Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

GLOSSA DO @ANDY & @TROT

jazgdyni, 11.11.2020
Przepraszam za skróty w tytule, ale edytor tutaj ogranicza długi tytuł.




No dobra...
Poznajecie gościa - Iwan Pietrowicz Pawłow? Zaraz będzie o nim mowa. 

Więc na początek przypomnę odruch Babińskiego.
To taka klasyka z neurologii, jak się bada niemowlaki. Gdy się delikatnie odpowiednio połaskocze podeszwę niemowlaczka, to on fajnie zaczyna przebierać paluszkami nóżki. Jak się wtedy zazwyczaj cieszymy. Choć nie ma w tym nic ludzkiego. Tak samo zareagują pies, czy żaba.
Pewnie każdy choć raz był u doktora i ten, dosyć często sadysta, kazał wam się rozebrać i usiąść prosto na krześle. Potem brał gumowy młotek i pukał was w kolano, tuż pod rzepką, a noga wasza, jak nie wasza, posłusznie fikała do przodu. Choćbyś nie wiem jak się wysilał całym mózgiem, nie zatrzymasz tego fikania po każdym stuknięciu. Ta moja noga ma własną wolę i się mnie nie słucha! Co za świństwo! A mówili, że jestem panem własnego ciała!

Kopanie po podrażnieniu w odpowiednie miejsce w kolanie to jeden z wielu odruchów bezwarunkowych, nad którymi nie mamy kontroli i nasza wola nie działa, zwanych też często i u nas i na świecie refleksami. Jest tego sporo. Choćby źrenica naszego oka sama z siebie zwęża się, jak pada na nas światło; również wymiotujemy na buty, gdy nasz żołądek czegoś nie lubi.
Najbardziej podziwiam Mammalian diving reflex, bo to robi na każdym wrażenie - niemowlak, który jeszcze chodzić nie potrafi, autentycznie rozkoszuje się kąpielą z mamą w basenie, a gdy go zanurzyć pod wodę, nawet względnie głęboko, to się nic złego nie stanie, nie napije się nawet kropelki wody. Mamy pękają z dumy - rośnie nam mały pływak! Albo nurek. Bidule... każdy dzieciak tak ma. - bezwarunkowy odruch nurkowania.
Więc widzicie - wszyscy z nas bez wyjątku, będąc w pełni świadomym, czyli nie lunatykiem, nie ujaranym na haju,  zrobi bezwzględnie zawsze coś, za co nie odpowiada. Czego nie chciał.


No to idźmy dalej z tymi podstawami istoty człowieczeństwa, o których wszyscy ci, co to bez przerwy mędrkują w stylu - a ja zrobiłbym to, albo - on idiota tego nie zrobił. albo - co za durnie, co oni robią, często zapominają

Wróćmy do naszego ruskiego noblisty, Iwana Pawłowa. Znanego wszystkim z odruchu Pawłowa, albo psa Pawłowa. 
Tu dochodzimy do czegoś, na prawdę podstawowego, czego moi dwaj bardzo fajni koledzy Andy51 i Trotelreiner, pominęli w swoich rozważaniach.

Oprócz, jakże ważnych w życiu i zachowaniu każdego człowieka, odruchów bezwarunkowych, albo refleksów (często nawet ratujących nam życie) istnieje cała odrębna klasa odruchów warunkowych, czym właśnie zajmował się nasz dobry profesor Pawłow, a które także, nie ważne, jak inteligentni, czy "mądrzy" jesteśmy, w znacznej mierze decydują o tym, co robimy, jak reagujemy, co więcej - nawet co myślimy i jakie poglądy u nas dominują.

Mała dygresja - profesor Iwan Pietrowicz Pawłow nie był sowieckim głupkiem, bolszewickim "uczonym" typu Miczurina. To był autentyczny i odkrywczy uczony, który Nobla nie dostała za friko. Było nawet tak, że Szwedzi usiłowali go pozyskać dla siebie, obiecując mu nawet jego własny instytut.

Tak więc istnieją odruchy warunkowe - nabyte reakcje. Nabyte, czyli wyuczone. Czasami sami się ich uczymy, ale w przeważających przypadkach, uczą nas tego inni. Praktycznie nawet od samego poczęcia - najpierw tylko matka, gdy dziecko jest jeszcze w łonie; po urodzeniu matka i ojciec, potem jeszcze rodzeństwo, następnie rówieśnicy, a w końcu poza domem, nauczyciele i wychowawcy. czyli w zasadzie obcy nam ludzie mają na nas ogromny wpływ.

Słynny, lekceważąco śmieszący wielu eksperyment Pawłowa z psem polegał na tym, że naukowiec wyszkolił reakcję organizmu na pewien bodziec, pobudzenie. Normalnie pies się ślini na widok i zapach pokarmu. A Pawłow dokonał tego, że pies się ślinił także na dźwięk dzwonka. Po eksperymencie pies po dzwonku nie dostawał żadnego pokarmu. Ale cóż, uwarunkowany odruchowo się ślinił. Dokładnie tak samo, jak cały zbiór biednych lemingów wpada w podniecenie, szał, niepokój, albo przerażenie, gdy usłyszy, albo ujrzy głos i wizerunek Jarosława Kaczyńskiego. Bo u człowieka następuje nie tylko fizjologiczna reakcja organizmu, ale także reakcja mózgu, konkretnie - reakcja emocjonalna.

Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że u człowieka można najłatwiej wykształcić odruchy warunkowe, wówczas gdy jego organizm i mózg, czyli również wszystko, co w nim się dzieje, a co popularnie nazywamy myśleniem, są najbardziej plastycznę i najbardziej chłonne bodźców z zewnątrz, w tym również wiedzy, postaw, poglądów, reakcji i wzorców zachowań, czyli gdy on jest dzieckiem i w wieku dojrzewania. Praktycznie od urodzenia do około 30 roku życia.
To żadne nowatorskie odkrycie, gdy już wieki całe temu, starożytni Grecy kombinowali z demokracją, poprzez tak zwaną efebię, a my dzisiaj dobrze wiemy, czym w tej Grecji efeb był. 
A nasi pradziadowie, Zamojski i Staszic głośno krzyczeli - "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie." (rok 1600).

My, normalnie myślący, uczciwi i przyzwoici Polacy mamy pełną świadomość, dlaczego, wg. mnie, zidiociałe i zdegenerowane, środowiska gender i LGBT, tak walczą o to, by wejść do szkół, a nawet do przedszkoli, by uczyć i wychowywać malutkich w zboczonej ideologii libertyńskiego róbta, co chceta.  Niech żyje anarchia i hedonizm!


Te prace Pawłowa szybko doprowadziły do powstania naukowej teorii warunkowania, w tym również niewinnego warunkowania klasycznego, czyli po prostu uczenia się, lecz niestety także i to na dodatek w Rosji, do powstania inżynierii społecznej. Inżynieria społeczna, albo socjotechnika, to nic innego, jak tylko świadoma manipulacja dla konkretnych celów całymi społeczeństwami, czy mniejszymi grupami ludzi. A to, spowodowało olbrzymie konsekwencje w życiu całych narodów. Od wtedy, mniej więcej od początku wieku XX, bo Pawłow otrzymał Nobla w 1904 roku, już nic na świecie nie dzieje się tak, jak było dawniej. I totalną bzdurą jest mówienie, że jakiekolwiek działania społeczne, czy proste reakcje są spontaniczne.

Socjotechnika rozwinęła propagandę, a także reklamę. Socjotechnika zaczęła być wykorzystywana do bardzo złych celów przez przywódców, a także tych walczących dopiero po władzę. 
Zaczęto narody karmić kłamstwem, oszustwem, intrygą, poronionymi pomysłami, obietnicami, których nigdy nie zamierzano zrealizować. Robiono całym narodom bałagan w mózgu.
Rozsypano klocki, dotychczas dobrze poukładane, tak, że tworzyły naszą cywilizację i kulturę.
Powstał komunizm, faszyzm, narodowy socjalizm... Wszystko na bazie inżynierii społecznej.

Kolega Trotelreiner od paru tygodni dowodzi, że Polacy to durny i tchórzliwy naród. Kolega Andy51 udowadnia, że faktycznie niesympatyczni Niemcy, to paskudne osobniki.
To nieprawda. I Polacy i Niemcy to normalni, niczym nie różniący się od innych ludzie. Tylko:
  • - Niemcy już w latach 20-tych ubiegłego wieku padli ofiarą: 1. Prusactwa, które opanowało całą Rzeszę Niemiecką; 2. Narodowego Socjalizmu - nazizmu - stworzonego w kontrze do rodzącego się komunizmu. Właściwie nazizm jest alter ego komunizmu. Naród niemiecki praktycznie do dzisiaj jest nadal socjotechnicznie zmanipulowany i nie może się pozbyć parszywego charakteru zaszczepionego nawet nie Hitlera & Co, ale już przez Poznaniaka Hindenburga, czy Ludendorfa . 
  • - Polacy do dzisiaj, jako cały naród cierpią traumę spowodowaną okupacją II WŚ oraz półwiecza bolszewickiego ustroju w Polsce. Nie jesteśmy nawet tymi samymi ludźmi, których w 1939 roku zastała wojna. W dużym stopniu jesteśmy całkiem inni. Wielu z tych, co mentalnie nosili i intelektualnie wyznawali reguły, myślenie i kulturę do końca Miedzywojnia wymordowali faszystowscy Niemcy i bolszewiccy Rosjanie. Takie nasze dziejowe nieszczęście z geostrategicznego położenia między młotem i kowadłem. Elity i autorytety wymordowano w osiemdziesięciu procentach. A z pozostałych dobre dziesięć procent to oportuniści, co poszli na współpracę z kolejnym okupantem. A okupant z kolei przywieźli ze sobą kilkaset tysięcy, licząc wraz z rodzinami, swoich ludzi, swoistego ersatzu, aby stworzyć nową elitę narodu. Prosta wyliczenie pokazuje, że gdyby nawet ci pierwsi, przywiezieni , jak to się mówi, "na tankach" z ZSRR Stalina, stanowili zaledwie 100 tysięcy "nowych Polaków" i każde małżeństwo rodziłoby tylko dwójkę dzieci, to już w roku 2010 powstawało by czwarte pokolenie części społeczeństwa, pochodzących z obcej nam kultury, ba - cywilizacji.                                                                                             Naród polski nie sparszywiał, nie skarlał. Większość, ci przyzwoici i uczciwi, są jednocześnie pokorni i ulegli, zgodnie z nauką wyniesioną z katolickiego domu i lekcji religii. To nie są wojownicy. A tym bardziej rewolucjoniści. Chcą tylko porządku i spokoju. Tymczasem, zgodnie z globalnymi przemianami, inwazją technologii zmieniającej sposób życia, oraz atakiem nowo - starej lewackiej ideologii, wspierającej się dodatkowo starym komunistycznym aparatem, od czasów transformacji z jeszcze większą mocą niż za komuny, manipuluje się Polakami, korzystając z wszelkich zdobyczy nowoczesnej inżynierii społecznej.

Zostawić jakikolwiek kraj w spokoju. Nie usiłować w nim inżynierii i manipulacji, bo ktoś ma taką wizję,Wtedy bardzo szybko ustaje wrzenie i napięcie i ludzie przestają prosić o najważniejsze - chcę, żeby było normalnie.
Ale to chyba marzenie ściętej głowy. A my sobie wtedy pogadamy o rzeczach przyjemnych. Albo na prawdę wielkich.

.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11974
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.11.2020 09:22

...słowa...słowa...słowa... Tak! To byłby Hamlet po przeczytaniu tego arcydzieła...opartego na Wikipedii i stryjku Google...no może Pawłowa masz książkowego...
A już wykład o socjotechnice..."szewcze,trzymaj sie swojego kopyta"
PS.Z ciekawości luknąłem na "polecaną" notkę :https://naszeblogi.pl/43… autorstwa gospodarza...
 Notka z 2014 roku...prehistoria...ale jedno jest ciekawe...to zupełnie inny @jazgdyni!!! Nie ten sam!!!
 Inni komentatorzy,inni użytkownicy...inny styl wypowiedzi...i tylko mnie "canęło" jedno...Neon24...gdzie autor mial swoje "poletko".
 Hmmm....
PPS.Ale gdzie tu jest odniesienie do mnie i @Andiego51?! 
 Chciałeś zabłysnąć...a tu bateryjka rozładowana...
jazgdyni

jazgdyni

11.11.2020 12:02

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na ...słowa...słowa...słowa...

@Trot
Nie słowa, tylko naukowe fakty, które odrzucasz bo ci nie pasują.
Ty - SOCJOLOG !!! - starasz się zdeprecjonować znaczenie socjotechniki w doprowadzeniu do stanu umysłów wielu z nas.
To dla mnie niebywałe!
Ave!
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.11.2020 14:14

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Trot

@jazgdyni11.11
Npisałem: "szewcze pilnuj swojego kopyta"...czyli nie deprecjonuje socjotechniki,tylko Twoje wykłady i osobę.
Kiedy ja studiowałem socjologię,to trzeba było:
Dwa semestry psychologii--egzamin
Dwa semestry psychiatrii---egzamin
Dwa semestry neurologii---zaliczenie końcowe.
Przez całe 5 lat medioznawstwo:prasa,radio i początki telewizji...na szczęscie jeszcze w demoludach nikt nie słyszał o internecie.
Dlatego żeby opanowac socjotechnike medialną,musiałem robić podyplomowe w Pradze i Waszyngtonie...tam pojechałem w nagrodę...za wyniki w nauce.
Już Ci X razy pisałem,że przyjmujesz postawę NAUCZYCIELA na NB...wszystko wiesz,wszystkich pouczasz...i wychodzisz na...zgadnij...kompromitujesz się...
Jako,że Polska ponoć należy do kultury łacińskiej,to pozwole sobie na dwa powiedzenia łacińskie...zamiast tego o szewcze i kopycie:
Piscem natare doces
Ne sus docet Minervam
Vale...
jazgdyni

jazgdyni

11.11.2020 16:29

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na @jazgdyni11.11

Och nasz zdolny Trotelreinerze.
Wyznawco Wiedzy Tajemnej i Hermetycznej. Zazwyczaj nie cierpię naukowców, co mają coś do ukrycia.
Tak, jestem nauczycielem i dyletantem. Wiedzę należy szerzyć jak najbardziej, chocby po to, by zwalczać idiotyzmy informacyjne wzbudzane właśnie przez socjotechniki.
Jako dilettante, co kiedyś wyłożyłem w Manifeście, i co zgromadziło parę tysięcy podobnie myślących, pokazałem mój krytyczno - satyryczny stosunek do naukowców i różnorakich "fachowców", co drążą w głąb uporczywie swoją dość wąską dziedzinę tak, że w końcu są tak głęboko, że już prawdziwego świata i innych zjawisk nie widzą.
Każde naukowe (i nie tylko) działanie analityczne,  winno kończyć się konkluzją prowadzącą do szerokiej syntezy, Widzę tu konceptualną walkę o uniwersalia, a ty niestety (a może nie) starasz się reprezentować nominalizm. Oprócz oczywiście gniewu, że  niefachowiec ma czelność pisać i tłumaczyć cokolwiek z twojego fachu.
Widać, że uczciwej debaty oksfordzkiej nie moglibyśmy przeprowadzić, gdyż wymaga to obustronnego szacunku. A ty nie możesz w dyskusji się obejść bez takich mądrych, kulturalnych i "naukowych" uwag, jak - "szewcze pilnuj swojego kopyta"...czyli nie deprecjonuje socjotechniki,tylko Twoje wykłady i osobę.
Na moich uczelniach byłoby to uznane za chamską obelgę i raczej nie przysporzyło by zwolenników. No cóż... może tam, gdzie zdobywałeś wiedzę to standard.
Ps. Przywołane łacińskie sentencje ze szkoły podstawowej, prosto tłumaczy się - Co mi tu pieprzysz JA WIEM LEPIEJ !!! No i dobrze, Dziedzinę masz niewątpliwie lepiej opanowaną, co jest zapewne potwierdzone wieloma dyplomami powieszonymi na ścianie za biurkiem. Lecz ty się gubisz i nie jesteś taki precyzyjny. Nie rozumiesz pojęcia glossa, źle stosujesz (i to w tytule) pojęcie post scriptum, gdzie Ps. może dodać wyłącznie autor tekstu. Choćby te dwie drobnostki pozwalają mi przypuszczać, że kompletnie nie rozumiesz o co w moim tekście chodzi, bo emocje zaparowały ci okulary.
Zakończę polską sentencją - Krowa która dużo ryczy, mało mleka daje.
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.11.2020 19:57

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Och nasz zdolny

@jazgdyni 16.29
"Ps. Przywołane łacińskie sentencje ze szkoły podstawowej, prosto tłumaczy się - Co mi tu pieprzysz JA WIEM LEPIEJ !!! No i dobrze, Dziedzinę masz niewątpliwie lepiej opanowaną, co jest zapewne potwierdzone wieloma dyplomami powieszonymi na ścianie za biurkiem. Lecz ty się gubisz i nie jesteś taki precyzyjny. Nie rozumiesz pojęcia glossa, źle stosujesz (i to w tytule) pojęcie post scriptum, gdzie Ps. może dodać wyłącznie autor tekstu. Choćby te dwie drobnostki pozwalają mi przypuszczać, że kompletnie nie rozumiesz o co w moim tekście chodzi, bo emocje zaparowały ci okulary."---koniec cytatu.
Jednak jestes niereformowalny...cały ten komentarz,to atak ad personam...zacytowałem tylko malutki fragment...syndrom anankastyczny...ale w takiej postaci?
jazgdyni

jazgdyni

11.11.2020 21:46

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na @jazgdyni 16.29

A stwierdzenie << deprecjonuję... twoją osobę>> to co? Twój komplement? A tak a propos - ad personam, czy ad hominem?
I ty mi tu z psychiatrią nie wyjeżdżaj, tym bardziej z osobowością (nie zaburzeniami) obsesyjno - kompulsywną. Obejrzyj sobie "Awiatora", to zobaczysz, jak to wygląda
A anankastia w odpowiednich proporcjach to spory komplement -  występuje wzorzec zachowań zdominowany dbałością o porządek, perfekcjonizmem, kontrolą umysłową i w kontaktach interpersonalnych, kosztem elastyczności, otwartości i efektywności.
Ta <<efektywność>> nieco mi nie pasuje.
Zdrówko
Ps. Tak, jestem nie reformowalny. Za późno już.
Domyślny avatar

Trotelreiner

12.11.2020 09:03

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na A stwierdzenie <<

Ten fragment,który skopiowałeś z Wikipedii i wkleiłeś...ma swój dalszy ciąg.
"Czym jest osobowość anankastyczna?
Osobowość anankastyczna to zaburzenie osobowości wpisane na listę chorób psychicznych (Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób ICD-10) oraz zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego DSM-IV. Tę jednostkę chorobową diagnozuje się na podstawie występowania charakterystycznych objawów."
Wpisz sobie do Wiki: nerwica natręctw...to się wpisuje w ten syndrom...ale nie przejmuj sie...tego się nie leczy...psychiatria jest bezradna...ale w twoim wieku...
jazgdyni

jazgdyni

12.11.2020 09:44

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na Ten fragment,który

Skopiowałem. To co ważne i objaśnia każdemu co to jest. A ty w stylu tego durnego, kolorowego trolla, sprawdziłeś i z radością również durnie kontynuujesz: - Ha, ha, ha - to choroba psychiczna jest! Wariat, wariat!
Wg. psychiatrii i jej indeksów i jednostek, tudzież praktykujących psychiatrów, ludzi zdrowych nie ma. A ty nie masz pojęcia, co w tym mglistym dziale medycyny się dzieje. A sami psychiatrzy nie potrafią określić, gdzie kończy się norma, a zaczyna choroba. Choćby w takim właśnie bipolaru, czy border line, co spotyka się u wszystkich ludzi. Identycznie jest z depresją, GAD, czy nawet PTSD, o czym Amerykanie przekonali się po wojnie w Kuwejcie.
Nie będę na podstawie twoich wpisów z ostatniego okresu tutaj ciebie zdalnie diagnozował, to twój styl, a nie mój, ale każdy z czytelników widzi, że musisz bardzo cierpieć.
Jak ci z tym dobrze, to fajnie.
Cierpienie podobno uszlachetnia. Więc po paru latach może z ciebie szlachcic wyrośnie?
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

11.11.2020 09:08

Mało konfrontacyjny wpis ☺
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

11.11.2020 09:33

@autor,
A o drugim eksperymencie Pawlowa to kolega slyszal? Sporo psow go nie przezylo. Pzdr
jazgdyni

jazgdyni

11.11.2020 19:43

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @autor,

@rolnik zm
Nie. Co to było?
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

11.11.2020 14:09

Janusz! Dzięki uporczywym ćwiczeniom atakowany Bruce Lee nie zdążył nawet pomyśleć o obronie; blok i ripostujący cios były u niego odruchowe. Ignacy Paderewski uczył się w Wiedniu wirtuozerskiej gry u najlepszych mistrzów. Chodziło o to, żeby palce biegały po klawiaturze same, bez sterowania z mózgu. To samo było z naszą polską walecznością. Siedmioletni chłopiec przechodził pod opiekę ojca, który uczył go wszystkiego, co sam umiał; robienia szablą, dzidą, strzelania z łuku. Polowania były treningiem ww. umiejętności. Nawet odwaga była nabyta - dobrze wyszkolony wojownik nie czuł lęku, bo znał swoją wartość bojową...
Piszesz: "Naród polski nie sparszywiał, nie skarlał. Większość, ci przyzwoici i uczciwi, są jednocześnie pokorni i ulegli, zgodnie z nauką wyniesioną z katolickiego domu i lekcji religii. To nie są wojownicy. A tym bardziej rewolucjoniści. Chcą tylko porządku i spokoju."
To już przeszłość. Zło wchłania się lepiej, niż dobro. Zwłaszcza demoralizacja młodzieży realizowana jest perfekcyjnie (przez m.in. ideologię gender). Takimi seksualnymi zwierzątkami łatwiej zarządzać.
Religia jest dobra na trudne czasy. Zbyt długi czas stabilnego spokoju, rosnącego dobrobytu, bez wojen, klęsk żywiołowych itp. prób od losu trochę nas rozregulował... Jeden z wierszy o niegdysiejszym wychowaniu dzieci i młodzieży ("Dzieciństwo" -2012r.) spuentowałem:
(...)
Niegdyś każdy z Polaków (ze szlachty czy z gminu)
Do szabli, pistoletu przysposabiał synów
By mogli – z bronią w ręku – gdy przyjdzie czas próby
Walczyć o swe przetrwanie! A nie – czekać zguby...
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.11.2020 14:33

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Janusz! Piszesz: "Naród

Szanowny Panie!
Tuz obok mojego "bloku" mieszkalnego...jest szkoła podstawowa...obok przedszkole...tak sie budowalo osiedla mieszkaniowe za komuny...:-))
Szkołę prowadzili różni dyrektorzy...ale wszyscy musieli należec do PZPR...
Moje córki chodziły do tej szkoły...poziom był wysoki...zwłaszcza matematyka....Pani był genialna....ale dzieci wychodząc z "budy" po lekcjach...umiały sie porozumiewac
w języku cywilizowanym...NIGDY tam nie słyszałem przekleństw,ani łaciny podwórkowej.
W domu...nawet im w głowach nie błysnęło...żeby zakląć...może w myślach,ale przy rodzicach???
Po "upadku" komuny,szkołę przejęły zakonnice...szarytki...zarząd jest ich...nauczyciele i dzieci SELEKCJA ! Bez kija i zaświadczenia z parafii...nie przystąp.
Kiedyś miałem okazję posłuchać tej "elity" dzieci...oprócz smartfonów i i-fonów....kółeczko dziewcząt...i klną jak robotnicy budujący Nowa Hutę!
Ale nawet ci robotnicy...bali by sie Pana Boga...
Dziewczynki...jadą z takim gnojem,że nawet chłopcy im zwracaja uwagę...10,11 lat...z domu to wynoszą?
O innych numerach szkoda nawet pisać...nie uwierzył by nikt...
Ukłony
jazgdyni

