RELACJA NA ŻYWO.
Konserwatyści nie mieli żadnego kłopotu w wygraniu wyborów 338 miejsc. Partia Pracy 232 miejsc poniosła sromotną porażkę, szkocka NSP do tej pory ma 56 miejsc i jest teraz trzecią siła polityczna w UK. Rasistowska UKIP, która zaciekle atakowała emigrantów a szczególnie Polaków ma 1 miejsce i poniosła sromotną porażkę. Tak że kampania nienawiści UKIP nie podziałała na wyborców, głosowały za nich nieroby, którzy akurat są utrzymywani przez Polaków, który wkład do budżetu UK jest 20 miliardów funtów, ale o tym rasistowska BBC wspomniała tylko raz o 5 z rana. BBC wciąż ciągle nawija o UKIP tak jak by była najważniejsza partia w UK - ich pupilek. Koalicjanci Konserwatystów Liberalni Demokracji ponieśli także sromotną porażkę, byli w kampanii bardzo niejacy tacy trochę pomiędzy Partią Pracy i Konserwatystami zdobyli tylko 8 miejsc, co w stosunku do 323 Konserwatystów jest śladową ilością. Walijska Cymru zdobyła 3 miejsca. Narodziny nacjonalizmu, winą BBC, ale ostatecznie to nie nasz problem. Rezygnacja Milibana lidera Partii Pracy z przywództwa. Miliban jak „Terminator" na koniec zagroził" I'll be back!", mówiąc o Partii Pracy. Konserwatyści już teraz mają większość w parlamencie, a jeszcze do rozdania jest 6 miejsc. Już po przemówieniu Camerona bla, bla, bla, ale nic przeciwko emigrantom, było raczej popieranie ludzi pracujących, czyli na przykład Polaków.
Na moim blogu "MATRIX — przebudzanie" znajdują się pliki z ulotkami w formacie PDF wspomagające prezydenturę Andrzeja Dudy i kampanię parlamentarną PiS-u Jarosława Kaczyńskiego, z koalicją. Proszę o polecanie znajomym tego linku, im nas więcej się zaangażuje, tym szybciej zakończymy niszczenie Polski. Link pod spodem;
http://naszeblogi.pl/541…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3337
Z tą sromotną porażką bym się nie zgodził Farage określił to tak:
W części kraju partia, która zbliża się do 50% zbiera prawie 100% mandatów. Mająca zbliżoną, w skali kraju, ilość głosów partia UKIP dostaje 1 mandat, a sam Farage pozostaje europosłem. Zapowiada, że UKIP stanie na czele walki o zmianę systemu wyborczego, z JOW, na ordynację większościową !
O różnych innych sprawch typu, że część zwolenników UKIP głosowało na torysów, bo bało się koalicji labourzystów ze szkockimi nacjonalistami, gdyby torysi przegrywali mandaty na pozostałym terenie, z powodu podziału głosów między te 2 konserwatywne ugrupowania. LD przegrali z kretesem, ale powody mogą być podobne jak w przypadku UKIP. Woleli wybrać kogoś z 2 głównych ugrupowań.
Efekt jest jeden: JOWy nie są panaceum na cokolwiek, a wyborcy w swych wyborach dużo bardziej kierują się partyjnym interesem niż przy większościowych. Co nie znaczy, że naszej ordynacji nie dotykają różne przypadłości:
1. próg wejścia do parlamentu - 5%, zamiast np 4%
2. metoda d'hondta i to wzmocnionego zamiast jakieś bardziej proporcjonalnej metody przeliczania głosów na mandaty
3. braki w zabezpieczeniach uczciwości wyborów
4. Może rezygnacja z głosowania listownego
Ja zdecydowanie jestem przeciwnikiem JOW, ale co do UKIP i BBC, która ją popiera to mam rację jak by nie promowanie UKPI przez BBC to UKIP wcale by nie zaistniała na scenie politycznej UK. Takie popieranie UKIP przez BBC doprowadzi do rozpadu UK.
Co do Polski to jest inny problem. Każdy kraj powinien dobierać swój system wyborczy do sytuacji, jaka panuje w danym kraju, ale to temat wymagający więcej czasu, i poważniejszego przemyślenia, teraz w czasie gorączki wyborczej nie ma na to czasu. Podstawowy problem w Polsce to fałszowanie.
Zgadzam się z Tobą. Oglądałem w Polsce cały wieczór wyborczy i dość mocno ich promowali. Ale jednak w porównaniu z naszymi "dziennikarzami" popierającymi Komorowskiego, to oni byli wzorcem bezstronności.
Rozpad UK jest możliwy, ale nie z powodu UKIPu. Raczej torysi i, przede wszystkim mający dotąd ogromne wpływy w Szkocji- labourzyści zawiedli. W Polsce też gdyby się okazało, że w jakimś regionie jest ropa i zyski idą do Warszawy, a ludzie w tym regionie mają z tego niewiele ( w ich przekonaniu ) też byłyby ruchy separatystyczne. Myślę, że Szkoci chcą raczej wyszarpać maksymalnie dużo, ale za każdym razem gdy będzie szansa na podział, ogół Szkotów nie będzie już taki jednomyślny.