Widmo polskiego nacjonalizmu, uporczywie krążące nad Polską, od dzieciństwa spędzało sen z powiek Adama Michnika i burzyło mu spokój ducha. Nic więc dziwnego, że ten pilny czytelnik książek Ostrowskiego, któremu nie jest obojętne, całe swoje życie poświęcił walce z tym prześladującym go koszmarem. Niektórzy nawet twierdzą, że to stres, towarzyszący tym zmaganiom, stoi za jąkaniem Nadredaktora.
Niestety, gdy - ten niezłomny obrońca Polski i świata - dobija kresu swych dni i przychodzi czas na podsumowanie, jedno mądre zdanie angielskiego filozofa pokazało, jak trywialny był jego trud i jak kiepskim nauczycielem major Bauman.
Roger Scruton, wybitny filozof i pisarz, pytany przez portal wPolityce o to, co myśli o oskarżeniach Polski i PiS-u o nacjonalizm przypomnniał, że tylko jeden nacjonalizm, już dwukrotnie, stanowił zagrożenie dla świata - nacjonalizm niemiecki. I tylko ten może zagrażać światu w przyszłości. A mówienie o tym, że zagrożeniem może być nacjonalizm polski, szkocki, czy czeski jest niczym więcej, jak zwyczajną hucpa.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4646
no cóż ,ale takich Rogerów Scruterów jest niewielu,bo niewielu z nich ma odwagę powiedzieć prawdę.Przecież poprawność polityczna nakazuje mówić o nazistach a nie Niemcach,więc nacjonalizmem czy faszyzmem obdarza sie sąsiadów,którzy jak do tej pory pokornie się na tę rolę zgadzali.
Mało ich, ale dobrze, że wogóle są takie okazy, w tym zalewie głupoty, złej woli, a jak w przypadku Michnika, plugawego łajdactwa.
Cieszy również taki rodzynek, jak kibic Maximus. :)