Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Myślozbrodnia

Magdalena Figurska, 25.01.2015
Ten krótki tekst kieruję do moich Szanownych Czytelników, zarówno tygodnika „Warszawska Gazeta”, jak i mojego blogu na niezależna.pl. Miałam tę sprawę pozostawić własnemu biegowi, ale po 23 stycznia otrzymałam wiele maili na skrzynkę redakcyjną na Home.pl jak i na swój prywatny adres, który dla nikogo nie jest, chociażby dzięki Fb, tajemnicą. Stwierdziłam więc, że moje wyjaśnienie  należy się Czytelnikom, szczególnie że spędziliśmy wspólnie ponad pięć lat.

Z dniem 23 stycznia zostałam poinformowana o rozwiązaniu ze mną umowy na pisanie felietonów pn. Qchnia Polityczna do „Warszawskiej Gazety”.  Nie było to dla mnie zaskoczeniem, bo od przynajmniej roku, moje poglądy rozmijały się z przesłaniem i polityczną linią tygodnika, który, po „Polsce Niepodległej” stał się drugim, choć mniej formalnym, organem Ruchu Narodowego. Byłam więc na to przygotowana od dawna, czemu dawałam wyraz w swoich tekstach, z krytyczną ironią odnoszących się do tzw. „trzeciej drogi”.

http://naszeblogi.pl/487…
http://naszeblogi.pl/447…
http://naszeblogi.pl/423…
 
Uzasadnieniem decyzji o zerwaniu ze mną współpracy przez red.nacz. P.Piotra Bachurskiego,  była moja nielojalność i hipokryzja. Na czym miałaby ona polegać? Ponieważ zdarza się, że kontaktujemy się mailowo z innymi Autorami w różnych, nie tylko redakcyjnych sprawach, jeden z takich listów, dodam prywatny, posłużył za obrzucenie mnie takimi epitetami. Wyraziłam w nim swój niedosyt po przeczytaniu tekstu – który był wywiadem, wg moich prywatnych odczuć, powierzchownym i zbyt poprawnym politycznie, nic niewnoszącym do powszechnie znanych faktów. Za to Autor mojego maila, okazał się aż nadto lojalny i nie bacząc na prawo prasowe ani ochronę korespondencji, przesłał mojego maila  redaktorowi naczelnemu, tłumacząc się później, że potraktował go jako mail od  czytelniczki. Której jednak nie odpowiedział. Cała sytuacja uświadomiła mi, że nadal żyjemy w czasach PRL-u i nawet media, określające się jako „wolne i niezależne”, nadal wykorzystują stare metody, jak prywatną korespondencję, by pozbyć się niewygodnych dziennikarzy.

Dziękując więc moim Czytelnikom za uwagę i komentarze, zwracam się też do młodych dziennikarzy. Nie zaczynajcie swojej kariery od donosów.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8591
Domyślny avatar

cassiodorus

25.01.2015 14:36

''który, po „Polsce Niepodległej” stał się drugim, choć mniej formalnym, organem Ruchu Narodowego.'' Dało się jakby zauważyć nawet tutaj u jednego z blogerów wyrażnie, a szkoda.. Ruch Narodowy to wielkie dla nas nieszczęscie..Tak jak po tak zwanej ''jagiellońskiej'' stronie nikt Piłsudskiego nie gloryfikuje, jest marszaek wielkim wodzem i wielkim Polakiem, ale pod wpływem długiego przebywania na wschodzie nie ustrzegł się błędow, tak RN, Dmowskiego i innych swoich proroków traktuje jak bogów, chociaż ci mają jeszcze większe zbrodnie na sumieniu Grabarz Rzeczypospolitej w 1914 r nawoływał do zjednoczenia wszystkich ziem polskich pod berłem cara moskiewskiego, co tak tłumaczył ''polityka nasza nie ogłaszała się z poczatku wojny za polityką niepodlegości, BO NIE MIAłA DO TEGO PRAWA....'' proszę się nie martwić, narodwocy na forach wypisują, że już po nas ''banderowców'' idą, więc wszyscy kiedyś tam Pani los podzielimy..
Magdalena Figurska

Magdalena Figurska

25.01.2015 15:43

Dodane przez cassiodorus w odpowiedzi na ''który, po „Polsce

Naprawdę idą po nas? Już są w ogródku Bosaka? Nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam serdecznie
Domyślny avatar

cassiodorus

26.01.2015 00:25

Dodane przez Magdalena Figurska w odpowiedzi na Naprawdę idą po nas? Już są w

Bosak jest jedną z najbardziej dymiących narodowych strzelb, a jednak w starciu z ''jagiellonem'' nie ma faktycznie nic do powiedzenia.Ja także jakoś ze strachu przed nimi potem się nie oblewam Również serdeczne pozdrowienia
wandaherbert

wandaherbert

25.01.2015 14:53

jestem codziennie- kilkakrotnie na" niezaleznej"Panią nigdy nie pomijam .Nie pamiętam bym był niezadowolony z pani tekstu,mam nadzieje,że tak pozostanie .Pozdrawiam i życzę powodzenia w tym trudnym,dla Pani,okresie
Magdalena Figurska

Magdalena Figurska

25.01.2015 15:32

Dodane przez wandaherbert w odpowiedzi na jestem codziennie-

Bardzo mi miło z tego powodu. 
To nie jest dla mnie trudny czas. To wyzwolenie, oczyszczenie, wolność myśli. Pozdrawiam serdecznie.
Domyślny avatar

Ewary Toruń

25.01.2015 15:18

Nie ma wolnych i niezależnych, w tym problem. Dziennikarze? Są dziennikarze i najemnicy. Pani jest dziennikarką, i dlatego jest Pani narażona na różne szykany. Lepiej być skromnym dziennikarzem, niż najemnikiem. Czytałem Pani teksty, są bardzo mądre. Wbrew wszystkiemu, proszę iść pod prąd. Powodzenia!
Magdalena Figurska

Magdalena Figurska

25.01.2015 15:44

Dodane przez kwintesencja w odpowiedzi na Nie ma wolnych i

Bardzo dziękuję, uważam tak samo.
Jabe

Jabe

25.01.2015 16:56

Dodane przez kwintesencja w odpowiedzi na Nie ma wolnych i

Czy dobrze rozumiem, że w tym wypadku „iście pod prąd” i niezależność polega na popieraniu stanowiska jednej z czołowych partii, w mediach związanych z partią, która ledwie zbiera podpisy?
Domyślny avatar

Tarantoga

25.01.2015 16:26

1.Czy Pani wysyłała tego maila w pracy ze służbowego komputera i firmowego serwera? W kazdym nowoczesnym zakładzie pracy,maile sa inwentaryzowane i dostepne dla szefostwa! Ludzie maja zablokowany dostęp do internetu,do stronek,tylko wyższe stanowiska mają dostęp,ale tez pod kontrolą. 2.Co do "tajemnicy korespondencji",tak prywatnej,służbowej,listownej,mailowej...to przeszłość...stąd cudzysłów. 3.Zawsze jest tłumaczenie: mail napisany do szefa portalu,firmy,czy kogos publicznego,staje się PUBLICZNY! Wiem,ze to naciagane,ale nawet sądy odrzucają pozwy...pomimo KK i Konstytucji. 4.Pomijam tu hakerstwo,bo to już inna historia. Aaaa! Prosze nie stosować terminu "dziennikarz"...to juz też termin ze słownika archaizmów...teraz są funkcjonariusze medialni,zalezni od partii,władzy dalszej i bliższej oraz od kwoty kredytu,który maja do spłacenia. Skoro Żakowski jest wykładowcą i uczy "dziennikarstwa",to nie może byc inaczej. Ukłony---T.
Magdalena Figurska

