jest jednak już troszeczkę niezdrowe.

Tutaj gdzie mieszkam, wielbiciele monarchii rzecz jasna cieszą się i radują, ale na pewno nie jest to temat, który elektryzuje cały kraj. Ja np. z mymi angielskimi znajomymi rozmawiałem dziś nie o tym, jak będzie miała na imię kolejna "Rojal Baby", lecz o zbliżających się wyborach - torysi i labourzyści jeszcze nigdy nie byli tak blisko siebie w sondażowych prognozach, a gry i koalicyjne przymiarki wydają się być coraz ciekawsze. Odwzajemniam się zazwyczaj opowieściami o polskich realiach i kandydatach, choć i tak wtedy myślą, że sobie z nich robię regularne jajca - przecież nie jest możliwe, żeby w miarę normalny naród kogoś takiego jak Komorowski i jego platformerska brać nie tylko tolerował, lecz wręcz faworyzował.

A może to jednak jest tak, że w jakimś sensie Polacy szukają pozytywnych bodźców, wydarzeń - dzięki którym ludzie zjednoczą się w pozytywnym, radosnym optymizmie? Lokalne podwórko wbrew piewcom sukcesu oferuje o najwyżej czekoladowe orły i wątpliwej jakości rozrywki, więc takie królewskie narodziny wydają się być idealną rekompensatą. Z drugiej strony to jednak troszkę nie w porządku - zanim się zacznie cieszyć cudzymi "sukcesami", pasowałoby także "cudze" standardy wprowadzić w tych trudniejszych dziedzinach życia.

Mogę bowiem zagwarantować, że podobna publikacja jakiegoś londyńskiego Sumlińskiego o Cameronie, zmiotłaby z powierzchni politycznej i społecznej ziemi nie tylko bohatera książki, ale całą jego formację. Wesołej majówki rodakom życzę, naiwnie marząc, że na na wyborczą refleksję zbyt późno nie jest.


Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

Można mnie także polubić (lub znienawidzić, co kto woli), porozmawiać, zapytać, zganić: https://www.facebook.com/okiememigranta



 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5050
Domyślny avatar

cichy

02.05.2015 18:41

witam. widzi pan..ja z kolei zarzucę do dyskusji pewien "amerykanizm"..otóż w stanach zrobiono niedawno badania socjologiczne..i na ostatnim miejscu wśród respondentow jako zawod obdarzony najmniejszym zaufaniem wśród wszystkich profesji..obywatele umieścili....dziennikarza prasowego..na samiuśkim końcu..wyrzej cenia pijarowcow;adwokatow;lekarzy..a najwyżej zas cenia zwykłych zawodowców-profesjonalistów..budowlancow;monterow elektryki-elektroniki..hydraulikow..później jest długo...dluuuugo nic..nawet obdarzeni powszechnym uwielbieniem dzieciarni jak to w jazdym kraju każdy chlopiec chce być strazakiem;policjantem;szeryfem..etc...etc..to jest związane z ich mentalnoscia..słynnym zalozycielskim marzeniem.."american dream builders"..i oparym na przedsiebiorczosci filarem ekonomii i niezaleznosci szeroko rozumianej...ale nikt tam nie stawia na amerykańskie wersje powiatowych;wojewodzkich;lisowatych;sobieniowskich et conchortes...a jak to bywa w historii najnowszej..amerykance narzucają "swiatowy trynd"..tam już nastapila zmiana paradygmatow..u nas tez to będzie..tyle tylko kiedy???
Marcin Tomala

Marcin Tomala

03.05.2015 06:55

Dodane przez cichy w odpowiedzi na witam. widzi pan..ja z kolei

Uuuuuu, doczekamy? :) Pozdrawiam jak zawsze!
Domyślny avatar

kirtyn

02.05.2015 18:52

„Mogę bowiem zagwarantować” — dziękujemy za uświadomienie! My, prosty, ciemny lud z Ciemnogrodu, zanurzony po pas w guano codzienności, nie mieliśmy do tej pory świadomości czego i na jakim poziomie wymagać od mediów i polityków. W pisaniu listów i odezw ważna jast nie tylko forma i treść, ale przede wszystkim ADRESAT. :) Miłej niedzieli.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

03.05.2015 06:54

Dodane przez kirtyn w odpowiedzi na „Mogę bowiem zagwarantować” —

A nie ma za co. Zawsze chętnie służę radą i ciepłym słowem.
Domyślny avatar

Basia

02.05.2015 22:25

Szanowny autorze! Książkę Wojciecha Sumlińskiego połknęłam jednym tchem! To się czyta, to jest sama prawda! Polecam i pożyczam wszystkim swoim znajomym. A sensacje o jakimś baby? A co mnie one obchodzą....
Marcin Tomala

Marcin Tomala

03.05.2015 06:53

Dodane przez Basia w odpowiedzi na Szanowny autorze! Książkę

Ma dobre pióro Sumliński, to racja. Ale to o czym pisze poraża. Pozdrawiam serdecznie!
Domyślny avatar

samarytanin1

03.05.2015 01:29

Nie! Nie jest! Oczywiście głosujemy na Komorowskiego. A pan to swoje chłodne oko musi chyba podgrzać.
Marcin Tomala

Marcin Tomala

03.05.2015 06:52

Dodane przez samarytanin1 w odpowiedzi na Nie! Nie jest! Oczywiście

Już nie będę mówił, co musi sobie podgrzać osoba głosująca na Komorowskiego :)
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,729
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności