Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Polowanie z lisem czyli wszechwładny kontekst

Izabela Brodacka Falzmann, 05.04.2015

Jak twierdzi Gazeta Wyborcza: „W pisaniu o rodzinie osób publicznych ważny jest kontekst”.

Zastanawiałam się kiedyś bardzo poważnie nad tak zwanym oglądem uprzedzonym w dziedzinie sztuki. To znaczy nad tym, że sugestie otoczenia wpływają zasadniczo na nasz stosunek do dzieł sztuki i na ich odbiór. Jest to zjawisko tak znane i banalne, że nie byłoby się nad czym rozwodzić gdyby nie fakt, że marketing w dziedzinie sztuki okazuje się być o wiele łatwiejszy niż w sprawie kosmetyków, torebek i butów, a jednocześnie jest to dziedzina niezwykle zmitologizowana. Kreatorzy mody doskonale rozumieją, że nie istnieje coś takiego jak obiektywne kryteria piękna stroju. W języku mody „piękny” oznacza po prostu modny a „obrzydliwy” – niemodny. Cóż pięknego może być na przykład w podartych fabrycznie jeansach albo w ramiączkach stanika wyłażących spod bluzki? Specjalnie wybrałam przykłady stroju, który 50 lat temu oznaczałby kompromitację osoby w nim się pojawiającej, a dziś jest w powszechnym użytku. Wcale mnie to nie gorszy ani nie dziwi. Wiem po prostu, że moda jest irracjonalna i niech nikt nie próbuje udowadniać że jest inaczej.

Tymczasem koneserzy sztuki udają, że są w stanie ocenić dzieło same w sobie. Tak jakby dobre dzieło realizowało jakiś platoński ideał, a kiepskie do niego nie przystawało. Znawcy sztuki udają, że nie kieruje nimi chęć stworzenia rynku (czyli zysk), ani chęć dogodzenia jakiejś koterii, ani nawet zwykły bezinteresowny snobizm.

Przeprowadziłam kiedyś znamienny eksperyment. Pokazałam reprodukcję mało znanej grafiki Picassa, z celowo zasłoniętym podpisem, pewnemu profesorowi Akademii Sztuk Pięknych, zadeklarowanemu miłośnikowi tych grafik z zapytaniem: „kto to rysował?” Odpowiedział, że pewnie rysownik z „Przyjaciółki” co w jego ustach było ciężką obelgą. Gdy ujawniłam autora rysunku wielce się zbulwersował. „Dzieło sztuki nie istnieje bez kontekstu i taki wyrwany z kontekstu kawałek papieru nic nikomu nie mówi” - powiedział. Mój eksperyment upewnił mnie, że znajomy profesor, żeby ocenić dzieło sztuki potrzebuje kontekstu podobnie jak kiepski słuchacz, potrzebuje libretta żeby zrozumieć operę. Profesor musi z góry wiedzieć jak wszyscy (w sensie tout le monde, czyli środowisko opiniotwórcze ) odbierają dane dzieło. Jeżeli tego nie wie jest wobec dzieła bezradny jak dziecko. Nie wie nawet czy rysunek mu się podoba czy nie, bo nie wie czy powinien mu się podobać. Jest jak profesor Bladaczka z Ferdydurke Gombrowicza, który jak pamiętamy mówił: „A zatem dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? ... Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był!"

Jak się okazuje kontekst rządzi nie tylko sztuką lecz również polityką. Otóż jak twierdzi organ Lisa czyli „Newsweek” teść pana Dudy, kandydata na prezydenta , znany poeta Julian Kornhauser wielokroć nagradzany przez różne środowiska, jest Żydem. Nie sprawdzałam tego i nic mnie to nie obchodzi. Jak już pisałam rodowody sprawdzam tylko koniom i psom i to nie zawsze. Tak naprawdę nigdy nie miałam psa rodowodowego, a tylko różne mieszańce, wierne i mądre przybłędy. Ostatnią rzeczą której oczekuję od psa są papiery w szufladzie. Tym bardziej od ludzi. Ludzi rozpoznaję wyłącznie po owocach ich działania.

Wytykanie Dudzie pochodzenia jego żony nie jest podobno w tym kontekście antysemityzmem lecz tylko poszukiwaniem prawdy. Jest to tak głupie, że wręcz rozczulające. Podobnie jak rozczulające w swej naiwności było dyskredytowanie różnych przeszkadzających stalinowskiej grupie interesu osób przez wytykanie im rzekomej czy faktycznej przynależności do PZPR. Pół biedy jeżeli moralistą było tak zwane resortowe dziecko. Czyli osoba korzystająca z wszelkich przywilejów rodziców, ale opowiadająca się po stronie opozycji. Bardzo często jednak na podobne moralne nauki pozwalali sobie byli aparatczycy PZPR bezpośrednio odpowiedzialni za prześladowania rodaków.

To nie tylko przejaw tak zwanej etyki Kalego, która jest mniej czy bardziej świadomą częścią mentalności wielu ludzi. To głęboko wdrukowane przez marksistów przeświadczenie, że jedynym kryterium prawdy jest kontekst. Przecież jak twierdzili marksiści nie jest ważne co zostało powiedziane lecz kto to mówił i z jakich mówił pozycji.

Jeśli "Newsweek" pisze, że prof. Kornhauser jest z pochodzenia Żydem, nie ma w tym grama antysemityzmu twierdzi prof. Jacek Leociak z Instytutu Badań Literackich PAN i Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Jeśli napisze to pan Karnowski albo pan Stanisław Michalkiewicz, to jest to już ewidentnie antysemickie. Bo Michalkiewicz i Karnowski mówią to z pozycji antysemickich.

Faktycznie trudno uwierzyć, że żydowskie pochodzenie osobiście przeszkadza Lisowi czy środowisku Gazety Wyborczej. Lis w ten prosty sposób usiłuje „wystawić” Dudę prawej stronie sceny politycznej i prawicowemu elektoratowi. A raczej tej części prawicowego elektoratu, która jedyną receptę na odbudowę kraju widzi w czystości rasowej osób nim rządzących. „Lis wystawia”- to swoją drogą prawie oksymoron, to sprzeczność w sobie, bo przecież na ogół to lis powinien być wystawiany.

Nie wiem czy Państwo widzieli kiedyś wyżła wystawiającego zwierzynę. Jedna łapa podniesiona i zgięta w przykurczu, ogon wyprostowany i nieruchomy, drgające nerwowo mięśnie i nozdrza. Niezależnie od tego,że tak zwana „stójka” jest wrodzoną cechą psów legawych, wystawianie zwierzyny jest to dowód wyjątkowego podporządkowania psa, który przecież z wystawiania nie ma żadnych bezpośrednich profitów. Wystarczy mu satysfakcja płynąca z wiernego służenia swemu panu.

Powiem więcej, a znawcy psów to potwierdzą. Głupi i źle ułożony wyżeł wystawia czasem nie tylko zwierzynę łowną lecz wszystko co się rusza. Znałam bardzo rasowego psa, który jakby nie posiadał węchu i rozumu, wystawiał nawet cienie na chodniku. Zniecierpliwiony właściciel oddał go wreszcie gdzieś na wieś, na łańcuch.

Niech będzie to przestrogą dla zbyt gorliwych lisków. O przepraszam, dla zbyt gorliwych piesków.
Tekst drukowany w ostatnim numerze Gazety Warszawskiej
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 11740
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.04.2015 06:48

Dodane przez z Polski zdzichu w odpowiedzi na Po raz enty odnoszę wrażenie,

Choć dziś już 7 kwietnia (a nie pierwszy) zdradzę Panu, że teksty sygnowane moim podpisem pisze zbiorowo specjalnie utworzona prawicowa spółdzielnia pracy dziennikarskiej " Ucho od Śledzia". Dziękuję za zwrócenie uwagi na niedoróbki. Krytyka konstruktywana jest zawsze mile widziana i zostanie odnotowana w specjalnej " Białej Księdze"
Domyślny avatar

z Polski zdzichu

07.04.2015 07:05

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Choć dziś już 7 kwietnia (a

Krytyka konstruktywa... brrr to hasło wymyślone w ciemnych komnatach... PZPR, które przyswojone zostało przez Purpuaratów III RP. Definiuje się podobnie jak Georing określał Żydów w swoim sztabie.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.04.2015 10:29

Dodane przez z Polski zdzichu w odpowiedzi na Krytyka konstruktywa... brrr

Czyli dobrze mnie Pan zrozumiał.
Domyślny avatar

z Polski zdzichu

09.04.2015 02:07

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Czyli dobrze mnie Pan

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, mniejsza z tym. Kontekst to nie tylko nazwisko producenta dzieł/wypowiedzi sformułowanych w otoczce dotychczasowej wypracowanej legendy - przykład Picassa. Kontekst to również gierka, takie mrugniecie powieką w kierunku adoratorów, które pozwala, na wytworzenie atmosfery panującej w komnacie bractwa wzajemnego wsparcia otoczonego przez tłum barbarzyńców. Jeden z modnych w pewnych kręgach filozof, któremu kejtra odstrzelono z wiatrówki na wiosce / Tak, tak. Na wiosce Droga Pani / zaczął się odgrażać iż dzieci Polskich Chamów - użyłem wielkich liter nie sprawdzając jakich ten filozof użył - śmierdzących kruchtą, w drodze zemsty kształcić będzie. Ale..ale!! W tym samym czasie przeczytałem tekścik o mierzwie czyli o Lemingach / o mnie to / którym, to jeden z publicystów związanych politycznie z kręgami przeciwnymi do otoczenia filozofa, też zapowiada kształcenie - zaoranie. Chce Pani kontynuować dyskurs o kontekście? Nie wiem jak dla Pani, ale dla mnie klocek jest klockiem i bez znaczenia jest komu się zwoje mózgowe zamieniły na zwieracz.
Domyślny avatar

Baco-Goral

06.04.2015 20:32

Witam serdecznie. To wasze pokolenie jest chyba ostanim pokoleniem Ludzi.. Co do Kontekstu..Cały ten "antysemityzm" jest jednym wielkim kontekstem :-))
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

07.04.2015 10:30

Dodane przez Baco-Goral w odpowiedzi na Witam serdecznie. To wasze

To nasze pokolenie sporo pamięta. Nie tylko jedno nazwisko na A:) Pozdrawiam serdecznie.

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,121
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności