W kampanii wyborczej prowadzi PO

Entuzjazm jest wielki, i słusznie – kandydat dr Duda idzie w górę. Miał 20%, teraz pewnie wskoczy na 30. Niemniej, warto nie zapominać, iż to normalne nominalne poparcie elektoratu PiS.
Oczywiście, jako kandydat Andrzej Duda jest świetny, ale nie oszukujmy się, gdyby był marny, też dostałby swoje żelazne 30%, albo i więcej.
 
Zróbmy wiec mały rachunek sumienia, zważmy sobie i zmierzmy, co realnie wpływa na kształt kampanii wyborczej.
 
Plusy: Andrzej Duda staje się, stał się, rozpoznawalny – przypis: 0%
 
Teraz zajmijmy się Platformą. Cóż oni robią w kampanii.
Otóż nic. Póki co wiedzą, że wygraną maja w kieszeni (tak uważają), więc nic nie muszą robić, bo i po co? bilbordy popłacone, sprzedajne dziwki udające dziennikarzy popłacone, czerwona i pedalska żulia, czyli ałtorytety moralne na stanowiskach, OBOP zapłacony, PKW zblatowana… no jest wygrana? jest, co tam dużo będziemy sobie dalej tłumaczyć – siła złego na jednego.
 
Jedynym realnym przełożeniem, aby zmienić proporcje wyborcze jest pozyskać tych co zazwyczaj nie głosują (> 50%) lub zneutralizować tych, którzy głosują zazwyczaj na PO. Już nie mówię skaperować do głosowania na PiS, bo to już w ogóle abstrakcja w stosunków do tych cymbałów brzmiących i miedzi brzęczącej.
 
Jednak strażnicy żyrandola razem ze swoim cieciem Bredzisławem doktorem nauk humorystycznych Komoruskim, nie tyle nie mogą upilnować swojej hodowli lemingów, co najwyraźniej samych siebie. I tak oto, zaczynając od końca, nasz miłościwie panujący Pą Prezydęt narobił takiej siary (w języku lemingów: kompromitacja), że spokojnie można mu przydzielić 5% neutralizacji. Premierzyca Kłapacz-Kłamczych-Kopaczka, już tak często zmienia zeznania i się w nich plącze, że nawet lemingi widzą, że pierdoli bzdury, jak mało który (w języku lemingów: jest niekompetentna) – tutaj również spokojnie możemy przydzielić 3% neutralizacji. I w końcu czkawka, czy tez raczej nieświeże beknięcia aferą taśmową – teraz nawet już najzajadlejszy leming musi przyznać, że cuś kompinują na boku (w języku lemingów: nie do końca są uczciwi) – i tutaj również przydzielamy punkty: 2% neutralizacji.
 
Jak widzimy, zgrabny tercecik zbił ok. 10% poparcia dla PO w przeciągu dwóch tygodni. I to jest źródłem ruchu na skali poparcia sondaży wyborczych.
 
Wróćmy jednak do Andrzeja Dudy. Powiedział też coś konkretnego: podniesie kwotę wolną od podatku. I tak trzymać. W ten sposób może (i my razem z nim) zyskać głosy obojętnych lub niezdecydowanych. Konkretami.
 
Jak z tego widać, na horyzoncie pojawia się szansa na drugą turę – i dobrze.
 
Najkonkretniejszym jednak sposobem, aby oddolnie pomóc Andrzejowi Dudzie (i sobie) jest przypilnowanie wyborów. Pamiętajmy o tym, i zróbmy coś w końcu również my – szaraki z dołu – jutro 1 Marca – w prawie każdym mieście będzie odprawiana Msza św. za Żołnierzy Wyklętych, będzie mnóstwo spotkań…
 
Wyjdźmy w końcu z własnych czterech ścian, pokażmy się innym, wymieńmy telefonami, adresami e-mail, przygotujmy się do tych wyborów – dajmy szansę Andrzejowi Dudzie.
 
 
PS, akurat czytam, wiec załączam pozdrowienia:

Sokrates o PO i Kopaczowej
 
„Sokrates powiedział, że wydawałoby mu się rzeczą dziwną, gdyby ktoś, zostawszy pasterzem owiec, doprowadził do zmniejszenia ilości zwierząt oraz pogorszenia ich stanu i nie przyznał, że jest złym pasterzem. A jeszcze bardziej zdumiewa to, że człowiek, który stoi na czele państwa, doprowadza do zmniejszenia ilości obywateli i do pogorszenia ich stanu, a mimo to nie wstydzi się tego ani nie uważa siebie za złego przywódcę” (R. Legutko - Sokrates, filozofia męża sprawiedliwego)