Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ołowiane kulki i czarny proch

jazgdyni, 12.12.2014
 


 
Jutrzejszy marsz i protest na ulicach Warszawy, powoduje, że napięcie rośnie, rządowi politycy i ich medialni propagandziści tracą rozum, strach powoduje biegunkę, nie tylko fizjologiczną, ale również umysłową, a potencjalne zagrożenie powoduje panikę, drżące ręce i kociokwik.
Możemy to wszystko obserwować we wszystkich mainstreamowych mediach.
Logicznie na to patrząc, to mają się czego bać. Upadek obecnego systemu władzy pozbawi tysiące funkcjonariuszy Układu przywilejów i intratnych zarobków. A wielu z pośród nich całkiem słusznie może się obawiać procesów i wyroków sądowych.
Lecz nie chcę dzisiaj więcej rozprawiać o rządzącej , wybitnie rozbestwionej sitwie i beneficjantach tej całej mafii. Otóż po naszej opozycyjnej stronie też różnym gorącym głowom powoli zaczęło odbijać.
 
W sieci objawiło się paru partyzantów, lub raczej lepiej powiedzieć, harcerzy, którzy rozpoczęli dyskusję na tematy obywatelskiego dozbrajania się, broni i okazywania oporu. Hasło – karabin w każdym domu!
Zamącił nieco w głowach tym niedoświadczonym entuzjastom swoim hasłem "Kościół, szkoła i strzelnica" Grzegorz Braun. Nie pojęli tego, ze jest to długofalowy program na przyszłość, a nie rozwiązanie na najbliższe dni.
Pojawiły się idiotyzmy na temat sprowadzania czarnego prochu i wytapiania ołowianych kulek, bo to podobno nie jest prawem zabronione, a nasi harcerze mimo wszystko przestrzegają ładu i porządku i zamierzają działać tylko zgodnie z prawem. Co samo w sobie jest dla mnie niezrozumiałym kretyństwem. Posiadanie legalnego karabinu lub pistoletu, którego każde użycie będzie nielegalne! Gdzie sens, gdzie logika?!
Ja wiem, że chłopcy, szczególnie ci, że tak powiem, nieostrzelani, uwielbiają się zajmować bronią i samochodami. Samochody są już w zasięgu, natomiast wszelkiego rodzaju uzbrojenie, to ciągle niedoścignione marzenie.
 
Telewizja uczyniła to, że obserwujemy setki demonstracji, buntów i rewolucji na całym świecie. Widzimy, jak zwyczajni ludzie walczą z policyjnymi i wojskowymi reżimami. Czy ktoś zaobserwował oddziały obywateli na barykadach uzbrojonych w ładowane od przodu muszkiety, czy samopały, dających odpór wyszkolonym siłom uzbrojonym w najnowocześniejsze środki? Bez jaj panowie! W użyciu są w przeważających przypadkach kamienie, koktajle Mołotowa i płonące opony. Króluje improwizacja i pomysłowość ludzi.
 
Kiedy w poniedziałek 14 grudnia 1970 roku manifestacja stoczniowców przybyła pod gmach Politechniki Gdańskiej, to mimo gorączkowych protestów kadry akademickiej, studenci bez wahania przyłączyli się do robotników i we wspólnym pochodzie udaliśmy się do centrum Gdańska, pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
Tam właśnie wielotysięczny tłum został zaatakowany przez zwarte oddziały milicji, ze wsparciem pojazdów opancerzonych. Zaatakowali z dwóch kierunków – od strony Biskupiej Górki i od strony Wrzeszcza. Początkowy szok był spowodowany przez użycie paru rodzajów gazów bojowych. Niektóre były autentycznie paskudne, bo powodowały trudności z oddychaniem i skurcz żołądka.
Nasza grupa wycofała się w kierunku Dworca Głównego i na całym obszarze wokół trwały walki, w których nie było zdecydowanych zwycięzców.
Wiele z tamtego wieczora pamiętam epizodycznie. Wiele rzeczy działo się bardzo szybko. Człowiek był w nieustannym ruchu.
Lecz dobrze pamiętam moment, gdy razem z robotnikami zdobyliśmy policyjny gazik.
Młody robotnik w bitewnym zapamiętaniu chciał wsiąść za kierownicę, rozpędzić samochód i z całą prędkością uderzyć w linię zomowskich tarczowników. Powstrzymaliśmy go. Przeszukaliśmy przewrócony nieopodal kiosk Ruchu i pozbieraliśmy wszystkie materiały łatwopalne; wszystkie takie pasty do podłóg, pasty do butów, płyny do czyszczenia i co tam jeszcze w owych czasach w kioskach sprzedawano. Załadowaliśmy tym towarem milicyjny pojazd, podpaliliśmy, a kolega ruszył, wrzucił drugi bieg, pedał gazu przygniótł kamieniem i wyskoczył.
Gazik coraz bardziej się rozpędzał po pustej ziemi niczyjej, między demonstrantami i siłami reżimowymi, równocześnie płonąc coraz bardziej. Linia zomowców w panice załamała się, wpuszczając płonącą pochodnię na kołach na swoje terytorium. Za gazikiem ruszył tłum ludzi spychając milicję z placu przed dworcem.
A ile mógł ważyć opancerzony pojazd bojowy piechoty, słynny SKOT? Nie wątpię, że ponad 10 ton. Mimo tego, na moich oczach, tłum ludzi przewrócił go na bok.
 
Gdzie tu jest miejsce na ołowiane kule i czarny proch?
Niepisane prawo demonstracji na całym świecie mówi, że już jeden pocisk wystrzelony z tłumu w kierunku sił porządkowych daje im prawo do rozpoczęcia strzelania z ostrej amunicji.
 
Demonstracje charakteryzują się własną dynamiką i własną logiką.
 
I tutaj zdecydowanie musimy podkreślić, że jutrzejsza demonstracja jest manifestacją pokojową.
Nikt nie ma zamiaru się bić i walczyć.
Samą swoją obecnością i postawą dajemy wyraz swojej niezgodzie wobec władzy, która fałszuje wybory, oszukuje i kradnie i używa do woli kosztem narodu. Całkowicie bezkarnie i bez cienia wstydu.
Oczywiście naiwnością jest przekonanie, że wszystko pójdzie dobrze i obędzie się bez incydentów i ewentualnych zwarć z policją. Poziom emocji jest tak wysoki, że najlżejsza prowokacja, czy to ze strony władz, czy ze strony zazwyczaj współuczestniczących w takich wydarzeniach chuliganów, może spowodować zapalenie płomienia walki.
 
A władza do takiej prowokacji bardzo prawdopodobnie może się posunąć. Bardzo by chcieli mieć pretekst, żeby ludziom przykręcić śrubę, zaostrzyć represje, zabronić demonstrowania i zdelegalizować to i owo, nie wyłączając nawet z tego Prawa i Sprawiedliwości. Jak by się im wtedy spokojnie i radośnie żyło...
 
Harcerze i domorośli partyzanci, co to ze swoich domów uczynią fortece bronione przez muszkiety, czarny proch i ołowiane kule, plus kusze, topory i maczugi nie pojmują jednego. Do walki na samym początku potrzeba ludzi. Armii. Bojowników. To to zapewne miał na myśli Braun umieszczając w swoim haśle szkołę, a nad czym nasze gorące głowy prześliznęły się bez zrozumienia.
Trzeba najpierw nauczyć i wychować przyszłych wojowników.
My, którzy oprócz współczesnej armii zawodowej, przeszliśmy pełne wyszkolenie wojskowe, po studiach nawet ze stopniami oficerskimi, mamy już dobrze ponad pięćdziesiąt lat.
Potem jest pustka. Bezmiar mężczyzn o bardzo słabej wartości bojowej.
To właśnie ci śmieszni harcerze i partyzanci, co na domowych tokarkach będą gwintować sobie lufy od wewnątrz. Każdy inżynier może od tego umrzeć ze śmiechu.
To także ci, co przebierają się za Hansa Klossa i czterech pancernych i ganiają po polach i lasach. Albo ubierają kaski i ochraniacze i strzelają, jak dzieciaki z kolorowych farbek.
Wszyscy niespełnieni wojownicy...
Profesjonalni, najlepiej wyszkoleni komandosi, po walkach, czy to we Wietnamie, czy w czasie Desert Storm w Iraku, licznie przez długie lata cierpią na zespół stresu pourazowego (PTSD – posttraumatic stress disorder). Walka to nie zabawa. A widzieć śmierć i ciężkie zranienia na własne oczy pozostawia ranę w mózgu na całe życie.
Łatwo i pięknie się o tym gada, lecz nikomu nie życzę osobiście to przeżywać.
 
Może więc w końcu kochani dzielni partyzanci i harcerze przestańmy pieprzyć o samopałach, replikach podrasowanych coltów, czarnym prochu i ołowianych kulach i zastanówmy się, jak w dniu dzisiejszym być autentycznie skutecznym i co robić, aby odzyskać władzę, bez zabijania ludzi na barykadzie.
Protestować – tak, wychodzić na ulicę – tak, strajkować – tak. I jeszcze używać wiele innych form oporu.
Ale nie dawać się podpuszczać i majstrować przy prochach, kulach, karabinach i pistoletach.
To najszybsza droga do samounicestwienia.
To właśnie to, co chciałaby najbardziej nasza ukochana władza.
 
 
 
.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7642
Andy51

Andy51

12.12.2014 14:14

Cześć Janusz
O tych chorych głowach nie warto pisać, ale psychologia tłumu jest tajemnicza jak czarna dziura. Le Bon  tak tłumaczył zachowanie tłumu . Tłum" pod względem psychologicznym są tworem anormalnym, ponieważ rządzą nimi popędy i cechują je zachowania irracjonalne", 
Jeżeli zachowania tłumu nie są inspirowane przez prowokatorów , to nigdy nie wiadomo jak się zachowa.
Pozdrawiam
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 14:59

Dodane przez Andy51 w odpowiedzi na Cześć Janusz O tych chorych

Witaj Andrzeju
Byliśmy w tłumie. Wiemy, jak to jest. Ja walczyłem nawet. Widziałem śmierć chłopaka, zastrzelonego tuż przy mnie. A te gorące głowy gadają o samopałach. Niech najpierw trochę się pogonią z policją.
Serdeczności
Domyślny avatar

cyborg59

12.12.2014 15:04

Dodane przez Andy51 w odpowiedzi na Cześć Janusz O tych chorych

To co powiesz o psychiatrii internetu ?! Choroba dwubiegunowa z rozdwojeniem osobowości. Ci sami ludzie, pacyfiści, potępiający w czambuł wszystkie powstania, nagle odkryli w sobie Dave'a Croketa, Sokole Oko i braci Kiemliczów. Nic tylko prać ! Albo palić.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

12.12.2014 14:14

Słuchać http://w829.wrzuta.pl/au… i śpiewać ;-)
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 15:05

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na Słuchać http://w829.wrzuta.pl

Dobrze, że lasów jeszcze nie oddaliśmy. Jest gdzie ognisko zapalić.
Domyślny avatar

cyborg59

12.12.2014 14:44

Nie zauważyłeś że byliśmy wywoływani do tablicy ?! Szukają Brunonów ? Za starzy jesteśmy ! ( na Brunonów ... ;-))) TVN lub inna szczujnia będzie miała jakieś samochody do skasowania, chętnie zainwestują ! Muszą uudokumentować podpalanie Polski.
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 15:07

Dodane przez cyborg59 w odpowiedzi na Nie zauważyłeś że byliśmy

A u nas w Gdańsku płonęło ostatnio sporo samochodów.
Myślisz, że ktoś już trenował?
Pozdrawiam
Domyślny avatar

cyborg59

12.12.2014 16:07

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na A u nas w Gdańsku płonęło

Za wcześnie mu leki podmienili. Nabiera rozpędu w działaniach: chyba dzisiejszej nocy było kolejne podpalenie. Zawsze "coś" przeszkadzało w napisaniu notki o nieudanej prowokacji TVN w Szczecinie na marszu w 2012. Dwa otwarte, staruteńkie Polonezy (;-)) oklejone nazwą stacji, stojące pod okiem kamer z bocznej ulicy. Nic nie wyszło bo idący przodem fotoreporterzy, zbiorowo przestawili biało-czerwone drewniane płotki drogowe i marsz poszedł wcześniej ustaloną trasą. Piszę do Janusza, ale jak ktoś ma jakieś wspomnienia pozwalające zdemaskować możliwe pomysły na prowokację - to właśnie jest czas na ich spalenie w zarodku !
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 16:16

Dodane przez cyborg59 w odpowiedzi na Za wcześnie mu leki

TVN celuje w prowokacjach. To typowy ruski enkawudowski sznyt.
Jak to z Morozowskim i Cekielskim z tą babą od Leppera, albo z tym autem spalonym.
Trzeba na nich uważać.
Domyślny avatar

PIOTR Z GDAŃSKA

12.12.2014 15:01

Był już taki partyznat, co chciał rzucać granaty na dach komendy MO. I co z niego wyrosło :-)
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 15:16

Dodane przez PIOTR Z GDAŃSKA w odpowiedzi na Był już taki partyznat, co

Nie znam sprawy, ale to głupie rzucać granatami na dach.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

PIOTR Z GDAŃSKA

12.12.2014 15:21

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Nie znam sprawy, ale to

Proponuję poczytać wspomnienia p. Wyszkowskiego o naszym skarbie narodowym i mędrcu Europy :-))
Domyślny avatar

Jurek M

12.12.2014 17:18

Zgadzam się z autorem co do głównych tez wpisu. To ma być pokojowy protest, nie dający powodów do powtórki grudnia 70. Powodów, chociaż pretekst zawsze znajdą. Tylko proszę nie lekceważyć i nie tłamsić bojowych nastrojów (nie mylić z głupotą) młodych ludzi. Jak sam Pan pisze, jest Pan po pięćdziesiątce i to widać. Ja mam 54 lata i nie uważam, że jeśli sytuacja w kraju stanie się naprawdę krytyczna, to broń zdobędziemy pokojowymi transparentami! Bądźmy więc gotowi! P.S. I proszę nie ironizować na temat chałupniczego gwintowania luf. Każdy inżynier Panu powie, Panie Inżynierze, że przeciętny rzemieślnik jest to w stanie wykonać na stosunkowo prostych urządzeniach.
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 19:06

Dodane przez Jurek M w odpowiedzi na Zgadzam się z autorem co do

Witam
Jestem elektronikiem, a nie mechanikiem i cieszę się, że można wykonać w lufie gwintowanie o zmiennym skoku w domowych warunkach. Po prostu wydaje mi się to dosyć trudne.
A gotowi jesteśmy cały czas. Mimo naszych lat. A może właśnie dlatego, bo czas leci.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

darek kolbiarz

12.12.2014 19:01

Witaj Januszu Swietny wpis zgadzam sie z Tobą w pełni a od siebie dodam tylko kilka uwag. 1. Lufa jak głosi wojskowa "mądrosc" to: SŁUP POWIETRZA OBLANY ŻELAZEM 2.Ty nazywasz ich partyzantami lub harcerzykami ja na takich mówie "Końmandosi pani Zosi" 3.Nawet nasi "umiłowani przywódcy"dostrzegli że duża częsc młodzierzy nie ma zadnego doswiadczenia jesli chodzi o broń palna a co za tym idzie nie potrafili by jej obsługiwac, ale od czego rozum ? siedzieli knuli,knuli i wyknuli otóz fabryka broni w Radomiu dostała z samej Warszawy szczególowe wytyczne i teraz kazdy pistolet czy karabinek ma wygrawerowana strzałkę od wylotu lufy w strone chwytu i wygrawerowany dodatkowo powleczony farbą fosforyzujaca napis : TYM KOŃCEM TRZYMAĆ . Pozdrawiam
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 21:31

Dodane przez darek kolbiarz w odpowiedzi na Witaj Januszu Swietny wpis

Witaj
jako fachowiec żarty sobie robisz ;-)
Ale taka jest smutna prawda. Zdolność bojowa jest minimalna.
Tylko mi przede wszystkim chodzi o ducha walki i ducha zwycięstwa. Tu jest ogromny deficyt, zgodnie z hasłem - "Polacy, nic się nie stało".
Niecały miesiąc od wyborów, a już naród zapomniał, co to jest PSL.
Serdeczności
Ps. A wyroby z Radomia bardzo dobrze się sprzedają. Szkoda, że nie mają sklepów fabrycznych.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.12.2014 19:02

"Może więc w końcu kochani dzielni partyzanci i harcerze przestańmy pieprzyć o samopałach, replikach podrasowanych coltów, czarnym prochu i ołowianych kulach i zastanówmy się, jak w dniu dzisiejszym być autentycznie skutecznym i co robić, aby odzyskać władzę, bez zabijania ludzi na barykadzie..."
-----------------------
Panie Januszu,
Jak na podobny temat napisałem notkę pt. "Nadszedł czas na masowy protest, a nie harcerskie zabawy" ( http://salonowcy.salon24… ) zostałem na Naszych Blogach zaatakowany przez "naszych" (Felek, Tarantoga, Tereska et consortes). I takich oszołomów po prawej stronie się boję.
No chyba, że są to dyżurni lewacy z Platformy. Ale nawet jeśli tak, niepokoi mnie bierność komentatorów Naszych Blogów, którzy poza nielicznymi wyjątkami głosu w tej sprawie nie zabrali.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
terenia

terenia

12.12.2014 20:31

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na "Może więc w końcu kochani

Szanowny Panie Tak się Panu zakodował w świadomości mój nick,że nawet tam gdzie nie ma mojego komentarza:patrz "Nadszedł czas na masowy protest..."Nasze Blogi...wpisuje Pan z automatu mój nick. Niepokoi Pana bierność komentatorów NB,a mnie niepokoi fakt w jaki sposób Pan potraktował Panią Szamankę,Magdalenę Figurską,ks.Dariusza Oko ...oj dużo by wymieniać.Pogardliwe nazywanie adwersarzy "oszołomami","ortodoksyjnymi pisowcami","dyżurnymi lewakami platformy" zapewne Panu zaszczytu nie przynosi. Proszę zatem nie nadużywać takich określników,bo nie jest to argumentem a wyraźnie świadczy o pańskiej bezsilności w szukaniu rzeczowych argumentów. Jeżeli chce Pan tworzyć kółko wzajemnej adoracji,to chyba nie na tym blogu. Dziś np.napisał Pan dobrą notkę,cytując piękne przemyślenia kardynała i widzi Pan potrafię rzeczowo i bez emocji ocenić.Więcej pokory wobec siebie samego i innych Panu życzę. https://www.youtube.com/…
jazgdyni

jazgdyni

12.12.2014 21:35

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na "Może więc w końcu kochani

Witam Panie Krzysztofie
Ci ludzie to urodzeni defetyści. Kompletnie nie mają ducha walki i woli zwycięstwa.
Oto co dzisiaj ważnego przeczytałem:
Prof. Andrzej Nowak, znany nie z ostrych wypowiedzi, lecz z głębokich historycznych analiz, stwierdził na portalu wPolityce.pl, że wyborczy wynik możemy zaakceptować, tylko „jeśli uznajemy, iż jesteśmy narodem kretynów, którymi mają prawo rządzić łajdacy”.
Także tam prof. Ryszard Legutko powiedział, że „Majdan byłby reakcją odpowiednią na sytuację”. I że jeśli ten wynik zostanie „przyklepany”, dla obozu niepodległościowego „najbardziej realistyczną drogą będzie nowy Sierpień”, bo woli odwoływać się do tradycji polskich niż ukraińskich.

Serdecznie pozdrawiam
trybeus

trybeus

12.12.2014 20:16

...szkoda, że szanowny Autor ma gdzieś Czytelników z naszych blogów i nie wkleił tekstu do którego odnosić się ma ten post...:)) http://niepoprawni.pl/bl… ...a teraz szanowni Czytelnicy możecie obiektywnie ocenić, co takiego pan Janusz wyśmiewa :))pozdrawiam
Domyślny avatar

Pitek Antropus

12.12.2014 23:16

Dodane przez trybeus w odpowiedzi na ...szkoda, że szanowny Autor

Metroseksualni, a może już cioty? http://pl.wikipedia.org/… http://pl.wikipedia.org/… http://pl.wikipedia.org/… https://www.youtube.com/… Czyżby liczyli na swój urok osobisty?
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,871
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności