Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Duch Makarenki unosi się nad polską szkołą

Izabela Brodacka Falzmann, 05.10.2022

Trafiła mi w ręce prezentacja sporządzona przez pana mecenasa Mariusza Godlewskiego, którą rozesłano do licznych ( a może i do wszystkich) szkół. Prezentacja pokazuje krok po kroku jak mają zachowywać się i postępować nauczyciele i wychowawcy gorąco przejęci tak zwanym „dobrem dziecka”. Otóż mają przede wszystkim donosić. Donosić o wszelkich dostrzeżonych ich zdaniem nieprawidłowościach. Poza tym nauczyciele i wychowawcy mają wdrażać procedury, pilnować ich wdrażania, a nawet monitorować pracę sądów. Szczegółowa instrukcja pisania donosów zaleca używanie prostych sformułowań i unikanie zwrotów typu, możliwe, prawdopodobne. Jak widać chodzi o to żeby organy decydujące o losach dziecka nie wahały się przed zastosowaniem najbardziej drastycznych środków. Takich jak odebranie dziecka  jego prawdziwej rodzinie i oddanie do domu dziecka albo do rodziny zastępczej.
Problem jest w tym, że poglądy na dobro dziecka różnią się i to zasadniczo w relacji do środowiska, kultury, oraz nawyków cywilizacyjnych. Zwolennik wczesnego wciągania dzieci w kwestie seksualne będzie uważał że są one poszkodowane nie mając dostępu do odpowiedniej edukacji, na przykład do lekcji masturbacji. W Niemczech protest rodziców przeciwko podobnym praktykom może skutkować odebraniem im dziecka przez Jugendamt.  Stosunek do zwierząt, książek, muzyki, sportu też jest pochodną środowiska. Znany mi jest przypadek gdy kurator wizytująca mieszkanie matki objętej nadzorem zgłosiła, że w mieszkaniu jest zbyt wiele książek, a w książkach są roztocza wywołujące groźne uczulenia i żądała usunięcia tych książek. Dla rodziców rejs morski może być właściwą formą spędzania przez dziecko czasu podczas gdy kurator może taki rejs traktować jako zagrożenie życia i zdrowia. To samo dotyczy wspinaczki, narciarstwa, konnej jazdy czy spadochroniarstwa. Warunki pobytów wakacyjnych też bywają przedmiotem sporu. Niektórzy rodzice życzą sobie żeby dziecko spędzało wakacje w pensjonacie z osobną łazienką w każdym pokoju i jeżeli ich tylko na to stać to ich sprawa. Muszą się jednak liczyć z faktem, że wychowują lalusia i mięczaka. Inni rodzice wybierają dla dziecka obóz sportowy albo wręcz obóz przetrwania. Jeżeli dziecku to odpowiada wszystko jest w porządku. To nie jest tak, że każde dziecko powinno mieć osobny pokój  z własną łazienką w domu i na wakacjach, że powinno mieć prywatny komputer i telefon najnowszej generacji, firmowe ubrania i kosztowne zajęcia dodatkowe. Basen, konną jazdę, lekcje baletu i angielskiego. Jeżeli nawet uznamy to za pożądane takie warunki powinni zapewnić dziecku rodzice, a nie społeczeństwo.
Otóż twierdzę, że do niezbywalnych praw każdego człowieka należy prawo do życia w biedzie. Dotyczy to również, a właściwie przede wszystkim dzieci, które są najbardziej zagrożone inicjatywami lewactwa. Lewactwo widząc nieskuteczność troski o sztandarowy proletariat oraz  utopijność postulatu bezwzględnej równości ( jak się okazało wszyscy mogą mieć co najwyżej jednakowo źle ) znalazło sobie w dzieciach proletariat zastępczy. To dzieci teraz mają mieć wszystkiego po równo. Dla kamuflażu  nazywa się to równym startem.
Postulat powszechnej równości zaowocował stalinizmem czyli wymordowaniem milionów ludzi, głodem na Ukrainie, wywózkami i łagrami. Postulat równego startu owocuje obecnie odbieraniem dzieci rodzinie i przekazywaniem ich do tak zwanej pieczy zastępczej. Łatwo domyślić się , że „bidul” to największe nieszczęście dla dziecka. W bidulu panuje fala, wzajemne prześladowanie się przez dzieci, któremu nie są w stanie zapobiec wychowawcy nawet gdyby chcieli. Najczęściej jednak nie chcą. Wypalenie zawodowe jest w tym fachu nieuchronne. Mając do czynienia z dzieckiem trudnym, nieznośnym, agresywnym niezależnie od tego co je ukształtowało i jakie przeżycia były jego udziałem, wychowawca z konieczności sam staje się agresywny. Oczywiście, że w rodzinach zdarzają się przestępstwa przeciwko dziecku. Jak w każdej populacji zwykłych ludzi. Takie przestępstwa powinny być tępione z całą bezwzględnością, a ich ofiary chronione. Zdarza się przecież, że dzieci same proszą o umieszczenie ich w domu dziecka gdy w domu jest, pijaństwo i przemoc. Albo tylko zwykła bieda i głód. Na pewno nie ma jednak sensu odbieranie dziecka rodzinie tylko dlatego, że w domu jest bałagan, fruwają muszki owocówki, albo gusta i priorytety życiowe kuratora różnią się od stylu życia rodziców. A tak zdarza się bardzo często, jeżeli nie najczęściej.
Jest jeszcze jeden ważny aspekt  proponowanego przez mecenasa Godlewskiego systemu nauczycielskiego donosicielstwa. Uczeń czuje się inwigilowany i  zagrożony dociekliwością pedagogów. Ma świadomość, że siniaki będące wynikiem koleżeńskiej bójki  w szkole czy na podwórku mogą uruchomić zagrażającą bezpieczeństwu jego rodziny procedurę. Uczniowie tracą zaufanie do nauczycieli i pedagogów i pod żadnym pozorem, nawet w poważnej sprawie nie zwrócą się do nich  o pomoc. Uważają ich za zwykłych kapusiów opresyjnego systemu.
Co gorsza w niektórych szkołach wprowadza się samocenę uczniów i ich ocenianie przez kolegów zapewne w nieświadomości tego jakie tradycje mają takie pomysły. Takie właśnie były koncepcje wychowawcze niejakiego Makarenki. Była to cześć systemu powszechnej sowieckiej inwigilacji. Samocena to sowiecka samokrytyka będąca przekleństwem pracowników fabryk i urzędów. Związana z „rozrabianiem” czyli wykańczaniem wskazanych przez partię osób. Po upokarzającej samokrytyce składnej przed kolegami, dotykał te osoby w zakładzie pracy powszechny ostracyzm. Nikt z nimi nie rozmawiał , koledzy uciekali przed nimi na korytarzu. Tak jakby ich naznaczenie było zaraźliwe. I w pewnym sensie tak było.
Niezależnie od kompromitujących tradycji systemu samoceny uczniów i ich oceniania przez kolegów jest on z zasady nieprawidłowy. Od oceniania postępów uczniów i ich zachowania jest nauczyciel. Nie wolno stawiać ucznia w sytuacji konfliktu lojalności. 
Niestety Makarenko jest jak widać wiecznie żywy.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5297
Darek65

Darek

05.10.2022 15:41

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Nie obawia sie pan,że w

Nie ma obawy, jeśli połączy się to z czymś. Np. w USA studia są płatne. Tych, których nie stać, kusi armia, która po odbyciu służby finansuje takie studia. Wystarczy np. dać przywileje. Odbyłeś roczną służbę wojskową pozytywnie, to możesz ubiegać się o prawo do broni ( według mnie, to powinien być warunek podstawowy w przyznawaniu zezwolenia na broń), jesteś pierwszy w kolejce do pracy w innych służbach mundurowych, roczna służba wojskowa , to jak dwa lata pracy, więc na emeryturę przejdziesz wcześniej, itp.
Roz Sądek

Roz Sądek

05.10.2022 19:07

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Nie obawia sie pan,że w

@sake3 
Oczywiście, że będą uciekać, dzisiejszy młodzieniec po nocach z wypiekami ogląda na YT godzinne filmy: Bushcraftowy  - solo na baraniej skórze, only pałatka, ciemny las, -30C. Tam wzorzec odwagi i zaradności rozpala bez papieru ognisko krzesiwem, ścina drzewo na opał piłą z własnoręcznie zrobionym kabłąkiem i pichci przyniesione do lasu zamarynowane steki, popijając herbatą z sosnowych igieł mieszaną wystruganą przed kamerą drewnianą łyżką. Innymi godnymi podziwu bohaterami są straceńcy włażący na wysokie kominy lub skaczący z kilkudziesięciu metrów na spadochronach. Obawiam się, że gdyby przywrócić obowiązkową służbę wojskową, w ciągu miesiąca znaczna część młodzieży zaczęła by chorować na choroby do dzisiaj nieznane - dysfunkcyjne.
Roz Sądek

Roz Sądek

05.10.2022 15:06

Jeśli chodzi o młodzież, to jedynym lekarstwem na jej kręgosłup jest obowiązkowa, min. 2 letnia służba wojskowa. Tak jak było dawniej. Oczywiście bez wyjątków. No może pod tę służbę podciągnąć również tatusiów do 40. Skróconą do np. 6 m-cy.
Zofia

Zofia

06.10.2022 17:58

Pani Iza poruszyła bardzo istotny temat, mianowicie " wytyczne dla szkół i wychowanie młodego  pokolenia". Zastanawiam się dlaczego nie ma odzewu ze strony dyrekcji ,nauczycieli ,katechetów i rodziców. Ano dlatego ,że kadra nauczycielska nie jest od wychowywania a jedynie od przekazywania wiedzy ( co potwierdziła Pani Iza). Wychowanie spada na Rodziców, którzy już są wychowani wg. hasła "róbta co chceta". Po za tym usłyszałam bardzo trafne powiedzenie, że współcześnie, to dzieci wychowują Rodziców a nie odwrotnie. A wcześnie zadbano o to dając dzieciom "jakieś prawa" i ogólnie wprowadzono RODO aby nie mieć dostępu do nauczycieli. Tego się już nie da zahamować bo to zjazd po równi pochyłej.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

06.10.2022 22:04

Dodane przez Zofia w odpowiedzi na Pani Iza poruszyła bardzo

@ Kadra nauczycielska jest od wychowywania lecz nie metodami Makarenki.. Ocenianie uczniów przez kolegów łamie solidarność klasową i stawia uczniów w sytuacji konfliktu lojalności. Konflikt lojalności występuje u dzieci rozwiedzionych rodziców szczególnie tych walczących ze sobą. Jest bardzo niszczący.. W szkole jeżeli dziecko publicznie omawia niedociągnięcia innego dziecka dla kolegów jest zwykłym kapusiem. Uczy się oportunizmu i cynizmu. W ocenianiu przez kolektyw nie ma nic szlachetnego. To cześć opresyjnego stalinowskiego modelu życia społecznego. Donoszenie przez nauczycieli do sądu rodzinnego rujnuje zaufanie młodzieży. Nauczyciel może wychowywać. Najlepiej własnym przykładem. Tak  zwany " smrodek dydaktyczny" też jest dopuszczalny lecz może być mało skuteczny. Posługiwanie się sądem, policją, opieką społeczną jest dopuszczalne tylko w uzasadnionych przypadkach. Gdy pracowałam w liceum spotkałam kiedyś uczennicę w nocnym klubie ze starszym mężczyzną. Podeszłam do ich i postraszyłam faceta policją ( wtedy milicją). Uciekł w podskokach. Mała błagała mnie żeby nikomu nie mówić i nie powiedziałam. Zostałaby zapewne wywalona ze szkoły i stoczyła się na dno społeczne. Zdała świetnie maturę i skończyła studia. Czy byłoby lepiej gdybym poleciała do dyrektorki? Uruchomiłabym procedurę skazaną na porażkę. Dom poprawczy jeszcze nikogo nie poprawił. Uruchomienie służb jest niezbędne tylko w sytuacji popełnienia przez ucznia przestępstwa kryminalnego. Nie zaliczam do tego ściągania. U mnie na klasówkach można było mieć wszelkie pomoce i problem ściągania został zlikwidowany w zarodku..
Zofia

Zofia

07.10.2022 19:53

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ Kadra nauczycielska jest od

@Izabela, jest Pani wspaniałym pedagogiem. Jestem już b. dojrzałą osobą i często wspominam nauczycielkę  I klasy szkoły podstawowej, która była wymagającą osobą ale jakże opiekuńczą. Szłam do szkoły na 11.00 (kiedy było jeszcze ciepło) a kończyłam niekiedy gdy dość mocno padał deszcz. Nasza Pani nigdy nas nie wypuszczała ze szkoły tylko starała się żeby ktoś zawiadomił rodzica, żeby przyszedł z ciepłym ubraniem. Obecnie nie do pomyślenia. Mam obecnie przykre doświadczenie, kiedy chciałam się skontaktować z nauczycielką mojego wnuka w bardzo ważnej sprawie i nie mogłam ze względu na obowiązujące RODO a kiedy przekazałam przez sekretariat o co mi chodzi i prośbę o kontakt ze mną natychmiast o tym fakcie został powiadomiony wnuk i ma żal do mnie do tej pory. A to była ważna sprawa. Dlatego z nie ufnością podchodzę do nauczycieli. Pozdrawiam Pania serdecznie.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,058
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności