​Standardy PiS i standarty PO

Jakoś szanowny Bloger o Panu pośle Karskim w swej litanii zapomniał. Skazany prawomocnym wyrokiem za burdy po pijaku i ciągle na świeczniku... Mało takie - będzie teraz trójkę swoich kolegów osądzał.... Paranoja... Trafił swój na swego...

Od wódki rozum krótki ;-)

Istne biczowanie PiSu, który ma niejeden grzech na sumieniu a w internecie kampania jakby to był jakiś klub samych świętych. Najpierw tworzy się byty wirtualne w postaci międzynarodowych struktur, nasiadówek na niebywale ważne tematy. Potem piastuje się, posłuje i deleguje do tego niesłychanie ważnego bicia piany. Na koniec zaskoczenie i oburzenie, że tak to wygląda w rzeczywistości, że trzech PiSmmenów odfajkowało wyjazd uczestnictwem w jednej chyba tylko sesji. Gdyby to nie był festiwal hipokryzji to padły by pytania o wyjazdy posłów i urzędników państwowych przez ostatni rok. Jakoś nie spodziewam się, że do tygodnia tuzy dziennikarstwa śledczego wyjawią nagą prawdę, że wyjazdy te są rekreacyjno-propagandowo-integracyjne. Przykładem znany wyjazd Tuska do Peru. To standard a nie wyjątek. W tym wszystkim trzej posłowie plan minimum wykonali: zaznaczyli swoją obecność - dosłownie i w przenośni bo tylko do tego taki wyjazd mógł służyć. Tak to już jest, że własne pieniądze wydaje się trafniej niż cudze, a przecież i własne wydaje się w sposób chybiony. Akurat zabranie małżonek na taki wyjazd - za własne pieniądze - nie wydaje mi się chybioną inwestycją albo zbrodnią. Nie przyszłoby mi nigdy do głowy, że będę bronił posłów PiSu. Mam o nich złe zdanie z powodu akceptowania lewicowych patologii w polityce szczególnie nasilonych przez przynależność do Eurokołchozu. I za współudział w przystąpieniu do niego, a nie za brak rozliczenia wyjazdu, na który mają czas do 14 XI - jak czytam. A może to tylko szopka, żeby podkreślić uczciwość PiSu w rozliczaniu delegacji. Mnie to nie przekonuje w sytuacji współudziału w marnowaniu pieniędzy publicznych wraz z PO, PSL i SLD. To sumy wielokrotnie większego rzędu.

skoro już o małżonkach mowa należy wspomnieć panią Drzewiecką i jej sposób na zdobywanie futerek.A pan Zwiefka podpisujący listę w Brukseli ,inkasujący pieniadze za udział w posiedzeniach w których nigdy nie uczestniczył? Jakoś wtedy media nie szalały od świtu do nocy,pani Olejnik nie potrząsała cienkimi kłakami,a Kolenda -Zalewska nie pałała świętym oburzeniem.Dobrze byłoby poprzypominać sobie właśnie inne wpadki PO przemilczane, bądź zręcznie tuszowane.Nadęta ,arogancka gęba Kidawy -Błońskiej mówiącej ,że w ,,jej'' partii takie skandale jak z Hofmanem nigdy nie miały miejsca az sie prosi by wygarnąć te wpadki.

ja tylko tak à propos tego zdjecia co to niby maja byc ANDY ( gra slow?) coz akurat znam ANDY poczawszy od Ecuadoru poprzez Peru....;i tak nie wygladaja! coz to moga byc alpy? cos w himalajach ale nie andy...... a poza tym to lubie kartacze na podlasiu!