Czyżby postkomunistyczno-platformiany krakówek miał w portkach przed drugą turą?
Lokalna ekspozytura czerskiego szmatławca znów szczuje przeciw Markowi Lasocie, kandydatowi na prezydenta miasta.
Tym razem organ głoszący tolerancję i otwartość postawił sobie za cel obronić krakowian przed... OBCYMI.
I broni z uporem maniaka.
Że ten Lasota to przecie w ogóle nie z Krakowa…
Że co on tam o Krakowie wie...
Że sąsiedzi to widują Lasotę na klatce schodowej podczas kampanii częściej niż przed kampanią. Czyli że pewnie to przed kampanią ten cały Lasota tam w ogóle nie mieszkał…
Że Kraków to na tego Lasotę tak już oburzony, że ludzie już nawet listy piszą, że właściwie to można by unieważnić jego wybór na radnego…
Warto więc przypomnieć, że:
Wczoraj (21.11.2014) w ramach kampanii przed drugą turą wyborów prezydenta Krakowa przyjechał do nas minister (pochodzi z Łodzi) z platformianego rządu (czyli z warszawki), aby udzielić poparcia pewnemu komuchowi (pochodzącemu z Sosnowca). Się krakusy znalazły... Jak cholera!
PS. Za imponującą oprawę stadionową (na filmie z yutube poniżej) to pozdrowienia z Krakowa i szacun dla Warszawy.
.
.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3073
Rzeczywiście w Sosnowcu funkcjonowało nazwisko Majchrowski,ale raczej budziło ono wstęt,pogardę i obrzydzenie.
Czy wasz Majchrowski ma coś wspólnego z tym z Sosnowca?