Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Teraz stawiamy na innowacyjność!

Bezsilny demiurg, 08.09.2013
W 2005 r. opracowałem i wyprodukowałem jedyny jak dotąd e-book o Powstaniu Warszawskim. E-book, sprzedawał się jak ciepłe bułeczki w Muzeum Powstania Warszawskiego. W ciągu roku poszło 700 sztuk (był na płycie CD). Potem muzeum przestało zamawiać. Wtedy jeszcze nie istniało pojęcie e-book. Mówiło się publikacji elektronicznej, albo multimedialnej, tak zresztą zatytułowałem ową publikację. "Powstanie Warszawskie - publikacja multimedialna". Jak dotąd żadne... podkreślam ŻADNE wydawnictwo nie pokusiło się o wydanie podobnej publikacji... Więcej, żadne z czasopism komputerowych nie zainteresowało się nią. Więcej! żadna publikacja, która ma na czole napisane Historia! "Urz", "DoRz" "W sieci" "Gazeta Polska"... nawet nie zainteresowało się nią! Dlaczego?... Dopiero w tym roku dobiłem się do księgarni Gazety Polskiej, aby tę publikację sprzedawać. Publikacja jest innowacją... wtedy też była, jeszcze większą! Otóż do dokumentu PDF, wewnętrznie polinkowanego, dodano pliki filmowe (wywiady z powstańcami) i muzyczne, w taki sposób, że wszystko to tworzy jedną zwartą kompozycję, opisującą wszystkie aspekty PW sytuację przed w Warszawie w czasie trwania poza Warszawą, postawę Niemców, 6 arkuszy baaaardzo szczegółowej mapy i wiele innych rzeczy. Publikacja spotkała się ze sporym zainteresowaniem. Kilka księgarń w Warszawie to sprzedaje stale, trochę pojechało za ocean. Jednym słowem z 3 tys., które wytłoczyłem zostało mi koło 7% A więc sukces! Chcę dodać, że cała produkcja zwróciła się po roku. Trochę, sprzedawałem ze stolika sam. I tu moje spostrzeżenia. Publikację kupowali najczęściej dziadkowie, także Ci pamiętający czasy wojny, ale i młodsi - dla swoich wnuków! To ważne spostrzeżenie. Raczej nie było wśrdó nich osób w średnim wieku... A to znaczy, że kupowali ją ludzie, którzy urodzili się przed wojną, lub też mieli rodziców, którzy urodzili się przed wojną! A co było przed wojną??? Przed wojną była gwałtowna industrializacja Polski,  nie tylko prowadzona przez państwo, ale również przez firmy prywatne! Dość tylko wspomnieć, że w państwie nie posiadającej żadnych tradycji lotniczych, były trzy biura konstrukcyjne, w tym jedno państwowe (PZL), RWD, LWS. I ci ludzi starsi wiedzieli, że w powodzi 200 książek, które leżały obok i których cena była 2-3 razy wyższa od mojej płyty WARTO KUPIĆ PŁYTĘ! Mimo, że książki można przejrzeć, a płyty nie!!! To byli z pewnością ludzie, którzy docenili innowacyjność! Dlaczego zatem wydawcy obecnych gazet - luminarze propagandy nie zająknęli się ani na jotę o tej płycie? Myślę, że z tego samego powodu, dla którego klientów w średnim wieku to nie zainteresowało! Brak potrzeby innowacji... Oni chętnie kupią sobie gadżet - telefon z kamerą, samochód z systemem parkowania, 60" telewizor, ale nie płytę od jakiegoś stacza przy stoliku. NIE ZARYZYKUJĄ! A gdzie "niezależni" dziennikarze, którzy z zapamiętaniem cyganów żebrzących po tramwajach opisują swe krzywdy w "państwie Tuska" Czy poszukali sobie autora i producenta, zapytali dlaczego to zrobił, co mu przyświecało itd.? Nie... zaprosiło go tylko Radio Wnet, ale za to dwa razy. Ci ludzie wolą, narzekać, ze jest źle, że w wszystko w Polsce leży, że nie nic się nie robi, że gender, że homosie... Jednym słowem 30 tytułów prasowych nakręca cierpiętnictwo Polaków. Nie twierdzę, że nic się nie da zrobić... Ale przeczytajcie sobie chociażby o Flaris Lar1 - najlepszej konstrukcji lotniczej ostatniego salonu na Le Bourget! gdzie cena przelotu 1 km wynosi 1 zł!!!! Dlaczego nic o tym nie ma? Dlaczego u "niezależnych dziennikarzy" nie przeczytam o Karpińskim - który stworzył PC na 15 lat przed jego zaistnieniem - lepszego niż pierwszy IBM?, Dlaczego nie przeczytam o twórcy Zazul - mikronadajników Solidarności? Bo właśnie chodzi o nakręcanie cierpiętnictwa, bo tak jest najłatwiej... Ale jest najłatwiej, bo to cierpiętnictwo wytworzył system socjalistyczny, ten homosovieticus to człek wiecznie nie zadowolony ze swej egzystencji, że tylko w wódzie się utopić, że ma przyjść państwo i mu wszystko dać! I dlatego jak na straganie leży coś nietypowego, to cierpiętnik socjalistyczny po to nie sięgnie... NIe ma potrzeby mentalnej! Woli żyć w klimacie, że... się nie da!!! I kupuje 30 tytułów, które potwierdzają jego tezy i nakręca się dalej!
Jeszcze jeden przykład. Nim wyprodukowałem płytę o Powstaniu, zrobiłem dla pewnej szkoły wyższej podręcznik elektroniczny z dołączonymi fragmentami filmów ilustrujacych pewne zachowania społeczne. Zleceniodawca ucieszył się z tej płyty i zachęcał kilku wykładowców, aby poszli w jego ślady, a wtedy byłem świadkiem bardzo ciekawej rozmowy.
- A po co, panie profesorze nam ta publikacja, przecież możemy po staremu kserować wykładów, przecież ksero i papier są za darmo
- A jak będzie trzeba płacić za ksero i papier?
- To podniesiemy czesne
.
O właśnie... to jest mentalność ludzi, którzy nie potrzebują innowacji, bo one burzą cały ich porządek. Jak im ktoś kupi, pokaże, nauczy to może zaakceptują, ale cały czas będą narzekać, że nie ma tego, albo tamtego...
Na własnym przykładzie pokazałem brak klimatu na innowacyjność, która jest potrzebna, aby nowy produkt zaistniał na rynku.
Druga sprawa, ważniejsza, to jest ogrom przepisów, które po prostu hamują przedsiębiorczość, innowacyjność. Najlepiej, zamiast się męczyć nad wymyślaniem nowych rzeczy, forsować je na rynku zmagając się z niechęcią odbiorców, konkurencją, która będzie chciała zdezawuować te produkty, zamilczeniem ze strony rodzimych mediów, które wolą kwękać niż popierać swoje, a przede wszystkim walczyć z durnymi przepisami i nadgorliwymi urzędasami, tłuc masówkę, a pieniądze wydawać na wille z basenem...
Jeśli zatem w programie prezesa Kaczyńskiego są wezwania do innowacyjności, to powinny za nim pójść i czyny, czyli zapowiedź zlikwidowania administracyjnych przeszkód wprowadzania tej innowacyjności. Nic takiego jednak nie ma, z tego wniosek, że jest to tylko kolejna połajanka wobec krnąbrnych przedsiębiorców, którzy nie chcą włączyć się do wyścigu cywilizacyjnego. Ale żeby im to umożliwić, to trzeba byłoby np. porzucić opiekuńcze skrzydła Unii Europejskiej, która produkuje tyle durnych przepisów, że np. rolnikom nie opłaca się hodowla owiec. Że na wyprodukowanie i sprzedaż oscypków - tradycyjnych serów, którymi zajmowali się polscy górale od 600 lat trzeba mieć kwit! Dużo więcej tutaj. Jeśli zatem chce się mieć innowacyjną gospodarkę, to:
1. trzeba zmienić przepisy
2. trzeba zmienić klimat mentalnościowo-medialny.
Inaczej się nie da...
Od jakiegoś czasu nie myślę o nowej edycji e-booka o Powstaniu... Za dużo kosztowało mnie to nerwów wtedy... A teraz, pewnie bym zderzył się z tą samą obojetnością mediów "prawicowych", które wolą podsycać cierpiętnictwo Polaków.
Dobranoc Państwu
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2998
Domyślny avatar

dogard

08.09.2013 10:40

jak sejm bedzie w wiekszosci POLSKI--to banalnie proste,a ten znowu ma pretensje do prawicy; mamy przecie 7 lat smuty POlszewickiej, nie widac tego wystarczajaco?!
Strabon - Herodot

Bezsilny demiurg

08.09.2013 11:10

O!
Dzięki pazerności urzędników, państwo traci!
Domyślny avatar

takijedenten

08.09.2013 13:24

Zawsze ilekroć składam jakiś projekt do pozwolenia w urzędzie zastanawiam się jak długo jeszcze bedę musiał nosić kilogramy papieru z kolorowymi wydrukami okładkami itd. Przecież dzisiaj już nikt nie projektuje inaczej jak na komputerze. Każdy urzędnik ma na biurku to urządzenie itd itd. Powinno wystarczyć przesłanie danych lub jakaś inna prosta forma elektroniczna. Koszmar decyzyjny!!! a może komuś na tym zależy żeby zostało po staremu, jak ładnie wyglądają biurka urzędników ze stertami papierów za którymi można się łatwo ukryć i grzebać, grzebać.
Strabon - Herodot

Bezsilny demiurg

08.09.2013 13:31

Dodane przez takijedenten w odpowiedzi na innowacyjność w urzędach

W ogóle nie powinno żadnego urzędasa interesować co Pan robi. On żyje z Pana pieniędzy, a nie Pan z jego! My jesteśmy niewolnikami państwa biurokratycznego i ci wszyscy politycy są zakładnikami urzędników bo im więcej dadzą im przywilejów, tym więcej będą mieli żelaznych głosów. Ich i ich rodzin. A płacą za to normalni ludzie, tacy jak Pan i ja, którzy w Polsce chcą żyć i tu pracować.
Domyślny avatar

takijeden

08.09.2013 17:13

Dodane przez takijedenten w odpowiedzi na innowacyjność w urzędach

..moze by sie tak wysilic troszke , bo wyglada jak podróba
Ptr

Ptr

08.09.2013 22:47

Innowacje to know-how,wartość intelektualna, inwestycja wymagająca ochrony przed kopiowaniem, ochrony prawnej. w Polsce firmy nie chcą wydawać na innowacje, gdyż obawiają się ,że innowacja zostanie skopiowana zanim produkt na dobre zostanie wypuszczony na rynek. Przecież one również wszystkie wzory czerpały z zachodu , naśladowały i kopiowały i przenosiły na polski grunt. Ale nie maja mentalności tworzenia tajnych wartości intelektualnych, bo to wszystko było zawsze kradzione, zbyt trudne, zbyt wysokie progi mentalnie raczej niż intelektualnie. Te fatalne doświadczenia historyczne z komunizmu i lat wojny, ( bo przedtem było dobrze !,Łoś , 5 okretów podwodnych, itd),ale w czasach II WŚ cały dorobek wywiadowczy ( enigma) i intelektualny był praktycznie bezbronny wobec interesów tzw, sojuszników, którzy z kolei pracowali na korzyść ZSRS. Polska to wszystko oddała w dobrej wierze. Na tym polega PODległość ,że wszystko , co wartościowe jest przejmowane przez rzeczywistą władzę polityczną. Dlatego intelektualne know-how oraz POLITYCZNA TOŻSAMOŚĆ musi być chroniona w kraju, nigdy nie przekazywana Nikomu, bo to jest kradzież i zdrada. A obecne czasy są dramatyczne dlatego, że właśnie kradziona jest NAM nasza POLITYCZNA TOŻSAMOŚĆ. Dowodów aż nadto. To coś więcej niż hamowane drobne innowacje. Bo polityka decyduje o tym, czy wysiłek intelektualny zostanie efektywnie wykorzystany, czy wzbogaci innych.
Domyślny avatar

Michał

29.09.2013 16:06

O przyszłości Polski czytajcie na http://www.urbietorbi-ap…
Bezsilny demiurg
Nazwa bloga:
W oczekiwaniu końca świata
Zawód:
zbieracz makulatury
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 30
Liczba wyświetleń: 139,032
Liczba komentarzy: 128

Ostatnie wpisy blogera

  • Nieulękłym w dążeniu do prawdy
  • Nawet starzy SBecy go opuścili.
  • Od kogo zależne są media NIEZALEŻNE?

Moje ostatnie komentarze

  • Rosja może nas nuklearnie zaatakować i niezaatakować. Jeśli zdetonuje głowicę o mocy 100 kt - 1 Mt na wysokości ok. 30 km. To wyłączy całą elektronikę w promieniu 600 km. A wtedy wystarczy dokonać…
  • Rosja może nas nuklearnie zaatakować i niezaatakować. Jeśli zdetonuje głowicę o mocy 100 kt - 1 Mt na wysokości ok. 30 km. To wyłączy całą elektronikę w promieniu 600 km. A wtedy wystarczy dokonać…
  • Ukraińcy jako postsowieci mają tendencję do permanentnego zamiatania spraw trudnych pod dywan, przemilczania niektórych spraw, a nawet łgania w żywe oczy. Oczywiście należałoby się odwołać do badań…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kiedy skończyła się suwerenność Polski?
  • Polska jest bankrutem
  • 1 marca 2014 r. Rozpoczęła się III wojna światowa

Ostatnio komentowane

  • Bezsilny demiurg, Chodzi o to, aby upadek Tuska był spektakularny, a prezydent jako ojciec narodu wziął ster w swoje ręce i wyznaczył takiego figuranta, który pozwoliłby na pozamiatanie po Tusku, a jednocześnie…
  • smieciu, Szczerze mówiąc to mnie to trochę rozbawił ten tekst. Doprawdy można wymyśleć mnóstwo lepszych sposobów na załatwianie takich spraw zakładając że to robią Rosjanie. Po co u licha mieliby aż tak…
  • angela, Wydaje mi sie,ze Schetyna nie POciagnie nowego ukladu,bo jest nie medialny.Ludzie go nie lubią. Tusk wszystko wcisnął ludowi,a Schetynie będzie b.trudno o ile niemozliwe. Jak powiedział p.Obama,"…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności