W czasie, gdy Telewizja Republika relacjonowała spokojnie idący Marsz, telewizja TVN24 przez dłuższą chwile pokazywała jedno miejsce - róg (bodajże) Hożej i Marszałkowskiej. I własnie w tym miejscu doszło do przepychanek, a potem bójki. Skąd TVN wiedział, że właśnie tam "coś się zdarzy"?
Czy policja zatrzymała zamaskowane osoby rzucające z dachu butelkami i kamieniami? Dlaczego rzecznik KGP insp. Mariusz Sokołowski, komentując wydarzenia w mediach sugerował, że to uczestnicy marszu bili się sami ze sobą?
Miała być prowokacja i była prowokacja, po sposobie relacji poznamy, kto brał w niej udział.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 24099
Widzieliśmy to samo i podobnie zinterpretowaliśmy.
"Co do złotego medalu dla PiS i Jarosława Kaczyńskiego to radziłbym zachować wstrzemięźliwość.
O Krakowie w mediach nic się prawie nie mówi a młodzież została bezpowrotnie stracona dla PiS.
Finito z marzeniami o przejęciu władzy. Bez poparcia Ruchu Narodowego."
Sądzę, że jedyne, co w tej chwili wiemy na pewno to fakt, że młodzież została bezpowrotnie stracona dla obecnej władzy.
Oraz to, że Kaczyński miał rację mówiąc: "Oni stoją tam, gdzie ZOMO".
Pozdrawiam
Słyszałem,że relacje w tych gadzinówkach można porównać do orwellowskich
Bardziej wyrafinowane metody prowokacji miało nawet Gestapo."
Prawda? :)
I ten szósty zmysł TVN-u...
Pozdrawiam
Bardziej wyrafinowane metody prowokacji miało nawet Gestapo."
Prawda? :)
I ten szósty zmysł TVN-u...
Pozdrawiam
Pozdrawiam