
Siły bezpieczeństwa w Kazachstanie twierdzą, że zabiły dziesiątki antyrządowych buntowników w operacji przywrócenia porządku w głównym mieście Ałmaty
Kazachskie SB wprowadzilo stan wyjątkowy,po tym jak protestujący próbowali przejąć kontrolę nad posterunkami policji w mieście twierdzi rzecznik reżimu Nursultana Nazarbajewa. Jak twierdzi rzecznik SB dwunastu członków sił bezpieczeństwa zginęło, a 353 zostało rannych podczas zamieszek, spowodowanych podwojeniem kosztów gazu płynnego o ilości zamordowanych protestujących cywili ani słowa a te idą w setki.Rzecznik policji w Ałmaty Saltanat Azirbek wezwał mieszkańców miasta do tymczasowego pozostania w domu, ponieważ w czwartek w trzech budynkach administracyjnych kontynuowano operację „antyterrorystyczną”.Powiedział, że dziesiątki napastników zostały „wyeliminowane” po tym, jak próbowali szturmować budynki policyjne w mieście, dodając, że uczestnicy zamieszek ukradli broń.
Oskarżając wyszkolone za granicą „gangi terrorystyczne” o to, że stoją za kłopotami, marionetkowy prezydent Kassym-Jomart Tokajew wprowadził ogólnokrajowy stan wyjątkowy, który obejmuje godzinę policyjną i zakaz masowych zgromadzeń.Tokajew ogłosił, że zwrócił się o pomoc do OUBZ, a przewodniczący OUBZ, premier Armenii Nikol Paszynian potwierdził, że sojusz już wysyłał rosyjskie siły pokojowe „na ograniczony czas”.
Nie jest jasne, ile żołnierzy wyśle OUBZ ani jak długo pozostaną w kraju. Rosyjski deputowany Leonid Kałasznikow powiedział Interfaxowi, że żołnierze pozostaną „tak długo, jak prezydent Kazachstanu uzna to za konieczne”. Powiedział, że będą głównie zaangażowani w ochronę „infrastruktury” w kraju.
Uzyskanie jasnego obrazu tego co dzieje się w kraju Azji Środkowej, okazuje się trudne w obliczu tego że reżim Nazarbajewa wyłączył internet i sieci komórkowe na terenie całego kraju.Tempo, w jakim protesty stały się gwałtowne, zaskoczyło wielu, zarówno w Kazachstanie, jak i w całym regionie, i dało do zrozumienia, że nie chodzi tylko o wzrost cen paliw.Do 2019 r. kierował nim prezydent Nursułtan Nazarbajew, którego rządy naznaczone były elementami kultu jednostki, z jego pomnikami wzniesionymi w całym kraju i przemianowaną na jego imię stolicą. Większość wyborów w Kazachstanie wygrywa partia rządząca z prawie 100% głosów i nie ma skutecznej opozycji politycznej.„Nazarbajew i jego rodzina zmonopolizowali wszystkie sektory, od bankowości po drogi i gaz. Te protesty dotyczą korupcji” – powiedziała 55-letnia Zauresh Shekenova, która od niedzieli protestuje w Zhanaozen.„Wszystko zaczęło się od wzrostu cen gazu, ale prawdziwą przyczyną protestów są złe warunki życia ludzi, wysokie ceny, bezrobocie, korupcja”.
„Stary człowiek wypada!”
Większość gniewu była skierowana na Nazarbajewa, który ma 81 lat i rządził Kazachstanem od 1989 roku, zanim przekazał władzę Tokajewowi. Wielu protestujących krzyczało „Old Man Out!” w odniesieniu do Nazarbajewa i zdjęć zamieszczonych w mediach społecznościowych pokazał zburzenie pomnika byłego prezydenta.
„Kazachowie są przyzwyczajeni do cierpliwości, ale zmęczyliśmy się” – powiedział AFP protestujący Rafik Jarylkasyn. "Mamy dość."
Moskwa, bliski sojusznik reżimu Kazachstanu, wezwała do „pokojowego rozwiązania… poprzez dialog, a nie zamieszki uliczne i łamanie prawa”.
UE i ONZ wezwały do „powściągliwości” ze wszystkich stron, podczas gdy Waszyngton wezwał władze do umożliwienia protestującym „pokojowego wyrażania się”.
Rząd Kazachstanu nie toleruje realnej opozycji i jest oskarżany o uciszanie niezależnych głosów.
Darkhan Sharipov, aktywista ruchu społeczeństwa obywatelskiego Wake Up z Kazachstanu, powiedział: „Ludzie mają dość korupcji i nepotyzmu, a władze nie słuchają ludzi… Chcemy, aby prezydent Tokajew przeprowadził prawdziwe reformy polityczne lub poszedł i przeprowadzić uczciwe wybory”.
Kazachstan nigdy nie przeprowadził wyborów uznanych przez międzynarodowych obserwatorów za wolne i uczciwe. Choć jasne jest, że panuje powszechne niezadowolenie, trwająca od wielu lat czystka na politycznych polach oznacza, że nie ma głośnych postaci opozycji, wokół których ruch protestu mógłby się zjednoczyć
czuć to
no dobra
nie będę aż tak złośliwy
to będzie dwa dni po putinie