
foto: Swawolnik/Twitter
Prezydent Rosji podobno poczuł się bardzo urażony, nie gustuje bowiem w politykach typu "gender", w dodatku z mocno przechodzoną na brukselskich salonach cnotą.
Putin jest politycznym kanibalem, który zjada takich chłoptasiów na przystawkę i wydala o świcie, zanim ci jeszcze się obudzą. Takie są realia bezlitosnej i co tu kryć - obrzydliwej polityki.
Tusk w przeciwieństwie do targowiczanina Poniatowskiego, który był podnóżkiem i kochankiem carycy Katarzyny, ma inną orientację. Polityk PO nie pretenduje do rosyjskich „groupies” i jak się wydaje, ma o wiele skromniejszą ambicję utrzymania pozycji stręczyciela polskojęzycznych idiotów.
Gdyby młodzi Polacy użyli innych słów, np. zdrajca(*), to pewnie nikt by się tym nie przejął, a może nawet nie zauważył. W III RP nie ma zdrajców, a tym bardziej wrogów.
W celu pielęgnowania i pogłębienia owego wrażenia specjaliści pracują nad fundamentem nowej historii, w której Niemcy podczas ostatniej wojny do zmiany architektury polskich miast nie używali bynajmniej materiałów wybuchowych, lecz jedynie cząstek wysokoenergetycznych.
Tusk nie jest dziwką Putina, lecz kim będzie sędzia, który wyda wyrok za użycie tej metafory?
Z przedostatniej chwili: Istnieje podejrzenie, że nastolatkowie są zwolennikami
związków partnerskich, w szczególności krótkotrwałych dobrosąsiedzkich stosunków,
czego wyrazem była relacja Tuska i Putina. Czy zostaną przeproszeni i zaproszeni
do "kropki nad i" ?
_________________________________________________________________________
* Wedle innej interpretacji jest ich tak dużo, że przestali być widoczni.
W takim razie należą im się sowite przeprosiny i udział w programie Lisa.Przed sądem mogą powiedzieć, że napis "Tusk w związku partnerskim z Putinem" -nie zmieścił im się. Analiza wpływu formy na materię też jest przedsięwzięciem chwalebnym; w taki razie udział w "kropce nad i"murowany.
Pozdrawiam serdecznie