Szamalodajny zawód to jaki?
Polaku - na odpowiedź czekasz…
Nie belfer - nie gliniarz czy adwokat
- profesja zwie się - aptekarz.
Reda to takie wsio-miasteczko
20 tys. dusz z małym kawałkiem
Nie ma rynku - ale z innych przyczynków
Ma więcej niż taka Kopenhaga - aptek!
Opanowały nas konowały
Co nie grzeszą ozdrowieńczym konceptem
Nie ma sekretów - wiedza z inFernetu
- by wystawić na specyfik - receptę.
I lud z nią pędzi po medykamenty
Niczym głodny wałach do stajni
Owsa im nasypie - farmaceutka - magister
Przecie tyle tu jest pigułodajni...
Rano dwie niebieskie czerwona i żółta
W południe inne flagowe kolory
- bo apteki to paśniki zdrowotnej paniki
- człowię nie wie czy zdrowy jest czy chory.
By the way - była tu apteczna afera
- tony leków szły na lewo do Niemiec.
Zdechła sprawa w sądowych ławach -
- ktoś tabelkę jej dał na przeczy§zyczenie…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 592
Zryta ich czapeczka, u boku pałeczka.
Szafy już rozpruli, po czym się napruli,
Stroje z dezabilu, kretyn na debilu.
A gdy już się zmierzchać miało, to się wtedy okazało
Że to nie są przebierańcy, że wrócili milicjanci!
https://x.com/St_Janecki/status/1809455378830147592