jazgdyni

11.11.2020 19:14

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Janusz! Piszesz: "Naród

Witaj Lechu
Wiem o czym mówisz, podając za przykład Bruca Lee i Mistrza Paderewskiego.
Dostałem taśmy i sam uczyłem się do egzaminu nadawania i odbioru w alfabecie Morse'a. Ciężko mi szło. Aż stało się tak, jak mówisz - przekroczyłem pewien próg, mój umysł przestał odbierać poszczególne znaki i je odczytywać, a ja już automatycznie odbierałem melodię, palce same zapisywały odebrany tekst. Gdy to osiągnąłem  było już tylko łatwo i mogłem posuwać się dalej powyżej magicznych 40 słów na minutę.
Tu, jak kolega Trotelreiner, powiem po łacinie - repetitio ist mater studiorum. Ćwiczenia i powtarzanie jest podstawą uczenia się.
Brak obecności dobrego, tutaj - respektowanego przez dzieci ojca, bardzo szkodzi prawidłowemu rozwojowi i wychowaniu dziecka. Szczególnie u chłopców, gdzie dobry ojciec staje sie podstawowym, pierwszym wzorcem postępowania. Tych dziwczynko-chłopców prawdopodobnie wychowywały samotne mamuśki, dodatkowo chore na nadopiekuńczość. W takiej sytuacji raczej nie wyrośnie całkowicie ukształtowany mężczyzna.
A kościół? Gdzie jeszcze są tacy księża, jak nasz wspaniały ks. Zawadzki? Albo ks. Jastak...
A zło szybko się wchłania, gdy nie występuje z otwartą przyłbicą, tylko gdy jest dobrze zamaskowane. A co do tych protestów aborcyjnych, to przywołam staropolskie - Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

11.11.2020 20:58

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Lechu

Janusz! "Pawtarienie - mat' uczienia"). W liceum też otarłem się o krótkofalarstwo. Nadawałem alfabetem Morse'a zaledwie 80 znaków na minutę (do dziś pamiętam melodię niektórych liter, np. F: dwie kropki-kreska-kropka, czyli "cio-cia Ka-sia") - ale dziś to już przeszłość... Wracając do meritum (męskość) - od dawna namawiam Polaków do uprawiania wszelkich  sportów walki, strzelectwa itp. sprawności. W degenerującej się cywilizacji większość sporów rozstrzygać się będzie na ulicy... Pozdrawiam!
Imć Waszeć

Imć Waszeć

11.11.2020 21:01

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Janusz! "Pawtarienie - mat'

W sprawie strzelectwa: https://www.tvp.info/507…
sake3

sake2020

11.11.2020 13:24

Te ryczące na protestach hordy też przecież przynajmniej sądząc z wieku otarły się o lekcje religii czy katolicyzm,a jednak nie są pokorni i ulegli a nawet przyzwoici.Myślę o tych wiedźmach tak chętnie pchajacych się przed kamery.Skąd więc u nich to sparszywienie?Odpowiedzi należy szukać w starej maksymie,że to pieniądz rządzi światem.No i ten świat płaci i to nieźle wiedźmom i towarzyszącym jej ,,wiernym''poprzez fundacje i różne organizacje.A młódź pójdzie na protesty za darmo,grunt że jest zadyma.
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.11.2020 14:17

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Te ryczące na protestach

Bene!
jazgdyni

jazgdyni

11.11.2020 18:49

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Te ryczące na protestach

Nie pieniądz droga sake, tylko indoktrynacja, fałszywa informacja i podszepty systemu celebryckiego. A  konkretnie - rządzi smartfon i  najbardziej pyskate i wulgarne koleżanki.
Pozdrawiam
Imć Waszeć

Imć Waszeć

11.11.2020 14:20

...munizm i ko-munizm... Nie odrzuci Pan chyba teraz tak bezrefleksyjnie antychrysta Wilsona i jego pogmatwanej teorii? Nie chodzi tu samolubny gen, lecz o memetykę. Samolubne geny Wilsona nie istnieją, jest to jedynie projekcja liberalnego lub raczej libertyńskiego umysłu na rzeczywistość. Typowa zresztą dla tej epoki. W naturze zachodzi bardziej skomplikowany związek genów pomiędzy sobą, a mianowicie coś na kształt sieci sprzężeń zwrotnych, emergentyzm ontologiczny i koewolucja. Można już zasadnie mówić o związkach wewnętrznych oraz zewnętrznych genów w organizmie. Wewnętrzne już znamy pi razy oko ze szkoły, zastanawiał nas tylko fakt, dlaczego są one tak ściśle skorelowane. Dlaczego mechanizm produkcji białek w odpowiedzi na odpowiedni sygnał albo tworzenie z jednej komórki nowej kopii całego organizmu jest tak sprawny i prawie niezawodny. A cała hierarchia sygnałów i odpowiedzi, różnicowanie zwane ewolucją? Tu obowiązywała zawsze materialistyczna wykładnia: pierwsze to o prostu bardzo dużo pojedynczych zależności, zaś drugie to przypadkowe dostosowanie się obdarzonego szczęściem osobnika do zmieniających się warunków zewnętrznych. Problem w tym, że to nie jest do końca słuszny wniosek, ani nawet półprawda. Patrząc w ten deseń na związki zewnętrzne, np. na kolibry i kwiaty przez nie zapylane, często dostosowane tylko do jednego gatunku, na storczyki, mrówki, pszczoły, a nawet jednokomórkowe amebopodobne żyjątka, które mają wbudowany "bezwarunkowy odruch" gromadzenia się w kupę na zimę, zaczynamy tylko tworzyć jakieś dziwne wywijasy intelektualne. Od Annasza do Kajfasza, czyli od bezpośredniej ingerencji palca Pana Bozi, po przypadkową żeglugę po bezkresnym oceanie probabilistycznych możliwości. Wszystko to jest jedna ściema. Pojedynczy osobnik, ani nawet pojedynczy izolowany gatunek, to nie jest byt niezależny w naturze. Nie na tym polega mechanizm koewolucji, żeby tylko błądzić. Nie na tym polega też cała memetyka. Czy, drodzy czytelnicy, z okazji tegorocznej pandemii dowiedzieliście się już o wirusach dostatecznie dużo, żeby kontynuować ten wątek? A co nowego pojął sam Autor? Patrząc na te beznadziejne zmagania grupy nagich w przemyślenia śmiałków z grupą ideologicznych węży śmiem twierdzić, że nic a nic. Laokoon z kolegami musi ulec wężom bo tak.... Fatum. W infosferze latają tylko jakieś spiski światowe, wielostopniowe hierarchie organizacji WIDMO, grupy perfidnych doktorów Who, uległość niewolników przy władzy, którzy niczym golemy świadczą usługi swym panom, i poddany ich nikczemnościom nieszczęsny choć liczny rab przykuty do pługa. Ci, którzy dobrze żyją z krwawicy raba nagle zapragnęli go wytępić. Żenada. Depopulacja pomysłów oraz idei na opisanie rzeczywistości jest tu widoczna jak na dłoni. No dobrze Panowie, ale z czym naprawdę mamy do czynienia? Jak wyżej wspomniałem z koewolucją, ale trzeba po kolei....
Imć Waszeć

Imć Waszeć

11.11.2020 14:23

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na ...munizm i ko-munizm...

Tak więc wirus nie jest osobnikiem, ani nie jest gatunkiem. Wirus jest mechanizmem biologicznym służącym do tworzenia koherentnych form życia w danym środowisku, w danej niszy, wreszcie na danej planecie. Wszystkie organizmy żyjące obecnie i jak się okazuje w przeszłości na planecie Ziemia, okazały się bardzo podobne genetycznie. Dla mnie to nie jest dziwne, bowiem ze wszystkich możliwych rozwiązań utrwaliły się właśnie te, które są najbardziej stabilne chemicznie na poziomie replikacji genów, gdy wyjdziemy od zadanego punktu początkowego. Jak napisała pewna badaczka struktury DNA, wszystkie organizmy na Ziemi stanowią jedynie małą kropkę na oceanie możliwości kodowania za pomocą tych czterech liter. Pomińmy chwilowo problem kompletnie innego rozumienia kodów, innych aminokwasów składowych, czyli mechanizmów alternatywnego produkowania znanych oraz nowych białek. Popatrzmy na to co znamy. Pamiętacie Panowie jeszcze moje pytanie o to, czy możliwe są inne systemy życia, czy istnieją inne wyspy? Dotrzeć do nich można by było wychodząc od innych punktów początkowych i przy założeniu, że da się z tego punktu poprowadzić trajektorie do jakichś wysp stabilności, czyli inaczej mówiąc, że w tym docelowym punkcie jest możliwa i nastąpi po jakimś czasie koherencja gatunków. Wirusy służą do wymieniania informacji genetycznej pomiędzy różnymi formami życia w tym samym otoczeniu, są wręcz mechanizmem tej koherencji, czyli też prowadzą do koewolucji. Proste. To nie mrówki namówiły drzewa w Papui Nowej Gwinei, żeby te w procesie przypominającym rakowacenie, przystosowały swoje górne gałęzie na siedliska dla mrówek. Drzewa nie zbadały nigdy naukowo, że azot wydzielany przez te mrówki jest dla nich bardzo korzystny. Z drugiej strony mrówki nie otrzymały żadnego cynku od nieznanych sił, że w koronach drzew jest lepiej niż w korzeniach. Nastąpiła seria sprzężeń zwrotnych, początkowo w ramach serii szczęśliwych przypadków, w których wymianą informacji genetycznej zajęły się wirusy obu gatunków. Wirusy, czyli ruchome fragmenty ich własnego DNA, oraz różni przypadkowi świadkowie, typu grzyby lub bakterie. Wspólnym wysiłkiem dokonali amplifikacji pożądanych zmian, czyli stworzyli środowisko dla koegzystencji gatunków. Nie było żadnego gmerania palcem Pana Bozi, chyba że u samego zarania świata. Tak to właśnie działa. Dopasowywanie cegiełek życia w ramach wewnętrznych procesów genetycznych oraz zewnętrznych oddziaływań i wymiany informacji za pomocą wirusów, doprowadziły w długim procesie wygładzania do uzgodnienia form życia na całej planecie. Wreszcie narodził się materialista profesor Wilson i zakrzyknął w amoku "Eureka! To samolubny gen!" GWno prawda panie Wilson ;) i patrz pan wyżej. Jedno jednak muszę przyznać Wilsonowi. Miał przebłysk geniuszu z tym porównaniem ewolucji genetycznej organizmów, do ewolucji idei w społecznościach ludzkich, czyli memetyki. Z tym, że skończył opisywać słonia po dotknięciu samych uszu. Cząstkowo....
Imć Waszeć

Imć Waszeć

11.11.2020 14:33

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na ...munizm i ko-munizm...

Zapomniał zupełnie lub nie słyszał o zjawisku koewolucji, o dążeniu do koherencji gatunków i ogólnie o tym, że wymiana informacji memetycznej pomiędzy różnymi systemami objaśniania świata i tworzenia kultur ludzkich nie musi się odbywać tylko za pomocą wymiany kulturowych fragmentów "DNA" (wirusów umysłu). Może polegać też na stopniowym dostosowywaniu się dwóch różnych systemów (filozoficznych, politycznych, religijnych), poprzez stopniowe ułatwianie ekspresji różnych fragmentów kodu, umożliwianie pewnych nieznanych dotąd przejść logicznych (logika w szerszym, humanistycznym znaczeniu; aparat przekonywania, retoryki), odkrywanie pewnych nowych pojęć, kształtowanie języka. Wielotorowo, co właśnie niedawno opisałem na przykładzie mrówek i drzew w kaskadzie interakcji za pośrednictwem wirusów. Dokładnie w taki sposób, jak to przed chwilą z Wami uczyniłem. Jeśli uważasz, Autorze, że to są bzdury, to pierwszy rzuć we mnie kamieniem. :]
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.11.2020 14:38

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Zapomniał zupełnie lub nie

Całe szczęście,że wzywasz na udeptaną ziemię Autora...czyli @jazgdyni...ja wypadam nad morze :-)))
Domyślny avatar

Trotelreiner

11.11.2020 14:40

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Zapomniał zupełnie lub nie

#§
jazgdyni

jazgdyni

11.11.2020 17:32

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Zapomniał zupełnie lub nie

Czołem Imci
Obdarzyłeś mnie zaszczytem trzech kolejnych komentarzy, opartych na całkiem interesujących rozważaniach o memetyce, niezależnie od tego, że wymyślił to ten szalbierz i idiota Dawkins.
Środowisko kognitywistyczne, które mniej matematycznie, a bardziej filozoficznie podchodzi do procesów umysłowych, nieco inaczej, bardziej specyficznie rozumie pojęcie <<memu>>, raczej w kontekście przywoływania informacji z pamięci.
The MEM framework  consists of a relatively small set of component cognitive processes configured into memory subsystems. Here MEM is used to discuss “recollection,” particularly the mechanisms by which aspects of experience become bound together to yield the phenomenal experience of contextually specific, event-like memories. I consider how central aspects of complex events are bound to each other and propose that these same cognitive activities operate to bind central and contextual elements into “episodic” memories. 
[ https://www.mitpressjournals.org/doi/abs/10.1162/jocn.1992.4.3.268 ]
Bardzo ważne jest także, by zdecydowanie odróżniać <<mem>> od <<meme>>, które to okreslenie jest o wiele bardziej popularne.
Co my tu jeszcze mamy? Koewolucja, koherencja... No i ten emergentyzm ontologiczny, który mi kompletnie nie pasuje, bo od bardzo dawna jestem zatwardziałym, fanatycznym holistą. Jednakże musiałbym nie znać na tyle Szanownego Imć Waszecia, żeby nie wiedzieć, że On kocha rozbierać wszystko na najmniejsze drobiny,by potem brać pojedyncze bity, wkrótce qbity, a także memetyczne memy i pleść z nich struktury aż do systemów wysokiej złożoności.
Tak, że obecnie nie zamerzam poważnie memetyki studiować. Wystarcza mi tylko tyle, że <<gen>>, zamieniono na <<mem>>, czyli Dawkins bezczelnie żrzynał z genetyki i wymyślił memetykę. Oczywiście, że taka szarada natychmiast przyciągnie takie umysły, jakie Imć Waszeć reprezentuję. Umysły które bardzo podziwiam i z którymi nieco obawiam się dyskutować, bo to wymaga bardzo konkretnej i specjalistycznej wiedzy. Niemalże egzotycznej na szerokim obszarze nauki.
Jednakże mam duże wątpliwości, że zjawiska i zależności kulturowe można ot, tak po prostu sprowadzać do zjawisk biologicznych, genetycznych, czyli typowo materialnych. Choć, kto wie? Może kreator miał taki pomysł na kodowanie naszego rozwoju i ewolucji żywego świata. całkiem możliwe...
Tylko... co to tak naprawdę ma wspólnego z moim dosyć prostym przekazem dotyczącym inżynierii społecznej?
Polecam https://science.sciencemag.org/content/247/4940/301.abstract

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,825
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności