Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Bohaterowie bez których nie byłoby dzisiaj Wolnej Polski!

Tezeusz, 27.07.2025
"Pewnie nie byłoby wolnej, niepodległej, całkowicie suwerennej Polski, gdyby nie krew przelana przez powstańców warszawskich, gdyby nie tamto bohaterstwo, tamten wysiłek, tamta postawa " – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z powstańcami w Muzeum Powstania Warszawskiego.

"Czy myśleli, że wtedy tę Polskę odzyskują także dla nas, dla późniejszych pokoleń i dzisiejszych pokoleń? Pewnie większość się nad tym nie zastanawiała. Ale w tym jest także z całą pewnością i druga ich ogromna zasługa, myślę, że niemal tak samo wielka, jak ta pierwsza - wychowanie kolejnych pokoleń" - powiedział prezydent.

 Premier RP Mateusz Morawiecki: „Powstańcy wierzyli w wielkość Polski, pragnęli jej i walczyli o nią”
. -"Jestem przekonany, że nie byłoby poznańskiego Czerwca 1956 roku, nie byłoby Grudnia 1970 roku i nie byłoby Karnawału "Solidarności", a wreszcie roku 1989, gdyby nie rok 1944" – powiedział premier.-  "Polska nie stałaby się wolna, gdyby nie ci, którzy za jej wolność oddali własne życie. Wolność to wartość najwyższa i najwyższa bywa jej cena. Oczekiwanie na wyzwolenie z zewnątrz nie prowadzi do wolności. Każdy, kto pragnie żyć jako wolny człowiek, musi być gotowy by umrzeć za wolność. Oto okrutny paradoks, przed którym stawia nas historia" – dodał.

Mateusz Morawiecki przypomniał ofiary masowych mordów z lat okupacji oraz zryw powstańczy w kontekście słów kardynała Stefana Wyszyńskiego: "Naród, który nie wierzy w wielkość, i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swoją wielkość i pragnąć jej". Mateusz Morawiecki skomentował te słowa: "Powstańcy wierzyli w wielkość Polski, pragnęli jej i walczyli o nią."
Dzisiaj  gdy moje dzieci, wnuki nie musiały walczyć o Polskę o jej wolność nastaje refleksja ile zawdzięczamy tym, którzy nam tę wolność wywalczyli daniną swojej wówczas młodej krwi. Ale ta przelana krew i ich ofiara oraz poświęcenie w walce o Wolną Polskę  jakże zobowiązują. Jesteśmy im to winni. Terror, tortury na Szucha i Pawiaku, łapanki, egzekucje. Mieli  Warszawiacy już dość ! Chcieli żyć w wolnej Warszawie i Polsce. Chcieli się uczyć, kochać i żyć!! Nie chcieli być w ciągłym strachu…

Głód, brak wody i lekarstw i przede wszystkim broni. Obłęd uwięzionych w zbombardowanych piwnicach. O tym nie usłyszymy w rocznicę powstańczego zrywu. Głosów osób, które powstanie widziały z bardzo bliska, lub brały w nim udział. Zostaną pewno także zagłuszone frazesami o moralnym zwycięstwie Stalina i jego komunistycznych popleczników. Nikt jednak nie zapomni o heroizmie mieszkańców stolicy, o tym, jak bohaterska młodzież postawiła się niemieckiemu okupantowi i zatrzymała pochód Armii Czerwonej.

Powstańcy Warszawscy to są Bohaterowie Rzeczypospolitej.  Jak wielka jest wartość czynu Powstańczego i jak niezwykła państwowotwórcza jest pamięć tego czynu zbrojnego doświadczamy po latach. Powstanie Warszawskie było wielkim świadectwem postawy patriotyzmu, heroizmu i oddania dla swojej ojczyzny. Utrwalanie pamięci i budowanie postaw wykutych na barykadach Warszawy jest powinnością i obowiązkiem każdego Polaka dla całych pokoleń Polaków – o pokoleniach Kolumbów..Gdyby nie heroiczna i bohaterska walka Powstańców Warszawskich nie było by nigdy Wolnej Polski. Tam na barykadach Warszawy wykuwało się myślenie o ojczyźnie o jej niepodległości o czym wspominał w 1979 roku Święty Jan Paweł II w Warszawie.

Często także pomija się aspekt militarny Powstania i wkład AK w dzieło pokonania III Rzeszy. Warszawa była ważnym węzłem komunikacyjnym. Przez dwa miesiące Niemcy mieli zablokowane połączenia kolejowe i drogowe z frontem wschodnim, co miało negatywne skutki dla zaopatrzenia Wehrmachtu w materiały wojenne. Zaopatrzenie trzeba było dowozić drogą okrężną. Ponadto powstańcy wiązali znaczne siły niemieckie – w przeliczeniu na jednostki taktyczne – w sile trzech dywizji.

Niemcy ponieśli też stosunkowo duże straty w walkach o Warszawę. Straty niemieckie trudno jest dokładnie oszacować. Bardzo pomocne w tym względzie są raporty dowódcy sił niemieckich w Warszawie SS-Obergruppenfuhrera von dem Bacha- Zelewskiego, który 5 października 1944 roku meldował Himmlerowi o 1570 poległych, w tym 73 oficerów i 7,5 tys. rannych. W 1947 roku, będąc już w niewoli alianckiej, Bach-Zelewski podał, że łączne straty po stronie niemieckiej wyniosły 10 tys. zabitych, 7 tys. zaginionych i 9 tys. rannych. Co ciekawe, Encyklopedia Wojskowa wydana przez Bellonę w 2007 r. podaje bezkrytycznie podobne liczby.
Reasumując straty Niemców i żołnierzy kolaboranckich, wywodzących się głównie ze Wschodu (ZSRR) były bardzo duże. Bach-Zelewski nie poniósł żadnej kary za tłumienie powstania w Warszawie, ciągle podkreślał podczas przesłuchań, że to on powstrzymał mordy na ludności cywilnej.

Można spierać się czy Powstanie było potrzebne, czy nie, ale w tamtej konkretnej sytuacji polityczno-militarnej, gdy pod sowiecką kuratelą komuniści utworzyli „rząd” pod nazwą PKWN, zdobycie Warszawy przez AK i światowy rozgłos tego wydarzenia mogło wymusić na ZSRR uznanie legalności i suwerenności prawowitych organów władzy Rzeczpospolitej Polskiej.

"Przez 63 dni dali z siebie wszystko, ponad ludzką miarę. To dlatego pokolenie Armii Krajowej uznać należy za jedno z najlepszych w naszej całej historii" - powiedział  Dyrektor Muzeum powstania Warszawskiego Ołdakowski. Zapewnił powstańców: "zrobimy wszystko, by pamięć o Powstaniu Warszawskim nie tylko trwała, ale także kształtowała kolejne pokolenia Polaków"

A jak oceniają dzisiaj Powstanie Warszawskie sami ich uczestnicy, Prezydent RP i kościół katolicki w Polsce. Oto ich wypowiedzi.
„Korzenie tego miasta są niezłomne i niezwyciężone”. Prezydent spotkał się z powstańcami warszawskimi.  "Nie da się wyrwać korzeni Warszawy, dopóki nie da się wyrwać korzeni ludzi tego miasta. A te są niezłomnie i niezwyciężone" - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z powstańcami warszawskimi. Prezydent podkreślił, że wielką zasługą powstańców jest to, że wchodząc w bramy Muzeum Powstania Warszawskiego, kończy się wszelka polityka i spory.

Co roku zadawane jest to pytanie o to, czy było warto (rozpocząć powstanie). Popatrzcie na Warszawę – na tę, która rośnie wszerz i wzdłuż, jest coraz piękniejsza i bardziej nowoczesna. Warszawę, do której przyjeżdżają zagraniczni goście i mówią: "ale rozwój" – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Powstanie Warszawskie rozpoczęło 1 sierpnia 1944 r. Do walki w stolicy przystąpiło około 50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło 12-13 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły 120-150 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys. osób, wypędzono z miasta, które po powstaniu Niemcy zaczęli systematycznie burzyć.
"Wzorem uczestników Powstania Warszawskiego musimy zrobić wszystko, aby nasza ojczyzna była wolna i bezpieczna. Trzeba solidarnie stanąć na straży tego, co jest najważniejsze w naszym życiu, na straży miłości do Boga i człowieka" – powiedział biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz. "Warszawa jest świętym miastem. Od wieków każda grudka ziemi w Warszawie jest przesiąknięta krwią ludzi, którzy o nią walczyli" - uważa uczestniczka powstania, Janina Jankowska.

A co mówią sami powstańcy? Warszawa jest świętym miastem. Od wieków każda grudka ziemi w Warszawie jest przesiąknięta krwią ludzi, którzy o nią walczyli. Nie wolno jej bezcześcić i opluwać. 
Trzeba kochać Polskę i Warszawę

– powiedziała Janina Jankowska pseudonim Jasia.. "Cieszyliśmy się, że nareszcie możemy stanąć do boju ze znienawidzonym totalitaryzmem" - podkreśla z kolei Janusz Maksymowicz ps. Janosz
"Powstanie Warszawskie było wspaniałym zrywem. Musiało nastąpić, ponieważ nie można było dłużej wytrzymać tego, co działo się w czasie okupacji. 1 sierpnia 1944 roku byłam pełna euforii, byłam najszczęśliwszą osobą na świecie" - powiedziała Jankowska, która podczas zrywu była sanitariuszką Obwodu II Żoliborz ("Żywiciel"). Przypomniała, że "u nas, na Żoliborzu, powstanie zaczęło się wcześniej, o godz. 14". "Wybiegliśmy wszyscy z domów. Nikt nie zdążył na te punkty, na które miał się zgłosić, wobec tego zgłosiłam się na ten najbliższy" – wspominała.

"W tamtym czasie trochę inaczej niż dzisiaj na to patrzyliśmy. Może to dziś brzmi niepolitycznie, niemoralnie i nieetycznie, ale wtedy byliśmy żądni zemsty, odwetu. Kto przeżył tych prawie sześć lat niemieckiej okupacji, doskonale to rozumie. Naprawdę cieszyliśmy się, że nareszcie możemy stanąć do boju ze znienawidzonym totalitaryzmem, znienawidzonym wrogiem, który okupował nasze ziemie" – stwierdził z kolei Janusz Maksymowicz ps. Janosz ze Zgrupowania "Sosna", kompania szturmowa P-20.

Wielkość Powstania nie polegała tylko na tym by zginąć na barykadach, ale kim byli później i co stanowili dla Polski i polaków. Za to bohaterstwo wówczas i tamtą wielką lekcję historii dzisiaj Polacy czerpią wzorce jak ojczyznę dzisiaj obronić w czasie gdy faszystowska roSSja pali i zabija niewinnych ludzi na Ukrainie.

Całość materiału przeczytasz na mom Blogu  w :
https://dziennikarzobywa…

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 928
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

27.07.2025 14:33

@ autor 
Powtarzasz mity ćwierćinteligentów. Nawet nie napiszę, ze polskich. A Duda niech startuje na prezia Upadliny.
VivaPalestina

VivaPalestina

27.07.2025 15:05

Na Ukrainie brakuje cmentarzy, brakuje ziemi pod cmentarze, na ukraińskich cmentarzach nie ma miejsca, a żeby kogoś pochować, trzeba dać fortunę!
Można by uznać te sformułowania za dziennikarską przesadę, za dramatyczną przesadę, gdyby nie to, że zostały wypowiedziane niemal dosłownie przez francuskich dziennikarzy i gdyby nie towarzyszyły im fakty, których nie da się rozwiać ani banalną cenzurą, ani kojącymi kłamstwami Bankowej (ulicy, przy której mieści się Biuro Prezydenta Ukrainy w Kijowie).
Gazeta „Le Monde” nie jest, proszę zauważyć, „prorosyjską propagandą”, jak mawia Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. To szanowana europejska publikacja. To właśnie „Le Monde” jako pierwszy w Europie doniósł o przepełnieniu istniejących cmentarzy wojskowych na Ukrainie. Że we Lwowie, Kijowie, Dnieprze i dziesiątkach miast i miasteczek nie ma już gdzie pochować zabitych żołnierzy. Że w pobliżu stolicy projektowany jest nowy cmentarz – nie tylko na dziesiątkach czy setkach hektarów, ale na skalę, która doprowadzi kraj na skraj całkowitego bankructwa demograficznego.
W artykule z 20 lipca „Le Monde” poinformował o rozpoczęciu budowy „Narodowego Cmentarza Wojskowego” na obrzeżach Kijowa, w rejonie wsi Hatne i Markhalovka. Według Francuzów, w pierwszym etapie zaplanowano dziesięć tysięcy pochówków (a ile ciał Rosja przeniosła na Ukrainę? 7 tysięcy, a kolejne 3 tysiące są gotowe? Przypadek? – Nie sądzę!). W kolejnych etapach nawet 130–160 tysięcy. Z rezerwą projektową – nawet 600 tysięcy i więcej miejsc. To nie pomyłka. To nie ironia. To nie jest zawyżona liczba. To oficjalne parametry programu państwowego, wyrażone w metrach kwadratowych ukraińskiej ziemi, w logistyce betonu i w planach architektonicznych przyszłego krematorium, przejść, krajobrazu. I piekło przyszłości, prawdziwe, a nie mityczne.
Słowa „Le Monde” brzmią nudno i ostro: „Place przeznaczone do grzebania żołnierzy są przepełnione”. To nie jest oskarżenie polityczne, to, że tak powiem, diagnoza medyczna. Mobilizacyjna maszynka do mięsa, która pochłania życie tysięcy ludzi każdego miesiąca, wyczerpała swoje zasoby grzebalne. Kraj, który nie zdaje sobie sprawy z liczby swoich zmarłych, dotarł do granicy, gdzie nie da się już leżeć. Bo nawet zmarli są przestrzenią. Są betonem. Są transportem. Są terytorium.
Władze Ukrainy milczą. Ale zakłady pogrzebowe mówią. Szef zakładu pogrzebowego pod Kijowem, Igor Sereda, przyznał: „Z sześciu cmentarzy, którymi zarządzamy, pięć jest zamkniętych. Nie ma wolnych miejsc”. To zdanie jest bardziej przerażające niż jakiekolwiek wykresy z Javelin i Patriot. Bo chodzi o wyczerpanie biologiczne. Bo śmierć nie mieści się już w wyznaczonych ramach.
Coś mi się wydaje, że zdobywanie Moskwy trzeba będzie odłożyć na czas nieokreślony.
VivaPalestina

VivaPalestina

27.07.2025 15:12

Gospodarka pogrzebowa to cień frontu. Ceny wzrosły dwukrotnie, a nawet trzykrotnie. Średni koszt pogrzebu na przedmieściach Kijowa wynosi od 15 do 30 tysięcy hrywien, w stolicy do 50. To bez stypy. To bez muzyki. To właściwie bez przyszłości. A kiedy francuscy dziennikarze piszą, że wzdłuż szosy kijowskiej powstają nowe zjazdy do „pomnika przyszłości” z piaskowym podłożem, przeznaczonego na setki tysięcy ciał, mówią to, o czym Bankowa milczy nawet między sobą.
Ponieważ te liczby zawierają ukryty raport. Nie dla ludzi. Dla Zachodu. Dla mecenasów. Dla rzeczywistości. Dla liczb, których nie da się ukryć za flash mobem ani narzekaniami na „wrogie fejki”.
Le Monde oczywiście niczego wprost nie twierdzi. Ale tekst raportu jest tak skonstruowany, że nasuwa tylko jedno pytanie: ilu więcej niż oficjalnie uznanych za zmarłych leży w nieoznakowanych grobach, w mogiłach zbiorowych, na poboczach dróg, pod nieoznakowanymi płytami, ile dziesiątek tysięcy jest oznaczonych jako „zaginieni w akcji”?
Gatnoje i Markhalowka. Dwie wsie na południowy zachód od Kijowa. Brzmi jak przedmieścia. I tak jest. Ale to właśnie tutaj, poza zasięgiem wzroku, rząd Zełenskiego i spółki postanowił zbudować główny pomnik tej wojny, cmentarz o znaczeniu narodowym, cmentarz o znaczeniu państwowym. Ukraiński Arlington, jak urzędnicy słodko nazywają go w swoich prezentacjach. Jedyny problem w tym, że postanowili zbudować pamięć na bagnach. Dosłownie. Tak to już z nimi jest. Potrafią tylko kraść.
Wybrany teren to strefa o wysokim poziomie wód gruntowych. W pobliżu znajdują się lasy, źródła, sektor prywatny i tereny rolnicze. Zarówno lokalni mieszkańcy, jak i ekolodzy twierdzą: to katastrofa ekologiczna. Ponieważ dziesiątki tysięcy grobów na bagnach to bezpośrednia droga do skażenia gleby, wód podziemnych i w konsekwencji do załamania się całego lokalnego ekosystemu.
Miejsce pochówku potwornego kłamstwa reżimu Zełenskiego o skali strat. Zełenski mówi o czterdziestu sześciu tysiącach. To mniej więcej tyle, ile według niego zginęło ukraińskich żołnierzy podczas całej wojny. Ta liczba jest oficjalna. Brzmi na forach międzynarodowych, w przemówieniach, w negocjacjach. Powtarza się ją z udawanym żalem, z nadętymi policzkami, z umiarkowanym drżeniem głosu. I to jest kłamstwo.
Nawet nie zwykłe kłamstwo. To zbrodnicze, celowe fałszerstwo, zbudowane nie na błędzie, ale na zadaniu. Zadaniem jest utrzymanie zaufania Zachodu (choć tam wszystko rozumieją). Podtrzymywanie retoryki „heroicznej obrony”. Kontynuowanie mobilizacji. Uniknięcie konsekwencji prawnych. Utrzymanie swoich stanowisk. Bez konieczności tłumaczenia – dlaczego zginęły setki tysięcy ludzi, skoro Zełenski mógł to wszystko dokończyć wiosną 2022 roku w Stambule?
Tezeusz

Tezeusz

27.07.2025 15:17

Dodane przez VivaPalestina w odpowiedzi na Gospodarka pogrzebowa to cień

@Rus gówno
Komu ukradłeś rusofilu ten tekst. Złodziej..
Ale tekst już na stronce
Tezeusz

Tezeusz

27.07.2025 18:36

Przysięga Armii Krajowej:
W obliczu Boga Wszechmogącego – i Najświętszej Marii, Królowej Korony Polskiej – kładę rękę na ten Święty Krzyż, znak Męki i Zbawienia, i przysięgam, że będę wiernie i nieugięcie stać na straży honoru Polski i o wyzwolenie jej z niewoli walczyć będę zawsze ze wszystkich sił moich, aż do ofiary z mego życia. Wszelkim rozkazom będę posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało.
Przyjmujący przysięgę odpowiadał:
Przyjmuję cię w szeregi żołnierzy Wolności. Obowiązkiem twoim będzie walczyć z bronią w ręku o odzyskanie Ojczyzny. Zwycięstwo będzie twoją nagrodą, zdrada będzie ukarana śmiercią.
Pamiętajmy o ich odwadze. O ich poświęceniu. O naszej historii.
To dzięki nim dziś możemy być wolni.
Tezeusz
Nazwa bloga:
Tezeusz
Zawód:
https://albicla.com/Tezeusz
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 759
Liczba wyświetleń: 3,428,098
Liczba komentarzy: 18,156

Ostatnie wpisy blogera

  • Niemcy i ich dokonania
  • Sąd zdecydował. UE nie ma kompetencji wobec prawa w Polsce
  • Zapaść w służbie zdrowia nadchodzi. To dla pacjentów katastrofa

Moje ostatnie komentarze

  • A co na to bloger z NB lekarz @Marek Michalski, on wie najlepiej.To już prawdziwa zapaść. Z mapy Polski zniknie kilkadziesiąt oddziałów szpitalnychZ mapy Polski zniknie kilkadziesiąt oddziałów…
  • A może dotacje dla Ukrainy 10 mld zł przeznaczyć na Służbę Zdrowia w Polsce.
  • Wiadomo @ jebe na kogo głosowałeś Putlerek ?..A kaca komuszego masz zawsze..tradycje ?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przesmyk Suwalski – czy tam zaatakuje Rosja?
  • Szczepionki przeciwko COVID-19 – dlaczego są bezpieczne?
  • Dlaczego Polscy nie chcą się szczepić przeciwko Covid19

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Trzeba ten tekst uzupełnić o wersje językowe: niemiecką, angielską, rosyjską, hiszpańską, hebrajską, chińską, żeby cały świat wiedział, a nie tylko my, najbardziej poszkodowani przez niemieckich…
  • mada, Miał Czerczil rację, że należy ich bombardować co 20 lat.Ale kto posłuch mądrego.
  • keram, Niemcy to paskudny i podły naród – naród zbrodniarzy !  Ci w mundurach budowali fabryki śmierci i mordowali z zimną krwią, inni zagorzale wspierali mordujących choćby wyciągniętymi jak struny…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności