Huragan Sandy zmiótł Mitta Romney’a w 2012 roku. Gdy republikanin zaczął wychodzić na czoło w sondażach przedwyborczych, i wydawało się, że jednak pokona urzędującego prezydenta, przyszedł huragan, który zburzył nie tylko wschodnie wybrzeże USA, ale również całą dobrze budowaną przez republikanów strategię wyborczą, i pozwolił Obamie na uratowanie urzędu. Podobne zjawisko ma teraz miejsce na Polskiej scenie politycznej. Istnieje niebezpieczeństwo, że inwazja rosyjska nie zakończy się na Krymie, ale swoim podmuchem dotrze do Polski i zmiecie jedyną liczącą się partię opozycyjną.
W tym kontekście wielkimi zdolnościami strategicznego myślenia wykazali się główni politycy PiSu, a zwłaszcza Jarosław Kaczyński. W chwili, gdy rosyjskie działania pozwalały obecnemu reżimowi PO odzyskiwać teren, opanowanie przewódcy PiSu było godne największych polityków i uratowało cały statek, przed którym niespodziewanie pojawiły się niebezpieczne góry lodowe. Manewry Kaczyńskiego pozwoliły, jak na razie, ominąć fatalne niebezpieczeństwo.
Udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego był pierwszym trafnym posunięciem Kaczyńskiego. Biorąc udział w zebraniu, Kaczyński pokazał, że w chwilach ważnych dla kraju jest w stanie współpracować z każdym, nawet z ludźmi współodpowiedzialnymi za śmierć brata. Był to wielki gest, do jakiego niewielu polityków jest zdolnych. Ruch ten, niczym precyzyjne cięcie miecza, wytrącił z ręki adwersarzy argumenty o rzekomej kłótliwości i zacietrzewieniu lidera opozycji.
Po pierwszym manewrze, nastąpił kolejny jakim był aktywny udział w posiedzeniu Sejmu i co więcej, poparcie działania polskiego rządu. Tym samym Kaczyński ominął kolejna rafę, o jaka miał rozbić się okręt z napisem PiS: istniało niebezpieczeństwo, że PiS zostanie przedstawiony, jako partia coraz bardziej radyklana i niezdolna do koalicyjnej działalności. Popierając słuszne w tym akurat przypadku działania rządu, Kaczynki pokazał, że jest gotowy w każdej chwili zawrzeć koalicje z każdym, kto będzie działać na korzyść polskiego narodu i państwa.
Mistrzowski ruch, wygrywający szermierczy pojedynek, nastąpił jednak dopiero później, gdy premier wyprowadzony z równowagi nienagannymi manewrami lidera opozycji, próbował sprowokować Kaczyńskiego do błędu zarzucając mu krytykowanie morale polskich żołnierzy. W tej sytuacji Kaczyński pokazał najwyższy kunszt polityczny łagodząc sytuację i stwierdzając: „mam nadzieję, że to nieporozumienie, a nie zła wola".
Ta cała seria strategicznych manewrów wykonana została bezbłędnie i uratowała jedyną licząca się partię opozycyjną przed losem Mitta Romney’a. PiS nadal utrzymuje przewagę w sondażach.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8163
I tak PO wygra, chyba że do maja coś radykalnie się zmieni, np. Polacy dowiedzą się, że wolność jest cenna, choć wątpię, by do tego doszło. Tylko niewola i kłamstwo wyzwalają mieszkańców Priwislanskogo kraja z okowów rzeczywistości. I one będą triumfować. Kto nie kłamie - przegrywa, bo nie daje towaru, na który jest popyt.
Prawego sektora nie lubiano, ale teraz majdan będzie musiał zewrzeć szyki, bo inaczej nowy-stary rząd wystrzela ich jak kaczki.
Czy to porachunki, czy Ruscy chcą sprowokować walki wewnętrzne, czy rzeczywiście zabity był typem powiedzmy, niezbyt miłym. MSW mogło chcieć go aresztować, a agentura zamordowała. Toczy się śledztwo ws. zabicia 3 milicjantów drogówki w Kijowie. Nie wiemy czy to jest związane z tym, czy np. lokalna mafia w Równem wyrównywała rachunki i czy między sobą czy z przeciwnikiem mafii. Lepiej poczekać na jakieś fakty.
W tym temacie:
http://youtu.be/PlcLJC9p…
http://www.youtube.com/w… - wypowiedź ministra po prostu skandaliczna.