Wyznanie "Polityki" - Panie Tusk, jest pan zerem?!

Redaktor Skwieciński, na portalu „wPolityce”, omówił artykuł o Donaldzie Tusku, jaki ukazał się w tygodniku „Polityka” i chociaż nie ma w tych tekstach nic o „zerze”, to przecież na ich podstawie - nawet bez specjalnie złej woli - ma się prawo dośpiewać to, lub inne, znaczeniowo podobne słowo.

W „Polityce” napisano:
- Polacy osiedli na wulkanie, niezwykle aktywnym, który niedługo znów wybuchnie, bo na obszarze między Niemcami a Rosją nigdy nie ma dłuższego spokoju; a mimo to Tusk zachowuje się tak, jakby Polacy żyli na zielonej wyspie ..

- uważał, że rządzący nie muszą troszczyć się o poddanych bardziej, niż oni troszczą się o siebie. Skoro oni myślą dniem, to i władza może żyć dniem. Skoro oni nie boją się Rosji, to i władza nie musi się bać.

- popadł w pasywność nie z mądrości, lecz z lenistwa; był władcą, który schylał się tylko wtedy, kiedy miał z tego osobistą korzyść

Wygląda na to, że prawda, znana od dawna kibolom i internautom, znalazła uznanie w redakcji „Polityki” - można powiedzieć, że skądciś wyleciała wróblem, a do redakcji „Polityki” przyleciała wołem. Jeżeli redakcja strawi tego woła, to może poczytamy tam podobną rozbiórkę poczynań innych gwiazd IIIRP. Ja mogę podrzucić temat do dociekań, akurat na czas przed wyborami - co się dzieje z Majestatem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, czy przypadkiem nie leży obok armat ukrytych w krzakach.