diagnoza Leszka Millera, jaką postawił zeznając przed Komisją Sejmową, miała już czas na to, żeby zostać zapomnianą i pogrzebaną, ale gdy dzisiaj szuka się odpowiedniego określenia na podejście tego polityka do próby jednoczenia prawicy, to nabiera ono nowej aktualności.
Stan faktyczny jest taki, że Zbigniew Ziobro osobiście utuczył się na Brukselskich fruktach i tylko dla higieny psychicznej może utrzymywać, ze doszedł do nich wyłącznie dzięki swoim walorom. Na ile ma to cokolwiek wspólnego z rzeczywistścią wskazuje los bytu, który na tych walorach chciał zbudować. Gdy się za to zabierał, to elementem tego budowania było chodzenie po redakcjach z miną skrzywdzonej cnoty i opowiadanie o fałszywym i wiarołmnym Kaczyńskim.
Nie inaczej jest dzisiaj, gdy gra toczy się o stawkę najwyższą, o wyrwanie Polski z rąk szkodników. Znowu widzimy Ziobrę, jak po fiasku obciążenia Kaczyńskiego swymi długami, zaciagniętymi wobec nabranych secesjonistów, chodzi ze znaną miną i opowiada komu popadnie, o swojej cnocie i nikczeności Kaczyńskiego. Do świadczenia o czystości swoich intencji zaprosił Jarosława Gowina, który jeszcze do wczoraj był bardzo pozytywnie nastawiony do idei jednoczenia prawicy. Gdy jednak związek z Ziobrą zmieni to nastawienie, to będzie świadkiem koronnym, ale jego przewrotości.
Jestem wyznawcą teorii spiskowych, dołożę więc do tego zignorowanie PiS-u przez o. Rydzyka na Jasnej Górze i pojawiający się w związku z tym miraż wykorzystania wsparcia o. Rydzyka do samodzielnego wprowadzenia kilku posłów do Sejmu...co z tego, że zdominowanego przez koalicję zebraną wokół PO.
Ziobro twierdzi, że kontakt z Kaczyńskim się urwał, bo tak naprawdę Kaczyński nie chce zjadnoczenia, ale na te słowa można odpowiedzieć nie jednym ludowym powiedzonkiem
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4932
Sojusz Oltarza z Tronem..w przypadku redemptorysty z torunia nic dobrego do polskiego zycia publicznego nie wniesie...
Kaczyński "wybił się na niepodległość" i skończyła się łaskawość o. Rydzyka.
Dzięki Kaczyńskiem Ziobro ma 6 (słownie sześć)- 000 000 - zer na koncie ;-)
Szkoda tylko tych pierwszych naiwnych, co poszły za nim
ksiądz Rydzyk potrafi liczyć do dziesięciu a procenty Ziobry w sondażach nawet tyle nie wynoszą i nie ma samodzielnie żadnych szans.Dlaczego więc wspiera Ziobrę ze zbolałą miną i wygadaną w RM Kempę? Przyczyną jest tu chyba odmowa przez PiS umieszczenia na jedynkach do PE wskazanych przez o.Rydzyka kandydatur.Wydaje mi się też,że o.Rydzyk chciałby ingerować w program PiS-u i skierować działania partii wylącznie na obronę życia,kwestię aborcji, in vitro czy związków homoseksualnych.
W Interii wyczytałem o wywiadzie z Ziobrą w którym powiedził, że o.Rydzyk pośredniczy w jego rozmowch z RN. Pusty śmiech ogarnia na te wszystkie wiadomości. Zasłużony kapłan odlatuje na naszych oczach obracając w ustach słowo Polska.