Magdalena Figurska

25.01.2015 17:02

Dodane przez Tarantoga w odpowiedzi na 1.Czy Pani wysyłała tego

Wysłałam maila z domu, z osobistego komputera.
Domyślny avatar

Tarantoga

25.01.2015 20:09

Dodane przez Magdalena Figurska w odpowiedzi na Wysłałam maila z domu, z

Pan Leszek Smyrski Pani wyjasnił :-) Dla mnie,opublikowanie prywatnego listu,czy maila,to delikt główny,niewyobrażalne chamstwo i zupełny brak wychowania i kultury osobistej. Ale żyjemy w epoce,gdzie te terminy wymienione przeze mnie,to przezytek i obciach... III RP juz gnije...śmierdzi rozkładem i wycieka trupi jad...tak więc jej obywatele,zachowuja się jak robactwo,toczące tego trupa. PS.Jestem pesymistą :-)
Leszek Smyrski

Leszek Smyrski

25.01.2015 16:49

Witam Panią.
Pozwolę sobie zabrać głos w kwestii formalnej.
Prawo o ochronie korespondencji nie dotyczy dwóch osób; nadawcy i odbiorcy.
Każdy z nich ma prawo zrobić z treścią listu wszystko, na co ma ochotę.
Nielegalne jest czytanie treści korespondencji i jej rozpowszechnianie przez niepowołane osoby.
Sytuacja opisana przez Panią dotyczy raczej etycznych aspektów komunikacji międzyludzkiej.
Z Poważaniem.
Leszek Smyrski.
Magdalena Figurska

Magdalena Figurska

25.01.2015 17:31

Dodane przez Leszek Smyrski w odpowiedzi na Witam Panią. Pozwolę sobie

Gombrowiczowa to chociaż do śmierci zaczekała.
Domyślny avatar

felek

25.01.2015 20:55

Dodane przez Magdalena Figurska w odpowiedzi na Gombrowiczowa to chociaż do

!:) Pozdrawiam serdecznie!
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

25.01.2015 17:37

Niewiele jest takich głosów, pani Magdo  i zawsze będzie mało, bo wynika to ze statystyki. Większość wszak to idioci (niestety takie są fakty), o czym świadczą trudności z matematyką na maturze, mimo że jest na żenująco niskim poziomie.  Najgłośniejsza frakcja narodowców dała się poznać właśnie jako mętne łby w pierwszej kolejności, podobnie jak bolszewicy, socjaliści itp. uzurpatorzy. "Warszawska Gazeta" dała się poznać przede wszystkim jako miejsce, w którym rzeczy nazywane są po imieniu dzięki czemu zdobyła pozycję wyjątkową i właśnie zaczęła trafiać także na prowincję, m.in. do mnie.  Jeśli się nie opamiętają to jako gazetka promoskiewskich ortotodoksów zniknie szybciej niż można się spodziewać. Chyba, że UBekistan ze swoimi potężnymi tubami zacznie ją dmuchać jak nieprzymierzając Giertycha. Wówczas balon będzie straszył jeszcze przez jakiś czas.
Pozbycie się takich osób jak Pani to bardzo zły sygnał, być może warunek wstępny podłączenia pomp ubekistanu.
Magdalena Figurska

Magdalena Figurska

26.01.2015 08:14

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na Niewiele jest takich głosów,

Napisałam na priv.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

25.01.2015 17:54

Upadek "Warszawskiej Gazety" bliski ;-)
Marcus Polonus

Marcus Polonus

25.01.2015 21:03

Prawdziwych dziennikarzy już dzisiaj nie ma w mediach tzw. głównego scieku - tam są tylko hiennikarze, dla których takie gnidowate donosicielstwo jak w Pani przypadku, wynika po prostu z codziennej rutyny. Powinni to nawet umiescić  w statusach założycielskich swoich kolejnych "partii" i "stowarzyszeń", coby jakis gamoń się czasem nie zachował niepoprawnie w przyszłosci i zapomniał zakapować. Pozdrawiam serdecznie, MP.
Domyślny avatar

Galiński

25.01.2015 18:54

Szkoda, że Pani odejdzie z WG, bo od pewnego czasu zauważyłem Pani sensowne felietony. Niestety pismo to powoli staje się niestrawne i pewnie przestanę go czytać .
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

26.01.2015 03:25

Pani Magdo,
najpierw proszę mi wyjaśnić tytuł notki, bo nie za bardzo kapuję, dlaczego taki?
Sam trochę na ten temat pospekuluję, ale nie wiem, czy dobrze będę podążał...?
A teraz cytaty i pytania oraz komentarze.
"Nie było to dla mnie zaskoczeniem, bo od przynajmniej roku, moje poglądy rozmijały się z przesłaniem i polityczną linią tygodnika [...]"
"Warszawska Gazeta" mieniła się różnorodnością opinii - lansowano zdanie, że jest to tygodnik opinii, forum ścierania się poglądów? Pani (PiS) oraz Toyach (PiS tyż!) byliście dawani jako przykład konfrontacji z licznymi pisosceptykami (np. Hałaś, Kokoszkiewicz), do których ja też (czasami) należę. A przy tym narodowiec Srokowski. Ergo: czyżby zatem tylko o rozmijanie się z linią programową redakcji chodziło, czy może jednak faktycznie tygodnik zwekslował już tak mocno, że nie chce być spektrum opiniotwórczym?  
Na tym forum pan Targalski stale wywoływał takie spory i dyskusje (dbając o twardszy wektor, akurat ze strzałką w drugą stronę), sam teraz coraz bardziej krytycznie odnosząc się do zachowań i postaw PiS-u.
Odzywam się tutaj, ponieważ przez rok byłem na tym forum zbanowany, czego uwaga nad moim zdjęciem jest najlepszym dowodem, że wiem, jak to jest, gdy się coś pisze na własny rachunek (niekiedy przecież tak wyjdzie, zdarzy się, że głupio...).
"Uzasadnieniem decyzji o zerwaniu ze mną współpracy [...] była moja nielojalność i hipokryzja."
Wyczytana przez Naczelnego z prywatnej korespondencji...? Pani w to wierzy? Naprawdę?
Zakulisowe gry w każdym zespole to kłębowisko, z którym każdy szef sobie bez trudu radzi, najczęściej wiedząc od donosicieli więcej, niż nam się zdaje. I co z tym syczeniem i jadami robi? Nic, milczy, przymyka oko, swoje wie...
c.d.
Zygmunt Korus

Zygmunt Korus

26.01.2015 03:26

c.d.
Konkludując: jako wpływowa redaktorka, dobre pióro (choć z wieloma Pani poglądami absolutnie się nie zgadzam, jako z nieprzejednaną i zajadłą "Pisówką"), autorka książki wydanej w tym prasowo-edytorskim konsorcjum - po prostu przestała Pani być potrzebna... "Mądrość etapu" - i tyle!
Nawet jeśli na łamach "Warszawskiej Gazety" - ze swoim twardo manifestowanym trwaniem przy PiS-ie - stawała się Pani coraz większym rarogiem, to nie za bardzo chce mi się wierzyć, żeby to była aż taka myślozbrodnia, by powiedzieć Jej adieu! Zaważyło coś innego... Tam, gdzie nie wiemy o co chodzi... Być może...?
Co dalej?
Z tego, co zapamiętałem i mi się bardzo podobało (mam na myśli Pani dorobek felietonistyczny), proszę teraz spokojnie wykroić kolejną książkę - bez akapitów o bieżączce politycznej i ulubionej partii (oczywiście nie do końca, bo tego się Pani nie uda uniknąć...), a ukazującą erudycję, kulturę i humor, za co Panią większość wiernych czytelników ceni najbardziej. Do grona których ja także należę. Ochłonąć, zwolnić, skupić się na sobie - i do roboty! Jako pisarka! - nie blogerka!
Magdalena Figurska

Magdalena Figurska

26.01.2015 08:12

Dodane przez Zygmunt Korus w odpowiedzi na c.d. Konkludując: jako

Panie Zygmuncie Szanowny,
To dla mnie zaszczyt, że zechciał Pan u mnie skomentować. Po pierwsze, dlaczego taki tytuł? Bo czuję sie poniekąd jak Orwellowski Winston Smith, przyłapana na myśleniu, za poglądy, które odbiegają od jedynie słusznych, co dowodzi, że postulat redakcji – pluralizm, okazał się tylko fikcją. Uzasadnieniem mojego przekonania jest również to, że poddana zostałam procesowi ewaporacji – ze strony WG i Blogopinii24, wykasowano mnie i wszystkie moje archiwalne teksty. Czyli zatarto wszelki ślad.
Druga sprawa to, jak Pan pisze, „manifestowanie trwania przy PiS”. Skąd takie przekonanie, nie wiem; na ponad 250 felietonów, tylko kilka, może 3 poświęciłam Prawu i Sprawiedliwości i prezesowi. Do PiS nie należę, ale w polowaniu z nagonką udziału nie biorę, bo ważniejsza dla mnie jest krytyka władzy, a nie, jak innych autorów, dowalanie opozycji. Ma Pan rację, że przestałam być potrzebna, bo nie lansowałam tych, których powinnam. Tylko że ja nikogo nie lansowałam. Opowiadałam się zawsze za prawdą, prawymi ludźmi i próbowałam dołożyć do rzeczywistości własną cegiełkę opinii.
A więc przyznaję Panu, że zamiar pozbycia się mnie to proces długotrwały, jak napisałam szefowi, poszukiwanie kija, który nagle się znalazł. Dlatego nie było to z mojej strony żadne zaskoczenie, nie pasowałam do ekipy, która kiedyś spójna, nie partyjnie, ale światopoglądowo i moralnie, zaczęła mięknąć i gubić własne, wcześniejsze poglądy. Mnie się urobić nie dało.
Na szczęście, mam wiele innych, ciekawych zajęć, które wypełniają moje życie. Czytelnikom jednak należą się słowa wyjaśnienia, dlatego ta notka.
Pozdrawiam serdecznie.
Magdalena Figurska
Nazwa bloga:
Słowa w sosie ostro gorzkim
Zawód:
filolog
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 138
Liczba wyświetleń: 660,437
Liczba komentarzy: 702

Ostatnie wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Jak wykręcić numer „dobrej zmianie”? 
  • Piraci z Manhattanu

Moje ostatnie komentarze

  • Witam, specjalnie nie panowałam nad złagodzeniem słownictwa. Tak wyszło. Kobieca delikatność? Nieraz dosadne słowa szybciej trafiają do czytelników. Specjalnych złudzeń już też nie mam, a apel "…
  • Myślę, że to nie Błaszczakowi przeszkadzali. Jeśli on sam przywróci Kraszewskiemu dostęp do info tajnych, to będziemy wiedzieć wszystko. A w sondaże nie ma co wierzyć. Kto płaci, ten wymaga.…
  • Przejdzie, choćby przez przekorę HGW, która da im zgodę.Ale to już będzie inny marsz, niż ten, sprzed roku.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Piraci z Manhattanu
  • „Pamiętaj, dla kurwów nie śpiewaj!”

Ostatnio komentowane

  • , Paweł Rabiej  utrzymywał dobre relacje z Piotrem P.  :-) dobre a co na to Jaruś Duck .Myślę ,że WSI mając ich fajne nagrania może trzymać ich za lejce .Chorych na tą chorobę można dowolnie…
  • Dark Regis, Słusznie. Za szybko leciałem na obiad :) Już poprawiłem.
  • Dark Regis, Sprawa senatora Koguta jest o dziwo i paradoksalnie traktowana jako zdrada ideałów "dobrej zmiany", bowiem wiemy jak oceniono dużo gorsze wyskoki Piniora, jak wożą się z Burym, jak wygląda osądzanie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności