o homofobii, Bogu i biskupie anglikańskim

Niektórym zdrowo odbija...onegdaj biskup Tutu stwierdził, że nie wierzy żeby Bóg był homofobem... po takim dictum, człowiek się zastanawia czy chrześcijańscy biskupi wyznań niekatolickich potrafia czytać Biblię ze zrozumieniem. Stary Testament nie pozostawia żadnych wątpliwości co do sodomii... jakby nie patrzeć, sama nazwa sodomii skądś się wzięła... 
W świetle manipulacji wypowiedziami Ojca Świętego Franciszka I to wystąpienie wcale nie dziwi... to co mnie osobiście dziwi to ten dziwny pęd coby przypodobać sie lobby sodomskiemu... no ale czego się nie robi dla władzy i kasy... a z tym drugim miejscem to już dał czadu... http://www.fronda.pl/a/arcybiskup-tutu-gdyby-bog-byl-homofobem-to-nie-nierzylbym-w-niego,29741.html Arcybiskup Tutu: Gdyby Bóg był homofobem to nie wierzyłbym w Niego!


- Gdyby Bóg był homofobem wówczas, mam takie głębokie przekonanie, nie wierzyłbym w Niego - oświadczył arcybiskup Desmond Tutu, znany z walki o prawa czarnoskórych w RPA.Arcybiskup Tutu podczas kazania do wiernych powiedział, że gdyby niebo było homofobiczne, wówczas on "wolałby udać się do tego drugiego miejsca". Duchowny dodał również, że walka z homofobią jest tak samo ważna, jak walka z apartheidem w RPA. - To ten sam poziom - ocenił.

Czy Arcybiskup nie za bardzo indywidualnie interpretuje Pismo Święte na temat homoseksualizmu? W Piśmie Świętym, które abp Tutu jako anglikański wyznawca czyta, homoseksualizm czynny jest uznany za grzech ciężki, czyli osoba czynnie i świadomie uprawiająca ten grzech skazuje się na piekło. I nie chodzi tu o żadną homofobię, ale o Boże prawo. Więc abp Tutu powinien zastanowić się w jaki sposób naucza swoich wiernych, by nie być przyczyną zgorszenia dla nich. Prawdziwi chrześcijanie, którzy wierzą w Pismo Święte mają zapewne więcej rozsądku niż anglikański duchowny. Ale cóż, wielu chrześcijańskich duchownych relatywizuje przekaz Pisma Świętego i dopasowuje do swoich wyimaginowanych obrazów. A Piekło, jak sam zauważył abp Tutu, istnieje nadal.